Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olaa

Tatuś rozpieszczający córkę.

Polecane posty

Gość Olaa

Mam cudownego męża i cudowną, dwuletnią  córeczkę.  Aktualnie jestem w 5 miesiącu  ciąży. Mój mąż jest starszy ode mnie o 14 lat - ma 44 lata. Nigdy nie miał szczęścia w miłości, więc skupił się na pracy. Sam lubi drogie ubrania, dodatki, auta. Od kiedy mamy dziecko zwariował. Od samego początku mała stała się jego oczkiem w głowie, a teraz ? Mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Nie potrafi odmówić jej niczego, kupuje jej wszystko. Dzisiaj pojechał kupić nowe foteliki, wrócili dodatkowo z ogromnym misiem, który ma 150 cm wysokości. Zastanawiam się co powoduje tak miękkie serce do dziecka. Mąż od dawna marzył o dużej rodzinie, może to jest powodem, a może po prostu późniejsze ojcostwo? Powiedzcie mi, jakie jest wasze doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościnka

A co Ci przeszkadza w tym, że kocha i rozpieszcza córkę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaa

Nie chce mieć rozpieszczonej księżniczki, która nie zna słowa,,nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój też rozpieszcza, obie. Starsza (13-latka) była już w 11 krajach. Ja w tym wieku mogłam tylko pomarzyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorko, rozumiem Twoj niepokoj. Oczywiscie najlepiej byloby porozmawiac o tym z mezem bo inaczej nie zmienisz jego nawykow. Nic nie da jesli Ty staniesz sie bardziej stanowcza zeby zrownowazyc podejscie meza- tylko popsujesz swoja relacje z dzieckiem. 

Nie wiem jaka jest dokladnie Wasza sytuacja, jesli chodzi tylko o kupowanie rzeczy to wytlumacz mu ze nie chcesz wychowac dziecka dla ktorego oznaka milosci jest obdarowywanie prezentami. 

Jesli chodzi tez o inne rzeczy, jak brak zakazow i nakazow- wytlumacz mu ze bedzie jej trudno sie przestawic kiedy pojawi sie nowe dziecko- wtedy bedziecie musieli dzielic swoj czas miedzy dwojke i mala moze miec z tym problem jesli jest "rozpieszczona".

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A moze Ty jestes zazdrosna ze maz bardziej rozpieszcze corke niz Ciebie? 

Wiem ze to okropnie brzmi, ale ja bym byla troche zazdrosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaa
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Autorko, rozumiem Twoj niepokoj. Oczywiscie najlepiej byloby porozmawiac o tym z mezem bo inaczej nie zmienisz jego nawykow. Nic nie da jesli Ty staniesz sie bardziej stanowcza zeby zrownowazyc podejscie meza- tylko popsujesz swoja relacje z dzieckiem. 

Nie wiem jaka jest dokladnie Wasza sytuacja, jesli chodzi tylko o kupowanie rzeczy to wytlumacz mu ze nie chcesz wychowac dziecka dla ktorego oznaka milosci jest obdarowywanie prezentami. 

Jesli chodzi tez o inne rzeczy, jak brak zakazow i nakazow- wytlumacz mu ze bedzie jej trudno sie przestawic kiedy pojawi sie nowe dziecko- wtedy bedziecie musieli dzielic swoj czas miedzy dwojke i mala moze miec z tym problem jesli jest "rozpieszczona".

 

Niby rozumie, że będzie mieć brata, ale póki co to czysta teoria. Jeśli chodzi o nakazy i zakazy to jest różnie. Ja jestem stanowcza, mój mąż nie zawsze potrafi utrzymać swoje zdanie. Co mnie naprawdę dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaa
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

A moze Ty jestes zazdrosna ze maz bardziej rozpieszcze corke niz Ciebie? 

Wiem ze to okropnie brzmi, ale ja bym byla troche zazdrosna...

Rozpieszcza również mnie - prezenty, kwiaty, wyjścia. Tylko ja nie jestem w fazie kształtowania charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gos
6 godzin temu, Gość Olaa napisał:

Rozpieszcza również mnie - prezenty, kwiaty, wyjścia. Tylko ja nie jestem w fazie kształtowania charakteru.

Więc w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Babom nie dogodzisz.... zazdrosna o dziecko jestes? To dobrze, że rozpieszcza, gorzej gdyby poszedł po mleko w poniedziałek, a wrócił w środę...Znam takich ojców. My mamy dwóch synów, maz ma 35 lat i tez ich rozpieszcza , czasem sie kłóce o to, bo widzę,że starszemu juz sie wszystko nalezy i mniej szanuje rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eggergr

Jeśli twój post nie jest takim płytkim pseudoproblemem w innym celu tylko naprawdę cię to nurtuje, to dobrze ci radzę: zastanów się jaki TY masz problem ze związkiem i z sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja nie rozumiem, dlaczego tak rzucilyscie się na autorkę. Mnie to nie dziwi, że nie chce żeby jej córka była rozpieszczoną królewną. Też mam dwuletnią córkę. Do niedawna mąż też ją bardzo rozpieszczal. Może nie prezentami, ale na wszystko jej pozwalał, skakał wokół niej żeby tylko na zadowolić. Prosiłam, tłumaczyłam że to ważny okres w życiu dziecka, że musi poznać granicę itd. W końcu córka, przyzwyczajona do tego, że tata ciągle ustępuje, zaczęła nam urządzać takie cyrki, że mąż przyznał mi rację, że przesadził. Teraz staramy się oboje to wyważyc, a przede wszystkim być wobec dziecka jednomyslni - bo najgorsze są sytuacje kiedy jeden rodzic zabrania a drugi pozwala, jeden egzekwuje karę a drugi odpuszcza itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaa
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja nie rozumiem, dlaczego tak rzucilyscie się na autorkę. Mnie to nie dziwi, że nie chce żeby jej córka była rozpieszczoną królewną. Też mam dwuletnią córkę. Do niedawna mąż też ją bardzo rozpieszczal. Może nie prezentami, ale na wszystko jej pozwalał, skakał wokół niej żeby tylko na zadowolić. Prosiłam, tłumaczyłam że to ważny okres w życiu dziecka, że musi poznać granicę itd. W końcu córka, przyzwyczajona do tego, że tata ciągle ustępuje, zaczęła nam urządzać takie cyrki, że mąż przyznał mi rację, że przesadził. Teraz staramy się oboje to wyważyc, a przede wszystkim być wobec dziecka jednomyslni - bo najgorsze są sytuacje kiedy jeden rodzic zabrania a drugi pozwala, jeden egzekwuje karę a drugi odpuszcza itd. 

U nas jeszcze nie ma cyrków. Ale obawiam się momentu kompletowania wyprawki dla synka. Mąż nauczył córkę, że to ona jest najważniejsza i ona dostaje wszystko. Toniemy w niepotrzebnych wręcz głupich zabawach, drogich ...enkach od taty. Doszło do tego, że kiedy idę z małą na zakupy kupić np kurtke, ona robi histerię o kolejny ciuch zupełnie nie związany z jej potrzebą. Dlaczego ? Mąż zabiera ją na zakupy i kupuje wszystko co chce, mimo że zupełnie nie potrzebuje danej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×