Więzień Miłości nowy serial

Halo halo, kto pisał ze Zehra i Omer sie odnajdą? To prawda???

Każdy kolejny odcinek utwierdza mnie w przekonaniu, że mieli fajny pomysł na dobry serial i popisowo go zepsuli...

Wczoraj obejrzalam ostani 397 odcinek i co?? I nic... skonczyl sie tak jakby zaraz miał byc kolejny. Ani nie wiemy co z Zehra i Omerem, czy rodzina pozna prawde o malym Allim,, czy Azize bedzie z Ouzem.... nic a nic. A niedosyt pozostal.... moze maja w planach jakas kontynuacje? No tak sie nie konczy sezonu.  Serial Tylko z Toba tez mial mala ogladalnosc pod koniec wiec tworcy zrobili 3 odcinki i zakończyli to jakos , wiec mozna ..... ehhh

Obejrzałam do 365 odcinka, z napisami po rosyjsku.. Ale trochę przesuwałam sceny mniej interesujące mnie akurat np. Wątek z Betonem.. Szkoda, że nie ma dalszych dostępnych, chociaż gdzieś widziałam odcinek z pożarem domku.. Wciągnął mnie... Ten serial... Zebrane okazuje się mądrą dziewczyną, świetnie opanowana psychologia w tłumaczeniu życia Omarowi.. Irytują trochę rozwleczone sceny.. Wątki rozwijają się super i pojawia się wiele nowych.. Za dużo napadów na tę jedną rodzinę, ale cóż.. Mamy to samo w M jak miłość. Czekać będę że spokojem na polskie odcinki dalsze z tłumaczeniem polskim.. Ale rosyjskie też nie są złe.. Nie znam tureckiego, nie mamy porównania. Omar mega, mega przystojny, jak widać w normalnych scenach to ciepły facet z normalnym ludzkim sercem.. Skrzywdzony w dzieciństwie, w, iął na siebie odpowiedzialność.. Za siostrę.. W normalnym życiu widzimy wokoło nas, że  tacy dorośli też są niezbyt łagodni..otwarci..na miłość.. To trudne do zmiany..... 

Jedno z dwojga... Serial jest słaby, nie ma się co oszukiwać, jedynie dla głównej pary warto go oglądać. Dlatego myślę, że albo nic ich nigdy nie łączyło a jedynie mieli świetnie zagrać wielką miłość, by tym samym oszukać widzów że szaleńczo się kochają i udawali nawet w życiu prywatnym, by podbić wartość nieudanej produkcji i wreszcie uznali, że dosyć cyrku i się rozstajemy, albo drugie- niczego nie udawali, praca na planie dała podatny grunt pod prawdziwe uczucie, kochają się także poza planem i tym samym niemożliwe, by nie wrócili do siebie. Może nawet ta rozłąka dobrze im zrobi, może nawet wcale się nie rozstali, usunięcie zdjęć z Instagrama nie musi być równoznaczne z zakończeniem związku, jedynie z zachowaniem prywatności. Swoją drogą te ich wspólne zdjęcia to nie fotki dobrych znajomych, ale szczerze zakochanych, natomiast wpisy na tureckich forach raczej "kibicują" temu związkowi, ktoś powinien im przetłumaczyć, że świetnie razem wyglądają. Zresztą chyba mają tego świadomość. Ja im kibicuję i chciałabym przeczytać, że znowu są razem.

Kiedy i jak zehra i omer odnajdą sie  po tym pożarze bo czytałam na tej stronie ?????

Jak to jest z pochodzeniem zehry? Jest adoptowana?

Zehra i Omer nie odnajdą się.

Dnia 24.04.2019 o 23:49, Gość Pop napisał:

Jak to jest z pochodzeniem zehry? Jest adoptowana?

Myślę, że nie jest adoptowana. W sierocińcu była inna Zehra Kaya, czyli to raczej zbieg nazwisk. Wiadomo, że Sevim jest macochą Zehry. Gdyby była adoptowana, mówiono by w opisie fabuły o rodzicach, nie o ojcu i macosze. Zehra prawdopodobnie nie wie, że Sevim nie jest jej biologiczną matką. Świadczy o tym zachowanie ojca, który uciszał żonę, gdy ta mówiła, że jej nie urodziła. Scenarzyści pewnie celowo w jednym odcinku pokazali dochodzenie Alev w sprawie jakieś Zehry w sierocińcu i rozmowę Sevim z Salimem. 

Alev będzie dalej jeszcze prowadzić śledztwo i w końcu dotrze do domu Zehry.

Trochę niedorzeczny jest ten wątek z rozgrzebywaniem przeszłości Zehry przez Alev. Cokolwiek znajdzie i czegokolwiek się dowie to NIE MA ZNACZENIA!!! proste to jak drut. W gruncie rzeczy bez różnicy czy Zehra wychowywała się w sierocińcu czy była adoptowana, Alev powinna przypuszczać, że Omer zna dobrze przeszłość swojej żony i w niczym mu nie przeszkadza jakie miała dzieciństwo, bo i tak chciał ją poślubić, powinna też rozumieć, że rodzina Zehrę zaakceptowała, to widać. Powinna też wiedzieć, że Omer i Ayse też nie mieli lekko jako dzieci więc to gdzie i jak wychowywała się Zehra nie może przekreślić jej w ich oczach. Nawet gdyby zaprosiła rodzinę Zehry do domu to co to może zmienić? W końcu skoro Omer chciał być z "dziewczyną z przedmieść" to i jej rodzinę pewnie by zaakceptował. A, i dlaczego Nazan już niczego nie szuka? Skąd wie, czy Zehra znalazła zgubę? Złoszczą takie urwane wątki, podobnie jak co z filmem z monitoringu z pożaru? Mehtap schowała do szuflady i co dalej? Omer też już nie szuka... Wracając do Alev, to kiepsko jej wychodzą te intrygi, powinna się zająć przetargami, bo to chyba jedyne na czym się zna, choć może też nie do końca....

A mnie dziwi, że  wszyscy obchodzą się z Alev jak z jajkiem. Ona odwala takie cyrki, a nikt jej nic nie powie. Śledzi Zehre i potem wscibsko wypytuje, a ta głupia gęś się jeszcze tłumaczy zamiast powiedzieć jej a co to Cię obchodzi? Jakoś Alev nie ma z tym problemu jak ktoś ją pyta o osobiste sprawy. Nie rozumiem dlaczego wszyscy pozwalają Alev na takie traktowanie Zehry. Nic dziwnego, że myśli, że Omer nie ożenił się z miłości skoro nigdy nie staje w obronie swojej żony, a powinien porządnie potrzasnac Alev po takich odzywkach.

mnie też wkurza że Alev może bezczelnie o wszystko pytać a oni grzecznie jej odpowiadają albo milczą, tak jak ostatnio- dokąd pojechała Zehra, gdzie stoi w korku, to takie głupie, że Omer nie potrafi jej kazać się zamknąć, bez przesady że ciotka albo siostra by to słyszały, od Zehry wymaga by udawała szczęśliwą żonę a sam nie umie zagrać pozorów że kocha żonę i nie chce by ją nagabywano i obrażano

W ogóle tak jak się zachowują Omer z Zehra przy rodzinie to jakaś kpina. Zawsze miny grobowe jak na stypie, nigdy się do siebie nie usmiechna już nie mówiąc o jakimś dotyku. Tak się nie zachowuje zakochane młode małżeństwo. Wygladaja jakby byli największymi wrogami, a oczywiście siostra Omera zachwycona jacy oni romantyczny i jak bardzo się kochają. Bez sensu, scenarzyści dali tyłka tymi scenami.

Popieram spostrzeżenie, że scenarzyści dali tyłka tymi scenami jak sie zachowują i odnoszą do siebie Zehra i Omer- oni przy rodzinie powinni lepiej udawać, grac jakimiś pozorami a tu kompletnie nic- on jej ani nie skradnie całusa, ani się do niej nie uśmiechnie, ona patrzy na niego przepraszającym wzrokiem, widac ze sie go boi. Wiadomo że graja nieufnych wobec siebie, ale skoro mają udawać szczęsliwe małżeństwo to powinni silić się na większe pozerstwo i bardziej udawać. Ajse irytuje głupotą, gdzie ona widzi to "zakochanie się" brata? Powtarzam- pomysł na serial trafiony, jednak scenarzysta powinien się jeszcze duzo nauczyć, bo koncertowo go zepsuł.

31 minut temu, Gość btj napisał:

Popieram spostrzeżenie, że scenarzyści dali tyłka tymi scenami jak sie zachowują i odnoszą do siebie Zehra i Omer- oni przy rodzinie powinni lepiej udawać, grac jakimiś pozorami a tu kompletnie nic- on jej ani nie skradnie całusa, ani się do niej nie uśmiechnie, ona patrzy na niego przepraszającym wzrokiem, widac ze sie go boi. Wiadomo że graja nieufnych wobec siebie, ale skoro mają udawać szczęsliwe małżeństwo to powinni silić się na większe pozerstwo i bardziej udawać. Ajse irytuje głupotą, gdzie ona widzi to "zakochanie się" brata? Powtarzam- pomysł na serial trafiony, jednak scenarzysta powinien się jeszcze duzo nauczyć, bo koncertowo go zepsuł.

Dokladnie. Czy miedzy nimi w ogole do czegos dojdzie? Po takim czasie i jako glowni bohaterowie juz dawno powinni sie pocalowac. A oni jak dwa posagi. Zero uczuc. Nawet siostre omera jej maz pocalowal ja w policzek jak byli sami w pokoju. Pierwszy raz widze taki serial zeby glownie bohaterowie nie mieli wobec siebie zadnych uczuc. Nawet w czolowce patrzy na nia zimnym wzrokiem a Zehra wystraszona. 

W ogóle cała ta rodzinka jest dziwna. Tak jak wyżej pisalyscie: Zebra z Omerem jak na stypie - on ma minę jakby cały czas był wkurzony, a ona jakby bała się własnego cienia, Alev zachowuje się jak ordynarna, wscibska wariatka, Ajse za to zachowuje się jak naiwna, infantylna podjarana wszystkim nastolatka. No i nie rozumiem tego, że Ci wszyscy ludzie wychodzą sobie z pracy kiedy chcą albo w ogóle do niej nie ida. Alev miała gdzies lecieć służbowo i to olała i co? Pewnie nic jej nie zrobią. 

14 godzin temu, Gość no właśnie napisał:

W ogóle cała ta rodzinka jest dziwna. Tak jak wyżej pisalyscie: Zebra z Omerem jak na stypie - on ma minę jakby cały czas był wkurzony, a ona jakby bała się własnego cienia, Alev zachowuje się jak ordynarna, wscibska wariatka, Ajse za to zachowuje się jak naiwna, infantylna podjarana wszystkim nastolatka. No i nie rozumiem tego, że Ci wszyscy ludzie wychodzą sobie z pracy kiedy chcą albo w ogóle do niej nie ida. Alev miała gdzies lecieć służbowo i to olała i co? Pewnie nic jej nie zrobią. 

Temat pracy w tej rezydencji to jakieś kuriozum. Ciotka działa w jakiejś fundacji, ale ani jednej sceny by coś w tym temacie robiła, niby jakiś wywiad był, ale jedynie w domyśle, niczego nie pokazali. Ajse wspomniała w jednej ze scen, że w domu ma mnóstwo obowiązków, tyle że nie wiadomo na czym one polegają. Służąca Nazan więcej szpieguje niż pomaga w kuchni czy w sprzątaniu. Omer zapracowany chyba jedynie staniem przy przeszklonych drzwiach i odbieraniem telefonów albo od Ajse albo od Demira, poza tym nikt inny do niego nie dzwoni. Facet jest prezesem wielkiej firmy, ale ma dużo czasu albo taki super zorganizowany, nie spieszy się przy śniadaniu, może żonę gdzieś podwieźć, wychodzi kiedy chce i już nie wraca. Alev wedle humoru jak zechce- poleci w sprawie przetargu, jak nie to zawróci i figę jej zrobią. Jakie kompetencje ma Mehtap, by tam pracować? Ciekawą fuchę ma też Demir, może odejść od swoich obowiązków i pojeździć sobie po mieście, by śledzić intrygantkę.

No dokładnie! Ta ich praca to śmiech na sali, chyba jest tylko niewiele znaczącym dodatkiem do ich jakże fascynującego życia. Ayse to chyba zajmuje się głównie wydzwanianiem do brata. Alev wiecej knuje niż pracuje, siostra Yennera myśli tylko kogo by poderwać, Omer więcej w domu stoi z ponurą miną niż pracuje, Demir to taki chłopiec na posylki, matka Zehry nie pracuje, ojciec szuka pracy, Yenner prowadzi szemrane interesy, Nazan zamiast pracować szpieguje... jest tam chociaż jedna osoba, która musi codziennie chodzić do pracy?

Bardzo lubię ten serial, ale już mnie trochę zaczyna denerwować.. Zacznie się coś tam dziać między Zehra i Omerem? Ja wiem, że się nie pocaluja ale kiedy zaczną coś choćby nieśmiało myśleć o sobie albo pokazywać że im zależy? 

Moze w Turcji nie mozna sie calowac? Dziwne to. Rok temu ogladalam inny turecki serial i nie pamietam zeby sie tam calowali tylko caly czas klocili. Moze tam to jest zabronione 

Na youtube są składanki z Zehra i Omerem kiedy sa już w sobie zakochani. Nawet jakiś subtelny całus jest.

Jedyny serial turecki jaki kojarzę z całowaniem się głównej pary to Grzech Fatmagul. W innych ciężko coś znaleźć zresztą inne tak nie wciągają. Jedynie dwa seriale mnie wciągnęły - wspomniany Grzech Fatmagul i Więzień miłości. Jednak seriale w tureckim podziale na odcinki ogląda mi się dużo lepiej niż w podziale według telewizji polskiej, która dzieli jak chce i przy okazji wycina niektóre sceny. 

Mnie też wciągnął jedynie Grzech Fatmagul i Więzień miłości, choć inne też oglądałam, ale sporadycznie. Trzeba jednak przyznać, że ten pierwszy to perełka, drugi niestety, bardzo niedopracowany. W zasadzie nie chodzi o jakieś namiętne pocałunki, których być może w tv tureckiej nie chcą pokazywać, ale po 50 odcinkach widz ma prawo oczekiwać, że coś się między głównymi bohaterami zmieni i ich relacje będą cieplejsze. W ogóle to zauważyłam też, że oni w tych serialach to mają problem z określeniem czasu. Kilka odcinków temu Zehra podczas spotkania z Yasemin nad tą przystanią powiedziała, że 6 miesięcy szybko minie i wróci do domu, tymczasem niemożliwe, by od dnia ich ślubu minęło kilka dni. Jakie 6 miesięcy? Może ze 4 najwyżej. Przecież w międzyczasie był pożar, podtrucie herbatą, rejs jachtem i inne mniej rozłożone w czasie wydarzenia, ale jednak sporo już upłynęło.

Jest jednak coś co odróżnia seriale tureckie od polskich- tureckie to zawsze jakaś historia zmierzająca do konkretnego finału, jakaś rama, klamra, a taki Klan z aktualną datą to można do końca świata kręcić.

Dlaczego Omer zamiast kombinować jak ukrócić węszenie Alev nie powie jej wprost że ma się odczepić od Zehry nie przyprowadzać jej znajomych do ich domu bez ich zgody i nie nachodzić dyrektora sierocińca, bo cokolwiek on jej o Zehrze powie to nie będzie niczym nowym dla niego, bo zna przeszłość żony i dlaczego do licha nie wymierzy jej kary za niewykonanie obowiązku służbowego lotu do Dubaju, tak ciężko sprawdzić że ona nigdzie nie dzwoniła i żadnych negocjacji nie prowadzi? Powinien jej obciąć premię za kilka miesięcy, jest w końcu szefem i to tak dotkliwą żeby miała ból głowy skąd weźmie pieniądze na dalsze szpiegowanie i przekupywanie innych w sprawie Zehry.

Dnia 2.05.2019 o 20:37, Gość I tak tak napisał:

No dokładnie! Ta ich praca to śmiech na sali, chyba jest tylko niewiele znaczącym dodatkiem do ich jakże fascynującego życia. Ayse to chyba zajmuje się głównie wydzwanianiem do brata. Alev wiecej knuje niż pracuje, siostra Yennera myśli tylko kogo by poderwać, Omer więcej w domu stoi z ponurą miną niż pracuje, Demir to taki chłopiec na posylki, matka Zehry nie pracuje, ojciec szuka pracy, Yenner prowadzi szemrane interesy, Nazan zamiast pracować szpieguje... jest tam chociaż jedna osoba, która musi codziennie chodzić do pracy?

Nihat

17 godzin temu, Gość Aaa napisał:

Nihat

Leyla też

2 godziny temu, Gość ONA napisał:

Leyla też

Najwięcej pracują tam kucharka i ogrodnik.

Funda ma zadatki, by stać się nową Alev.

19 godzin temu, Gość btj napisał:

Funda ma zadatki, by stać się nową Alev.

Funda, Mehtap i Alev - trzy charaktery warte siebie. Wszystkie trzy pokażą jak są wredne.