Kocha czy nie ??

Od ponad roku spotykam sie z facetem . Jestesmy razem . Ostatnio pytam sie go czy mnie kocha ( kiedys powiedzial ze troche  z uśmiechem na twarzy ) kilka dni temu zapytalam o to samo . On żartownym głosem odpowiedział : to ze coś czuje nie oznacza to ze Cie kocham . Bardzo mnie to zaskoczylo . Niewiem co mam o tym myśleć .

On jest osobą która nie mówi o uczuciach jest pod tym wzgledem bardzo tajemniczy ...

Doradzcie mi prosze bo niewiem co mam myslec ...

Nikt nic nie poradzi ??

6 godzin temu, Gość Zakochana napisał:

Od ponad roku spotykam sie z facetem . Jestesmy razem . Ostatnio pytam sie go czy mnie kocha ( kiedys powiedzial ze troche  z uśmiechem na twarzy ) kilka dni temu zapytalam o to samo . On żartownym głosem odpowiedział : to ze coś czuje nie oznacza to ze Cie kocham . Bardzo mnie to zaskoczylo . Niewiem co mam o tym myśleć .

On jest osobą która nie mówi o uczuciach jest pod tym wzgledem bardzo tajemniczy ...

Doradzcie mi prosze bo niewiem co mam myslec ...

Wprost ci powiedział, że cię nie kocha... Sama czekałam 8 miesięcy na "kocham cię" i uslyszałam. Mój niemąż przyznał się, że chciał to zrobic wcześniej, ale się trochę wstydził. Jest nieśmiały i dlatego. Rok czy ponad rok to już długi okres czasu. Można wtedy poukładać już sobie uczucia. Czemu nie dopytałas co dokładnie w takim razie czuje? Może cię po prostu lubi. Faceci tak kluczą że coś tam niby czują jeśli tak naprawdę nie czują nic. Poza tym to się czuje czy facet kocha, mój dość długo mi tego nie mówił ale po jego zachowaniu, czynach, traktowaniu mnie widziałam że się zakochal ;) I czemu w ogóle go o to pytałaś? Dla mnie to słabe, jeśli kobieta musi sie dopytywać, samo to oznacza że z jego strony nie ma żadnej miłości.

Prawde mowiac miałam chwile zwątpienia . 

Prawda jest taka że gdy coś się dzieje to on sie martwi . Nawet gdy nie moze byc przy mnie ( duzo by opowiadać ) . Przejmuje sie ..

Niewiem co myśleć . Nie potrafie wyjasnic sobie  tego ze on cos czuje ale mnie nie kocha . Jak ja bym cos czula to wiem ze dana osobe kocham . 

39 minut temu, Gość Zakochana napisał:

Prawde mowiac miałam chwile zwątpienia . 

Prawda jest taka że gdy coś się dzieje to on sie martwi . Nawet gdy nie moze byc przy mnie ( duzo by opowiadać ) . Przejmuje sie ..

Niewiem co myśleć . Nie potrafie wyjasnic sobie  tego ze on cos czuje ale mnie nie kocha . Jak ja bym cos czula to wiem ze dana osobe kocham . 

Radzę ci zakończyć ten związek. Po co być z osobą, która cię nie kocha? To nie ma sensu.. A martwić się to można i o przyjaciela. Nie jesteś szczęśliwa i nie będziesz w takim związku.

 Dla mnie to logiczne że jak cię bzyka, to kocha.

dzifki za kase tez sie bzyka więc ta twoja logika lezy

Przed chwilą, Gość gośc napisał:

dzifki za kase tez sie bzyka więc ta twoja logika lezy

 Nie leży bo autorka od niego kasy nie bierze. Chyba.

Nie nie biore . Dziekuje za odpowiedzi . Zrobilo mi sie bardziej przykro niz myslalam . 

Zostaw go. Stracisz kilka lat a nic z tego nie będzie. Mam 42 lata i trochę życia za sobą.... nie tylko swoich doświadczeń ale i przyjaciół różnej płci wokół mnie... - Nie czekaj aż ktoś wreszcie dorośnie i się zdecyduje co czuje do ciebie. Życie masz tylko jedno i przejmij jego stery, zawalcz o własne szczęście ale nie żebrając o miłość. Albo ktoś cie kocha za to że jesteś i jaka jesteś albo po prostu cię wykorzystuje bo mu w tej chwili tak wygodnie ale nie wiąże z tobą przyszłości. Boli czytanie tego co napisałam ale jak nie włączysz egoizmu i nie zaczniesz dbać o siebie to boleć jeszcze bardziej będą wspomnienia o latach jakie zmarnowałaś...... Nie udowadniaj komuś że warto cię kochać bo jak on tego nie widzi dziś to i nie zobaczy za jakiś czas ....

Moze poprostu tylko mnie lubi.