Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana ankaa

Eksploatacja dziadków

Polecane posty

Gość załamana ankaa

Moja sąsiadka ma półtoraroczne dziecko i od września pracuje w szkole. Pytam się jej kto pilnuje jej dziecka a ona mi mówi, że jej ojciec. I rzeczywiście widzę z okna jej ojca jak spaceruje z wózkiem. On wygląda na człowieka w wieku produkcyjnym a zamiast pracować przyjeżdża za darmo córce dziecka pilnować. Szokuje mnie taka bezwzględna eksploatacja dziadka, takie małe dziecko potrzebuje jeszcze matki a tu księżniczki tatuś nie może iść do pracy bo musi pilnować jej dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

a) skąd wiesz, że za darmo;

b) skąd wiesz, że on nie ma ochoty zajmować się dzieckiem;

c) skąd wiesz, że nie może podjąć pracy z powodu opieki; (może być np. byłym wojskowym/policjantem..);

d) zajmij się swoim życiem, zamiast wyzywać sąsiadkę od księżniczek;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza

Jak kolezanka pracuje w szkole, to zapewne kilka godzin dziennie, moze nawet nie ma pelnego etatu to jeszcze mniej.

Moze jej ojciec ma wlasna dzialalnosc, albo jest na rencie. Zreszta niewazne, pewnie nikt go do tego nie zmusza. lepiej jak dzieckiem zajmuje sie ktos z rodziny niz dac do zlobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa

Wiem, że za darmo bo go podpytalam, bo zawsze zagaduje do dziecka a facet jest gadatliwy. Mówił, że od dziecka by nie wziął pieniędzy. Niestety jak próbowałam go podpytać, czemu nie pracuję, to kazał mi spiehdalac i sobie poszedł. I taki wuglarny człowiek to ojciec nauczycielki i niania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Postaraj się bardziej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariiOlla

Prowokacja czy nie, zawsze dziwi mnie jedno- po co kobietom dzieci skoro ich nie wychowują? Babcia czy dziadek może czasem pomoc, ale codzienne siedzenie po kilka godzin to niewolnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość załamana ankaa napisał:

Wiem, że za darmo bo go podpytalam, bo zawsze zagaduje do dziecka a facet jest gadatliwy. Mówił, że od dziecka by nie wziął pieniędzy. Niestety jak próbowałam go podpytać, czemu nie pracuję, to kazał mi spiehdalac i sobie poszedł. I taki wuglarny człowiek to ojciec nauczycielki i niania... 

Zajmij się swoim życiem, dobrze Ci odpowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa

No chyba jednak mógł powiedzieć to inaczej, a nie przeklinać przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość załamana ankaa napisał:

No chyba jednak mógł powiedzieć to inaczej, a nie przeklinać przy dziecku. 

Widocznie doszedł do wniosku, że inaczej do Ciebie nie dotrze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No tak, na kafeterii zawsze propagują chamstwo i wyzwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza
29 minut temu, Gość MariiOlla napisał:

Prowokacja czy nie, zawsze dziwi mnie jedno- po co kobietom dzieci skoro ich nie wychowują? Babcia czy dziadek może czasem pomoc, ale codzienne siedzenie po kilka godzin to niewolnictwo.

Wyobraz sobie, ze sa dziadkowie i babcie, ktorzy rwa sie do opieki, szczegolnie jak to jest ich jedyny wnuczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja mama na wcześniejszej emeryturze sama zaoferowała się, że będzie się opiekować małym, abym mogła pójść do pracy. To chyba normalne, jesteśmy rodzina a rodzina sobie pomaga. Jak moja mama by potrzebowała to tez sama bym się zaoferowała. A zapytaćc obcego faceta czemu nie pracucje... Wiesz ty to masz tupet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moi teściowie również zajmowali się moimi dziećmi (bliźnięta), gdy wróciłam do pracy. Byłam w domu prawie dwa lata i postanowiłam, że pora zacząć zarabiać. zajmowali się młodymi 1,5 roku, a potem posłałam do przedszkola. Wszyscy się zgodziliśmy, że to lepsze niż żłobek albo obca niańka. Nikt nikogo nie zmuszał, szanowaliśmy się, szanujemy i szanować będziemy. Rodzina musi sobie pomagać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Najczęściej te nie wyobrażają sobie powrotu do pracy co zarabiają ochłapy, a rodzinka się wypięła i po oddaniu dziecka do żłobka zostałoby takiej z 500 zł z marnej pensyjki. Jeśli kobieta zarabia fajne pieniądze to brak np 3000-4000 tys. zł. w domowym budżecie obniża poziom życia. Wszyscy chcemy dla swoich dzieci jak najlepiej. Z jednej strony trąbicie o tym jak to trzeba od małego inwestować w dziecko a z drugiej strony kobieta ma 10 lat siedzieć w domu. Jeśli dziadkowie czują się na siłach i wyrażają chęć do opieki nad wnukami to nie widzę powodu żeby obca baba się wtrącała i pouczała co jest dla kogo dobre. Nikt nikogo na siłę zapewne nie goni do wnuków. Znam przypadek, że babcia nie chce wnuków znać i nikt jej siłą do niech nie ciągnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×