Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blackfirday24

Co myślicie o takim zachowaniu

Polecane posty

Przed chwilą, Gość Piwo Wylane napisał:

Niektórzy faceci nie lubią gry wstępnej. Nie rozumieją też, że my jesteśmy inaczej skonstruowane. Ja kończę w tym roku 40 lat, a moje życie seksualne nie istnieje. Sama się zaspokajam. Mam dziecka i dla dziecka będę w tym tkwić do końca. Rozumiem Cię.

Nie szkoda ci takiego zycia? Jeszcze trochę lat przed tobą

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwo Wylane

I jest wielu takich prostych chłopów, którym się po latach nie chce. A potem zdziwienie, jak to kobieta ... ma kochanka. Z drugiej strony kochanka nie polecam,bo będzie traktował jak zabawkę, potem pójdzie w świat, a człowiek jeszcze bardziej cierpi zostając ze wszystkim. Najlepiej samej się zadowolić, mniej problemów z tego wynika i najwięcej przyjemności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
9 minut temu, sabaryta napisał:

Zależy jakiego kochanka się wybierze.

Nie. Nie ma znaczenia kochanek to zły pomysł. Zawsze i na zawsze. Dawno temu jak królowie wyjeżdżali to albo żony były zamykane albo miały kochanka i gdy mężowie wracali kochankowi się głowę scinało. Tylko po to by żony nie mogły tesknić a czymś lepszym. 

Kochanek tylko na chwilę jako zabawka chwili. Najlepsi kochankowie to żonaci dla których to będzie zabawa chwilowa. 

A na problemy łóżkowe kochanek najgorszym jest rozwiązaniem. Gdyż jak mąż du.a i żony nie zaspakaja to gdy ją przyłapie to ona jest winna rozkładowi. 

Kochanek to rozwiązanie jak picie wódki na długi. Czyli żadne pijesz a długi zostają. Czyli to szczeniacki rozwiązanie dzieciucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwo Wylane
1 minutę temu, sabaryta napisał:

Nie szkoda ci takiego zycia? Jeszcze trochę lat przed tobą

 

Nie mam wyjścia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Właśnie muszę tak nim potrząsnąc...i tak chyba zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia

Nie słuchaj Gość Klaus bo to bez wzgledne egoistyczne KU*****O o czym świadczy jej każdy post a coś takiego jak miłość jest jej obce.  Małżeństwo. Porozmawiaj z mężem z  biegem czasu ludzie wpadają w wir monotoni można temu zaradzić rozmową i przedstawieniem swoich oczekiwań , wszystko się skupia by poprostu się zrozumiec WALCZYĆ NAPRAWIAĆ A NIE WYMIENIAĆ NA JAKIŚ KOCHANKÓW tak jak to przedstawiają nie które panie. Nie słuchaj się popsutych egoistycznych kobiet , słuchaj serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Wysłuchać mogę ale zrobię po swojemu co mi właśnie serce każe. Miłość to nie tylko uczucie ale i namiętnośc i seks..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Piwo Wylane napisał:

Nie mam wyjścia ;(

Zawsze jest wyjście awaryjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość khinga napisał:

to poszukaj sobie jakiegoś faceta tak ok 40 tki, oni już wiedzą jak zaspokoić kobietę.

Minetować, lodować i dupcyć aż wyro wejdzie między panele a strop!  I tak minimum 3>5h aż kwicąc padnie. Innej rady ni ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia

Tak seks jest ważnym aspektem ale nie najważniejszych i łatwo go naprawić czego ważniejszych już nie jest tak łatwo. Szanuj siebie , porozmawiaj , na facetów dyspozycyjnosc i popęd ma dużo rzeczy wpływ, może ma problem , może z czymś sobie nie potrafi poradzić , porozmawiaj szczerze jesteś jego żoną , przyjaciółką. Pokaż że jesteś i chcesz już być zawsze tylko masz swoje oczekiwania. Dowartosciuj go ! Miałam to samo jak mój miał wiele stresu w związku z dzialanoscią i dziś 9 lat jesteśmy szczęśliwą parą. Gdybym miała podejscie nie których zdezelowanych pań i takie predyspozycje do bycia KU**skiem. Straciłabym najważniejszą osobe na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lodzia
8 minut temu, Gość Marysia napisał:

Nie słuchaj Gość Klaus bo to bez wzgledne egoistyczne KU*****O o czym świadczy jej każdy post a coś takiego jak miłość jest jej obce.  Małżeństwo. Porozmawiaj z mężem z  biegem czasu ludzie wpadają w wir monotoni można temu zaradzić rozmową i przedstawieniem swoich oczekiwań , wszystko się skupia by poprostu się zrozumiec WALCZYĆ NAPRAWIAĆ A NIE WYMIENIAĆ NA JAKIŚ KOCHANKÓW tak jak to przedstawiają nie które panie. Nie słuchaj się popsutych egoistycznych kobiet , słuchaj serca.

Tylko przepraszam jaka miłość jak gościowi się nic nie chce? Facet się nie zmieni, cudów nie ma. Może ten ślub był z rozsądku i nie ma tu miłości, więc o czym mówimy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
15 minut temu, Gość Piwo Wylane napisał:

Niektórzy faceci nie lubią gry wstępnej. Nie rozumieją też, że my jesteśmy inaczej skonstruowane. Ja kończę w tym roku 40 lat, a moje życie seksualne nie istnieje. Sama się zaspokajam. Mam dziecka i dla dziecka będę w tym tkwić do końca. Rozumiem Cię.

Kochana ja uwielbiam gry wstępną i mógł bym 12h jęzorem obrabiać z 12 ci..ek po koleji albo z dwie naraz. To tylko kwestia wyboru. Co wybierzesz to masz. 

Ja mam 43lata i mam marne zycie sexualne bo mojej żonie raz w tygodniu starczy potem musi dochodzić do siebie. A gdy ja dochodzę to ona już dawno jest po. Kiedyś jak była młoda to miała 3 po kolei teraz 1 jej starczy. Czasami sex konczy na grze bo już sił jej nie starcza. 

Dodam że krem z ci.ki to najlepsze smaki i ciągle mi mało.

Ale jestem facetem dla którego widko wijacej się kobiety jest ważniejszy niż własne doznania.

Więc też tkwie tylko ja mam szansę na raz w miesiącu sex i to akceptuje. Ale nie rozumiem tkwienia w beznadziejności.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia

Spójrz gdzie ty szukasz porady , na forum gdzie większosc jest to małolactwo które nie ma pojęcia o życiu albo maja popsute czapy.  Doradząja ci 40latka ! Otrząśnij się dziewczyno i bierz się za swoje małżeństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Ale ja próbowałam rozmawiać ale to nic nie daje. Nie chcę tez zostać meczenica i sama ze sobą do końca życia. Mam go jeszcze po głowie głaskać za to jego wy...ie na moje potrzeby i na mnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwo Wylane
10 minut temu, sabaryta napisał:

Zawsze jest wyjście awaryjne

Już postanowione, zostaje w tym szambie, ponieważ mam dziecko, które jest dla mnie najważniejsze.

Może kiedyś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia

Gość Klaus. 
Masz strasznie popsutą głowe i jesteś bezwartosciowym egoistą.  Nie pisz bo jak na 43 lata to współczuje wypaczony i pusty nie dziwie się żonie. 
Mimo tego co ci napisałam to jak widzisz 99% tego forum nawet tego nie zrozumiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Blackfirday24 napisał:

Ale ja próbowałam rozmawiać ale to nic nie daje. Nie chcę tez zostać meczenica i sama ze sobą do końca życia. Mam go jeszcze po głowie głaskać za to jego wy...ie na moje potrzeby i na mnie?

Idź se podupcyć do jakiego prawdziwego  samca a tego głaskaj tylko gdy dobrze nadziany portfel na koniec miecha przyniesie. Z niego już nic nie będzie, zrozum. Jeśli facet w tym wieku nie wie jak się kobitę trzepie to już się nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
12 minut temu, Gość Marysia napisał:

Nie słuchaj Gość Klaus bo to bez wzgledne egoistyczne KU*****O o czym świadczy jej każdy post a coś takiego jak miłość jest jej obce.  Małżeństwo. Porozmawiaj z mężem z  biegem czasu ludzie wpadają w wir monotoni można temu zaradzić rozmową i przedstawieniem swoich oczekiwań , wszystko się skupia by poprostu się zrozumiec WALCZYĆ NAPRAWIAĆ A NIE WYMIENIAĆ NA JAKIŚ KOCHANKÓW tak jak to przedstawiają nie które panie. Nie słuchaj się popsutych egoistycznych kobiet , słuchaj serca.

Bajki piszesz. Bądź życiowa. Przeczytaj wszytko a potem pisz.

Pisałem by rozmawiać by go uczyć ale gdy ktoś nie chce i nie będzie się poprawiać to nic nie pomoże. 

Mam swoje lata i wiem co pisze. 

Poza tym ja nie pisałem o kochankach bo jestem przeciwnikiem tego. Powtarzam że w tym wypadku kochanek do błąd.

A po za tym wypraszam sobie pisania o mnie egoista bo mnie nie znaasz. A to że do problemów podchodzę chłodno i bez uczuć to z powodów że kto ma miękkie serce ten ma twardą d.

A małżeństwie jestem od 20lat. 

A z miłości to małżonkowie się mordowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
13 minut temu, Gość Marysia napisał:

Spójrz gdzie ty szukasz porady , na forum gdzie większosc jest to małolactwo które nie ma pojęcia o życiu albo maja popsute czapy.  Doradząja ci 40latka ! Otrząśnij się dziewczyno i bierz się za swoje małżeństwo. 

Forum mądrej 40latki która obraża i wyzywa zanim pozna. Bo jest mądra i najmądrzejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwo Wylane
14 minut temu, Gość Klaus napisał:

Kochana ja uwielbiam gry wstępną i mógł bym 12h jęzorem obrabiać z 12 ci..ek po koleji albo z dwie naraz. To tylko kwestia wyboru. Co wybierzesz to masz. 

Ja mam 43lata i mam marne zycie sexualne bo mojej żonie raz w tygodniu starczy potem musi dochodzić do siebie. A gdy ja dochodzę to ona już dawno jest po. Kiedyś jak była młoda to miała 3 po kolei teraz 1 jej starczy. Czasami sex konczy na grze bo już sił jej nie starcza. 

Dodam że krem z ci.ki to najlepsze smaki i ciągle mi mało.

Ale jestem facetem dla którego widko wijacej się kobiety jest ważniejszy niż własne doznania.

Więc też tkwie tylko ja mam szansę na raz w miesiącu sex i to akceptuje. Ale nie rozumiem tkwienia w beznadziejności.

 

Ja zapomniałam co to znaczy. Mam koleżankę, idę sobie z nią na ploty. Pośmiejemy się, ponarzekamy i wracamy do domu. Tyle .

 

Nic mnie już nie czeka, zdałam sobie z tego sprawę. Trzeba się cieszyć innymi rzeczami. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwo Wylane
6 minut temu, Gość Klaus napisał:

Bajki piszesz. Bądź życiowa. Przeczytaj wszytko a potem pisz.

Pisałem by rozmawiać by go uczyć ale gdy ktoś nie chce i nie będzie się poprawiać to nic nie pomoże. 

Mam swoje lata i wiem co pisze. 

Poza tym ja nie pisałem o kochankach bo jestem przeciwnikiem tego. Powtarzam że w tym wypadku kochanek do błąd.

A po za tym wypraszam sobie pisania o mnie egoista bo mnie nie znaasz. A to że do problemów podchodzę chłodno i bez uczuć to z powodów że kto ma miękkie serce ten ma twardą d.

A małżeństwie jestem od 20lat. 

A z miłości to małżonkowie się mordowali.

Dokładnie, o kochanku Klaus nic nie pisał. Nie wiem skąd u Pani ta nadmierna ekscytacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
15 minut temu, Gość Marysia napisał:

Gość Klaus. 
Masz strasznie popsutą głowe i jesteś bezwartosciowym egoistą.  Nie pisz bo jak na 43 lata to współczuje wypaczony i pusty nie dziwie się żonie. 
Mimo tego co ci napisałam to jak widzisz 99% tego forum nawet tego nie zrozumiało.

To ty masz jakiś ze sobą problem nie ja. 

Pisze dziewczyna że facet niczego się nie chce uczyć i ma ją w d. A ty piszesz że należy rozmawiac. Powiem że jesteś klasycznym przypadkiem ofiary. Idealnie byś się nadawała do przemocy domowej. On by cie lał a ty byś mu dziękowała.

Ja jestem człowiekiem czynu. I uwazam ze trzeba działać. 

A głowy nie mam pustej. 

A egoistą może być twój maż nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onn
1 godzinę temu, Gość Blackfirday24 napisał:

Czesc chce się poradzić was w pewnej kwestii, chodzi o to że uprawiajac seks z moim mężem zawsze on myśli tylko o sobie. Pisząc to mam na myśli że nie zaspokaja mnie nie mam orgazmu i wszystko się konczy jak on dojdzie . Zawsze tak jest że on dochodzi ja już nie..nie powiem nie umiem dojść przez sam seks to znaczy penetrację. Ale u nas nie ma wogole gry wstępnej bo on odrazu przechodzi do rzeczy. Nie mogę się odpowiednio rozgrzać bo on ogranicza się do wsadzenia i tyle. Rozmawilam z nim na ten temat i odpowiedzial że nie zamierza  mnie lizać i normalne kobiety dochodzą podczas stosunku. Ale w tym problem ze jak on wsadzi to jest sucho bo jak nie ma gry wstępnej to nie mogę się rozpalić..aż płakać mi się chce jak już nie wytrzymuje i sama muszę się zaspokajać...tak jest od kilku lat . 

Narazie nie uprawiamy seksu bo stwierdziłam że będzie jak zawsze on zadowoli siebie a ja zostanę sama ze sobą.. czy ktoś tak miał ? Co o tym wszystkim myślicie?

A to on cie nawilża jakimś lubrykantem czy jak, bo tak na sucho to raczej słabo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackfirday24

Ale ja taką nie jestem poprostu nie umiem wolę uczciwie się rozstać niz tak żyć. I nie patrzę na pieniądze,wiadomo są ważne ale nie na to patrzyłam jak go poznałam i w tym się nie zmienie. 

Poczekam jeszcze jakiś czas jak nic się nie zmieni z jego strony to złoże papiery rozwodowe. I nie mówcie mi że się poddałam. Rozmawiałam z nim nie raz nie dwa. Chciałabym żeby było lepiej ale jak ktoś wcześniej napisał że raczej go nie zmienie. Długo to znosze,też mam prawo do szczęścia w każdej sferze życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewny
1 godzinę temu, Gość Marysia napisał:

Nie słuchaj się popsutych egoistycznych kobiet , słuchaj serca.

To jeszcze tylko dopisz żeby zaczęła się modlić i będzie komplecik. Czytałaś kobito co autorka pisała? Chyba bez zrozumienia. 

 

47 minut temu, Gość Blackfirday24 napisał:

Długo to znosze,też mam prawo do szczęścia w każdej sferze życia. 

Właśnie. Tylko współczuć takiego prostaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegość
7 godzin temu, Gość Blackfirday24 napisał:

Zawsze tak jest że on dochodzi ja już nie.

Chwila moment. To znaczy że bez niego, bez problemu doszłaś choć raz bez pieszczenia łechtaczki - jedynie przy użyciu dopochwowo czegokolwiek nie wibrującego?

Bo jeśli nie, to sorry ale wawlisz smutki. To Ty sama jesteś odpowiedzialna za swój orgazm. Jesli sama nie potravisz dojść to trudno oczekiwać żeby facet był jakimś Archimedesem i opracowywał ci temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Gość przegość napisał:

To Ty sama jesteś odpowiedzialna za swój orgazm. Jesli sama nie potravisz dojść to trudno oczekiwać żeby facet był jakimś Archimedesem i opracowywał ci temat.

Nigdy takich bredni jeszcze nie słyszałem. Wracaj człowieku na oddział bo otoczeniu szkodzisz!

Ma sobie sama orgazm ogarniać???

A Ty sobie sam "ob.cią.gni.j"...

Pasuje taki schemat??

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
16 minut temu, Gość przegość napisał:

Chwila moment. To znaczy że bez niego, bez problemu doszłaś choć raz bez pieszczenia łechtaczki - jedynie przy użyciu dopochwowo czegokolwiek nie wibrującego?

Bo jeśli nie, to sorry ale wawlisz smutki. To Ty sama jesteś odpowiedzialna za swój orgazm. Jesli sama nie potravisz dojść to trudno oczekiwać żeby facet był jakimś Archimedesem i opracowywał ci temat.

Sama będzie odpowiedzialna za swój orgazm jak będzie sama się zabawiać.

Jeżeli idziesz z kimś do łóżka to dbasz o niego bradziej niż o siebie. 

Jeżeli byś miał myśleć o sobie będąc z kimś to po co ci ten ktoś? 

Chyba że twoje przemyślenia biorą się z nieporadności i tak to tłumaczysz. Więc po co ci kobieta, kup sobie wątróbkę lub dmuchaną lale i wal, lala będzie myslała o sobie a ty o sobie.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Klaus napisał:

Sama będzie odpowiedzialna za swój orgazm jak będzie sama się zabawiać.

Jeżeli idziesz z kimś do łóżka to dbasz o niego bradziej niż o siebie. 

Jeżeli byś miał myśleć o sobie będąc z kimś to po co ci ten ktoś? 

Chyba że twoje przemyślenia biorą się z nieporadności i tak to tłumaczysz. Więc po co ci kobieta, kup sobie wątróbkę lub dmuchaną lale i wal, lala będzie myslała o sobie a ty o sobie.

Do tego trzeba dorosnąć. Co Ty AMEBIE tłumaczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fifka

Byłam z takim typem 13 lat ani prośba, ani groźba nie pomagało. Ostatecznie powode,m rozstania było brak pożycia (i mojej satysfakcji). Proszę Cię nie czekaj tak długo bo to i tak nie przetrwa a Ty nabawisz się depresji (jak ja).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×