Mąż to nie rodzina

Czy zgadzacie się że stwierdzeniem, że mąż to obcy człowiek? I że to nie rodzina a?

Nie zgadzam się 

Dla mnie maź i zona to rodzina . 

Rodzina to wiezi krwi, a mąż to partner,mając dzieci tworzycie rodzine. Taka jest definicja prawną i kościelna. Ja sie z tym nie kłóce bo mi ten fakt nie przeszkadza

Kościelna mówi, ze maż i zona to rodzina i to najbliższa. 

6 minut temu, Gość gość napisał:

Kościelna mówi, ze maż i zona to rodzina i to najbliższa. 

 

 

Nie , tak nie mówi. Mowi, że mężczyzna i kobieta pobierają sie, by stworzyć rodzine. Po mężu nawet żałoby nie musisz nosić. Rodzina to wiezi krwi

Kodeks rodzinny i opiekuńczy ma inne zdanie temat definicji prawnej rodziny.

Znowu się zacznie gównoburza na ten temat. Nudzi Ci się?

A ja rozwiodłam się z mężem dawno temu i nie mam z nim kontaktu - jest on moją rodziną czy nie?

 Wg was chyba dalej jest - a wg mnie mąż rodzina nie jest.

Dla mnie też mąż to rodzina,kocham go i to oczywiste że my i dzieci stanowimy ognisko domowe.