Zmiana zachowania po alkoholu i slabsza glowa

Kiedy zaczelam pic mialam slaba glowe. Z czasem jednak pilam coraz wiecej i czesciej, glowa automatycznie mi sie wzmocnila. To byly czasy mlodosci. Nie bylam z tego dumna, ale potrafilam wypic naprawde spora ilosc alkoholu i to roznego rodzaju. Nigdy nie zaliczylam tak zwanego ,,zgona,, Zawsze o wlasnych silach wracalam do domu i pamietalam wszystko co sie dzialo. Na imprezach tanczylam, bawilam sie. Znajomi zawsze mnie zapraszali na imprezy bo uwazali, ze jestem ogarnieta i nie robie wstydu.

Nagle glowa zaczela mi sie drastycznie oslabiac, tak po prostu. Myslalam, ze to chwilowe, efekt stresu w pracy czy gorsze dni. Zrobilam sobie dluga przerwe w piciu. Po czasie spokojnie poszlam na impreze i zaliczylam pierwszego zgona, a nie wypilam nawet polowy z tego co wypijalam dotychczas. Na dodatek po raz pierwszy nic nie pamietalam. Z tego co opowiadali mi znajomi to plakalam, bylam agresywna, gadalam glupoty i rozwalilam kilka rzeczy probujac dojsc do toalety. 

Postanowilam zdecydowanie ograniczyc alkohol na imprezach. Problem w tym, ze kiedys czulam kiedy alkohol mi uderzal do glowy i przestawalam pic. Teraz w ogole nie czuje, ze alkohol mi wchodzi. Czuje sie trzezwa az nagle jest takie uderzenie, ktore zwala z nog. Zawsze sobie powtarzam, ze po tym uderzeniu przystopuje ale zazwyczaj gdy ono nastepuje to ja od razu przestaje byc soba. I historia sie powtarza.

Czy ktos z was mial podobnie? Ze nagle z mocnej glowy zrobila wam sie slaba, a wasze zachowanie po alkoholu zmienilo sie na gorsze? 

Chcialabym wiedziec dlaczego tak sie stalo. Dlaczego nie moge sie po prostu wstawic a nie upic i bawic z innymi. Tylko od razu z trzezwosci musze przejsc w totalne upojenie alkoholowe. Zaznaczam, ze probowalam juz pic wolniej i jesc podczas spozywania alkoholu, nie pomoglo. 

Poprostu wątrobę wykończyła ciągłym spijaniem . Nie ważne conze sobą zrobisz Więcej nie będziesz taka jak kiedys