Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jogobela

Brak relacji z rodzicami chłopaka

Polecane posty

Gość Jogobela

Jesteśmy razem prawie cztery lata i planujemy wspólną przyszłość. Mieszkamy osobno, ale w jednym mieście. W tym samym
mieście znajduje się jego dom rodzinny, natomiast moi rodzice mieszkają 300 km dalej (przeprowadziłam się do jego miasta dla niego).

Ja jestem na 5 roku studiów a on na czwartym.

Nie spędziłam żadnych świąt ani uroczystości rodzinnych z moim chłopakiem. Nie zaprosił mnie do siebie na sylwestra chociaż mieszkamy niedaleko siebie - wpadł do mnie na 4 godziny a potem wrócił do domu.
Nie należę do osób, które się do kogoś naprzykrzają, więc przemilczałam ten fakt przed nim.

Wszystkie moje znajome pary (zaręczone, ale także takie z miesięcznym stażem)
spędzają Święta razem i ich rodziny nie mają nic przeciwko, a wręcz uważają,
że to naturalne. U rodziców mojego chłopaka byłam tylko raz w życiu i wierzcie mi, żadnego faux pas nie popełniłam. Nawet za dobrze ich nie pamiętam.

Jestem zaniepokojona relacjami, a raczej ich brakiem z rodzicami chłopaka,
zwłaszcza że planujemy razem zamieszkać (za rok, jak skończy już studia). I co będzie w następne Święta? On pojedzie do rodziców, a ja spakuję szczoteczkę, by wrócić na kilka dni do rodzinnego domu?

Pytalam go o to, ale powiedział, że święta należą do rodziny, i on je spędza z rodziną, a i jemu by było przykro jakbym siedziała sama tutaj, i że mam wrocić na swięta do swojej rodziny, bo pewnie za mną tęsknią.

Chciałabym jednak, żebyście wyrazili swoje zdanie na temat tejże sytuacji. Jak
to wygląda z Waszej perspektywy? Może ktoś miał podobne "przejścia"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prima

Kochana nie pytaj innych ludzi o zdanie bo liczy się to co Ty chcesz. Nawet jeśli 15 osób powie, że to normalne i tak powinno być to poczujesz się lepiej ? Nie, bo będziesz siebie obwiniać, że może chcesz za dużo, że z Tobą coś nie tak itd. Widzisz jak na dłoni, że jest jakiś zgrzyt (różne potrzeby) więc wyjaśnienie to sobie we dwoje i idźcie na jakiś kompromis, na tym polega związek. I na tym przykładzie uczcie się bo jak planujecie przyszłość to wiele tych kompromisów będzie potrzebnych. Ludzie nauczcie się rozmawiać ze swoim partnerami, artykulowac swoje potrzeby. I nie o to chodzi aby ciągnąć na swoją stronę ale serio dojść do jakiegoś konsensusu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lia

Dziwne, dziwne, mocno dziwne...

" Nie zaprosił mnie do siebie na sylwestra chociaż mieszkamy niedaleko siebie -  wpadł do mnie na 4 godziny :classic_wacko:a potem wrócił do domu."

Na bzykanko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem Paweł 32l chciałem zapytać czy jest szansa na odbudowanie miłości w związku z moją drugą połówka byłem prawie 11 lat poprzez moje zaniedbanie jej oraz nie okazywanie jej uczuć, wsparcia oraz miłości jej uczucia do mnie z roku na rok wygasły aż postanowiła mi o tym powiedzieć oraz zostawić. Nie wie o tym że jest dlamnie wszystkim co mam całym moim życiem i nie potrafię bez niej żyć ani funkcjonować cały czas myślę tylko o niej jest moim światem poprzez nie okazywanie jej uczuć, miłości oraz wsparcia i zaufania nie wie ile dlamnie znaczy. Nawet nie wyobraża sobie ile zrozumiałem przez to rozstanie i ile bym chciał zmienić siebie ponieważ w jej oczach jestem najgorszym. Czy ktoś powie czy są jakieś szanse na uratowanie rodziny? Są wszystkim co mam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×