Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blackfirday24

Co myślicie o takim zachowaniu

Polecane posty

Gość Blackfirday24

Czesc chce się poradzić was w pewnej kwestii, chodzi o to że uprawiajac seks z moim mężem zawsze on myśli tylko o sobie. Pisząc to mam na myśli że nie zaspokaja mnie nie mam orgazmu i wszystko się konczy jak on dojdzie . Zawsze tak jest że on dochodzi ja już nie..nie powiem nie umiem dojść przez sam seks to znaczy penetrację. Ale u nas nie ma wogole gry wstępnej bo on odrazu przechodzi do rzeczy. Nie mogę się odpowiednio rozgrzać bo on ogranicza się do wsadzenia i tyle. Rozmawilam z nim na ten temat i odpowiedzial że nie zamierza  mnie lizać i normalne kobiety dochodzą podczas stosunku. Ale w tym problem ze jak on wsadzi to jest sucho bo jak nie ma gry wstępnej to nie mogę się rozpalić..aż płakać mi się chce jak już nie wytrzymuje i sama muszę się zaspokajać...tak jest od kilku lat . 

Narazie nie uprawiamy seksu bo stwierdziłam że będzie jak zawsze on zadowoli siebie a ja zostanę sama ze sobą.. czy ktoś tak miał ? Co o tym wszystkim myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khinga

porozmawiaj z nim o swoich oczekiwaniach, jeśli nic to nie pomoże, to poszukaj sobie jakiegoś faceta tak ok 40 tki, oni już wiedzą jak zaspokoić kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Rozwiązanie problemu: kochanek. Jak można nie dbać o satysfakcję partnerki/partnera? Niepojęte. 

Długo ze sobą jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus

Czytając to o tych normalnych kobietach, umarłem ze smiechu :classic_laugh:.

NORMALNE KOBIETY BEZ 20MIN GRY WSTĘPNEJ Z LIZANIEM NIE UPRAWIAJĄ SEXU.

A te które bzykają się bez gry to max 5% lub te które 1raz dorwały czarnego.

Postaw mu ultimatum albo nauczy się miłości albo trzeba nad zwiazkiem się zatanowić, bo on nie umie się kochać a ten jego sex to bylejakość. 

A jak to nie pomoże to rozwód poki jesteś młoda. Takich co będą dbali o dom i o ci..kę znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Rozmawiałam ale to nic nie dało...az zaczynam myśleć czasami że jest ze mną coś nie tak...ale szybko te myśli odpedzam gdyż to nie moja wina zresztą mój mąż twierdzi że to właśnie moja wina i on nic z tym nie może zrobić...nie zamierza lizać całować dotykać jedynie wsadzić...nie mogę się rozstać dziecko z nim mam..ale powiem że jestem nieszczęśliwa że sama muszę się zaspokajać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
5 minut temu, Gość gość napisał:

Rozwiązanie problemu: kochanek. Jak można nie dbać o satysfakcję partnerki/partnera? Niepojęte. 

Długo ze sobą jesteście?

Kochanek to zła droga bo mąż bedzie miał argument do rozwodu z winy żony. A tu tak trzeba się zrobić by on był winny i płacił jak o ci..kę nie umie zadbać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Mam 24 lata a czuję się jak bym miała 50..czego nie mogę korzystać z życia? Mam duże potrzeby dużo fantazji,umiem zadowolić mężczyznę swojego na każdy sposób szkoda że on tak nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Tak długo. 8 lat...jakbym wiedziała że tak będzie to bym nie brała ślubu czasami też bywało że dwa tygodnie nic nie było i miałam pretensje do niego że nie po to bralam ślub by żyć w celibacie...ale teraz przykro mi jest że sama muszę się zadowalać bo jemu już się nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Blackfirday24 napisał:

Mam 24 lata a czuję się jak bym miała 50..czego nie mogę korzystać z życia? Mam duże potrzeby dużo fantazji,umiem zadowolić mężczyznę swojego na każdy sposób szkoda że on tak nie ma...

Nie wróżę Wam wspólnej przyszłości, jak sobie przypomnę to w Waszym wieku z łóżka nie wychodziliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Postaw sprawę jasno: albo się ogarnie, albo znajdziesz kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
11 minut temu, Gość Blackfirday24 napisał:

Rozmawiałam ale to nic nie dało...az zaczynam myśleć czasami że jest ze mną coś nie tak...ale szybko te myśli odpedzam gdyż to nie moja wina zresztą mój mąż twierdzi że to właśnie moja wina i on nic z tym nie może zrobić...nie zamierza lizać całować dotykać jedynie wsadzić...nie mogę się rozstać dziecko z nim mam..ale powiem że jestem nieszczęśliwa że sama muszę się zaspokajać...

Kobieto, ogarnij się dziecko to nie powód do nieszczęśliwego życia. Dziecko masz to alimenty masz pewne. Dbaj o siebie. 

 

Poprostu twój mąż to sexualna niedojda i albo się nauczy albo inny będzie ci ci..kę obrabiać jak marzenie gorącym i pracowitym jęzorem.

Takiego chłopa kopnij w d. bo ci fajni cierpią przez takich dupków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Naprawdę to co piszecie nie pociesza mnie..ale wiem że macie rację jeszcze aż taka głupia nie jestem by dać sobie wmówić że jestem winna. Zresztą widzę po nim że to lizanie jak kiedyś robił czy dotykanie to było na odwal aby jak najszybciej wsadzić dojść i pójść spać.. naprawdę niewiem co zrobić rozmowa już była i jeżeli się nic nie zmieni ku lepszemu to faktycznie tylko rozwód mi zostaje.. ostatnio dużo o tym myślę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Nie chcę kochanka bo to nie jest rozwiązanie, nie chce czuć się jak .... Chce uczciwego związku opartego na super seksie i przyjaźni i miłości. Nie tylko też o seks chodzi, zawsze mu mówię żeby traktował mnie również jak przyjaciolke której może wszystko powiedzieć ale nie mówi nic oprócz ogólnych spaw..czasami chciałabym wiedzieć co mu w duszy gra poczuć się że jestsem dla niego ważna że możemy rozmawiać o wszystkim . Niestety i tego nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Blackfirday24 napisał:

Zresztą widzę po nim że to lizanie jak kiedyś robił czy dotykanie to było na odwal aby jak najszybciej wsadzić dojść i pójść spać.. 

Jezu! Dlaczego w takim razie wzięłaś z nim ślub i dziecko dałaś sobie zrobić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Bardzo podobnie było może trochę lepiej. Nie wiem jak to jest z innym mężczyzną on był jedynym. Niewiem jak to jest się kochać z kim innym nie miałam okazji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Blackfirday24 napisał:

Chce uczciwego związku opartego na super seksie i przyjaźni i miłości. 

Upsss... to Ci nie wyjdzie w tym układzie. 24 lata, za młoda jesteś żeby już 'kończyć' życie u boku tłuka i niedojdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Sama niewiem ale żałuję że tak się stało. To że dziecko mam nie żałuję ale reszty już tak..głupia byłam okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
7 minut temu, Gość Blackfirday24 napisał:

Naprawdę to co piszecie nie pociesza mnie..ale wiem że macie rację jeszcze aż taka głupia nie jestem by dać sobie wmówić że jestem winna. Zresztą widzę po nim że to lizanie jak kiedyś robił czy dotykanie to było na odwal aby jak najszybciej wsadzić dojść i pójść spać.. naprawdę niewiem co zrobić rozmowa już była i jeżeli się nic nie zmieni ku lepszemu to faktycznie tylko rozwód mi zostaje.. ostatnio dużo o tym myślę .

Pokaż mu nawet to forum i niech poczyta jaki jest świat i czego ma się uczyć. Może zrozumie że głupio robi i nauczy sie3 że dawanie jest lepsze niż branie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khinga

no to może inaczej, przejmij inicjatywę i naucz człowieka jak zabawy w sypialni mogą wyglądać. Jeśli nie chcesz kogoś trzeciego na stałe, nie chcesz spontanicznych zabaw, to jedyne wyjście rozmawiać o swoich potrzebach, pragnieniach i starać nauczyć drugą stronę tego czego Ty chcesz. A swoją droga, to na małżeństwo się zdecydowałaś pomimo w sumie nie satysfakcjonującego sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość jest chyba pod tym względem niereformowalny szkoda na niego czasu . Dyskretny kochanek na boku cię zaspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Im więcej o tym myślę tym bardziej dociera do mnie że nic się nie zmieni może już być tylko gorzej.ogolnie jak by seks był lepszy to na inne rzeczy bym przymrozyla oko ale wydaje mi się że małżeństwo bez namiętności nie ma szans. Nie czuję się na siłach by to znosić ani szukać kogoś na boku byle by zapchać dziurę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLO

A ja mam odwrotnie, moja zona kompletnie nie chce by ja lizac, piescic, czasem tylko palcowka... seks ogranicza sie do wloz spusc sie idz spac, zero spontanu, namietnosci juz sie nad kochanka zastanawiam. Jestesmy po 30 oboje ja mam duze potrzeby, ona zadnych, jak widzi ze juz nie moge wytrzymac I mnie nosi to uprawia ze mna seks ale dla mnie taki seks to tak na od... sie... znam inny namietny z morzm namietnosci I pocalunkow, wiem ze kobieta moze byc tak podniecona ze z cipki bedzie kapac a ona bedzie drzec... mialem takie partnerki, uwielbiam kobiece cialo I moglbym sie nim zajmowac godzinami, lizac, piescic, sssac, glaskac bez wkladania penisa nawet a na koniec zalac duze piersi sperma, dla mnie teraz jest najwazniejsza jej przyjemnosc ale szkoda ze tylko dla mnie. Ach te kobiety jedna nie ma a chce druga nie chce a moze miec tylko jedno skinienie jej palca.... wy chyba serio pochodzicie z innej planety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Klaus napisał:

Pokaż mu nawet to forum i niech poczyta jaki jest świat i czego ma się uczyć. Może zrozumie że głupio robi i nauczy sie3 że dawanie jest lepsze niż branie.

Taki cymbał nie wyciągnie z tego wniosków, jeszcze się obrazi, oburzy, awanturę zrobi... Pewnie taki wzorzec zachowań wziął z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Żebym to ja raz rozmawila o potrzebach... wielokrotnie to mu mówiłam prosto z mostu co mi się podoba . Mam dużo ochotę na spontaniczne zabawy erotyczne razem z nim nawet odgrywanie scenek jak z pornosa kręcą mnie takie rzeczy. Próbowałam go uczyć pokazywalam gdzie lubię jak dotyka ale zaraz przestaje bo mu się nie chce jak sam to ujął że wtedy mu odchodzi ochota. 

Na ślub się zdecydowaliśmy bo zaszłam w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
11 minut temu, sabaryta napisał:

Gość jest chyba pod tym względem niereformowalny szkoda na niego czasu . Dyskretny kochanek na boku cię zaspokoi

Kochanek to zły pomysł. 

Kochanek tylko jest dobry dla paru pchnięć. Ale by żyć szczęsliwym/szczęśliwą to kochanek tylko utrudnia i komplikacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
12 minut temu, Gość gość napisał:

Taki cymbał nie wyciągnie z tego wniosków, jeszcze się obrazi, oburzy, awanturę zrobi... Pewnie taki wzorzec zachowań wziął z domu.

Awantura się skończy. Ale zostanie mu do myślenia że długa droga by stał się facetem. Bo teraz to dziadem jest.

A jak nie zrozumie to i tak rozwód będzie.

Zgadzam się z Tobą że to z domu wyniósł wzorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Klaus napisał:

Kochanek to zły pomysł. 

Kochanek tylko jest dobry dla paru pchnięć. Ale by żyć szczęsliwym/szczęśliwą to kochanek tylko utrudnia i komplikacje

Zależy jakiego kochanka się wybierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwo Wylane

Niektórzy faceci nie lubią gry wstępnej. Nie rozumieją też, że my jesteśmy inaczej skonstruowane. Ja kończę w tym roku 40 lat, a moje życie seksualne nie istnieje. Sama się zaspokajam. Mam dziecka i dla dziecka będę w tym tkwić do końca. Rozumiem Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro rozmowy nie pomagają, to czas nim potrząsnąć i powiedzieć, że odchodzisz, bo większej kłody niż on nie widziałaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×