wQrwia mnie, ze atrakcyjna kobieta może wszystko

Żyje już na tym świecie ponad 30 lat..., miałem w swoim życiu wiele do czynienia z kobietami, pierw wiadomo jak każdy w szkole średniej, później na studiach (byłem na typowo babskim kierunku, gdzie na roku miałem około 100 panienek a facetów było raptem z 20) , później w kilku zakładach pracy, też zawsze było sporo kobiet.. i ZAWSZE powtarzała się jedna i ta sama sytuacja, a mianowicie to , że... atrakcyjna fizycznie panienka, mogła wszystko.

Taka panna idzie do klubu i co? co chwila ktoś do niej podbija , non stop ją przycinają wzrokiem, może sobie sama wybierać, jeśli ktoś się jej w ogole spodoba, nigdy się nie nudzi, bo zawsze wokół niej się kręci ktoś. Taka panienka nie zna takich pojęć jak samotność czy celibat, bo jest to dla niej po prostu na wyciągnięcie ręki...  , taka panienka ma zawsze mnóstwo kolegów , którzy robią dla niej wszystko (bo naiwniak jeden z drugim myśli , że dzięki temu ona z nim pójdzie do łóżka, albo co lepsze odda mu serce-ale nic bardziej mylnego, taka panienka nie bierze byle frajera..., frajerami się tylko wysługuje ale i tak nikomu z nich nie daje tyłka, da dopiero temu przystojniakowi dzianemu, który ją będzie podrywał w klubie czy gdzieś tam..., a nawet jak przystojniak ją oleje (co jest rzadkością) to i tak ma to w du..pie, bo wie, że za moment będzie nowy chłoptaś.... Pamietam jedna laska z pracy, ona się dziwiła kiedy mówiłem, że nie mam planów na weekend, że nic nie robiłem w weekend, że nie wiem co z sylwestrem, że nigdzie nie wyjeżdzam w wakacje..., ona się dziwiła, bo ona zawsze miała od kogoś propozycje tego typu, a ja byłem wiecznie samotny, bo do mnie jak i do całej rzeczy przeciętnych facetów same laski nie piszą z takimi propozycjami...

takie panienki mają wszystko! i ch im w d.. za to !

Jeszcze jedna sytuacja z życia wzięta, z jedną panienką z pracy...,  na zakładzie było sporo lasek, ale tylko ta jedna była naprawdę wyjątkowo atrakcyjna fizycznie, tyłeczek mega kozacki, pierś dobra.. do tego szczupła i twarz niczym salma hayek z filmu desperado..

ona po tygodniu pracy kiedy przyszła do nas na zakład znała już wszystkich facetów.., których było naprawdę sporo, a niektóre laski, które pracowały tam już po kilka lat (!!!) może znały kilku z nich..., bo po prostu goście mieli na nich wywalone.. a jak przyszła nowa zaj.e.bista niunia to każdy do niej podbijał z głupimi żarcikami czy tam z pomocą jak trzeba było coś przenieść, pomóc, cokolwiek..

dziwnym trafem stołówka o godzinie o której ona chodziła na przerwę śniadaniową była zawsze pełna :) bo każdy chciał iść wtedy kiedy ona szła...

pracowała tam może z 3 miesiące i kiedy dyrektorka ją wkurzyła to zarzuciła tekstem do nas, że "ma to gdzieś, najwyżej znajdzie inną pracę" na co my..., żałośni adoratorzy , gdzie każdy miał marzenia związane z nią już, a w domach się masturbował na jej fotkach z fb (sam tak robiłem-przyznaje) , walimy do niej niby tekstem na żarty ale podświadomie mówiąc poważnie "no daj spokój, gdzie znajdziesz takich fajnych kolegów" na co ta laska bez wzruszenia odpowiada "to akurat jest najmniejszy problem bo wszędzie się ktoś znajdzie"...

i to jest właśnie to, ona GDZIEKOLWIEK by się nie pojawiła to zawsze od razu rzesza facetów przy niej skacze...  to jest dobijające, że panienka ma wygląd-ma wszystko, a my faceci.. nie mamy nic, latamy jak idioci za takimi a i tak żaden z nas nie dozna tej cudownej rozkoszy by ją poderwać i spędzić z nią chociażby wspaniały weekend

bo laski to szmaty, żerują na tym, że mają ci.psko a my faceci chcemy je rżnąć

mi jak kiedy sie panna podobala to sciemnialem, ze jade w jej strone tylko po to aby ja podwieźc pod chate a w rzeczywistosci z 3km nadrabialem ;)

To prawda. Pisałem już dziś o tym, że dziewczyny mają łatwo, nie muszą się wcale starać i przebierać w facetach, no chyba że naprawdę są już mega brzydkie i zaniedbane.

Moja sytuacja. Strasznie zauroczyła mnie pewna laska, tylko co z tego, jak ona jest tak piękna, że może mieć każdego. Nawet nie wiem czy jest sens do niej pisać, jak będę jej n-tym adoratorem... I tak mnie nie zauważy nawet, jak może mieć przystojniejszych i młodszych...

haha a laski się nie wpisują w tym temacie bo na kafe same pasztety :D i nie zaznają tego co autor wypisał

Ale za to zazdrosne "mniej urodziwe" babska juz o to zadbaja,zeby takiej kobiecie nie bylo "za dobrze" ;)

Zjazd prawikow konietrzepów vol. 125

Ano właśnie, różnia polega na tym, że jak facet pozna jakąś atrakcyjną kobietę to już idealizuje ją w głowie, chciałby mieć ją za żone, kochać się z nią, przedstawić ją rodzinie i znajomym..., myśli o niej i śni...., zastanawia się, czy napisać, dlaczego ona nie piszę, analizuje każde wypowiedziane zdanie itp.. jest dla niego KIMŚ WYJĄTKOWYM, mimo, że nic absolutnie nic go jeszcze z nią nie łączy..

podczas gdy dla niej, on jest tylko i wyłącznie kolejnym baranem-adoratorem-marzycielem, któremu oczywiście "nie da", ale póki ma z tego jakieś korzyści "np podwózka z pracy autem pod dom, pomoc w czymś itp" to będzie utrzymywała z nim kontakt i zwyczajnie będzie dla niego miła.. nic ponadto, później i tak rozłoży nóżki przed innym gachem- ten adorator będzie miał "złamane" serce,, a panna będzie się bawiła w najlepsze, od taka różnica

Kurde a ja nie piekna nie ladna a meza mam daremnego i faceci nie leca na mie 

Co do tego, że inne laski te mniej urodziwe będą robić pod górke tej atrakcyjnej to jest mit...

to bardziej te atrakcyjne laski między sobą będą się ewentualnie o coś kłóciły, bo z moich doświadczeń wynika, że te mniej urodziwe właśnie często trzymają się przy takiej atrakcyjnej, są jej  "friendkami" tylko dlatego bo właśnie dzięki tej atrakcyjnej mają też dostęp do facetów, świata rozrywki i ogólnie fajnie spędzanego czasu...,  może je troche drażnić ewentualnie fakt, że przykładowo na domówce jest ona i ta atrakcyjna koleżanka.. i wszyscy faceci będący na tej imprezie podrywają tak naprawdę tylko tą jedną ;) no ale dzięki tej atrakcyjnej ta średnia w ogole jest na tej imprezie.. a znajac zycie i tak trafi się jakiś nayebany typek, zdesperowany, który z braku laku mógłby ją ciupnąć ;) no i tym sposobem ta mniej atrakcyjna ma też zagwarantowany sex...

9 minut temu, Mika2708 napisał:

Kurde a ja nie piekna nie ladna a meza mam daremnego i faceci nie leca na mie 

no dlatego ze jestes nieładna to masz darmenego faceta ;) a laski mają to do siebie, ze kazda tak czy owak bedzie miala faceta, to tylko problem facetów jest, ze są samotni na lata

No dobrze wiedziec 

22 minuty temu, Gość Gość napisał:

To prawda. Pisałem już dziś o tym, że dziewczyny mają łatwo, nie muszą się wcale starać i przebierać w facetach, no chyba że naprawdę są już mega brzydkie i zaniedbane.

Moja sytuacja. Strasznie zauroczyła mnie pewna laska, tylko co z tego, jak ona jest tak piękna, że może mieć każdego. Nawet nie wiem czy jest sens do niej pisać, jak będę jej n-tym adoratorem... I tak mnie nie zauważy nawet, jak może mieć przystojniejszych i młodszych...

Ale może właśnie ty się jej podobasz...

Macie racje smieje sie z takich jak wy. Desperaci z damskiego forum. Zero godnosci. Gapicie sie na mnie jak glodne psy na mieso robicie mi miejsce wszedzie, pomagacie, puszczacie na pasach a mi sie z was chce tylko smiac  tak jakbyscie boginie przepuszczali i robili jej uslugi

czasem juz nie wytrzymam i smieje sie wprost jak ktorys sie potknie i zagapi na mnie. Jeden nawet zgubil buta tak sie zagapil  rozumiecie to?

mialam 2 partnerow przystojnych bo chce miec fajny seks no i moze kiedys ladne dzieci heheh 

ale wy nawet do zajetych uderzacie no bez jaj trzeba byc zupelnie

No proszę, a już myślałam, że temat założyła kobieta. Brawo za szczerość, że przynajmniej przyznajesz bez ściemy, że jak te pieski większość facetów lata za ponaprzeciętnie atrakcyjnymi laskami a na resztę ma delikatnie mówiąc wywalone. Ja z tych robiących za tło, powietrze (zazwyczaj). Lekko nie mam, ale jakoś trzeba z tym żyć. W końcu nie ja jedna nie przypominam tap madl ani miss universe.

hahaha. Ja tez z tych przecietnych, ale fajnie sie czyta. Dobrze wam tak i dobrze ci, ze cie to wqrwia,madre laski, nie tylko ladne, ale i do tego inteligentne ze nie zwracaja uwage na takich bucow  

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

hahaha. Ja tez z tych przecietnych, ale fajnie sie czyta. Dobrze wam tak i dobrze ci, ze cie to wqrwia,madre laski, nie tylko ladne, ale i do tego inteligentne ze nie zwracaja uwage na takich bucow  

No a czasem widzi się w akcji takiego przyjemniaczka jednego z drugim i oni serio wydają się mieć totalnie wy/...e na to jak kiepsko i żenująco to wygląda z perspektywy osoby trzeciej, a może i nawet samej zainteresowanej adorowanej lasencji (choć umówmy się, zazwyczaj jej to na rękę, więc protestować raczej nie będzie).

To że na taką sexy panią zwróci uwagę jakieś minimum 90% facetów (pamietajmy, że nawet najbardziej ostra zawodniczka nie musi być w typie dosłownie każdego) to jedno, ale robienie z siebie błazna, łaszenie się do takiej przy jednoczesnym olewaniu innych kobiet to drugie. A małpowanie jak pawian do pani pawianowej, która ma dni płodne raczej o wyżynach człowieczeństwa danego pana nie świadczy. Zwłaszcza jeśli robi to np. w miejscu pracy.

Musicie być strasznie słabi albo tak mega paskudni skoro aż taki problem macie z ładnymi laskami... Ja jakiś Rafał Maślak nie jestem, ale nie mam takiego problemu z bardzo ładnymi Kobietami i tylko z takimi zawsze się spotykałem. Zachowujecie się jak psy, to tak was traktują! I zanim Maślak został misterem i poślubił Kamile to byłem z nią ponad rok czasu, długo przed tym jak oni się poznali. Po mnie miała jeszcze jednego chłopaka. Chcecie to wierzcie nie chcecie to nie nie bądźcie psami dla lasek to przestaną was tak traktować

A mnie dziwi niezrozumiała wiara facetów w to, że jak jakiś gość jest przebojowy/ przystojny/ bogaty/ wstaw co chcesz, to już ma zapewniony dostęp do wszystkich dziewczyn jakie spotka na swojej drodze, no chyba nie, nie każda chce roo hacza który zaliczał co dał radę. Niektóre wręcz tacy ludzie odrzucają.

A niech sie ponizaja i osmieszaja po co im mowic? Laski i tak ich wysmiewaja ze brzydale albo niscy i to smieja sie nieraz z ladnych chlopakow bo do nich startuja ale z jakimis wadami nie model. No ale jak glupi pustak to niech ma za wyglad zrobilby wszystko. Nieraz biora z braku laku przecietne i pisza potem do ladnych proponuja spotkania albo wypisuja na fb daja lajki ladnym z okolicy. Na skinienie palcem ladnej byliby natychmiast gotowi porzucic zony i dzieci. Tyle warta ich "wiernosc i milosc"

17 minut temu, Gość Przykre to napisał:

Musicie być strasznie słabi albo tak mega paskudni skoro aż taki problem macie z ładnymi laskami... Ja jakiś Rafał Maślak nie jestem, ale nie mam takiego problemu z bardzo ładnymi Kobietami i tylko z takimi zawsze się spotykałem. Zachowujecie się jak psy, to tak was traktują! I zanim Maślak został misterem i poślubił Kamile to byłem z nią ponad rok czasu, długo przed tym jak oni się poznali. Po mnie miała jeszcze jednego chłopaka. Chcecie to wierzcie nie chcecie to nie nie bądźcie psami dla lasek to przestaną was tak traktować

Szczerze, wyguglowałam Maślaka i ani on ani ta Kamila nie są jakimis cudami, tzn. ładni ludzie, jednak bez szału, znam ładniejszych  

6 minut temu, Gość druga 29 napisał:

Szczerze, wyguglowałam Maślaka i ani on ani ta Kamila nie są jakimis cudami, tzn. ładni ludzie, jednak bez szału, znam ładniejszych  

Że Kamila jest jakaś mega laska, ale jest ładna, też znam ładniejsze. Kamile podałem jako przykład tylko. Z ładniejszymi się spotykałem, teraz od kilka dni zacząłem pisać z taką mega slicznotką i planujemy spotkanie, a uwierz że naprawdę nie jestem jakimś bardzo przystojniakiem. Po prostu nie ślinie się na ładne laski jak tylko je widzę, nie latam za nimi jak pies i nie adoruje ich. Sam się często śmieję z typów co tak robią Nic tym nie zyskują i na pewno ładna laska niezainteresuje się takim pieskiem bo takich ma przy sobie pełno i ich olewa

jak można walić konia pod foty znajomych  z FB :O

Bzdura. Ona ma charakter i dlatego ma powodzenie.  I jest zadbana. Uroda ... znaczy. Pamiętam jak moja znajoma kształty zawsze miała takie same i biust i tyłek itd. I zero facetów.  Ale stała się nagle głośna wygadana ale na  i od razu dużo. A lata nie było nikogo. Ta twoja znajoma gdyby nie charakter i pewność siebie z tym samym wyglądem byłaby nikim. Po prostu nie widzisz niuansów. To działa odwrotnie - ona jest pewna siebie więc każdy myśli że jest ładna.ty się tylko dajesz nabierać.  Cała uroda to tylko złudzenie.

Uroda ... znaczy

Słowo na g się nie che wpisać 

Ale to działa w obie strony przecież. Jak gość jest fajny, to laski wariują. Nawet nie musi być szczególnie przystojny, a wystarczy, że jest grupka, gdzie jest więcej kobiet i na przykład jeden facet. Czasem jak stoję z boku i patrzę na te dziewczyny jak sobie nawzajem świnie podkładają, żeby ten jeden gość chociaż uwagę na nią zwrócił to aż mnie mdli.

Normalnie.. ja odkąd sięgam pamięcią to zawsze wale konia na fotkach kolezanek, lepsze to niz na jakis cudzych pornolach... , beka z tego ze te dziewczyny nawet nie zdaja sobie sprawy ze.ich koledzy ze szkoly czy pracy walą sobie konia na ich fotkach

7 minut temu, Gość Kkkkkkkkk napisał:

Bzdura. Ona ma charakter i dlatego ma powodzenie.  I jest zadbana. Uroda ... znaczy. Pamiętam jak moja znajoma kształty zawsze miała takie same i biust i tyłek itd. I zero facetów.  Ale stała się nagle głośna wygadana ale na  i od razu dużo. A lata nie było nikogo. Ta twoja znajoma gdyby nie charakter i pewność siebie z tym samym wyglądem byłaby nikim. Po prostu nie widzisz niuansów. To działa odwrotnie - ona jest pewna siebie więc każdy myśli że jest ładna.ty się tylko dajesz nabierać.  Cała uroda to tylko złudzenie.

Otóż to! Ja w pracy mam takie 2 znajome. Jedna z buzi aniołeczek, z ładnymi kształtami - tylko trochę cicha i nieśmiała. Druga przeciętna. Tyle, że wygadana z ciętym językiem i bardziej "wyzwolona". Oczywiście, że ta druga ma większe powodzenie. Ta pierwsza też ma, ale jak są gdzieś we dwie, to faceci chętniej zarywają do tej drugiej.