Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JatoJa

Dziewczyny proszę nie wyśmiejcie mnie, ale od września wracam do pracy i totalnie nie wiem jak pogodzę to z wychowaniem synka

Polecane posty

Gość JatoJa

Jestem z tych matek, które mając możliwości finansowe chociażby, wolały jednak zostać z dzieckiem do 3 r.ż. w domu, ewentualnie jakies dwugodzinne lub trzygodzinne wyjścia dziecka do przedszkola do grupy przygotowawczej, a tak to był ze mną. Od września dziecko pójdzie już jako trzylatek na cały dzień do przedszkola, tzn. do 16tej, a ja planuję wrócić do pracy ale powiem Wam że bardzo się tego wszystkiego boję... nie mam na mijescu mamy ani nikogo takiego ktoby mi pomógł. Przede wszystkim boję się, że nie wyrobię ze wszystkim...że nie znajdę niczego na pół etatu, a o 16 nikt mnie z pracy nie wypuści (Warszawa). Obawiam się, że nie pogodzę pracy z wychowaniem dziecka. To ja będę osobą, która będzie je odbierać z przedszkola, nie chcemy też sytuacji, w której dziecko siedzi poza domem od 8 do 18 bo dla mnie to jest sytuacja absolutnie chora i akceptowalna tylko wtedy jak naprawdę w domu nie ma na chleb i oboje rodzice muszą pracować tak długo.

W Warszawie dojazd w jedną stronę może zajmować aż do godziny. Szczerze, boję się tego wszystkiego. I tak mam już dwuletnią przerwę, właściwie jak doliczyć macierzyński to trzyletną, samo to już mnie stresuje bo czuję się jakbym nic nie potrafiła. Przeraża mnie też wizja tego, że do tego jeszcze dom na mojej głowie będzie, sprzątanie tego syfu (mąż dużo pracuje) i zwyczajnie, że ja tego nie ogarnę...

Pocieszcie mnie jakoś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaabbbbb

Z jednym dzieckiem spokojnie dasz rade, najtrudniej będzie znaleźć pracę w dogodnych godzinach, a obowiązki domowe- cóż ale coś będziesz musiała odpuscic, nie będzie codziennego sprzątania, dwudaniowych obiadow tylko to co istotne- jakieś szybkie zakupy , pranie bo ubrania czyste mieć trzeba i juz. Potem się przyzwyczaisz i te wszystkie niedociągnięcia nie będą Ci już przeszkadzać albo będą ale nie będziesz miała siły żeby coś z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ogarniesz,bo nie bedziesz miala wyjscia. Lekko nie bedzie,ale tez nie jest to zadna katastrofa, wystarczy sie przeorganizowac. Wez pod uwage,ze jak wiekszosc dnia niebedzie was w domu,to tez balagan bedzie mniejszy i mniej gotowania,bo dziecko zje w przedszkolu. Wydaje mi sie,ze wiekszosc tego strachu wynika z tego,ze sie zasiedzialas,jest wygodnie,nie trzeba wstawac wczesniej,planowac dnia,biec i boisz sie ,ze trzeba bedzie sie zmobilizowac. Moze poszukaj sobie pracy na wieczor, jesli nie szukasz w konkretnym zawodzie? maz wroci z pracy i zajmie sie dzieckiem,a ty wyjdziesz i bedziesz miala caly dzien na obowiazki i td,bo syn bedzie w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JatoJa
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

ogarniesz,bo nie bedziesz miala wyjscia. Lekko nie bedzie,ale tez nie jest to zadna katastrofa, wystarczy sie przeorganizowac. Wez pod uwage,ze jak wiekszosc dnia niebedzie was w domu,to tez balagan bedzie mniejszy i mniej gotowania,bo dziecko zje w przedszkolu. Wydaje mi sie,ze wiekszosc tego strachu wynika z tego,ze sie zasiedzialas,jest wygodnie,nie trzeba wstawac wczesniej,planowac dnia,biec i boisz sie ,ze trzeba bedzie sie zmobilizowac. Moze poszukaj sobie pracy na wieczor, jesli nie szukasz w konkretnym zawodzie? maz wroci z pracy i zajmie sie dzieckiem,a ty wyjdziesz i bedziesz miala caly dzien na obowiazki i td,bo syn bedzie w przedszkolu

A wiesz, że to jest myśl? Myślałam o czymś takim właśnie. Tylko, że to musiałoby być nauczanie...a ja tak bardzo nie chcę uczyć. Kto inny weźmie mnie, językowca, do pracy na wieczór, jak nie szkoły językowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JatoJa

Nie zgodzę się tak do końca z tym, że jest wygodnie. Ciężka sprawa tak samej siedzieć z dzieckiem do 18-19 od pon.do pt. Wstawać też muszę, tyle nie jak niektórzy o 6, lecz o 8, a dla niektórych to jest późno, wiem o tym. O 8 wstaję bo o 9 odstawiałam dziecko na 3 h do przedszkola, do grupy przygotowującej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JatoJa

Do Pani, która pisze że z jednym dzieckiem spokojnie dam radę: z dwójką byłoby inaczej? Drugiego póki co nie planuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość JatoJa napisał:

A wiesz, że to jest myśl? Myślałam o czymś takim właśnie. Tylko, że to musiałoby być nauczanie...a ja tak bardzo nie chcę uczyć. Kto inny weźmie mnie, językowca, do pracy na wieczór, jak nie szkoły językowe....

masz rok na poszukiwanie pracy.Moja kolezanka jest lektorem i w Wawie jest bardzo zajeta, pracuje do pozna,bo prowadzi zajecia z doroslymi ludzmi po ich pracy. Dobrze tez zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Spokojnie, dasz sobie rade 😉 Jestem samotna mama, pracuje, corka chodzi do przedszkola. I nie mam zupelnie nikogo do pomocy przy dziecku, w domu... myslalam, ze to bedzie niewykonalne ale okazalo sie, ze do zrobienia. Najgorsze bylo szukanie pracy i ten stres, ale jak juz znalazlam, wdrozylam sie, przezylismy tak pierwszy miesiac i bylo juz z gorki 😉 nie chcialam byc jedna z tych matek, co wiecznie na bezrobociu i zasilkach. Ty maz meza, bedzie Ci o wiele latwiej. W razie czego Cie wesprze, pomoze. A jak bedzie tragicznie, to jak mowisz z glodu nie umrzecie jak zrezygnujesz. Zawsze warto probowac, strach ma wielkie oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

mozesz poszukac czegos na 2-3 dni w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Jestem w podobnej sytuacji z tym że dziecko ma iść do żłobka. Będzie miało 1,5 roku. Nie wiem czy nie zostać na wychowawczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JatoJa
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Spokojnie, dasz sobie rade 😉 Jestem samotna mama, pracuje, corka chodzi do przedszkola. I nie mam zupelnie nikogo do pomocy przy dziecku, w domu... myslalam, ze to bedzie niewykonalne ale okazalo sie, ze do zrobienia. Najgorsze bylo szukanie pracy i ten stres, ale jak juz znalazlam, wdrozylam sie, przezylismy tak pierwszy miesiac i bylo juz z gorki 😉 nie chcialam byc jedna z tych matek, co wiecznie na bezrobociu i zasilkach. Ty maz meza, bedzie Ci o wiele latwiej. W razie czego Cie wesprze, pomoze. A jak bedzie tragicznie, to jak mowisz z glodu nie umrzecie jak zrezygnujesz. Zawsze warto probowac, strach ma wielkie oczy.

Dziękuję Ci za ten wpis i wszystkim Wam za odzew. Dobry pomysł też z tym poszukaniem czegoś na 2-3 dni.

A jak myślicie, skoro wracam od września, a teraz mamy luty, to od kiedy powinnam zacząć zamieszczać ogłoszenia o poszukiwaniu pracy na portalach tym się zajmujących? Od kiedy będzie wystarczająco? Teraz to chyba za wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko mieszkasz w Warszawie, a nie na prowincji jak np. ja myślę, że nie będziesz miała problemu że znalezieniem pracy na pół etatu czy z elastycznym grafikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość JatoJa napisał:

Dziękuję Ci za ten wpis i wszystkim Wam za odzew. Dobry pomysł też z tym poszukaniem czegoś na 2-3 dni.

A jak myślicie, skoro wracam od września, a teraz mamy luty, to od kiedy powinnam zacząć zamieszczać ogłoszenia o poszukiwaniu pracy na portalach tym się zajmujących? Od kiedy będzie wystarczająco? Teraz to chyba za wcześnie?

rozgladaj sie,bo czesto widze ogloszenia,ze szukaja kogos np od czerwca itd. Czesto to tylko zastepstwo ale zawsze. Poza tym szukaj czegos w swojej okolicy,zeby nie tracic kilku godzin na stanie w korkach.Zrob rozenanie miejsc pracy w twojej okolicy gdzie moglabys sie starac o prace... powoli i przemyslanie. Bo na ostatnia chwile dostaniesz prace za grosze w Piasecznie. Znam to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Najbardziej przeraża Cię jak sądzę przerwa od pracy zawodowej 🙂

O ułożenie wszystkiego na linii praca-dom się nie martw. Wszystko sobie powoli ułożysz bez doradzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JatoJa
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Najbardziej przeraża Cię jak sądzę przerwa od pracy zawodowej 🙂

O ułożenie wszystkiego na linii praca-dom się nie martw. Wszystko sobie powoli ułożysz bez doradzania

Nie, najbardziej to to że nie ogarnę wszystkiego...bo ja nie jestem wielozadaniowa jak wiele kobiet...źle znoszę bieganinę, zamieszanie, nadmiar spraw ;)

19 minut temu, Gość gosc napisał:

rozgladaj sie,bo czesto widze ogloszenia,ze szukaja kogos np od czerwca itd. Czesto to tylko zastepstwo ale zawsze. Poza tym szukaj czegos w swojej okolicy,zeby nie tracic kilku godzin na stanie w korkach.Zrob rozenanie miejsc pracy w twojej okolicy gdzie moglabys sie starac o prace... powoli i przemyslanie. Bo na ostatnia chwile dostaniesz prace za grosze w Piasecznie. Znam to

Dzięki. Będę się rozglądać, myślę że od marca-kwietnia to już trzeba nawet bardziej intensywnie powęszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeble

Skoro jesteś językowcem poszukaj pracy w szkole językowej na weekend. Jest wiele kursów sobotnich a nawet niedzielnych. Możesz tez isc do szkoly na 18h. Zarobisz grosze, ale to mało godzin. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alalla

Pytałaś czy z 2 dziecię jest trudniej - jest. Ja właśnie wróciłam do pracy po drugim urlopie macierzyńskim. Po 1 też pracowałam, ale faktycznie teraz jest trudniej. Wracam z pracy, zabieram po drodze jedna ze żłobka, druga z przedszkola. Złobiaczka steskniona chce nadrobić rozlake więc do zasniecia jest we mnie wczepiona. Trzylatka potrzebuje się upewnić że nadal jest bardzo ważna, mimo że jest już siostra, więc też wymaga sporo uwagi. Na szczęście pracę mam z nienormowanymi godzinami, rano odstawiamy dzieci do placówek i wychodzę o 15, ale jakiekolwiek pracę domowe wykonuje dopiero jak małe zasną. Do tego w weekendy studiuje, więc też jest dość ciężko, ale jakoś daje rade - powiem Ci, że wyjście z domu do pracy sprawia że jestem bardziej zmobilizowana, zorganizowana, nie taka "rozumemłana" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Możesz wydać 40 tysięcy na szkolenie z psychoterapii, ale już w trakcie możesz pracować i przyjmować kiedy chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Możesz wydać 40 tysięcy na szkolenie z psychoterapii, ale już w trakcie możesz pracować i przyjmować kiedy chcesz.

Przecież nie trzeba specjalnych uprawnień do bycia psychoterapeutą 🙂 Towarzystwo od dawna toczy o to spory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Alalla napisał:

Pytałaś czy z 2 dziecię jest trudniej - jest. Ja właśnie wróciłam do pracy po drugim urlopie macierzyńskim. Po 1 też pracowałam, ale faktycznie teraz jest trudniej. Wracam z pracy, zabieram po drodze jedna ze żłobka, druga z przedszkola. Złobiaczka steskniona chce nadrobić rozlake więc do zasniecia jest we mnie wczepiona. Trzylatka potrzebuje się upewnić że nadal jest bardzo ważna, mimo że jest już siostra, więc też wymaga sporo uwagi. Na szczęście pracę mam z nienormowanymi godzinami, rano odstawiamy dzieci do placówek i wychodzę o 15, ale jakiekolwiek pracę domowe wykonuje dopiero jak małe zasną. Do tego w weekendy studiuje, więc też jest dość ciężko, ale jakoś daje rade - powiem Ci, że wyjście z domu do pracy sprawia że jestem bardziej zmobilizowana, zorganizowana, nie taka "rozumemłana" 

Ja rozwiązałam problem i jedno jest już nastolatkiem, a drugie może być we mnie wczepione bez limitu 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przecież nie trzeba specjalnych uprawnień do bycia psychoterapeutą 🙂 Towarzystwo od dawna toczy o to spory. 

Żartujesz? Wiem, że nie ma ustawy, ale myślący człowiek chyba wie, że to nie jest praca z pluszowym misiem, tylko człowiekiem, więc znać się na tym, to obowiązek, również moralny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

Żartujesz? Wiem, że nie ma ustawy, ale myślący człowiek chyba wie, że to nie jest praca z pluszowym misiem, tylko człowiekiem, więc znać się na tym, to obowiązek, również moralny. 

Szczerze? Uważam, że bardzo dobrze, że nie ma ustawy. Ktoś, kto skończył psychologię, pedagogikę i tego typu kierunki i tak potrafi z tym człowiekiem się obchodzić. 4-5 lat kolejne jakichś "studiów", czy kurs (to już śmieszne, kurs 4-letni), to maszynki do zarabiania pieniędzy dla szkół, a jak ktoś się nie nadaje do pracy z drugim człowiekiem, to i 10 lat mu nie pomoże. Z 40 tys. trochę przesadziłaś. Certyfikat za połowę tej kwoty można zrobić 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pogodzenie pracy i domu nie powinno być problem. Większy problem widze w braku pomocy kogokolwiek. Istnieje bardzo duze prawdopodobienstwo, ze dziecko bedzie czesto chorowac- nie chce wyrokować, ale moje bylo tydzien w przedszkolu, dwa tygodnie w domu w maluchach ;/. Wtedy siedziala z nim moja mama lub teściowa, jakbym miala brać za kazdym razem wolne w pracy- wywaliliby mnie, jakbym miała placic za opieke w tym czasie- nie oplacaloby mi sie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Szczerze? Uważam, że bardzo dobrze, że nie ma ustawy. Ktoś, kto skończył psychologię, pedagogikę i tego typu kierunki i tak potrafi z tym człowiekiem się obchodzić. 4-5 lat kolejne jakichś "studiów", czy kurs (to już śmieszne, kurs 4-letni), to maszynki do zarabiania pieniędzy dla szkół, a jak ktoś się nie nadaje do pracy z drugim człowiekiem, to i 10 lat mu nie pomoże. Z 40 tys. trochę przesadziłaś. Certyfikat za połowę tej kwoty można zrobić 🙂

Tyle, że na studiach nie uczy się technik terapeutycznych, nie wspomnę o tym, że wymogi towarzystw, to też zabezpieczenie interesów pacjenta, bo wymagają terapii własnej i superwizji. Co do ceny, zależy gdzie, ale doliczając nawet do tych tańszych kursów terapię własną i superwizje, to taka kwota jest realna. W których miejscach można zrobić certyfikat za 20 tys? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mieszkam całe życie we Wrocławiu, tu zawsze pracy było od groma. Na pół etatu, zdalnie, cokolwiek zechcesz. Zawsze myślałam, że w stolicy jest jeszcze lepiej, a tu proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kochana, ale czego masz nie ogarnąć?

Rano któreś z Was zaprowadza dziecko do przedszkola. Ty odbierasz dziecko koło 16, w domu na spokojnie robisz obiad, nie musisz się strasznie spieszyć, bo mały już jadł w przedszkolu. Albo Ty i mąż tez możecie obiad w tygodniu jeść poza domem, w jakimś bistro.

Pranie możesz wstawić wieczorem z opóźnionym startem, tak że jak wrócisz z pracy, to tylko rozwiesisz. Zakupy róbcie minimum na 3 -4 dni, nic nie pochłania więcej czasu, jak codzienne chodzenie do sklepów.

Sprzątania będziecie mieć o wiele mniej, bo skoro wszyscy będziecie poza domem, to nikt nie nabałagani ;)

I najważniejsze - dom i dziecko są wspólne. To, że mąż pracuje w innych godzinach (do 18), nie oznacza, że nic go nie dotyczy. Może po powrocie poskładać pranie z dnia poprzedniego albo wykąpać dziecko>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×