Czy warto być z facetem, który jest jedynie przyjacielem?

Czy wg was warto być z facetem,  który kocha was ponad życie, mógłby zrobić i zrobił dla was wiele. Jest waszym najlepszym przyjacielem, kumplem, świetnie spędza się wam czas. Jest lojalny, wierny, wręcz krystaliczny. Traktuje was jak księżniczki. Jednak wy nie wiecie do końca czy go także kochacie. Uwielbiacie z nim rozmawiać, pić wino, wyjeżdżać, spędzać czas, ufacie bezgranicznie ale to tylko tyle i aż tyle. Nie tęsknicie jeżeli długo go nie ma, nie umiecie same przed sobą powiedzieć "tak,kocham go". Nigdy nie czułyście motylków czy jakiegoś super pociągu seksualnego. Po prostu traktujecie go jako wspaniałego przyjaciela i świetnego faceta, troskliwego, który was nigdy nie zawiedzie. Przez którego nie będziecie cierpieć, ale... nie ma czegoś więcej. Chemii z waszej strony. Czy warto?

Nie jest to łatwe pytanie. Czy jesteś pewna na 100%, że go nie kochasz? Ja bym się spróbowała najpierw przekonać, co naprawdę do niego czuję. 

W zyciu nie licza sie motylki w brzuchu ani chwile uniesien tylko ci na ktorych mozna liczyc,jak czlowiek jest mlody to inaczej mysli...rzadko kiedy zdarza sie zeby trwaly zwiazek szedl w parze z wielka obustronną miloscią od samego początku 

A to przyjaciel od "pisania"? to nie od razu odpada powiedz mu, niech sobie znajdzie taką naiwną, bo na boku ma pewnie inne.

moim skromnym zdaniem nie ma przyjazni miedzy kobieta a mezczyzna. Tak, tak kolezanka mnie na studiach przekonowyala, ze ma przyjaciela nie widzac tego, ze owy pan szukal okazji by zaciagnac do lozka, lecial na nia. Ja tez takiego przyjaciela mialam, ktory zaproponowal mi wspolne zycie, bym od meza odeszla do niego. Przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna jest udreka dla dwojga. 

chemia to głupota liczy się co innego a pożadanie raz jest a raz nie ma , na nim czego trwałego sie nie zbuduje

Witam .

Oj kobieto zadajesz pytania na które sama sobie odpowiadasz i do tego szukasz wymówki co z tobą nie tak ?

a może takim murem sie obwarowałaś ze sama pogubiłaś sie w uczuciach .

miłość ma wiele odcieni a motylki i super pociąg seksualny to nie objaw miłości a tylko zauroczenia typowo zwierzęcy (sory ale taka prawda ,mozna kochać kogoś  a poczuc to do kogos innego).

opowiem ci coś mój znajomy kochał się od lat w jednej kobiecie ale była zajeta był jej najlepszym przyjacielem takim jak ty opisujesz , nawet jak stała się wolna ,otwarcie nie uderzył do niej bał się i mawiał nie moja liga ( była wyjatkowo ładna )był na każde jej skinienie nawet samochód jej porzyczał a sam jeździł autobusami kłamiąc że jeździ z kolegą  , gdy poznała innego i się zareczyła , załamał sie i wyjechał do anglii  bez pożegnania z nią , nie odbierał tel od niej .

po 2 miesiacach ona nie wytrzymała brakowało jej jego i jego przyjaźni długo mnie męczyła bym namówił go by zadzwonił do niej , w koncu nie wytrzymałem i powiedziałem jej by dała mu spokój i żyła sobie z kim chce , ale nie pomagało az jej powiedziałem że uciekł bo kocha ciebie od lat a ty widzisz w nim tylko kumpla i do tego zareczyłaś sie chwalac sie mu w oczy ,

mija 2 dni i dałem jej adres pojechała do niego , zerwała zareczyny .

czasami dopiero jak ktoś znika dociera donas że to nie całkiem przyjaźn a miłość i budzimy sie osłupiali i jakby zasłona z nas spadła i doceniamy coś co mieliśmy a straciliśmy bez czego nie warto żyć .

oczywiście autorko w twoim przypadku nie musi tak być ale kto wie .

ciekawe jak byś sie poczuła jak by oznajmił ze poznał kogoś