Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc 8

Co kobiety niepracujące robia tyle czasu w domu

Polecane posty

Gość Gif
21 godzin temu, Gość Jak napisał:

Jak kobieta nie jest w stanie zarobić więcej niż najniższa krajowa to wiadomo że podział gdzie ona robi wszystko w domu a on pracuje ma sens.

Ale niech mi nikt nie wmawia że brak pracy u kobiet bierze się z faktu że jej mąż jest bardziej zaradny:)

Mój mąż jest programista i zarabia 12tys ale jak widać madry facet ma też nie głupia kobietę bo ja też pracuje i zarabiam dobrze. Jego pensja nie ma nic to tego czy ja pracuje czy   nie. 

Bo pewnie macie oddzielne pieniądze i on każe ci pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

Ja pracuję na pół etatu. Dzieci mają 5 i 10 lat. I nie wyobrazam sobie wrocic na cały etat. Córka w przedszkolu tylko do 13,bo na grupe po południową nie spełniliśmy kryterium. 

Tak mi pasuje i nie zamierzam tego zmieniac. Pamietam jak wracalam do domu i np zimą trzeba bylo od razu pod pierzyne bo rodzice do pozna w pracy a w domu zimno. Nie bylo co jesc wiecznie. O nie nie nie. Dziekuje. Mąż tez uwaza ze jedno z nas musi byc w domu z dziecmi. Z racji ze on wiecej zarabia i nie ma ciezkiej pracy to ja jestem w domu więcej.

Wrócę na pełny etat ale na pewno nie teraz,myślę jakos za 5 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To dlaczego wiele osób naprawdę bogatych, takich, którzy mogliby już nic w życiu nie robić, tacy którzy osiągnęli już wolność finansową nadal pracują? Piszę o inteligentnych osobach. Gdybym była Paris Hilton to rzeczywiście miałabym inne rozrywki 🤣 Dzięki Bogu nią nie jestem 😄 

ludzie naprawde bogaci zazwyczaj maja ludzi,ktorzy pracuja na nich. oni tylko tym kieruja. Poza tym dla nich rozwoj firmy,biznesu to tez ich zycie, hobby...Owszem,spedzaja w takiej pracy tez sporo czasu,ale nie stoja na tasmie,nie stoja na kasie, nie siedza w budzetowce za ciut ponad minimalna. Oni wiedza za co pracuja,bo maja domy, drogie auta, wakacje w Dubaju. A przecietny Kowalski z czego ma sie zachwycac? serio? ktoras kasjerka powie,ze kocha swoja prace i w domu by nie wytrzymała? ktora pielegniarka powie,ze uwielbia wycierac tylki starym ludziom i w zyciu by w domu nie usiedziala? Zejdzmy na ziemie, takich biznesmenow jest 7% naszego spoleczenstwa, reszta tyra bo musi a nie  dlatego,ze chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gecvgff

Spie sobie do 8-9. Sniadanie. Potem ide po chleb i na spacer. Okolo 12 synek spi, to sobie siedze chwile, robie obiad. Ok. 14-15 jemy. Potem wychodzimy czasem babcie odwiedzic/ do znajomych/ na spacer. I juz jest 17. Kolacja, zabawa, mycie, mleko i spac kolo 22. Potem jeszcze sobie siedze z mezem albo czytam. I leci szybko dzien za dniem.

Sprzatam 2 razy w tyg plus drobne porzadki wg potrzeby.

Zyc nie umierac. Raj w porownanou z praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 minuty temu, Gość Ela napisał:

Ja pracuję na pół etatu. Dzieci mają 5 i 10 lat. I nie wyobrazam sobie wrocic na cały etat. Córka w przedszkolu tylko do 13,bo na grupe po południową nie spełniliśmy kryterium. 

Tak mi pasuje i nie zamierzam tego zmieniac. Pamietam jak wracalam do domu i np zimą trzeba bylo od razu pod pierzyne bo rodzice do pozna w pracy a w domu zimno. Nie bylo co jesc wiecznie. O nie nie nie. Dziekuje. Mąż tez uwaza ze jedno z nas musi byc w domu z dziecmi. Z racji ze on wiecej zarabia i nie ma ciezkiej pracy to ja jestem w domu więcej.

Wrócę na pełny etat ale na pewno nie teraz,myślę jakos za 5 lat. 

Tez sobie nie wyobrazam pracowac na caly etat. Pracuje na pol o 11 juz koncze. Teraz dzieci mam male i do 13 da w przedszkolu. A potem wiadomo szkola, trzeba usiasc z dzieckiem, pomoc w zadaniach i tez nie planuje szybko wrocic na caly etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
51 minut temu, Gość Xxx napisał:

Chyba przesadzasz. Miałam taką niepracujacą sąsiadkę, która codziennie całe mieszkanie pucowała jak szalona, tylko po co tak naprawdę.  Nikt codziennie nie sprząta,  są zmywarki, a obiad można ugotować na 2 dni. Generalnie jak się pracuje to się nie jest tak rozlazłym bo się czas szanuje. 

Nie odpowiedziałaś czy szkoda Ci męża, że tak życie marnuje tyrając na rodzinę?

nawet nie przeczytalam tego pytania :d a wiec odpowiadam,nie nie szkoda,bo moglby siedziec na tacierzynskim,ale woli uciec do pracy.I nie,nie przesadzam,bo w zadnym wypadku moim zyciem nie jest sprzatanie.Mam czysto,bo spedzam mnostwo czasu w domu i robie cos,a nie udaje ze robie i jestem umeczona po calym dniu.Nie jestem. a z macierzynskiego wroce,ale bardzo niechętnie :) moge sobie dziecko odchowac,czy mam leciec na etat ,dziecko oddac przedszkolankom  i widziec je spiace w aucie do domu,bo od 7 tam koczowalo? spokojna twoja rozczochrana,bna karku nie siedze nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Chyba, że jesteś szczęściarą i w pracy robisz to co lubisz. Wtedy robisz w ciągu dnia to co lubisz (nie tyrasz), masz z tego kasę i nie musisz na nikim wisieć, obciążać męża utrzymaniem całej rodziny, w tym siebie. A obowiązki domowe ogarniasz razem z mężem stopniowo włączając w to dzieci, gdy stają się coraz większe.

Lub jestes szczesciara i mozesz zajmowac sie  tym co lubisz , bez patrzenia czy przyniesie ci to korzysci materialne 🙂 Nie ma mowy o tyraniu czy dodatkowych obowiazkach . A i  rodzina zadowolona z ukladu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 godzin temu, Gość gość napisał:

A kto wam brudzi jak nikogo nie ma w domu przez pół dnia? Mniej brudzenia, mniej sprzątania.

to dziwne :d bo z rana uzywamy kuchni do zrobienia sniadania, mam kilka garow do umycia, czasem lodowke i mikrofalowke, kuchenke tez trzeba umyc.

Zbieramy sie- lozka do poscielenia, pizamy do prania.

Po powrocie reszta ciuchow do prania, trzeba je wstawic, rozwiesic, uprasowac to suche. Zrobic obiad i znow gary do mycia, kuchnia do ogarniecia.

Poodkurzac trzeba codziennie.

Po kapieli brodzik umyc, toalete,zlew codziennie,bo kurz sie zbiera i wyglada syfiasto.

Dzieci jak sie bawia, tez nabalagania,czasem mlodszy z bulka po domu biega

Pies roznosi rozne rzeczy i siersc. To takie codzienne rzeczy.Wracamy z pracy i to robimy :d ja wiem,ze wy macie zmywarki, lazienki sie nie kurza i nie brudza, dzieci super sprzataja po sobie, ciuchy nosicie az trąca,bo po co prac?:D ja pomylona jestem,bo ciagle widze,ze cos jest do zrobienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Xxx napisał:

Chyba przesadzasz. Miałam taką niepracujacą sąsiadkę, która codziennie całe mieszkanie pucowała jak szalona, tylko po co tak naprawdę.  Nikt codziennie nie sprząta,  są zmywarki, a obiad można ugotować na 2 dni. Generalnie jak się pracuje to się nie jest tak rozlazłym bo się czas szanuje. 

 

Ja sprzatam codziennie 🙂

Codziennie jest pare naczyn do wlozenia do zmywarki, pare rzeczy do umycia w zlewie, codziennie ogarniam szybko kuchnie,przecieram blaty , wyciagamze zmywarki itp.Codziennie odkurzam ,mam psy i dom, otwarte drzwi do ogrodu i codziennie przecieram podloge,bo mam na niej slady psich lap 🙂 Codziennie tez scielimy lozko w sypialni, codziennie wynosze do kosza brudna bielizne 🙂 Codziennie scieram stolik w salonie,codziennie poprawiam narzuty i poduchy na kanapach, chowam buty do szafek itp.

Nie zajmuje to jakos wiele czasu.. ale nie pisz, ze nikt codziennie nie sprzata..

Ja bym nie wyrobila w balaganie jaki tworzy sie codziennie podczas zwyklego przebywania w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie pracuję, bo mam w domu dwulatkę, a do żłobka nie oddam. Myślę, że gdy skończy trzy lata zacznę rozglądać się za jakąś pracą. Najbardziej pasowałoby mi pół etatu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gif napisał:

Bo pewnie macie oddzielne pieniądze i on każe ci pracowac.

Równie dobrze można powiedzieć, że tobie mąż wydziela tygodniówki na żarcie. Może to prawda, może nie, ale wy niepracujące jakoś dziwnie wszystkie piszecie, że pracujące jadą na dwa etaty. Praca zawodowa i w domu. Że mąż to na pewno nieudacznik jeśli żona musi pracować, albo jak zarabia więcej to na pewno wyrzuca ją do pracy. Prawda jest taka, że jesteście w dużym błędzie. Prawdą jest też to, że bardzo nieliczne z was ma cud, miód, malina, a reszta usługuje jak służka królowi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Ja sprzatam codziennie 🙂

Codziennie jest pare naczyn do wlozenia do zmywarki, pare rzeczy do umycia w zlewie, codziennie ogarniam szybko kuchnie,przecieram blaty , wyciagamze zmywarki itp.Codziennie odkurzam ,mam psy i dom, otwarte drzwi do ogrodu i codziennie przecieram podloge,bo mam na niej slady psich lap 🙂 Codziennie tez scielimy lozko w sypialni, codziennie wynosze do kosza brudna bielizne 🙂 Codziennie scieram stolik w salonie,codziennie poprawiam narzuty i poduchy na kanapach, chowam buty do szafek itp.

Nie zajmuje to jakos wiele czasu.. ale nie pisz, ze nikt codziennie nie sprzata..

Ja bym nie wyrobila w balaganie jaki tworzy sie codziennie podczas zwyklego przebywania w domu..

U mnie każdy wkłada naczynia do zmywarki po jedzeniu i zmywa drobne rzeczy na bieżąco w zlewie. Jak zmywarka pozmywa to zawsze ktoś wyjmie. Nie mam psa, kota więc nie odkurzam codziennie bo nie ma takiej potrzeby,  nie ścielę łóżka w sypialni bo niby po co jak tam tylko śpimy, brudna bielizna i ubrania jest wrzucane przez każdego na bieżąco (nikt nie zbiera jej po całym mieszkaniu), buty też każdy umie wstawić do szafki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhhh

Uśmiałam się czytając pierwsza stronę. 

Jakiz to heroizm posprzątać dokładnie-taaa bo te które pracuja mają bałagan w domu... właśnie ze nie maja bo kto brudzi im w domu? A wam jak wiecznie w nim siedzicie? Co za problem układać na bieżąco i sprzątać? Ja tak robie i w bałaganie nie żyje a dodatkowo mam psa w domu i dlatego tez kupiłam irobota  wiec pod nasza nieobecność odkurza. Ogolnie nie rozumiem czemu ktoś nie szuka pracy dla siebie bo rozumiem ze nie każdy zawód jest ekstra dla każdego ale można iść do szkoły czy na kursy i stać się niezależnym. Może to dziwne ale ja wole zadbać o swój rozwoj i mieć spokojna głowę gdyby coś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niektóre niepracujące kobiety mają dziecinne podejście do życia.Po co pracować lepiej się wyspać mieć czas na wszystko itd.Rozumuem jak są małe dzieci takie do 4 lat można być w domu ale starsze dzieci czy już takie szkolne? Grzyby wasi mężowie tak sądzili też by nie pracowali też nie każdy z nich lubi swoją pracę.Trzeba żyć na starość też trzeba coś mieć .A co w przypadku nieszczęśliwego wypadku, choroby męża?

Znam kilka kobiet które nie pracowały wcale albo bardzo niewiele teraz jako babcie nie mają emerytury pretensje do dzieci że mają im pomagać z jakiej racji.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozena

Zapraszam kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Askaaa
12 godzin temu, Gość gosc napisał:

ludzie naprawde bogaci zazwyczaj maja ludzi,ktorzy pracuja na nich. oni tylko tym kieruja. Poza tym dla nich rozwoj firmy,biznesu to tez ich zycie, hobby...Owszem,spedzaja w takiej pracy tez sporo czasu,ale nie stoja na tasmie,nie stoja na kasie, nie siedza w budzetowce za ciut ponad minimalna. Oni wiedza za co pracuja,bo maja domy, drogie auta, wakacje w Dubaju. A przecietny Kowalski z czego ma sie zachwycac? serio? ktoras kasjerka powie,ze kocha swoja prace i w domu by nie wytrzymała? ktora pielegniarka powie,ze uwielbia wycierac tylki starym ludziom i w zyciu by w domu nie usiedziala? Zejdzmy na ziemie, takich biznesmenow jest 7% naszego spoleczenstwa, reszta tyra bo musi a nie  dlatego,ze chce.

Ale prawda taka, ze kazdy mogl otworzyc swoj biznes, ludzie zastawiaja domy zeby otworzyc cos swojego (ale nie kazdy pojdzie na takie ryzyko), moja kolezanka z dofinansowania z UP otworzyla dwa biznesy (zaklad fryzjerski i zlobek, ma wyksztalcenie pedagogiczne, ale tez skonczyla kursy fryzjerskie zeby miec pojecie czy pracownice w salonie znaja sie na swojej robocie), ale wziela na to tez pozyczke, bo dofinansowanie to tylko czesc. Kazdy jest kowalem swojego losu. Niestety swoj biznes to nie praca 8-16 i wolne weekendy. Malo jest firm, ktore kreca sie same bez zaangazowania szefa.

Ja swojej pracy tez nie lubie, bo nie moge sie w niej rozwijac, isc wyzej, nie ma wyzwan, nowych zadan; pracuje sumarycznie 5h codziennie, a reszte czasu moglabym gapic sie w telefon albo czytac ksiazki. Czuje sie jak urzedniczka przekladajaca te same papierki. Ciagle szukam czegos innego, bo co mi przyjdzie z narzekania? Nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Ja pracowalam na etacie jak coreczka dostała sie do zlobka ale na szczescie teraz juz nie musze. Podjelam prace online teraz pracuje w domu,zajmuje sie domem i mam czas dla corki, jednocześnie spelniajac sie zawodowo. Ludzie zyjemy w XXI wieku mamy mase mozliwosci 🙂 dla mnie etat to to zlodziej czasu prauje nad tym aby i moj mazonek mogl zrezygnowac z etatu i spelniac swoje pasje. Chce pokazac corce jak nawiecej, a wracajac o 17 do domu ledwo wyrabialam sie zeby cos razem zrobic. Teraz z czystym sumieniem moge jej powedziec coreczko mozesz byc kim chcesz i pokazac jej ze sie da 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Ja pracowalam na etacie jak coreczka dostała sie do zlobka ale na szczescie teraz juz nie musze. Podjelam prace online teraz pracuje w domu,zajmuje sie domem i mam czas dla corki, jednocześnie spelniajac sie zawodowo. Ludzie zyjemy w XXI wieku mamy mase mozliwosci 🙂 dla mnie etat to to zlodziej czasu prauje nad tym aby i moj mazonek mogl zrezygnowac z etatu i spelniac swoje pasje. Chce pokazac corce jak nawiecej, a wracajac o 17 do domu ledwo wyrabialam sie zeby cos razem zrobic. Teraz z czystym sumieniem moge jej powedziec coreczko mozesz byc kim chcesz i pokazac jej ze sie da 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaahix

Wszystko zalezy wg mnie od charakteru danej osoby i doswiadczen zawodowych. Jezeli kobieta miala fajna prace, fajna zaloge i szefa na serio ok to z mila checia wroci. A jezeli ktos zle czul sie w pracy, mial szefa na widok ktorego dostawala skurczu zoladko to wiadomo, ze bedzie doceniac spokoj w domu. Nir kazdy trafia na fajna firme i nie kazdy jest odporny psychicznie (jezeli trafi na niezgrany zespol i szefa tyrana).

poza tym sa kobiety, ktore nie wytrzymaja dnia w domu bez ludzi, bez pracy, bez wyzwan zawodowych, codziennie to samo zwyczajnie je doluje. Ale przeciez sa tez osoby, ktore zycie rodzinne nie meczy. Mam kolezanke, ktora z synem byla przez 4 lata w domu, nie narzekala, ale myslicie ze sprzatala, bawila sie z synem? Nie, syf byl u nich zawsze (az szkoda swiezo wyremontowanego domu), lazienka duza jasna cala we wlosach, kibel ossra/ny, w kuchni „wystawa” kazdy centymetr blatu zastawiony talerzami, sloikami, miseczkami. Syn od rana przed tv, ona przy kompie. Najbardziej szkoda bylo mi psa, bo kisil sie w domu, na swoim podworku nie mogl pobiegac, bo ponoc uciekal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Niektóre niepracujące kobiety mają dziecinne podejście do życia.Po co pracować lepiej się wyspać mieć czas na wszystko itd.Rozumuem jak są małe dzieci takie do 4 lat można być w domu ale starsze dzieci czy już takie szkolne? Grzyby wasi mężowie tak sądzili też by nie pracowali też nie każdy z nich lubi swoją pracę.Trzeba żyć na starość też trzeba coś mieć .A co w przypadku nieszczęśliwego wypadku, choroby męża?

Znam kilka kobiet które nie pracowały wcale albo bardzo niewiele teraz jako babcie nie mają emerytury pretensje do dzieci że mają im pomagać z jakiej racji.

 

 

4 lata to wg Ciebie duze dziecko? Ja mam 5cio latke i nie dostala sie do 16ej do przedszkola i co mam z nią zrobic? Szukac niani tak jak moja siostra i na gwalt szukac kogos kto odbierze mi corke bo niani odechcialo sie pracowac. Dziekuje. Nasi mężowie uwazaja tak samo. 

Dwa lata pracowalam ( pomoc osobie schorowanej)ale moglam brac do siebie do pracy corke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Askaaa napisał:

Ale prawda taka, ze kazdy mogl otworzyc swoj biznes, ludzie zastawiaja domy zeby otworzyc cos swojego (ale nie kazdy pojdzie na takie ryzyko), moja kolezanka z dofinansowania z UP otworzyla dwa biznesy (zaklad fryzjerski i zlobek, ma wyksztalcenie pedagogiczne, ale tez skonczyla kursy fryzjerskie zeby miec pojecie czy pracownice w salonie znaja sie na swojej robocie), ale wziela na to tez pozyczke, bo dofinansowanie to tylko czesc. Kazdy jest kowalem swojego losu. Niestety swoj biznes to nie praca 8-16 i wolne weekendy. Malo jest firm, ktore kreca sie same bez zaangazowania szefa.

Ja swojej pracy tez nie lubie, bo nie moge sie w niej rozwijac, isc wyzej, nie ma wyzwan, nowych zadan; pracuje sumarycznie 5h codziennie, a reszte czasu moglabym gapic sie w telefon albo czytac ksiazki. Czuje sie jak urzedniczka przekladajaca te same papierki. Ciagle szukam czegos innego, bo co mi przyjdzie z narzekania? Nic

Owszem, tylko trzeba miec pomysl na siebie. Biznes powinien być twoja pasja, bo inaczej stracisz zapał i gruchnie w ciągu roku. Wiem, że to nie jest łatwy kawałek chleba, znam ludzi prowadzących firmy i podziwiam oraz zazdroszcze tego, że znaleźli sposób na siebie. Tez szukam, a nie mam. Aktualnie jestem w takim momencie zycia, że nie mam hobby, zainteresowań i nic mi sie nie chce. Depresja na całego, bo człowiek kończy studia, wmawiaja Ci ,że studia dadzą Ci prace, a pozniej konczysz jako Pani Halinka w okienku na poczcie i 12 lat stemplujesz. Mniej wiecej jak ja. Szans na rozwój zadnych, bo mieścina mala i każdy trzyma się stołka. Kasa marna. I od 12 lat chodziłam do tej pracy i robilam w kolko to samo i to samo i to samo... serio, co można robić caly dzien w domu? Można mieć swiety spokoj, nie uzerac się z ludzmi,nie wstawać o 5.30 by na 7 być w pracy..same zalety. Ja wiem, że praca jest ważna, ale dziwi mnie niedowierzanie kobiet na forum, że można nie pracować. Można, bo co dobrego w tej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość gosc napisał:

Bogaci to pasjonaci biznesu przede wszystkim oraz obdarzeni siłą przebicia. Nie kazdy jest obdarowany takim darem, że prócz siły przebicia ma zainteresowania na miarę pasji życia, które mogą jeszcze przekuć na duże pieniądze. To jest wąski procent ludności. Tylko lekturki ze sloganami wmawiają, że tak może każdy, a realia są niestety inne. Większość ludzi nie umie gwiazdować i  nie wie co chce w życiu robić takiego by ich to cieszyło i dawało kasę i większość tak będzie się z tym uczuciem frustracji męczyć całe życie. Jest to przykre ale prawdziwe.

Dokładnie. Większość ludzi to bierne przeciętniaki, dla których jedynym celem życiowym jest rozród, pełna micha i siedzenie na dupie. Zero  pasji, zero inicjatywy, brak chęci do jakiejkolwiek pożytecznej aktywności. Takie życie polegające na rozmnażaniu, żarciu i wydalaniu. I ten swój żałosny tryb życia przeszczepiają na kolejne pokolenia nieudaczników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie. Większość ludzi to bierne przeciętniaki, dla których jedynym celem życiowym jest rozród, pełna micha i siedzenie na dupie. Zero  pasji, zero inicjatywy, brak chęci do jakiejkolwiek pożytecznej aktywności. Takie życie polegające na rozmnażaniu, żarciu i wydalaniu. I ten swój żałosny tryb życia przeszczepiają na kolejne pokolenia nieudaczników.

Jak ty i ja 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 godzin temu, Gość gosc napisał:

ludzie naprawde bogaci zazwyczaj maja ludzi,ktorzy pracuja na nich. oni tylko tym kieruja. Poza tym dla nich rozwoj firmy,biznesu to tez ich zycie, hobby...Owszem,spedzaja w takiej pracy tez sporo czasu,ale nie stoja na tasmie,nie stoja na kasie, nie siedza w budzetowce za ciut ponad minimalna. Oni wiedza za co pracuja,bo maja domy, drogie auta, wakacje w Dubaju. A przecietny Kowalski z czego ma sie zachwycac? serio? ktoras kasjerka powie,ze kocha swoja prace i w domu by nie wytrzymała? ktora pielegniarka powie,ze uwielbia wycierac tylki starym ludziom i w zyciu by w domu nie usiedziala? Zejdzmy na ziemie, takich biznesmenow jest 7% naszego spoleczenstwa, reszta tyra bo musi a nie  dlatego,ze chce.

Dlatego są bogaci. Bo są inteligentni i mają jakąś pasję, która potrafią przekuć na kasę. Zamiast siedzieć na dupie i biadolić jak to jest ciężko, po prostu są aktywni. I nie nazywają każdej aktywności życiowej "tyraniem z wywieszonym jęzorem" . A przeciętny Kowalski jest przeciętny. Nie chce mu się po prostu. Nawet zwykłe domowe obowiązki typu gotowanie czy sprzątanie, zwykłe opiekowanie się dziećmi, które sam przecież spłodził nazywa tyraniem. Przeciętny Kowalski musi odpoczywać. Najlepiej nic nie robiąc. Tak jakby nie można było odpoczywać aktywnie robiąc coś pożytecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak ty i ja 😄

Dla mnie rozród nie jest istotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
14 godzin temu, Gość Xxx napisał:

U mnie każdy wkłada naczynia do zmywarki po jedzeniu i zmywa drobne rzeczy na bieżąco w zlewie. Jak zmywarka pozmywa to zawsze ktoś wyjmie. Nie mam psa, kota więc nie odkurzam codziennie bo nie ma takiej potrzeby,  nie ścielę łóżka w sypialni bo niby po co jak tam tylko śpimy, brudna bielizna i ubrania jest wrzucane przez każdego na bieżąco (nikt nie zbiera jej po całym mieszkaniu), buty też każdy umie wstawić do szafki. 

No widzisz , a u mnie nie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość gosc napisał:

No widzisz , a u mnie nie 🙂

I robisz za służącą jaśnie państwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×