Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1212

Dlaczego tak trudno jest ułożyć sobie życie po 30?

Polecane posty

Gość gość1212

Bardzo młodo zostałam wdową- miałam 34 lata. Obecnie mam 39 lat i od mniej więcej 3 lat jestem gotowa na ponowne ułożenie sobie życia, ale zupełnie mi nie wychodzi. Próbowałam wejść 2 razy w związki, ale poddawałam się widząc, ze panowie nie chcą się w pełni zaangażować. Pierwszy, którego poznałam był rozwodnikiem i absolutnie nie chciał słyszeć o ponownym małżeństwie w przyszłości, o założeniu rodziny,  o wspólnym dziecku. Drugi z kolei był kawalerem po wielu nieudanych związkach i miał problem z zaangażowaniem się uczuciowym- tzn. on cały czas szukał swojego ideału, przy pierwszej kłótni po prostu zerwał ze mną, przekreslił te kilka miesięcy twierdząc, że skoro się pokłócilismy to nie jest to, czego on szukał. A kłótnia była o błahostkę dosłownie. Chciałabym jeszcze ponownie wejść w związek, wziąć ślub, może (o ile czas pozwoli) urodzić dziecko. Miałam dobre małzeństwo, byłam szczęśliwa, chciałabym więc po raz kolejny być szczęsliwa, wyjść za mąż, dbac o związek. Strasznie trudno poznać kogoś pragnącego tego samego w wieku zbliżonym do mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tindera masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc

Tinder to portal dla sexoholikow. Najlepiej być samej. Po co ci facet? Teraz ciężko znaleźć normalnego. Prawie każdy szuka 25 łatki nawet gdy sam ma 45 lat... No i każdy ogląda pornole nalogowo. Miłości nie ma... Lepiej być samej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1212

Akurat w to, ze miłości nie ma to nie uwierzę, bo sama jej doświadczyłam podczas 10 lat małżeństwa. Także wiem, że jeśli dwoje ludzi chce to związek moze być piękny i szczęśliwy i pełen miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rch

Ja mam 31 lat, meza I dzieci ale gdybym nie miala meza to w wieku prawie 40 lat chyba Tez bym nie chciala meza I dzieci. Wiem jaka to teraz ciezko robota jak jestem 10 l. Mlodsza I w tym wieku (40)juz nie chcialabym sie ladowac w stabilizacje I zwiazki I dzieci. Dlaczego nie mialas dziecka z poprzednim mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza
1 godzinę temu, Gość gość1212 napisał:

Akurat w to, ze miłości nie ma to nie uwierzę, bo sama jej doświadczyłam podczas 10 lat małżeństwa. Także wiem, że jeśli dwoje ludzi chce to związek moze być piękny i szczęśliwy i pełen miłości.

Byliscie malzenstwem 10 lat i nie mieliscie dzieci? Dlaczego? A dopiero teraz myslisz o maciezynstwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość iza napisał:

Byliscie malzenstwem 10 lat i nie mieliscie dzieci? Dlaczego? A dopiero teraz myslisz o maciezynstwie?

Przecież ona miała dopiero 34 lata jak on zginął. Może akurat zaczynali myśleć o dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armatura

Teraz jest ciężko. Jak obserwuję rówieśników mojego brata, to mam smutne przemyślenia.

Musiałabyś mieć dużoooo szczęścia, czego Ci życzę. Jestem mniej więcej w Twoim wieku i powiem Ci, że podziwiam chęć znalezienia nowego partnera na resztę życia. Ja chyba bym nie potrafiła już. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1212

Nie mieliśmy dzieci, ale bardzo chcieliśmy. Mąż jeszcze w okresie narzeczeństwa chorował na raka, po chemioterapii i radioterapii miał problemy z płodnością- po prostu stał sie bezpłodny, myśleliśmy,z e to kwestia czasu, ale  to zamieniło sie w trwałą bezpłodność. Po kilku latach nowotwór wrócił, tym razem już nie było szans na leczenie- pokonał męża. Gdyby mąż w młodości nie przechodził takiego leczenia to z pewnością zdążylibyśmy mieć choć jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosv

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość gość napisał:

Przecież ona miała dopiero 34 lata jak on zginął. Może akurat zaczynali myśleć o dziecku?

34 lata i pierwsze dziecko? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoSC
19 minut temu, Gość gość napisał:

34 lata i pierwsze dziecko? 😮

Z jakiej zabitej dechami dziury pochodzisz? U mnie w duzym mieście pierworodkami zostaja kobiety w wieku 35-39 lat i jest to nagminne. Nie osadzam czy to dobrze czy źle.  Po prostu tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oikjh

Ja mam 35 lat i jakbym została sama to bym juz nikogo nie szukała. Chyba że jakiś sam by się mną gdzieś przypadkowo zainteresował. Jak tak obserwuje co się dzieje, czytam na forach, to faceci są teraz straszni, ciężko znaleźć fajnego i nie chodzi o wygląd tylko o charakter. Pełno ...ów. Nienawidzą kobiet, wypowiadają się z taką pogardą o kobietach. Najlepiej widać to np na takim portalu wykop. Taka nienawisc i pogarda że masakra. I jak tu szukać partnera? A większość jest taka. Kobieta po 40 dla nich to próchno. A oni się uważają za wiecznie młodych i pięknych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a moze masz za duze cisnienie? to nie jest tak,ze ty chcesz i masz. Odpowiedniego partnera trzeba poszukac, poznac i td. Mlodzi tez nie maja latwiej,bo wchodza ze zwiazku w zwiazek, sa zdrady,romanse i czesto wpadka decyduje o tym czy sa razem,a kolejne 2-3 lata o tym,czy zwiazek przetrwa. Nie jestes w gorszej sytuacji niz 20 latka,masz wiecej doswiadczenia,jestes madrzejsza. ostrozniejsza i bardziej przebierasz miedzy facetami. 20 latki maja mniejsze kryteria wyboru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc

Można nawet powiedzieć, ze młodzi mają trudniej, bo mają większy wybór niż np wdowa przed 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1212

Ciężko jest znaleźć kogoś na resztę życia. Próbowałam kiedys z portalami randkowymi, ale tam to dopiero są "elementy". W pracy, na różnych kursach itp. nie spotkałam także nikogo- sami zajęci od lat panowie lub rozwodnicy szukający związku na pół gwizdka, czyli bez ślubu, bez chęci na kolejne dziecko itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Musisz afirmować, a wtedy pojawi się odpowiedni kandydat! Myśli czynią cuda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość GoSC napisał:

Z jakiej zabitej dechami dziury pochodzisz? U mnie w duzym mieście pierworodkami zostaja kobiety w wieku 35-39 lat i jest to nagminne. Nie osadzam czy to dobrze czy źle.  Po prostu tak jest.

Ta "wiocha" nazywa się Warszawa i nie wyobrażam sobie starać się o pierwsze dziecko w tym wieku. To pewnie syndrom słoiczycy, która wpierw odreagowuje nudę prowincji latając po studenckich dyskach (które rodowite warszawianki odwiedzają w czasach LO...) później byle jaka praca, kredyty i dopiero koło 30. zaczyna przyzwoicie zarabiać w korpo zapiertolu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Szczerze to już sobie nie wyobrażam układać ponownie życia w tak zaawansowanym wieku. Już lepiej być samotną niżeli szukać na gwałt odpowiedniego kandydata gdy nie ma szans na selekcje jak za czasów studenckich, gdyż najlepsze partie są już zarezerwowane dawno i dzieciate a pozostali panowie z syndromem piotrusia pana lub beznadziejne elementy nie potrafiące zatrzymać żony przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1212

Zauwazyłam, ze jest cięzko, no ale przeciez ludzie czasem i wieku 60 lat trafiaja na wielką miłość, z którą sa juz do końca. Ja na taką miłosć trafiłam, ale zmarła ta miłośc, więc ,musze szukac ponownie. Dodam, ze nie mam rodziny- rodzice dawno zmarli, rodzeństwa brak, mam gdzieś za granicą dalsze kuzynostwo (taka siódma woda po kisielu), ale jakoś nie sa chetni na zażyłe stosunki, nawet na święta nie zaproszą. M.in. też dlatego chciałabym założyć jeszcze tę swoja rodzinę, mieć choć jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Co Wy opowiadacie dziewczynie, w jakim zaawansowanym wieku. Ludzie sie spotykaja i w wieku 30, 40, 50 lat itd Na prwno jest trudniej, nie zawsze da sie mowic o dzieciach ale relacje jak najbardziej mozna nawiązywać i spędzać razem życie!

Powodzenia autorce watku i cierpliwosci, z tego co piszesz widac ze sporo w zyciu przeszlas, na pewno spotkasz jeszcze kogos wartosciowego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gosciowa napisał:

Co Wy opowiadacie dziewczynie, w jakim zaawansowanym wieku. Ludzie sie spotykaja i w wieku 30, 40, 50 lat itd Na prwno jest trudniej, nie zawsze da sie mowic o dzieciach ale relacje jak najbardziej mozna nawiązywać i spędzać razem życie!

Powodzenia autorce watku i cierpliwosci, z tego co piszesz widac ze sporo w zyciu przeszlas, na pewno spotkasz jeszcze kogos wartosciowego:)

Tak, ale już wielkiej miłości wówczas nie ma. Każde ma już kilka związków za sobą, przyzwyczajenia, jest poranione przez doświadczenia, są ze sobą raczej dla zabicia nudy, ciekawości, ciężko kwalifikować to jako uczucie. Jeśli nie odnalazło się drugiej połówki do 30 roku życia to definitywnie ma się już takie wymagania, że co najwyżej można drugą osobę tolerować co najwyżej na pozycji towarzysza czasu wolnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość gość napisał:

Ta "wiocha" nazywa się Warszawa i nie wyobrażam sobie starać się o pierwsze dziecko w tym wieku. To pewnie syndrom słoiczycy, która wpierw odreagowuje nudę prowincji latając po studenckich dyskach (które rodowite warszawianki odwiedzają w czasach LO...) później byle jaka praca, kredyty i dopiero koło 30. zaczyna przyzwoicie zarabiać w korpo zapiertolu 🙂

Glupszej wypowiedzi nigdy nie czytałam. Teraz coraz więcej kobiet decyduje się na pierwsze dziecko po 30. Do 30 jest sporo do zrobienia, wiec po co pakować sie w pieluchy? By przez najbliższe 18 -20 lat miec wymowne, ze masz dziecko i nie ma czasu na studia, naukę, prace,znajomych, podróże? Czy j3bac wszystko z dzieckiem na rękach i udawać spełniona i zaradna? 

Może ktos uwaza inaczej, może ktoś wcale nie decydował sie na dziecko, a zycie zdecydowało. Autorka tez nie postanowiła sama, że urodzi w wieku 39 lat tylko zycie potoczyło sie tak a nie inaczej i ma prawo czuc instynkt macierzynski i chciec zostac matka.

To, że Ty sobie czegoś nie wyobrażasz znaczy tylko ,że mało w zyciu widzialas 🙂

no ale WARSZAWA 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Glupszej wypowiedzi nigdy nie czytałam. Teraz coraz więcej kobiet decyduje się na pierwsze dziecko po 30. Do 30 jest sporo do zrobienia, wiec po co pakować sie w pieluchy? By przez najbliższe 18 -20 lat miec wymowne, ze masz dziecko i nie ma czasu na studia, naukę, prace,znajomych, podróże? Czy j3bac wszystko z dzieckiem na rękach i udawać spełniona i zaradna? 

Może ktos uwaza inaczej, może ktoś wcale nie decydował sie na dziecko, a zycie zdecydowało. Autorka tez nie postanowiła sama, że urodzi w wieku 39 lat tylko zycie potoczyło sie tak a nie inaczej i ma prawo czuc instynkt macierzynski i chciec zostac matka.

To, że Ty sobie czegoś nie wyobrażasz znaczy tylko ,że mało w zyciu widzialas 🙂

no ale WARSZAWA 😄

Kwestia organizacji. Z dzieckiem również można podróżować i poznawać świat, chodzić na fitness, o ile nie jest się samotną mamusią ;)

Kredyt też odpada, gdyż przez okres pracy studenckiej masz uzbierane już na mieszkanko lub coś dziedziczysz. Tak żyjemy w Warszawie :)

Oczywiście na kafe to co druga organizuje takie wycieczki, że jeździe z pomocą humanitarną do Birmy, z maczetą w ręcę odgania pantery i gepardy w Amazonii a w rzeczywistości wywali d...psko na plaży, zrobi objazdówkę po Kanarach i dziecko jej przeszkadza w tak intensywnym wieku ;)

Widziałam wiele i omawiany model "przeżycia" (bo życiem tej wegetacji nazwać nie można) charakteryzuje właśnie słoiczyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzyyyysss

39 latka jest w zaawansowanym wieku ? :D O ja piehdole :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Gość gość napisał:

Kwestia organizacji. Z dzieckiem również można podróżować i poznawać świat, chodzić na fitness, o ile nie jest się samotną mamusią 😉

Kredyt też odpada, gdyż przez okres pracy studenckiej masz uzbierane już na mieszkanko lub coś dziedziczysz. Tak żyjemy w Warszawie 🙂

Oczywiście na kafe to co druga organizuje takie wycieczki, że jeździe z pomocą humanitarną do Birmy, z maczetą w ręcę odgania pantery i gepardy w Amazonii a w rzeczywistości wywali d...psko na plaży, zrobi objazdówkę po Kanarach i dziecko jej przeszkadza w tak intensywnym wieku 😉

Widziałam wiele i omawiany model "przeżycia" (bo życiem tej wegetacji nazwać nie można) charakteryzuje właśnie słoiczyce.

Ale po co sobie radzić z dzieckiem jak można się bawić bez dziecka? Ty to taka typowa Warszawka jestes. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo wszystkie koleżanki przed 30 miały dziecko, więc ona też chce i co jej zrobisz? 😄

A te po 30 nie wpisują się w jej szablonowy styl życia, więc to zło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackaid
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Ta "wiocha" nazywa się Warszawa

Nie pyerdol, przecież wiem, że nie piszesz z Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1212

Moi znajomi zawsze mi radzą, bym poczekała, ze nie mogę się skupiac na szukaniu, że nowa miłośc mnie z pewnością znajdzie, że mam jeszcze przeciez trochę czasu na zostanie matką itp. A ze mną się coś dzieje ostatnio, bo wręcz obsesyjnie myslę o założeniu swojej rodziny, już bym chciała, by się ktoś odpowiadni pojawił, bym nie wracała do pustego mieszkania, nie siedziała sama w święta, a planowała już z ta najbliższą osoba przyszłość. Nie wiem, dlaczego jestem aż tak niecierpliwa- co roku to bardziej niecierpliwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A ja myślę że wcale trudno nie jest, bo miłośc można spotkać w każdym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×