Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zalamana99

Zostawił mnie narzeczony.

Polecane posty

Byłam ze swoim chłopakiem 2 lata i miesiąc . Rok temu w lutym oświadczył mi się a od prawie dwóch lat mieszkaliśmy ze sobą . Rok temu zostawil mnie dla innej Ale tylko pisali że sobą po 5 dniach napisał do mnie wyjasnilismy sobie wszystko i do siebie wróciliśmy . Tydzień temu znowu mnie zostawil , wrócił z pracy i po prostu zaczął sie pakować . Wiem ze to moja wina bo cigle się na niego obrazalam za to ze nie sprząta po sobie nie pomaga mi i wgl. Kiedy się wyprowadzał mówił że nie chce mnie zostawiać tylko po prostu nie chce ze mna mieszkać a jak już wychodził to go zapytalam czy mnie zostawia a on mi odpowiedział jak myślisz ? I od tamtej pory sie nie odzywa . Pisałam do niego codziennie ze chce się zmienić dla niego i wgl ale on mi nie odpisywal . Dopiero wczoraj napisał że nie ma juz czego ratować ze nie będzie potrafił mi zaufac ze nie chce już ze mną być . A ja wiem ze on mnie Kocha . Jeszcze przed naszym rozstaniem pisał mi ze jestem jego ideałem , że mnie Kocha najbardziej na świecie ze jak by mógł to oddal by za mnie życie . Niedawno zdał prawko to też mi pisał ze zrobil to dla mnie bo jestem dla niego najważniejsza i wgl . Nie rozumiem jego zachowania nie chce się ze mną spotkać wyjasnic tego A mieszkamy na tej samej wiosce . Nie wiem co mam robic to tak strasznie boli , nie potrafie żyć bez niego codziennie rycze . Rano nie mam po co z łóżka wstawać , nie chce żyć bez niego . Jak go zapytałam w sms czy mnie Kocha napisał mi że nie i ze nie zmieni zdania . Pomóżcie mi bo nie wiem co mam robić .. A jeśli chodzi o inną dziewczynę to wiem że nikogo nie poznał bo od razu po pracy wracał do domu i spędzał resztę dnia ze mną . Miałam dostęp do jego konta na Facebooku więc bym wiedziała jakby z kimś pisał . A mieszkamy na wsi więc tu też nikogo nie poznał .Najpierw mi napisał że nie ma czego ratować , później go zapytałam czy coś znaczą dla niego te dwa lata to napisał mi że znaczą . Dzisiaj mam się z nim spotkać bo wziął przez przypadek moją bluzę i chce mi oddać. Może uda mi się z nim porozmawiać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cinnamon

Po co Ci chlopak ktory olewa swoje obowiazki domowe i stroi fochy? Dobrze, ze sobie poszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Wiem ze to moja wina bo cigle się na niego obrazalam"

A tak wgl to ty sie najlepiej  ożeń - jak bedziesz miała żone to nawzajem bedziecie na siebie obrażone i wgl.

A na początek to zamieszkaj z tą goścówą co ci napisała; "Po co Ci chlopak ktory olewa swoje obowiazki domowe i stroi fochy? Dobrze, ze sobie poszedl." Bedziecie sobie stale sprzątać razem lub jedna po drugiej i bedzie super i wgl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.02.2019 o 12:54, Zalamana99 napisał:

Tydzień temu znowu mnie zostawil , wrócił z pracy i po prostu zaczął sie pakować . Wiem ze to moja wina bo cigle się na niego obrazalam za to ze nie sprząta po sobie nie pomaga mi i wgl.

Facet Tobą ewidentnie manipuluje, a Ty biegasz za nim, jak pies. Nie pompuj mu ego, tylko zignoruj i urwij kontakt. Nie poniżaj się dłużej, miej godność. Sama, zamiast pokazywać fochy, powinnaś go wyrzucić, skoro robił wokół siebie chlew i nie raczył pomagać. Tę bluzkę niech Ci wyśle pocztą. Przy okazji, kiedy zmienisz postawę wobec, staniesz się chłodna i zdystansowana, będziesz mogła się przekonać, czy jemu jeszcze zależy, a jeśli tak, niech się stara, skoro przecież zawinił. W każdym razie, zajmij się swoimi sprawami, perspektywami, poznawaj nowych ludzi i ciesz się życiem, szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noooo

No i dobrze to wielki szczęście, że poszedł. Ja bym skakała z radości, gdyby mój sam poszedł a tak to czeka mnie ciężki czas rozwodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×