Policja zaczepia na ulicy i wypytuje o nazwisko

Ostatnio przytrafiła mi się dość dziwna sytuacja. Wracałam wieczorem z pracy, gdy nagle drogę zajechał mi jakiś ciemny samochód. Otworzyło się okno i zobaczyłam w środku 2 facetów. Zaczęli mnie wypytywać o nazwisko. Byłam bardzo zdziwiona, ale zobaczyłam że na ramieniu mają napis "Policja". Wystraszyłam się, bo pomimo tego że nie miałam nic na sumieniu, to nie wiedziałam o co może im chodzić. Przez chwilę się z nimi wyklócałam i nie chciałam podać nazwiska, ale zobaczyłam że są lekko podirytowani, więc wystraszona podałam fałszywe nazwisko. Facet z uśmiechem odpowiedział, że jednak nie mnie szukają. Zapytałam o co chodzi, a on odpowiedział, że szukają kogoś z opisu takiego jak ja. Wymienili mój kolor włosów i kolor garderoby, którą akurat na sobie miałam. Po tym wyjaśnieniu szybko się ulotnilam. I teraz moje pytanie: czy faktycznie miałam obowiązek podać swoje dane? W sumie gdyby nie napis na ramieniu, to bym nie wiedziała, że goście są z policji, bo nawet samochód nie był policyjny. Czy nie powinni mi się też sami wylegitymować? I dziwne dla mnie było to, że też mi nie kazali okazać dowodu osobistego,tylko od tak uwierzyli, że nazywam się tak i tak (co dla mnie było akurat na korzyść) i od razu stwierdzili, że nie mnie szukają. 

Tak, masz obowiązek. Za podanie danych osobowych niezgodnych ze stanem rzeczywistym możesz odpowiadać karnie.

2 minuty temu, Gość Wartość musi mieć 3 znaki. napisał:

Tak, masz obowiązek. Za podanie danych osobowych niezgodnych ze stanem rzeczywistym możesz odpowiadać karnie.

21 minut temu, Gość Wartość musi mieć 3 znaki. napisał:

Tak, masz obowiązek. Za podanie danych osobowych niezgodnych ze stanem rzeczywistym możesz odpowiadać karnie.

Nawet jesli policjanci się nie wylegitymowali? Wydaje mi się, że powinni to zrobić. 

16 minut temu, Gość Xoxoxoo napisał:

Nawet jesli policjanci się nie wylegitymowali? Wydaje mi się, że powinni to zrobić. 

jeśli się nie wylegitymowali to mogłaś w ogóle z nimi nie rozmawiać. nie rozmawia się z ludźmi, którzy nocą, nie ruszając DUPY z smaochodu pytają o nazwisko czy adres. mogli Cię wciągnąć do samochodzu i zgwałcić. w sumie prawdziwi policjanci też mogliby to zrobić, no ale nie popadajmy w panikę i postępujmy po prostu mądrze. 

a podanie cudzego nazwiska było szczytem głupoty i cielęctwa.może moje podałaś? 

ogarni się dziecko i uważaj na siebie 

33 minuty temu, brokeninside87 napisał:

jeśli się nie wylegitymowali to mogłaś w ogóle z nimi nie rozmawiać. nie rozmawia się z ludźmi, którzy nocą, nie ruszając DUPY z smaochodu pytają o nazwisko czy adres. mogli Cię wciągnąć do samochodzu i zgwałcić. w sumie prawdziwi policjanci też mogliby to zrobić, no ale nie popadajmy w panikę i postępujmy po prostu mądrze. 

a podanie cudzego nazwiska było szczytem głupoty i cielęctwa.może moje podałaś? 

ogarni się dziecko i uważaj na siebie 

Normalnie bym z nimi nie rozmawiała o tej godzinie, tym bardziej że zajechali mi drogę, ale raz że na ulicy było paru przechodniów, a dwa w końcu zauważyłam, że goście są z policji, więc jakbym zaczęła za wszelką cenę unikać kontaktu albo uciekać, to bym całkiem była podejrzana. A nazwisko podałam całkiem randomowe, wątpię że mogłabym tym komuś zaszkodzić poza sobą, gdyby to się wydało. Ta złośliwość z Twojej strony wcale nie była potrzeba, serio. Każdy ma prawo się mylić, a ja byłam w tym momencie wystraszona, bo nigdy wcześniej nie musiałam się spowiadać policji. Człowiek wraca zmęczony po 12h pracy wieczorem, a tu ktoś tarasuje drogę autem i pyta się jak się nazywasz bez żadnego wytłumaczenia. Miałam prawo nie myśleć racjonalnie. A oni chyba też nie mieli jakiegoś ekstra ważnego powodu do zadawania mi pytań, skoro nawet nie wzięli ode mnie dowodu, a przecież kogoś niby szukają. 

Prowokacja, ale pociągnijmy to dalej, skoro autorce tak zależy: oczywiście, nie byli to policjanci tylko jakieś młokosy, którym się spodobałaś, a że nie wiedzieli jak zdobyć informacje o tobie, to odstawili szopkę. Masz cichego, niezbyt rozgarniętego za to napalonego wielbiciela!

zauważyłam, że goście są z policji,

x

mafia powinna Cię zatrudnić i płacić za identyfikację glin w cywilu

x

, bo nigdy wcześniej nie musiałam się spowiadać policji

x

teraz też nie, a policja to co? biskup? jak mamy z takimi jak Ty zbudować naszą libertariańską Wolność?

x

. Człowiek wraca zmęczony po 12h pracy wieczorem, a tu ktoś tarasuje drogę autem i pyta się jak się nazywasz bez żadnego wytłumaczenia.

x

Ty to piszesz serio? ubaw, dzięki za poprawienie mi humoru. człowiek wraca po pracy, ciemno, a tu ktoś jeszcze zawraca gitarę, majty ściąga, penisa wsadza:O:O:O:O Ty masz opiekuna prawnego?

x

Miałam prawo nie myśleć racjonalnie.

x

zrozum, nikt Ci nie przyznaje i nie zabiera żadnych praw w obronie własnego życia i decydowania o sobie!!!!

x

A oni chyba też nie mieli jakiegoś ekstra ważnego powodu do zadawania mi pytań, skoro nawet nie wzięli ode mnie dowodu, a przecież kogoś niby szukają. 

x

co ma tu znaczyć to "a"? to jest jakaś argumentacja za czym? bo się zgubiłam. 

nie wiem. nic nie piłam, a z Tobą czuję się jak po 2 drinach. chyba zabiorę Cię do torebki