Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Mama24

Ile macie wydatków na rodzinę

Polecane posty

Gość Mama24

Kobietki które mają dzieci. 

My jesteśmy rodziną 2+1

Nie mamy od nikogo pomocy. Ani od rodziców ani od dalszej rodziny. 

Maz zarabia 6500zl i będę musiała iść mu pomóc, iść do pracy, bo nie stać nas aby coś odłożyć konkretnego ani na wakacje raz w roku. 

Mamy takie wydatki jak:

Wynajem plus czynsz 

Woda prąd gaz

Internet plus abonament i karty 

Telewizja oplata 

Dwie pożyczki gotówkowe 

Przedszkole 

Gaz do auta i dwa razy paliwo bo mamy dwa auta bo nam potrzebne dwa

Jedzenie bardzo dużo idzie pieniędzy 

No i nieprzewidziane wydatki 

Leki, naprawa aut, urodziny, święta 

A jeszcze trzeba czasem do domu coś kupić bo jeszcze nie mamy wszystkiego, jesteśmy na dorobku, ubrania dla dziecka, dla nas, w przedszkolu za zdjęcia opłaty różne, wycieczki. 

Jak sobie radzicie. Bo mi sam czynsz wynajem kredyty opłaty jedzenie wynosi ponad 5 tys. Jak coś zostaje z 1500 zł to zaraz trzeba coś kupić ubrania czy wycieczka czy coś leki jak ktoś zachoruje albo ubezpieczenie czy przegląd aut. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmh

Ile płacisz czynszu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne

Po co dziecku przedszkole jak siedzisz w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama24

1100 plus woda prąd gaz. Około razem 1400 zł 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama24
Przed chwilą, Gość dziwne napisał:

Po co dziecku przedszkole jak siedzisz w domu?

Ponieważ córka chciała iść i już ma 5 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne
Przed chwilą, Gość Mama24 napisał:

Ponieważ córka chciała iść i już ma 5 lat. 

Po pierwsze dziwię się, że Ci nie starcza kasy. Po drugie zawsze możesz zaoszczędzić - nie wysyłać dziecka do przedszkola. To nie ona powinna o tym decydować. Po trzecie. Skoro dziecko w przedszkolu to dlaczego nie pracujesz tylko jesteś kurą domową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska

No my mamy razem 7tys i też nam jiestarcza. Też wynajmujemy mieszkanie. Do tego zawsze trzeba coś kupić do domu. W tym miesiącu już nam wyszedl do kupienia odkurzacz sterylizacja kota i dopłata do prądu. Razem 700zl 

Jak tu żyć? Serio nie wiem jak ludzie dają sobie radę za najniższa krajowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Prawo parkinsona - im więcej masz, tym wiecej wydasz...

My z mężem zarabiamy połowę tego, znaczy mąż zarabia... ja chwilowo nie pracuję, bo mamy niemowlę. Też wynajmujemy, płacimy za media, jedzenie, wszystko do domu i dla nas. Nie klepiemy biedy i odkładamy na mieszkanie. Trzeba myśleć co warto kupić, a co nie warto. Co się opłaca, a co tylko pochłania pieniądze.

Rozumiem, że skoro oboje potrzebujecie mieć samochody, mimo iż nie pracujesz, to mieszkacie na wygwizdowiu, gdzie nawet wyjście na zakupy czy do lekarza to wyprawa na pół dnia. Pomyśl z czego zrezygnować, czego kupować mniej, a co tańsze i problem z głowy. 

Nie rozumiem jak komuś, kto nie zarabia minimum może brakować kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Sporo, najwiecej wydatkow zwiazanych z zakupami do mieszkania i ciuchami dzieci.starszy syn ostatnio bardzo szybko rosnie i nie wyrabiam z kupowaniem spodni,butow i koszulek. Udaje sie tez cos odlozyc. Oboje pracujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na co wywalacie tyle kasy, że aż dwie pożyczki gotówkowe spłacacie?? Chyba, że wynajem i czynsz i to 4 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Ala napisał:

Trzeba myśleć co warto kupić, a co nie warto. Co się opłaca, a co tylko pochłania pieniądze.

Ja zawsze tak robiłam, obojętnie czy zarabiałam 3 czy 9 tys. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Aż tak źle nie macie, szczególnie że dziecko chodzi do przedszkola, więc Ty możesz podjąć jakąś pracę.

Ja póki co siedzę z dzieckiem w domu. Dochodów mamy razem 3500. Sam wynajem to 1800, plus do tego Internet, tv, telefony, prąd. A gdzie jedzenie, już nie mówiąc o tym, żeby gdzieś wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asd
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Aż tak źle nie macie, szczególnie że dziecko chodzi do przedszkola, więc Ty możesz podjąć jakąś pracę.

Ja póki co siedzę z dzieckiem w domu. Dochodów mamy razem 3500. Sam wynajem to 1800, plus do tego Internet, tv, telefony, prąd. A gdzie jedzenie, już nie mówiąc o tym, żeby gdzieś wyjechać.

Dlaczego nie weźmiecie kredytu na kupno swojego mieszkania. Nie szkoda wyrzucać 1800 miesięcznie. już by się raty spłacały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To prawda z tym, że im więcej masz tym więcej wydajesz.Ty autorko z nudy nawet mogłabyś podjąć jakąkolwiek pracę, żeby w ogóle coś robić jak dziecko w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meniaenia

nie wiem na co wy tyle wydajecie ... jak ja zyłam w mezem w Polsce on zarabiał okolo 4 tys mielismy kredyt 1000 zł plus czynsz mieszkania itp, dojazd do pracy 35 km na paliwo szło około 250 zł i udało nam sie przezyc oczywiscie bez rewelacji bez wakacji itp itd mielismy wtedy malutkie dziecko - wiec nie rozumiem zarabiacie wiecej i was nie stac ... tez zalezy co kto kupuje , w jakim sklepie robi zakupy bo jezeli kupujesz jedzenie a pozniej wyrzucasz pół lodówki to wyrzucasz pieniadze z błoto . zawsze mozna zaoszczedzic pieniadze kupując ubrania na wyprzedazach a nie po normalnych cenach ... jest tyle opcji . wyjechalismy zagranice ale nie ma tu juz kokosow i w tym roku wracamy do Pl 🙂 wole zyc skromniej ale u siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meniaenia

autorka mogłaby nawet dzieckiem sie jakimś opiekować zeby wpadło pare groszy ... 

jak zlecimy moja starsza corka bedzie miala 6 lat synek 3 i nie zamierzam oddawac go do przedszkola tylko poczekać aż odrośnie i pójdzie do szkoły , ale mimo to  jak sie uda to moze wezme jakies dziecko pod opieke  zeby pare groszy wpadlo a nie siedziec na dupie i nic nie robic, jest tyle mozliwosci teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co chodzi

A jak autorce się paznokieć złamie??? Nie może iść do roboty przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R. H. B.

Przede wszystkim wypisać na co i ile wydajecie, a potem zastanowić się czy faktycznie czegoś potrzebujecie. My wspólnie zarabiamy ok. 8/9 tys. A wydajemy z tego ok. 4/5 tys. Wynajmujemy mieszkanie, jedzenie, opłaty, telefony, ja jeszcze studiuje zaocznie więc raty moja szkoła, kot, który nas kosztuje sternik 300/400 zł miesięcznie, paliwo, bilety moje na PKP i MPK i chyba tyle. Oczywiście jakieś ciuchy, ale raz na jakiś czas, kino, restauracja, zawsze coś wypadnie np. Choroba.  

Ale staramy się jak najwięcej oszczędzać, bo chcemy kupić mieszkanie, więc np. Zrezygnowalismy z telewizji cyfrowej, bo oglądaliśmy tylko kilka kanałów. Teraz mamy kablowke za darmo i to nam zupełnie wystarcza. Jeśli chodzi o telefony tak samo, mamy najniższe abonamenty, bo to nam wystarcza. Mamy jeden samochód chociaż moglibyśmy mieć dwa, ale ja daje rade z MPK, faktyczne zajmuje mi to więcej czasu, ale oszczędzam kasę. A pół godziny dziennie mnie nie zbawi. Mój partner też mógłby jeździć samochodem i wtedy zajęłoby mu dojechanie do pracy 30/40 min, ale też oszczędza i jedzie do miejscowości obok i przesiada się do darmowego pracowniczego autobusu. Jedzie prawie godzinę do pracy, ale nie wydaje na benzynę 600 zł tylko 200. 

Wydatki jedzeniowe planujemy, co będziemy robić na obiad w danym tygodniu i jedziemy na duże zakupy. A rzeczy typu chleb, szynka jak się skończy to dokupujemy. 

Nie żyjemy biednie, ale porostu trzeba umieć gospodarowac kasą. 

Gdy byliśmy studentami to musieliśmy wyrzyc za 2000 zł i wyglądało to podobnie. 

Także jak ktoś ma tyle kasy i nie wystarcza mu no to powinien nauczyć się szanować kasę i przede wszystkim zastanowić się przy zakupie czy faktycznie potrzebuje danej rzeczy. Ty nie pracujesz a macie dwa auta? Bez sensu. Dziecko wysyłasz do przedszkola bo chciało pójść, super ale wykorzystaj ten czas a siedź w domu...

I nie pisze ze nie macie pomocy od rodziny bliskiej i dalszej, bo jesteście dorosłymi ludźmi i sami za siebie odpowiadacie. Tworzycie rodzinę więc musicie liczyć tylko na siebie, rodzina ma swoją rodzinę, rodzice już przeżyli swoje życie, więc niech odpoczywają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach
44 minuty temu, Gość R. H. B. napisał:

Przede wszystkim wypisać na co i ile wydajecie, a potem zastanowić się czy faktycznie czegoś potrzebujecie. My wspólnie zarabiamy ok. 8/9 tys. A wydajemy z tego ok. 4/5 tys. Wynajmujemy mieszkanie, jedzenie, opłaty, telefony, ja jeszcze studiuje zaocznie więc raty moja szkoła, kot, który nas kosztuje sternik 300/400 zł miesięcznie, paliwo, bilety moje na PKP i MPK i chyba tyle. Oczywiście jakieś ciuchy, ale raz na jakiś czas, kino, restauracja, zawsze coś wypadnie np. Choroba.  

Ale staramy się jak najwięcej oszczędzać, bo chcemy kupić mieszkanie, więc np. Zrezygnowalismy z telewizji cyfrowej, bo oglądaliśmy tylko kilka kanałów. Teraz mamy kablowke za darmo i to nam zupełnie wystarcza. Jeśli chodzi o telefony tak samo, mamy najniższe abonamenty, bo to nam wystarcza. Mamy jeden samochód chociaż moglibyśmy mieć dwa, ale ja daje rade z MPK, faktyczne zajmuje mi to więcej czasu, ale oszczędzam kasę. A pół godziny dziennie mnie nie zbawi. Mój partner też mógłby jeździć samochodem i wtedy zajęłoby mu dojechanie do pracy 30/40 min, ale też oszczędza i jedzie do miejscowości obok i przesiada się do darmowego pracowniczego autobusu. Jedzie prawie godzinę do pracy, ale nie wydaje na benzynę 600 zł tylko 200. 

Wydatki jedzeniowe planujemy, co będziemy robić na obiad w danym tygodniu i jedziemy na duże zakupy. A rzeczy typu chleb, szynka jak się skończy to dokupujemy. 

Nie żyjemy biednie, ale porostu trzeba umieć gospodarowac kasą. 

Gdy byliśmy studentami to musieliśmy wyrzyc za 2000 zł i wyglądało to podobnie. 

Także jak ktoś ma tyle kasy i nie wystarcza mu no to powinien nauczyć się szanować kasę i przede wszystkim zastanowić się przy zakupie czy faktycznie potrzebuje danej rzeczy. Ty nie pracujesz a macie dwa auta? Bez sensu. Dziecko wysyłasz do przedszkola bo chciało pójść, super ale wykorzystaj ten czas a siedź w domu...

I nie pisze ze nie macie pomocy od rodziny bliskiej i dalszej, bo jesteście dorosłymi ludźmi i sami za siebie odpowiadacie. Tworzycie rodzinę więc musicie liczyć tylko na siebie, rodzina ma swoją rodzinę, rodzice już przeżyli swoje życie, więc niech odpoczywają. 

Pewnie jeszcze te dwa samochody to te kredyty gotówkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola z Anglii
3 godziny temu, Gość meniaenia napisał:

. wyjechalismy zagranice ale nie ma tu juz kokosow i w tym roku wracamy do Pl 🙂 wole zyc skromniej ale u siebie 

hm to zalezy nie tyle od kraju ale od zawodu! I umiejetnosci.

sa kokosy, sa.

moja kolezanka Polka, jako swietny znany juz w paru kregach fotograf slubny w UK, zarabia rocznie okolo £60,000. a zaczynala tu w UK 11 lat temu od bycia kelnerka.

moj maz zarabia - nie powiem jaka branza - £43,000 rocznie (to jest sporo powyzej brytyjskiej sredniej krajowej).  ja zarabiam malo bo ledwo 26,000 ale to I tak jest prawie srendia krajowa.

I mamy naprawde fajne zycie bo to nie jest w drogim Londynie. mamy dziecko, zero benefitow (bo wysoki dochod) a I tak odkladamy przypadkiem w sumie, ok £1100-£1200 na miesiac. a na wyzywienie na przykald, idzie mniej wiecej £900miesiac, plus dodatkowo jakies £300 restauracje/kawiarnie, na miesiac. oczywisice, jak bukujemy jakies wakacje drozsze, to w dany miesiac odkladamy sporo mniej ale zawsze co odlozymy a mamy fajne zycie. ja czesto kupuje nowe ciuchy  lepsze kosmetyki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

Takie posty to sa prowokacje, bo nei ma tak głupich ludzi.

W kraju przecietny dochód na osobe to ok. 1600 zł., wiec macie dochód wyzszy niz wiekszosc ludzi, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc ona

Pozyczki duzo kasy zjadaja niestety. Na co one ida? Jak wynajmujecie mieszkanie a splacacie np drogie auto to jest glupota, bo masa kasy idzie na nic. Na jedzenie idzie niestety masakrycznie duzo kasy, i bedzie jesscze drozej. Ale trzeba uwazac co sie kupuje poza jedzeniem, czy nie wydajecie kasy na cos co lezy w szafie nieuzywane? Z glowa myslec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc ona

I jak ty nie pracujesz to po co wam dwa auta? Daleko to przedszkole i sklepy zeby nie mozna na nogach isc? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość eq2weqwe napisał:

Takie posty to sa prowokacje, bo nei ma tak głupich ludzi.

W kraju przecietny dochód na osobe to ok. 1600 zł., wiec macie dochód wyzszy niz wiekszosc ludzi, 

oj niestety isnieja, sama znam dziewczyne, ktora ma 4k na reke i wiecznie zadluzona, bez kasy itp, a nie ma ani dzieci, ani kredytu do splacenia. Niektorzy nie umieja zarzadzac kasa 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa

Warto szukac oszczędności np na rachunkach za energię. My zmienilismy dostawce prądu na pulsar energia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 20 lutego 2019 o 12:35, Gość asd napisał:

Dlaczego nie weźmiecie kredytu na kupno swojego mieszkania. Nie szkoda wyrzucać 1800 miesięcznie. już by się raty spłacały.

Pewnie nie mają zdolności kredytowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamatrojeczki

Mój mąż zarabia 3,5 tysiąca. Mamy troje dzieci i dajemy radę. Najmłodsze dziecko wyłącznie kp a to duża oszczędność, starsze jeszcze czasem doją to nie kupujemy mleka bo zawsze jest w domu hihihi.między dziećmi jest niewielka różnica wieku więc nie wydajemy na zabawki czy ubranka. Mamy mieszkanie po dziadkach męża to mało płacimy miesięcznie, ja nie pracuję więc odpadają opłaty za żłobek etc. Raz w tygodniu jedziemy do Auchana i kupujemy jedzenie, jak się nie jest frykasów typu ananasy to można przeżyć. Najgorzej jest z ogrzewaniem, dlatego w zimie grzejemy tylko w pokojuale męża i tak nigdy nie ma a dzieci są zawsze ze mną więc nawet nie korzystamy z innych pomieszczeń, w kuchni jest ciepłej bo się gotuje wiadomo. Jesteśmy ekologiczni i oszczędzamy wodę,to duża oszczędność pieniędzy, np nie spuszczamy wody po siku, jak już umyje dzieci to potem sama się myję w tej wodzie jak już dzieci posną. W lecie chodzimy zbierać owoce na pobliskie wzgórza, wszędzie rosną jabłka i mirabelki, a i na szczaw się czasem natrafi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamapracujaca
Dnia 20.02.2019 o 12:17, Gość Ala napisał:

Prawo parkinsona - im więcej masz, tym wiecej wydasz...

My z mężem zarabiamy połowę tego, znaczy mąż zarabia... ja chwilowo nie pracuję, bo mamy niemowlę. Też wynajmujemy, płacimy za media, jedzenie, wszystko do domu i dla nas. Nie klepiemy biedy i odkładamy na mieszkanie. Trzeba myśleć co warto kupić, a co nie warto. Co się opłaca, a co tylko pochłania pieniądze.

Rozumiem, że skoro oboje potrzebujecie mieć samochody, mimo iż nie pracujesz, to mieszkacie na wygwizdowiu, gdzie nawet wyjście na zakupy czy do lekarza to wyprawa na pół dnia. Pomyśl z czego zrezygnować, czego kupować mniej, a co tańsze i problem z głowy. 

Nie rozumiem jak komuś, kto nie zarabia minimum może brakować kasy...

A ja nie rozumiem takiego podejścia jak Twoje.Co z tego,ze ktoś zarabia powyżej minimum jak może ma duże opłaty?My z mężem mamy około 12-14 tys dochodu miesięcznie i... czasami na styk z kasa 

Nasze wydatki

ZUS + US około 2 tys.

kredyt na mieszkanie 2500 

opiekunka około 2-2,5 tys ( zależy ile godzin wychodzi )

dwa samochody - około 600/mc 

oplaty prąd,czynsz 1000 

dwa telefony - 200 

tv plus internet 100 

Jedzenie około 3 tys ( w tym mleko dla dziecka,pampersy itp)

Dwie polisy na życie 200 

Wiec jak widzisz 12 tys około... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Rodzina 2+1 

Ja i maz pracujemy i razem mamy 6tyś ., 

Mieszkanie własnościowe , żadnych kredytów, pożyczek , rat itd . 

Czynsz 650 zł , ON 400 zł , Tel tv ok 200 zł , Prad 110 zł co 2 miesiące, Obiady w szkole dla córki 80 zł . 

Reszta idzie na jedzenie , ciuchy ,, jakieś tam, wyjścia  itd . 

Odkładamy  1000 zł .   W sumie to starcza nam na normalne  życie  . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Straszne... biedactwo będzie musiało iść do pracy, zamiast na dvpie siedzieć i nie swoją kasę lekką rączką wydawać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×