Ale ciemno

się zrobiło, chyba znowu będzie padać. Tak mi się chce spać, że zaraz walnę czółkiem w klawiaturę. I jak tu pracować, czyli mózg uaktywnić? W takich momentach chciałabym być fizolem, łatwiej zmobilizować mięśnie niż mózg...

a umnie dziisaj lekko pochmurne niebo czyste niebo i słońce daje jak cholera

zazdroszczę... wymyśliłam, że zrobię porządek w szafce, to może uchroni mnie przed uśnięciem przy biurku, tym bardziej, że kolega wrócił i głupio by było...

nie ma czego zazdrościć

lato przyjdzie i znowu bedzie to samo co w zeszlym roku. a w polsce ludzie narzekali na upały a w anglii bylo w ogole gorzej. w anglii pola z rzepakiem były czałe czerwone, trawa była beżowa prawie wszędzie.

od upału mozna jedynie było się uchronić w lesie, gdzie drzewa zasłaniały słońce, tylko ze coraz mniej tych lasów jest, ale na szczescie nadal są.

a ja kocham słońce i upał, dopiero koło 35 stopni robi mi się za ciepło, czyli u nas to się raczej nie zdarza

a tutaj sie zdarza.

rok temu pamietam jak bylem caly dzien nad wodą strumykiem bardzo zimnym bo slonce tam malo dochodzi, i w lesie i nie bylo tak zle, a potem pojechalem do miasta kupic frytki i ludzi jak widzialem, sczegolnie grubych to sie normalnie topili przez ten upał. a ja byłem chłodny bo pol dnia w zimnym strumyku leżałem to nie było mi gorąco xD. pamiętam jaki byłem dumny z siebie xD.

zauwazylem ze zimą zimno jest w miescie bo beton zimny a w lesie ciepło. a latem w lesie jest chłodno a w mieście jak słońce się odbija o asfalt chodnik itp. to jest porażka. i jeszcze spaliny samochodowe i smród bo zero zieleni i ten upał, fujj

całe szczęście, że miasto to nie tylko centrum, ale i osiedla, gdzie jest sporo jednak zieleni i drzew