Wyjechać czy zostać i szukać pracy?

Wyjechałam z kuzynka za granicę.Niestety ja rozstalam sie z partnerem i wpadlam w depresję, zrezygnowałam z pracy. Nie chciałam go i jego nowej partnerki widywać.Z pracy zrezygnowała też moja kuzynka. Nigdy nie lubiła mojego bylego,ale dlaczego zrezygnowała nie wiem.I tak nie pracuje,nie szuka niczego i czeka na moja decyzję,co robimy dalej.

Myślę,że gdyby zaczęła czegoś szukać, może mnie by to zmobilizowalo,a tak czuje się jak jej opiekunka.Mam ochotę wyjechać sama do innego miasta,ale wiem że będzie chciała jechać ze mną.I z jednej strony ok, ale z drugiej ona ma taki charakter,że dobija mnie jeszcze bardziej.W poprzedniej pracy nikt jej nie lubił,mieli ja za dziwaka,ona nikogo nie lubiła tez i przychodzili do mnie z tym.Kiedyś w trakcie sprzeczki,powiedziała że interesuje się tylko sobą i swoim życiem i zadzwoni do mojej matki i nagada jaka jestem,że nie chce jej pomoc.I tak siedzę w depresji z kuzynka w domu.Nie chce z nia juz pracowac.Jestem załamana i nie wiem co robić.

Ile lat ma ta kuzynka? Czemu chcesz wyjechać bo ex czy dlatego że pracy nie ma?

Jest starsza ode mnie o 8lat,z obu powodów.Kocham bylego wciąż,a on mnie zdradzal z tą dziewczyną z którą teraz jest,mnie się pozbył jak smiecia.Nie chce ich spotykać nigdzie razem bo wiem,że nie dam rady na to patrzeć.

Zrezygnowalam z pracy,bo codziennie bym ich razem widywala.A bardzo to wszystko przeżyłam.I nie wiem już sama czy lepiej wyjechać szukać gdzieś innej pracy,czy zostać w tym samym mieście co oni.

Ja bym chyba została i poczekala, aż znajdę nowa pracę, ale rozumiem co czujesz

za pare lat może znajdziesz

jak ktoś umrze to sie wtedy  zwolni miejsce pracy

Bardzo się tym wszystkim zalamalam,on potraktowal mnie jak zabawkę,znal ja duzo wcześniej niż mnie ze mną był rok chyba na złość jej.Mielismy wspólne plany,mówił że kocha a ja się dałam nabrać i wykorzystac