Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gośc

Słoiczki dla niemowląt jakie polecacie?

Polecane posty

Gość Gośc

Pytanie jest głowie skierowane do doświadczonych mam. Jestem mamą 6 miesięcznej dziewczynki i już chcę rozszerzać jej dietę. Kompletnie jestem zielona w tych sprawach. Od tygodnia jestem na kleiku ryżowym z bobovity. Chciałabym podać małej danie z słoiczka. W sklepie jest duży wybór gerber babovita hipp babydream itp. Który z nich ma najlepszy skład oraz który najbardziej odpowiada/odpowiadał waszym dzieciom? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żadne.

A skład to chyba potrafisz przeczytać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kape

Chyba gerbery mają najlepszy skład. Bobovity są trochę oszukane. Np. jest coś niby z dynią, a z tyłu się okazuje że większość to marchew i jakieś kleiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus

Moje 2 córy na bobovitach wyrosły, starsza teraz ma 14lat i 170cm

:classic_biggrin:

Tylko oni walą przecier pomidorowy jak szaleni. Wiec potem dla juniorów są 2rodzaje bez pomidorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEJ

a Ty byś chciała jeść obiady ze słoików kupowanych w sklepach? to jest świństwo bez żadnych wartości. lepiej ugotuj dziecku zupkę, na początku marchwianeczkę. Jabłuszo zmiksować, to też żadna filozofia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robii

Moje dzieci obiadow ze sloika nie chcialy. Sa strasznie mdle te dania. Gotowalam im sama, mimo iz bez soli, to byl wyrazny smak warzyw.

Po roczku pare razy kupilam synkowi na wyjazd sloiki z lidla lupilu- jako jedyne mialy naprawde fajny smak, bo juz tez maja przyprawy w skladzie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moj mlodszy w ogole nie chcial domowych obiadow, wiec kupowałam sloiczki. Hipp najbardziej polubil :zupka ze szpinakiem, z dynia , ryba z ziemniakami, królik z ziemniakami.. ograniczony wybor. Desery lubil. Od gerbera kupowalam sliwki w sloiczku i dodawalam do owsianki. Musy owocowe maja dobre. Probowalam sama odtwarzac te obiadki wg skladnikow, bo nie ufam gotowcom, niestety syn nie chcial jesc 😕 dopiero po roku zaczal jesc domowe obiady. A do tej pory jadl jak turysta,same konserwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, ze najlepiej sprobuj zrobic sama jakas zupe, przecier np marchew na poczatek, jablko, zupa krem z marchwii, dyni, cukinii, ziemniaka..w necie jest mnostwo przepisow. Raz ze wiesz co podajesz dziecko, a dwa- dzieci latwi sie przyzwyczajaja i jak zasmakuje w sloiczkach to z torbami pojdziesz. Lepiej ucz na domowe obiady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Gerber i hipp. Smaki musisz przetestować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Rozumiem, że nie masz pojęcia jak zabrać się za domowe zupki, dlatego w grę wchodzą słoiczki. Fakt faktem jest to bardzo wygodne. Na pierwsze danie ugotuj po prostu kawałek marchewki bez soli i zmiksuj. Możesz dodać odrobinę kleiku. Deserek to ugotowane zmiksowane jabłuszko. Takie jabłko też możesz podać z kleikiem. Co do słoiczków, to ja ci za bardzo nie pomogę, bo raz miałam niemowlęta dawno temu, a dwa jak im kupiłam z 10 słoiczków za cały okres niemowlęcy, to było chyba wszystko. Najlepiej czytać skład i według tego wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ololo

Dokładnie, to chyba żaden problem przeczytać sklad? Poczytaj też o sterylizacji czyli sposobie w jaki przedłuża się trwałość słoiczków. I nie chodzi tu o to, że metoda jest niezdrowa, bo akurat jest bezpieczna (bez "chemii"). Po prostu powoduje bardzo duże straty witamin i minerałów i to dla mnie jest największym argumentem przeciwko diecie "sloiczkowej". Spróbuj gotować sama, to naprawde nie jest takie trudne. I mówi Ci to mama, która kiedyś też nie wyobrażała sobie rozszerzania diety bez słoików. A jak już siegniesz po słoiki, to firma nie ma moim zdaniem aż takiego znaczenia, co tam będzie dziecku smakować. W ofertach niektórych znajdą się "kwiatki" z kiepskim składem, ale generalnie większość jest ok. Patrz czy owoc lub warzywo z przodu etykiety faktycznie stanowi większość składu, czy nie ma innych "zapychaczy", i oczywiście bez cukru (śliwki hippa po 4m go mają!). No i omijaj szerokim łukiem wszystkie slodzone kaszki i pseudo-jogurty, co to miesiącami mogą stać bez lodówki. Naprawde nie rozumiem jak marketing mógł wmówić mamom, że to lepsze dla dziecka od normalnej kaszy albo jogurtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loli

Wolę słoiczki niż marchewkę z marketu, która ma w sobie tyle chemii, że stoi i stoi i nic się z nią nie dzieje.

Naturalnie WSZYSTKIE kafeterianki mają świeże warzywa z ekologicznych upraw. A rolnik monitoruje im dojrzewanie warzyw i owoców na każdym etapie ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Moja mała bardzo się krzywiła jak podałam jej zupę ze słoiczka. Sama spróbowałam i rzeczywiście smak okropny. Nie potrafiłabym tego zjeść.

Sama gotuję. Na początek gotowałam tylko marchewkę. Później marchewkę i ziemniaka. Teraz już gotuję marchewkę, ziemniaka, selera, pietruszkę, brokuła, pora, mięso (pierś z indyka albo z kurczaka albo cielęcina) i miksując dodaję żółtko jajka. Dużo lepsze niż ze słoiczków. Gotuję na 3 dni. Mam słoiczki po owockach i gorące zamykam i wekuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×