Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Je ne comprend pas

Koszmarnie drogo w Polsce.

Polecane posty

Gość załamana ankaa

Polska to drogi kraj, prawda. Zarabiamy grosze i możemy tylko popatrzeć przez szybkę na luksusowe towary jak na przykład pomarańcza. Ostatnio tu jedna pan w jakimś temaci pisała że w jej rodzinnym mieście dzieci żebraja o kanapki od zagranicznych turystów... Marzę, by uciec z tego kraju bezrobocia, gdzie 90 prosent społeczeństwa żyje poniżej granicy ubóstwa a bezrobocie sięga 30 prosent...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kvdkkd
1 godzinę temu, Gość Pani u siebie napisał:

W Polsce jest drogo jak się zarabia najniższą krajową. 

Ja mieszkam w dużym mieście i widzę że ludzie mają tu kasy jak gnoju. 

Pełno nowych aut na drogach, w sklepach ludzi jak mrówek, koszyki pełne. Na każda usługę trzeba czekać bo jest tyle ludzi którzy z nich korzystają.

Fryzjer co bierze 150zl za odcięcie ma najbliższy termin na za 3tyg. Paznokcie musisz rezerwować też dużo wcześniej bo klientki od rana do wieczora walą drzwiani i oknami.

Zajęcia poza lekcyjne dla dzieci obstawione bo ich rodzice też mają pełno kasy.

Knajpy pełne, W centrum w zwykły dzień ciężko znaleźć miejsce. 

Ludzie i dzieci ubrani w firmowe ubrania. Sklepy z droga odzieżą pełne, galerie przepełnione, wszyscy kupują jak szaleni.

Ludzie jeżdżą na zagraniczne wakacje, mieszkania nowe sprzedają się jak świeże bułeczki. Nowych domów pod  miastem przybywa w zastraszającym tempie.

Pracy pełno, rekrutrzy sami dzwonią.

Wszędzie w sklepach, knajpach itp widzę napisz że "szukamy pracownika "

W dużych miastach większości żyje się dużo lepiej niż za granicą na obczyźnie. Wiem bo mieszkałam i nigdzie dobrze mi tak nie było jak u siebie:)

Polprawdy: najczesciej samochod z leasingu lub stary sprowadzony z zachodu Europy, mieszkanie na kredyt, ciuchy kupowane na wyprzedazy, w outletach lub podrobki, szukam pracownika do pracy fizycznej za minimalna krajowa, itp. itd. Jest lepiej niz bylo kiedys, niemniej jeszcze daleko nam do poziomu dobrobytu na zachodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jokokoko

Powiem jak jest u nas. Niby nie małe zarobki a jednak nie oszczędzamy zbyt dużo. Ja zarabiam 2500zl, mąż 5000-5500zł. Kredyt mieszkaniowy 750zł. Dziecko w drodze. W sklepie spożywczym raczej nie patrzymy na ceny. Bierzemy to na co ktoś ma ochotę. Ryby, owoce, bakalie, dobre mięso i nabiał. Mąż lubi ciut droższe whiski (200zł). Nie palimy. Ja od czasu do czasu droższy fryzjer (tylko jednemu salonowi ufam). Hybrydy robię sobie sama - prezent świąteczny lampa i zestaw lakierów. Dentysta i ginekolog prywatnie. Dwa auta z 2010 i 2011 roku, na całe szczęście mamy blisko do pracy. Ciuchy kupujemy podczas wyprzedaży, od czasu do czasu zaszalejemy i kupimy sobie droższe ubrania (dla mnie droższe to buty za 300zl czy kurtka za 500). Oboje lubimy fajne gadżety więc staramy się kupować porządny droższy sprzęt ale wcześniej na to odkładamy - teraz ekspres do kawy, więc z premii świątecznych. Źle nie jest ale faktycznie gdy pozwolimy sobie na wyjazd, częstsze wyjście do znajomych czy knajpki plus wydatek przykładowo ac auta to już mało co się odłoży w miesiącu. Perspektywa taka że pensje rosną, szczególnie męża bo się szkoli często. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Fakt, moje dzieci na świat się nie pchaly.  Ale siłą rzeczy standard życia jest inny, bo wydatki inne. Kiedyś mieliśmy 2 pensje właściwie na czysto i opłaty za mniejsze mieszkanie.  Teraz żłobek 1100, przedszkole 650. Na państwowe nie ma szans, nie jestem niepełnosprawną samotna matka.  Kredyt na mieszkanie też odpowiednio wyższy, czynsz też,  bo inny metraż.  Dzieci chorują, wiadomo. Apteka, L4 na 80%. Nie mamy babć do pomocy.  Przykre, że niektórym trzeba to tłumaczyć. 

Moja tesciowa siedzi mi z corka odkad ta skonczyla 3,5 roku czyli poszla do przedszkola. Odbieraja ją z przedszkola i czeka u nich az ją odbierzemy po pracy. Dopoki nie poszla do przedszkola to siedzialam z nią w domu.

Nie musisz mi wymieniac wydatków na dzieci,bo wiem ile to wszystko kosztuje. Poczekaj az Ci dzieciaki wyrosna z żłobka wtedy dopiero zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koszmarnie
10 godzin temu, Gość dziś gość choć mam nicka napisał:

A co nas obchodzą Twoje wojaże? Nie umiesz nigdzie miejsca zagrzać, czy jak? że tak Cię gna po świecie??

nie jest to według ciebie smutne? - bo według mnie, jest. i to bardzo.

A co jest złego że ktoś żyje inaczej niż ty? Są ludzie rządni świata i przygód. Nie trzeba mieszkać całe życie w jednym miejscu wiesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koszmarnie
1 godzinę temu, Gość Kasia napisał:

Moja tesciowa siedzi mi z corka odkad ta skonczyla 3,5 roku czyli poszla do przedszkola. Odbieraja ją z przedszkola i czeka u nich az ją odbierzemy po pracy. Dopoki nie poszla do przedszkola to siedzialam z nią w domu.

Nie musisz mi wymieniac wydatków na dzieci,bo wiem ile to wszystko kosztuje. Poczekaj az Ci dzieciaki wyrosna z żłobka wtedy dopiero zobaczysz

Ja nie rozumiem. Przed zajściem w ciążę robi się bilans. Jeśli kogoś nie stać nie robi dziecka. Proste. A nie teraz wyliczanie jakie to dzieci są drogie. I strasznie poczekaj aż Ci dzieci wyrosna... Poczekkkkaajjjj! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koszmarnie
8 godzin temu, Gość załamana ankaa napisał:

Polska to drogi kraj, prawda. Zarabiamy grosze i możemy tylko popatrzeć przez szybkę na luksusowe towary jak na przykład pomarańcza. Ostatnio tu jedna pan w jakimś temaci pisała że w jej rodzinnym mieście dzieci żebraja o kanapki od zagranicznych turystów... Marzę, by uciec z tego kraju bezrobocia, gdzie 90 prosent społeczeństwa żyje poniżej granicy ubóstwa a bezrobocie sięga 30 prosent...

Że co??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koszmarnie
9 godzin temu, Gość ja ze Szkocji też piszę napisał:

A co do cen w Polsce - i ktoś napisał że w Polsce w duzych miastach Polakom na pewno zyje się lepiej, niż Polakom  za granicą. to też zależy przecież od tego, ile ten dany Polak zarabia w tym duzym mieście w Polsce,  a ile za granicą - proste.

kolega mojego faceta i jego żona i dziecko mieszkają w Warszawie. mieszkanie małe (54 m kw max) na obrzeżach miasta. oboje niby dobre prace ale nie stać ich na inny wyjazd wakacyjny niż nad Bałtyk. auto  takie bez szału, na pewno nie nowe. ciuchy owszem super kupują no ale nie non stop. taki ot, przykład.

Mi i mojemu partnerowi oraz dziecku super się żyje w Edynburgu. zarabiamy oboje prawie tutejszą średnią krajową. łącznie jest to fajny dochod jak na stolicę Szkocji. dodatkow na dziecko brak z racji dochodow.

\

A ile to jest średnia w Szkocji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjj
10 godzin temu, Gość Wredna malpa napisał:

Tak czytam sobie i mysle, co ta za takie male miasteczko, ze zarobic mozecie z mezem tylko po 2 tysiace, ale zlobek to kosztuje cie az 1000 zl, a przedszkole az 650?:O Piszesz, ze nie jestes niepoelnosprawna samotna to nie masz szans na zlobek panstwowy - ciekawe, bo nie wiem czy niepelnosprawna ma jakies pierwszenstwo, ale wiem, ze do zlobka panstowego trzeba byc zatrudniona, a pierwszenstwo samotnych matek to mit z kafe, wiem, bo pytalam kolezanki o pracuje w mops (nie wiem jak w innych miastach, ale u mnie ubiegajac sie o miejsce w zlobku panstwowym, trzeba to zrobic przez mops) i cos takiego w ogole nie ma miejsca. Te rzekome przywileje samotnych mam to jakas bujda. 

To nie jest bujda. Ja nie wiem jak to jest z tymi punktami do przedszkola w innych miastach ale w Łodzi za bycie samotną matką dostaje się 100 punktów - to bardzo dużo, więc nie ma szans się nie dostać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
39 minut temu, Gość Koszmarnie napisał:

Ja nie rozumiem. Przed zajściem w ciążę robi się bilans. Jeśli kogoś nie stać nie robi dziecka. Proste. A nie teraz wyliczanie jakie to dzieci są drogie. I strasznie poczekaj aż Ci dzieci wyrosna... Poczekkkkaajjjj! 

Gdyby tak kazdy czlowiek myslal to ludzkosc by wyginęła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
28 minut temu, Gość Jjj napisał:

To nie jest bujda. Ja nie wiem jak to jest z tymi punktami do przedszkola w innych miastach ale w Łodzi za bycie samotną matką dostaje się 100 punktów - to bardzo dużo, więc nie ma szans się nie dostać. 

U mnie nie ma czegos takiego jak samotna matka,bo teraz 80% jest samotna. Jesli ma zaswiadczenie o zasądzonych alimentach to wtedy jest samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja to bym chciała czasem kupić dzieciom coś drogiego, na przykład ananasa. Ale w tym kraju ananasy są tylko dla elity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa

Ja mieszkam w UK i nigdy nie wrócę do Pl. Bieda, ubóstwo, bezrobocie i drożyzna. Jak byłam rok temu wPl to byłam przerażona. Młodzi na zasiłkach, cały dzień piją od sklepem, bo bezrobocie jest największe od 30 lat. Dzieci chodzą głodne i brudne, nie chodzą pewnie nawet do szkoły. Wszędzie kradną. Jak przylatuje tutaj to biorę same najgorsze lachy bo jak kiedyś wyszłam w oryginalnych adidasach to chcielimi je zerwać z nóg. Moja torebka z Monnari zaś wzbudziła w sasiadkach taką zazdrość, że jedna z nich chciała mi ją wynieść ukradkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja to bym chciała czasem kupić dzieciom coś drogiego, na przykład ananasa. Ale w tym kraju ananasy są tylko dla elity.

No wez nie przesadzaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa

Kasiu, obudź się. 90 prosent nPolakow nigdy nie jadło ananasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość załamana ankaa napisał:

Ja mieszkam w UK i nigdy nie wrócę do Pl. Bieda, ubóstwo, bezrobocie i drożyzna. Jak byłam rok temu wPl to byłam przerażona. Młodzi na zasiłkach, cały dzień piją od sklepem, bo bezrobocie jest największe od 30 lat. Dzieci chodzą głodne i brudne, nie chodzą pewnie nawet do szkoły. Wszędzie kradną. Jak przylatuje tutaj to biorę same najgorsze lachy bo jak kiedyś wyszłam w oryginalnych adidasach to chcielimi je zerwać z nóg. Moja torebka z Monnari zaś wzbudziła w sasiadkach taką zazdrość, że jedna z nich chciała mi ją wynieść ukradkiem.

Przecież w Polsce jest bardzo niskie bezrobocie, pod tym względem jest lepiej niż w wielu krajach zachodnich.

Mam wrażenie, że tutaj same trolle siedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa

W Polsce niskie bezrobocie, hahaha. Jak 30 prosent to niskie to gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
20 minut temu, Gość załamana ankaa napisał:

Kasiu, obudź się. 90 prosent nPolakow nigdy nie jadło ananasa.

Ja do bogatych nie naleze a jem ananasy,pomelo i granaty. Nie jedza bo nie sa przyzwyczajeni i otwarci na nowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
3 minuty temu, Gość załamana ankaa napisał:

W Polsce niskie bezrobocie, hahaha. Jak 30 prosent to niskie to gratuluję.

W Polsce jest pracy tylko ludziom nie chce sie robic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość załamana ankaa napisał:

W Polsce niskie bezrobocie, hahaha. Jak 30 prosent to niskie to gratuluję.

Chyba Ci się przecinki pomyliły. Wyszukaj sobie w googlach jakie jest bezrobocie w Polsce. Na pewno tylu Ukraińców by tu przejeżdżało gdyby co trzeci Polak nie mógłby znaleźć pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Kasia napisał:

W Polsce jest pracy tylko ludziom nie chce sie robic. 

Za to zasiłki brać potrafią jak mało kto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A ja się zgadzam, że z tymi cenami żywności to powariowali w Polsce. Ja sie nie dziwię, że w takich biedronkach wiecznie kolejki są, bo dla przykładu w moim osiedlowym sklepie (dość duży market znanej sieci) zwykły jogurt do picia kosztuje prawie 4 zł! "Śledzik na raz" to samo - 3,89! Za jedną małą paczuszkę!! 1 pączek ok 2 zł, wieksze nawet 3 zł... Kup dzieciom po dwa i dychy nie ma, za 4 pączki!! No ludzie kochani. A wypłaty stoją w miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość załamana ankaa napisał:

Ja mieszkam w UK i nigdy nie wrócę do Pl. 

Nigdy nie mów nigdy. Jak UK wyjdzie z Unii może nie będziesz miała wyjścia 😉 I dopiero będą jaja jak "polska szlachta" będzie musiała wracać do kraju hahaha

Póki co jesteś tym czym ukrainiec w polsce. Wydalą was jak nic. Kwesta czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Nigdy nie mów nigdy. Jak UK wyjdzie z Unii może nie będziesz miała wyjścia 😉 I dopiero będą jaja jak "polska szlachta" będzie musiała wracać do kraju hahaha

Póki co jesteś tym czym ukrainiec w polsce. Wydalą was jak nic. Kwesta czasu.

Na UK i Polsce się świat kończy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghfgryrt
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Póki co jesteś tym czym ukrainiec w polsce. Wydalą was jak nic. Kwesta czasu.

ha, dobre. wiesz cos o tym ze wszyscy i to za damot moga aplikowac osettled status i jak odstana (95% dostanie), to maja prawa jak Brytyjczyk?

a czemu gardzisz Ukraincami?

poza tym, ja znam kilku Polakow na staowiskach menadzerskich (nie, nie w fanryce lecz np w banku) - oni zarzadzaja np grupa 20 Brytyjczykow. nadal uwazasz, ze sa jakiejs 'gorszej kategorii' ??  :p  ja tez mam prace dobrze platna I znam  tubylcow zarabiajacych gorzej, niz ja.

nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. to ze ty znasz tylko ludzie ktorzy pracuja na budowie/ w markecie /w hotelu (nie mam nic przeciwko nim - sama tez kiedys taka prace wykonywalam!! ) - nie swiadczy  o tym, ze kazdy taka ma I nie ma 'lepszej'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghfgryrt

mialo byc za darmo I dostana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghfgryrt
1 godzinę temu, Gość Kasia napisał:

Ja do bogatych nie naleze a jem ananasy,pomelo i granaty. Nie jedza bo nie sa przyzwyczajeni i otwarci na nowosci

prawda.

wielu Polakow to nie zje ananasa, mango czy swiezych fig, a on miechunce lub smoczym owocu nie slyszeli. bo nie sa ciekawi. nie podrozuja nie probuja. nowosci. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghfgryrt
3 godziny temu, Gość Koszmarnie napisał:

A ile to jest średnia w Szkocji? 

Zapewne tyle samo, co w reszcie Wielkiej Brytanii - w 2018 bylo to okolo  £1750 netto na miesiac (ok £28,000 brutto na rok).

O ile w Londynie nie jest to dobra pensja, to w miastach ponizej miliona juz tak.

jesli dwie dorosle osoby mieszkaja razem I kazda  ma te £1750, to razem maja £3,500 netto co miesiac, a mieskzanie  poza Londynem to koszt okolo £1000 na miesiac, za duze ladne mieszkanie. . Zywnosc na te dwie osoby to jakos £600-700 na miesia,c lub moze mniej, zalezy co kto je itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość Wredna malpa napisał:

Tak czytam sobie i mysle, co ta za takie male miasteczko, ze zarobic mozecie z mezem tylko po 2 tysiace, ale zlobek to kosztuje cie az 1000 zl, a przedszkole az 650?:O Piszesz, ze nie jestes niepoelnosprawna samotna to nie masz szans na zlobek panstwowy - ciekawe, bo nie wiem czy niepelnosprawna ma jakies pierwszenstwo, ale wiem, ze do zlobka panstowego trzeba byc zatrudniona, a pierwszenstwo samotnych matek to mit z kafe, wiem, bo pytalam kolezanki o pracuje w mops (nie wiem jak w innych miastach, ale u mnie ubiegajac sie o miejsce w zlobku panstwowym, trzeba to zrobic przez mops) i cos takiego w ogole nie ma miejsca. Te rzekome przywileje samotnych mam to jakas bujda. 

Nigdzie nie napisałam, że oboje zarabiamy po 2tys. I że mieszkamy w małym mieście.  Napisałam, że opłat mamy ponad 4,5 tyś, bez jedzenia, ciuchów itd. Więc siła rzeczy zarabiamy dużo więcej, bo byśmy nie przeżyli.  Ja co prawda nie mam teraz zbyt ambitnej pracy,  ani super płatnej, bo jedno z nas musi zaprowadzić i odbierać dzieci ze żłobka/przedszkola, u mnie glownym kryterium byl dojazd tramwajem do pracy, bez korków,  w miare blisko, z godzinami, które pogodze z godzinami przedszkola, dodatkowo jak cos sie dzieje z dziećmi,  to w miare szybko moge wyjsc z pracy, nie mam delegacji itp. Kiedyś miałam dużo ambitniejsza pracę,  ale nie dało się jej pogodzić z macierzyństwem.  Nie mogę wracać do domu o 20, albo jeździć po kraju. No coś za coś.  

U nas szans na państwowy żłobek nie ma, no chyba że na drugim końcu miasta. Przedszkola też państwowe obstawianie przez samotne matki. Samotna matka ma 32 punkty tylko za to, my oboje pracujemy i mamy aż 8pkt. Żłobek państwowy,  syn zapisany do trzech w obrębie 6km zaraz po urodzeniu, teraz ma niecałe 2 lata i jest na 317miejscu. Zanim się dostanie,  to pójdzie do przedszkola. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 godzin temu, Gość marysia napisał:

akurat wypowiem się jako studentka, mam swoje mieszkanie, mieszkam razem z chłopakiem - czynsz z wodą za 35m2= 240zł +250zł media (internet, prad, ogrzewanie) 500zł na mieszkanie, czyli po 250zł/os. wg mnie ceny wporządku, rodzice mnie utrzymują, ale ja płacę wszystkie rachunki i paliwo, nigdy moje miesięczne utrzymanie nie przekroczyło 1000zł, juz z tym moim 250zł na mieszkanie, paliwo samochód 200zł, wychodzę często do kina, kręgle, jedzenie na mieście, ja uważam że w Polsce jest tanio, a może inaczej nie jest drogo. Zakupy w biedronce, lidlu, auchanie. Nie wiem moze ludzie kupują w mniejszych lokalnych sklepikach i jest drożej. Na wakacje jeżdżę do pracy do Uk własnie, liverpool i londyn i wiadomo tam pracuje się godzine w kawiarni za 9funtów, w polsce jest to 15zł za godzinę, a ceny porównywalne, ale jedzenia, telefony, prąd, rachunki, mieszkanie jest tam droższe, bilety autobusowe, więc no nie wiem wg mnie żyjącej w obu krajach uważam że w Polsce na jedzeniu nie ma tragedii.

Studentko..

Moze przelicz ile czasu pracujesz w UK na bilet do kina, a ile czasu w PL ?

A potem wyjezdzaj z tekstem, ze ceny sa porownywalne , a jedzenie, telefony, prad czy rachunki droższe..

To nawet smiesznenie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×