Bratowa staraczka hipochondryczka wmawia sobie ciążę lub raka

Bratowa ma 43lata. Od 8 staraja się o ciążę . niby wg badań wszystko jest ok. W trakcie trwania ich małżeństwa mieli kryzys, brat miał romans i teraz wychowują dziecko które jest owocem tego skoku w bok. I bratowa niby już dała na luz (ale tak naprawdę co miesiąc robi testy-ma ich w zapasie w szafce chyba z 50-korzystałam z łazienki i powiedziała żebym sobie wzięła żel do rąk bo akurat się skończył więc widziałam za wartość szafki). I teraz znów nas zadrecza bo okres jej się spóźnia 5 dni... Test wyszedł negatywny to stwierdziła że pewnie fałszywy wynik albo ma raka. A wg mnie fiksuje albo przekwita.

A co z kochanką? Tak se oddała dziecko prawowitej żonie niczym sumeryjska konkubina??

Dopracuj prowo następnym razem 

Tak się zastanawiam, po co właściwie ludzie wymyślają takie dziwne historie i zaczynają takie tematy na forum? Czemu służą te tzw. prowokacje? Są dla zabicia czasu czy jest jakiś innych cel? Serio tego nie rozumiem.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tak się zastanawiam, po co właściwie ludzie wymyślają takie dziwne historie i zaczynają takie tematy na forum? Czemu służą te tzw. prowokacje? Są dla zabicia czasu czy jest jakiś innych cel? Serio tego nie rozumiem.

Żeby doyebać czterdziestolatkom, to chyba jasne ?

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak się zastanawiam, po co właściwie ludzie wymyślają takie dziwne historie i zaczynają takie tematy na forum? Czemu służą te tzw. prowokacje? Są dla zabicia czasu czy jest jakiś innych cel? Serio tego nie rozumiem.

Teraz powinnaś zacząć pociskać po kobietach po 40tce, które starają się o ciążę, że głupie, durne, że matki-babcie i te inne pierdy, które się tu zawsze pojawiają. To forum to ściek. Nikt normalny nie wypowiada się tutaj merytorycznie.

Bo zajście w ciąże w wieku 40 lat to raczej nie bułka z masłem nie? Tu już są inne hormony niż u 20 latki... Menopauza sie zbliża. Mają świra takie baby... 

I dlatego bym się wgl nie zdziwiła gdyby była jakaś 40 która się tak zachowuje. Bo one naprawdę mają zrytą banie!!! 

6 minut temu, Gość zuza napisał:

Teraz powinnaś zacząć pociskać po kobietach po 40tce, które starają się o ciążę, że głupie, durne, że matki-babcie i te inne pierdy, które się tu zawsze pojawiają. To forum to ściek. Nikt normalny nie wypowiada się tutaj merytorycznie.

Aha. No ja mimo wszystko staram się wypowiadać merytorycznie. A co do ciąży po 40, to co tu pociskać? Sama rodziłam przed 30, ale znam takie pary, które po 40 i wszystko jest ok. Ale sama historia przedstawiona przez Autorkę niezbyt wiarygodna i do tego pisana z taką agresją, że aż odrzuca.

Nie wiem jak sobie te głupie 40 letnie baby to wyobrażają? Co one robiły jak były młode. Dziecko będzie miało 10 lat a ona 53. U mnie w klasie był taki chłopak i każdy się z niego śmiał, ze jego rodzice są starym dziadkiem i babcia. 

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bo zajście w ciąże w wieku 40 lat to raczej nie bułka z masłem nie? Tu już są inne hormony niż u 20 latki... Menopauza sie zbliża. Mają świra takie baby... 

O, nie trzeba było długo czekać.

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Nie wiem jak sobie te głupie 40 letnie baby to wyobrażają? Co one robiły jak były młode. Dziecko będzie miało 10 lat a ona 53. U mnie w klasie był taki chłopak i każdy się z niego śmiał, ze jego rodzice są starym dziadkiem i babcia. 

Następna :D

Zuza, to że ty jesteś głupia 40 nie znaczy, ze to normalne, poczytaj sobie kiedyś książki medyczne. Pozdro

To, ze ty w swojej głupiej starej główce sobie ubzduralas, ze takie dziecko ma się super to sobie myśl tak dalej. A to co musi dziecko przechodzić że starym rodzicem to już inny problem. Później takie 20 letnie dziecko musi się zajmować schorowana matka.. Albo nawet prędzej. Wnuków to taka już też nie popilnuje, bo jest schorowana. Życie z starym czlowikem jest ciężkie nie od dziś wiadomo, ze starym odbija. I jeszcze dziecko musi to znosić. Dzieci od młodych rodziców są inne. 

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zuza, to że ty jesteś głupia 40 nie znaczy, ze to normalne, poczytaj sobie kiedyś książki medyczne. Pozdro

A jaki poziom wypowiedzi. Czysta kafeteria :D

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To, ze ty w swojej głupiej starej główce sobie ubzduralas, ze takie dziecko ma się super to sobie myśl tak dalej. A to co musi dziecko przechodzić że starym rodzicem to już inny problem. Później takie 20 letnie dziecko musi się zajmować schorowana matka.. Albo nawet prędzej. Wnuków to taka już też nie popilnuje, bo jest schorowana. Życie z starym czlowikem jest ciężkie nie od dziś wiadomo, ze starym odbija. I jeszcze dziecko musi to znosić. Dzieci od młodych rodziców są inne. 

Następna inteligentka :D

No cóż ci co tego nie znają że strony dziecka będą gadać jacy to oni wrzechwiedzacy na każdy temat. Nie znasz dzieci w takim razie. 

Nie mam nic do matek rodzących po 40tce ale moja bratowa po prostu nie może mieć dzieci a fiksuje. Tak biologiczna matka tak po prostu oddała dziecko bo miała 23 lata i ciąża z kochankiem była wpadką. Chciała usunąć ale brat powiedział że wychowa. Zrzekla się praw i ma to dziecko głęboko gdzieś. Ona akurat nie miała instynktu za to bratowa go ma nad miarę. Nie mogę jej wprost powiedzieć że jest powalona bo nie wypada ale już mi się gotuje w środku jak pisze że tym razem to na pewno jest w ciąży bo już nie myślała o ciąży, już wrzucila na luz i na pewno już tym razem się udało. I tak co miesiąc...

3 godziny temu, Gość Iwa napisał:

Nie mam nic do matek rodzących po 40tce ale moja bratowa po prostu nie może mieć dzieci a fiksuje. Tak biologiczna matka tak po prostu oddała dziecko bo miała 23 lata i ciąża z kochankiem była wpadką. Chciała usunąć ale brat powiedział że wychowa. Zrzekla się praw i ma to dziecko głęboko gdzieś. Ona akurat nie miała instynktu za to bratowa go ma nad miarę. Nie mogę jej wprost powiedzieć że jest powalona bo nie wypada ale już mi się gotuje w środku jak pisze że tym razem to na pewno jest w ciąży bo już nie myślała o ciąży, już wrzucila na luz i na pewno już tym razem się udało. I tak co miesiąc...

Bratowa wcale nie jest "powalona", tylko po prostu chce mieć własne dziecko. Sprawa jest bardziej złożona, zrozumiesz, jak dorośniesz. 

26 minut temu, Gość M35 napisał:

Bratowa wcale nie jest "powalona", tylko po prostu chce mieć własne dziecko. Sprawa jest bardziej złożona, zrozumiesz, jak dorośniesz. 

Tak sprawa jest złożona. Przez 10 lat małżeństwa "nie chciała goowniaka, bo śmierdzi i drze jape"-cytat z mojej dojrzałej bratowej. Dopiero jak się okazało że brat machnął dzieciaka na boku to jej się odwidzialo i poczuła instynkt. Może w jej przypadku natura wie co robi. 

Opowiec o tej matce tego nieslubnego dziecka ,posmiejemy sie troche z twojej ciulowej prowokacji

Opowiedz 

7 minut temu, Gość Iwa napisał:

Tak sprawa jest złożona. Przez 10 lat małżeństwa "nie chciała goowniaka, bo śmierdzi i drze jape"-cytat z mojej dojrzałej bratowej. Dopiero jak się okazało że brat machnął dzieciaka na boku to jej się odwidzialo i poczuła instynkt. Może w jej przypadku natura wie co robi. 

Ale właściwie co cie to obchodzi ? W jaki sposób ona wpływa tym na twoje życie poza tym, że marudzi i przeżywa. Gdyby marudziła i przeżywala inną sprawę to też byś z tym do internetu leciała ? O co ci właściwie chodzi i po co ten wątek ? Nie atakuję, naprawdę chce wiedzieć.

7 minut temu, Gość xyz napisał:

Ale właściwie co cie to obchodzi ? W jaki sposób ona wpływa tym na twoje życie poza tym, że marudzi i przeżywa. Gdyby marudziła i przeżywala inną sprawę to też byś z tym do internetu leciała ? O co ci właściwie chodzi i po co ten wątek ? Nie atakuję, naprawdę chce wiedzieć.

To że ciągle do mnie pisze, a teraz to po paręnaście wiadomości dziennie typu szykuj się c ciotka, będziesz chrzestna itd. Wkurza mnie to. Jestem osobą która mówi innym to co myśli a w przypadku bratowej z uwagi na wyskok brata nie moge. Bo ona jest wrażliwa a tyle wycierpiała, więc brat mi zabrania mówić co myślę.

14 minut temu, Gość Gfhuvdrc napisał:

Opowiec o tej matce tego nieslubnego dziecka ,posmiejemy sie troche z twojej ciulowej prowokacji

Jak Ci się nie podoba nie musisz czytać. Wchodzisz tu z własnej woli przecież. 

9 minut temu, Gość xyz napisał:

Ale właściwie co cie to obchodzi ? W jaki sposób ona wpływa tym na twoje życie poza tym, że marudzi i przeżywa. Gdyby marudziła i przeżywala inną sprawę to też byś z tym do internetu leciała ? O co ci właściwie chodzi i po co ten wątek ? Nie atakuję, naprawdę chce wiedzieć.

Nie widzisz? Przecież to nie jest koleżanka, tylko bratowa. Relacje z bratem i bratową ma rozchwiane. A to chyba wpływa w jakiś sposób na jej życie. Może autorka chce porady, co zrobić, żeby bratowa przestała ich zadręczać tematem, albo, żeby bratowa przestała siebie zadręczać tematem.

Autorko. Podejrzewam, że utyskiwania bratowej biorą się z poczucia bycia gorszą od męża. Swoista rywalizacja, z jakiej paki ty masz biologiczne dziecko, a ja nie? Zdaje się, że bratowa jest bardziej wściekła na męża, niż jej się wydaje.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie widzisz? Przecież to nie jest koleżanka, tylko bratowa. Relacje z bratem i bratową ma rozchwiane. A to chyba wpływa w jakiś sposób na jej życie. Może autorka chce porady, co zrobić, żeby bratowa przestała ich zadręczać tematem, albo, żeby bratowa przestała siebie zadręczać tematem.

 

Autorko. Podejrzewam, że utyskiwania bratowej biorą się z poczucia bycia gorszą od męża. Swoista rywalizacja, z jakiej paki ty masz biologiczne dziecko, a ja nie? Zdaje się, że bratowa jest bardziej wściekła na męża, niż jej się wydaje.

Być może, ale czemu to odbija na mnie? Znaczy wiem że w domu też nie mają za ciekawie. Młody też im daje w kość bo ktoś życzliwy mu powiedział pół roku temu że jest bękartem... No i dowiedział się prawdy. I teraz nie może się dogadać z bratowa. Ale powinna się z tym pogodzić. My mamy jedno dziecko bo przy porodzie miałam komplikacje, doszło do krwotoku, prawie umarlam. Mam jedno i mi wystarczy. Nie będę teraz wariowac bo siostra mojego męża ma 3 dzieci 3A ktoś inny ma 4. Tak miało być. U niej też tak miało być i tyle. Ja nie wiem czy z nią da się jakoś gadać. Kiedyś zaproponowalam psychiatrę to zrobiła mi awanturę ze wariayke z niej robię..

Dziwię się że po zdradzie ona z nim jest i wychowuje jego bachora z zdrady. Nie dziwne ze zwariowała. Bo co miała zrobić. 

32 minuty temu, Gość Iwa napisał:

To że ciągle do mnie pisze, a teraz to po paręnaście wiadomości dziennie typu szykuj się c ciotka, będziesz chrzestna itd. Wkurza mnie to. Jestem osobą która mówi innym to co myśli a w przypadku bratowej z uwagi na wyskok brata nie moge. Bo ona jest wrażliwa a tyle wycierpiała, więc brat mi zabrania mówić co myślę.

To niech pisze, nie musisz na to reagować. Być może jak zobaczy, że gada do ściany to odpuści. Jak już naprwdę ci się przeleje, to jej po prostu kulturalnie powiedz, że już cię to męczy, to są jej prywatne sprawy i ty nie chcesz o tym więcej słuchać. Jak się obrazi to trudno, jej sprawa, ty nie zrobisz nic złego, masz prawo stawiać granice.

Twój patologiczny brat to ma akurat najmniej tu do gadania. Olej go i myśl o swoim komforcie. On jak rżnął na boku jakąś lampucerę to jakoś nie myślał o tym, że jego żona taka wrażliwa.