O ktorej chodzicie spac i o ktorej wstajecie?

Ja wstaje o 6 i w lozku musze byc max o 22. Moja kolezanka z pracy nie kladzie sie przed 24 i mowi ze jej to starcza.

Jeden tydzień o 4 kolejny o 6.Spać chodzę ok 22

Zazwyczaj zasypiam po 23. Budzę się między 5-6. 

Wstaje o 6, a idę do łóżka tak pomiędzy 23, a 23:30. Idę spać pomiędzy 23 a 00:10 (w zależności, czy odrazu usypiamy).

Ja zasypiam ok 3 a wstaje ok 12:-) 

Klade sie spac ok polnocy wstaje o 7. 

Jestem wiecznie niewyspana  ale nie potrafie sie zmusic do tego zeby wczesniej sie polozyc... nawet jak ide wzesniej do lozka to czytam i nigdy przed polnoca nie zasypiam... 

Ja chyba niebawem wcale nie będę sypiac. Dam radę

Jak pracowałam to czasem szłam spać dopiero o 23 a wstawalam już o 3 (praca na 4). Obecnie 34 tc, od dwóch tygodni w domu. Chodzę spac koło 2 i wstaje 13 żeby odebrać syna z przedszkola o 13.30 szkoda, że zaraz urodzi się drugie bo mi się podoba to lenistwo

Kładę się zwykle 23:30- północ. w tygodniu. rzadko wczesniej niż 23:30, maż tak samo. do pracy wstajemy o 6:40 - wtedy jest budzik, ha, a wstajemy zwykle 7:00- lub 7:10. wyjść z domu trzeba mąż punkt 8 najpóźniej, a ja 8:20  dzieckiem.

pracujemy poniedzialek-piątek, umysłowo. w weeknd zwykle kładziemy się między północą a 1 w nocy, bywa że ok 2. wstajemy ok 9, ale najczęściej jest to jakoś 9:30 w sobotę, a jakoś 8:45-9 w niedzielę.. czasem obudzimy się - w sensie dziecko - o 8, ale lubimy poleżec. dziecko samo sobie zje jogurt czy banana lub kawałek chleba z dżemem, a potem jest normalne śniadanie w trójkę.  dziecko 9-letnie zwykle w weekend śpi bo 9. pozwalamy mu w piątek i sobotę wieczorem czytać/bawić się lego do 22:30 nawet.

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja chyba niebawem wcale nie będę sypiac. Dam radę

sen jest ważny. serio. jak ktoś regularnie nie śpi chociaż 5-6 godzin na dobę, to po miesiacu zaczynaja się powoli problemy i to potem coraz poważniejsze, jeśli nadal tak mało sypia.

idelanie dla osoby w wieku 25-60 lat spać  - tak napraqdę spać, nie leżeć tylko w ózku - 7 godzin. 6, i pół to minimum dla osoby doroslej pracującej. wiem to - moja koleżanka ma taka pracę ze między innymi szkoli ludzi z zakresu peirwszej pomocy ale też organizuje 3-godzinne kursy o tym jak ważny jest se na różnych etapach życia. itd.

dlatego między innymi świezo upieczeni rodzice są tacy nerwowi i zestresowani - ciągle pobudki.

Spać około 1, wstaję 6.30. Jest to dla mnie za krótko, ale obecnie ciężki okres w życiu. Normalnie chodziłabym tak 22-23.

Ja chodze spac  okolo 23-ciej. wstaje 6:30. wiem ze chocbym polozyla sie o 22, to i tak ciezko jest wstac o tej 6:30 bo lubie pospac, powylegiwac sie. ale nie wstaje tak codziennie, lecz 4 razy  tygodniu - poniedzialek, wtorek, czwartek  I piatek.  pracuje tez co druga sobote ale wtedy to na 10 wiec wstaje o 8.

w niedziel spie ile wlezie, nawet do 10:30 czasem w lozku jestem. w sobote zwykle kladziemy sie z mezem  ok .1-szej