Więzień Miłości nowy serial

Dnia 30.04.2019 o 23:28, Gość Gosc napisał:

 Nawet w czolowce patrzy na nia zimnym wzrokiem a Zehra wystraszona.  

Cała to czołówka na rozpoczęcie serialu to jakaś kumulacja trosk i zgryzot. Ci dwoje patrzą nieufnie, Alev jakby obmyślała czym zabić, matka Zehry komuś grozi, podobnie Yener, ojciec łapie się za głowę, Yasemin, Leyla, Nihat i Demir, ci jakby mieli kolejne zmartwienie, ciotka płacze, kucharka też ma łzy w oczach.... No ludzie...., Nazan i Beton wiadomo- kamienne twarze, a szczerze uśmiechają się jedynie Ajse i ogrodnik, zaś najszczerzej i najpogodniej wypada dziecko, tylko Asia jest radosna.

Dlaczego Omera nie zdziwiło, że rodzina Zehry mieszka pod innym adresem?? Przecież nie wie jak ich Yener wysiudał. Za kawalerki gdzie indziej do niej przychodził.

Bo ten film jest strasznie niedopracowany i po łebkach. Polega na tym jak dokuczyc bohaterce która nie może się bronić. Czasem tylko coś powie ale w sumie nic nie może zrobić. Jeszcze trochę i zostanie święta a One skończonym draniem

Dnia 14.05.2019 o 21:20, Gość błędy w scenariuszu napisał:

Dlaczego Omera nie zdziwiło, że rodzina Zehry mieszka pod innym adresem?? Przecież nie wie jak ich Yener wysiudał. Za kawalerki gdzie indziej do niej przychodził.

A dlaczego miałby go obchodzić adres rodziny Zehry, skoro dla niego Zehra i jej rodzina nic nie znaczą? Adres rodziny Zehry pewnie interesowałby go, gdyby mieszkali blisko jego rezydencji. A tak interesuje go tylko to, żeby Zehra nie utrzymywała z nimi kontaktu.

Przed chwilą, Gość Asia napisał:

Bo ten film jest strasznie niedopracowany i po łebkach. Polega na tym jak dokuczyc bohaterce która nie może się bronić. Czasem tylko coś powie ale w sumie nic nie może zrobić. Jeszcze trochę i zostanie święta a One skończonym draniem

Omer*

Dnia 15.05.2019 o 22:08, Gość ONA napisał:

A dlaczego miałby go obchodzić adres rodziny Zehry, skoro dla niego Zehra i jej rodzina nic nie znaczą? Adres rodziny Zehry pewnie interesowałby go, gdyby mieszkali blisko jego rezydencji. A tak interesuje go tylko to, żeby Zehra nie utrzymywała z nimi kontaktu.

Ale to jednak nielogiczne jest, może go nie interesować co się dzieje z jej rodziną, ale powinno dać mu to do myślenia, że chyba coś jest nie tak, w każdym razie powinien się chociaż jej zapytać skąd wie, że się przeprowadzili, od kogo i od kiedy, bo tego że potajemnie wymykała się i ich znalazła z Leylą on nie wie.

Yener jako strojniś i narcyz :)

Czy Omer jest eunuchem? to takie głupkowate, by ciągle widział w Zehrze aktorkę którą kupił, oszustkę i domniemaną kochankę Nihata. Jest z nią na co dzień, spędzają razem dużo czasu, no dobra nie w łóżku ale we wspólnym pokoju i niepojęte, by nie dostrzegał że ona zajmuje jego myśli jako piękna i pociągająca kobieta. Niechby było że się przed tym broni i tego nie chce ale powinien coś już czuć. A ona to świętą chce zostać? nie odczuwa po takim czasie zazdrości nawet o Alev, która nie wiedzieć czemu często siedzi obok niego przy stole, razem z nim pracuje i nie kryje że najchętniej by go uwiodła i odbiła. Też Zehra mogłaby się wewnętrznie uciszać że łączy ich tylko kontrakt i za niedługo stąd odejdzie ale on powinien już skupiać jej uwagę. To durnowate jest aby oni po kilku miesiącach małżeństwa nic nie czuli. A potem wielka miłość i ani jednego pocałunku kolejne długie miesiące. Nie dziwię się, że oglądalność spadała, tu już nudne się stało.

W końcu pojawiła się ciotka Nihata... Jest tak irytująca, a jednocześnie bardzo ją lubię. Wnosi pewną świeżość do tego nudnego domu.

Ten serial jest strasznie żałosny. Akcja ciągle taka sama:

-Zehra nieudolnie próbuje wyjaśnić Omerowi, że to nie tak, jak on myśli, ale nie podaje sensownych argumentów, tylko mówi ,,i tak nie słuchasz, co mówię''.

-Alev knuje przeciwko Zehrze, ale na końcu to Zehra dobrze wychodzi na jej intrygach.

-Yenner knuje, jak zdobyć Zehrę i szantażuje jej matkę.

-Sevim pod jakimś pretekstem ściąga Zehrę do domu.

-Zehra prosi Omera, by pozwolił odwiedzić jej rodzinę. On jej zabrania, bo uważa, że chce ona spotkać się ze swoim kochasiem.

-Zehra wymyka się z domu, w międzyczasie Sevim daje cynk Yenerowi, że jego ukochana zaraz tu będzie.

-Omer postanawia śledzić żonę. 

-Zehra spotyka Yenera, mówi mu, by spadał. Omer to widzi i źle interpretuje ich spotkanie(on serio myśli, że krzyki i szarpanie to normalne elementy randki?)

-Zehra nieudolnie próbuje wyjaśnić Omerowi, że to nie tak, jak on myśli...

I jeszcze wątek Yasemin i Koraya, w którym Yasemin ciągle się uczy, albo ma korepetycje z Alperem, Funda krąży wokół Koraya, niczym Księżyc wokół Ziemi, Yasemin ich widzi, źle interpretuje sytuację, a pierdoła Koray nie umie Fundzie powiedzieć, że nie jest nią zainteresowany i by dała spokój jemu i Yasemin. Sevim pilnuje, by młodsza córka nie poszła w ślady siostry(cokolwiek miałoby to znaczyć), próbuje wyswatać Yasemin z korepetytorem i obmyśla plan, jak sprowadzić Zehrę do domu i wyswatać ją z najgorszym typkiem na dzielnicy. Salim nie ma pojęcia o żadnej intrydze i sprawia wrażenie, jakby stracił kontakt ze światem. 

Mnie w tym serialu rażą błędy czysto logiczne- Zehra nie powinna mieć obrączki, gdy idzie do warsztatu ojca, jej rodzinę już dawno powinno dziwić że podejrzanie za bogato wygląda, podobno ciężko pracuje ale spłaca długi więc skąd ma na te ubrania, powinna być scena gdy ojciec wypytuje ją gdzie dokładnie przebywa, z kim, co robi, a nie tylko że on jest jej pewien, Yener nie powinien znać imienia Omera, bo Zehra nigdy go mu nie podała (scena gdy próbował się dowiedzieć od kelnera jego danych i pomylił go z Demirem),  Yener usilnie starający się dotrzeć do Zehry, a gdy już ją znajduje to mówi, że odchodzi i zostawia ją samą, by potem wściekać się do Betona, że musi ją śledzić i namierzyć (scena, gdy ja spotkał w parku gdy poszła odebrać Asię i ciotkę), dialogi między Zehrą a Leylą- -powiem mu, żeby mnie zostawił,- już mu to mówiłaś, -nie, pójdę i mu to powiem, by dał mi spokój, Ajse ze swoim "A a Abi?", Zehra ze swoim "Halo Leyla, musimy się spotkać", no i perełka- ile oni jeszcze będą gadać, że mają ze sobą żyć pół roku? Przecież gdy się pobierali było lato, teraz jest zima, więc te 6 miesięcy już minęło, albo powoli minie i Omer powinien mieć zgryz co dalej, gdy ona odejdzie, bo przecież nie powinna chcieć podpisywać nowego kontraktu. I dlaczego zostało wygaszonych wiele wątków- co z nagraniami z pożaru? będą tak leżeć w szufladzie u Mehtap? Co z porywaczami? Co z chorobą Ajsze? Wcześniej chociaż mdlała :/ Wątku Koraya i Yasemin nie komentuję, bo nie wiem, czy ta dziewczyna taka niekumata czy ten chłopak taki nieogarnięty. 

Serio, Zehra nie zdejmuje obrączki, gdy idzie do warsztatu ojca? Nie zauważyłam tego. Być może scenarzyści liczą na to, że inni widzowie też tego nie zauważą :P

Z tym kontraktem i chorobą Ayse to rzeczywiście jest zagadka. O ile mogło jeszcze nie minąć pół roku, o tyle minęły co najmniej 3 miesiące, więc przy poważnej chorobie stan powinien się pogorszyć, a Ayse wygląda na coraz zdrowszą. W ogóle to nie wiem, jak Omer sobie to wyobrażał - nie wziął ślubu z miłości, więc teoretycznie powinien nie móc doczekać się, aż kontrakt wygaśnie, tym bardziej, że ma złe zdanie o Zehrze, ale to tak jakby czekał na śmierć siostry. Poza tym kontrakt obejmuje 6 miesięcy, a Omerowi nie przyszło do głowy, że Ayse może przeżyć dłużej, niż przewidywali lekarze i będzie musiała przeżyć rozwód brata?

Koray jest żałosny. W ślimaczym tempie wręczał Yasemin prezent, a gdy zauważył szpiegów ojca, od razu zrezygnował z wręczenia prezentu. Nie wiem, czy on jest taki głupi sam z siebie, czy mu za to płacą. 

Już to kiedyś pisałam, że ten kontrakt jest nietrafiony. Powinien być zawarty z dużą nawiązką czasu np. na rok i z zastrzeżeniem, że tylko Omer może go zerwać. To takie durne, że lekarze obliczyli że zostało jej pół roku, a co jeżeli 7 albo 8 miesięcy? Znaczy Zehra będzie mogła bez konsekwencji odejść a Ajse pewnie nawet tego nie zauważy:) Brakuje rozmów, że Ajse idzie do lekarza, że musi zażyć leki, że ma termin na kolejne badania, wątek jej choroby powinien być podtrzymany. No chyba że jej wystarczyło, że brat się ożenił i od razu wyzdrowiała :) Zehra miała obrączkę w ostatniej scenie gdy była u ojca, odc. ze środy czy piątku jakoś tak.

do fanki tureckich seriali- nasza telewizja emituje od początku Grzech Fatmagul na TVP Seriale o jakże dogodnej !!! porze 3:40. No litości, czy oni tam mają rozum, ani tak długo siedzieć, ani tak wcześnie wstać. Wczoraj zaczęli, dziś w nocy będzie 2 odcinek polski, czyli ciągle pierwszy turecki. Ja rozumiem, że temat ciężki, ale bez przesady, nie takie sceny i wątki są emitowane o wcześniejszych porach. Jestem tym strasznie oburzona, bo od końca emisji liczyłam na powtórkę, ale do licha nie w środku nocy!

Na marginesie dodam, że Erkan Meric też zagrał w GF epizodyczną rolę przyjaciela ze Stambułu młodych Yasaranów. Wystąpił w scenie na dyskotece, gdzie bawił razem z Meltem a później doszli Erdogan i Selim. Bez zarostu, młodszy, trochę inny niż w Więźniu... Nie mówi żadnej kwestii.

Poprawka- wyemitowano jedynie 3 odcinki i zaniechano dalszej emisji.

Jak dobrze, że po obecnych wydarzeniach nie będzie trzeba dłużej patrzeć na "matkę" Zehry

a wytłumaczą kto jest jej prawdziwą matką i co z sevim czy ona wróci do serialu czy urwą wątek /

Sevim już się nie pojawi, wkrótce zniknie też Yener

Jednak szkoda, że Sevim i Yener znikną. Nie wiem.. bardziej irytuje mnie ojciec Zehry a w dalszych bedzie jeszcze bardziej irytował, niż jej macocha. Yener dobrze grał szczególnie z Betonem i gdy sie kłócił z Mehtap. O, ją powinni wywalić, razem z Fundą- bzdurne są te wątki z nimi obiema

Niestety z Mehtap będziemy się męczyć do końca sezonu pierwszego... Chyba jednak zamiast niej wolałabym Yenera . Ojciec Zehry dla mnie jakby go nie było, to bardziej Zehra mnie irytuje pędzi do rodzinnego domu lub warsztatu ojca, kłóci się o to z Omerem, a często te wizyty nie trwają nawet 5 minut

Kurczę przegapilam te odcinki z matką Zehry. Czy ktoś mógłby streścić jak to się się stało, że już jej nie ma?

Scena w domku letniskowym przekomiczna. Omer stracił przytomność po drasnieciu w rękę, a Yener niezniszczalny, tak go tlukl ten policjant, a on bez szwanku ciągle wracal

5 godzin temu, Gość gloguska napisał:

Scena w domku letniskowym przekomiczna. Omer stracił przytomność po drasnieciu w rękę, a Yener niezniszczalny, tak go tlukl ten policjant, a on bez szwanku ciągle wracal

Nie dość, że zemdlał po draśnięciu w rękę, to jeszcze lekarz zabronił mu spać, bo może dostać krwotoku wewnętrznego. Medycyna w Turcji jest dziwna - śmiertelnie chorzy ludzie zdrowieją, chociaż nie było dla nich nadziei, ciężko ranni i pacjenci po zawałach wychodzą ze szpitala w ciągu 24 godzin, a po draśnięciu w rękę ostrzegają przed krwotokiem wewnętrznym. Z tym Yenerem też mnie rozbawiło, bo normalny człowiek raczej zemdlałby, lub był oszołomiony po tylu ostrych ciosach w twarz, a ten coraz bardziej szalał. Zachowywał się jak zombie.

Przez cały dzisiejszy odcinek Zehra starała się uniemożliwić Omerowi sen, uciekając się do niezbyt mądrych sztuczek, zamiast powiedzieć mu, że ma zakaz snu od lekarza. 

Mogę streścić- fatalne zakończenie wątku z matką Zehry. Szantażowała Omera znajomością kontraktu, zażądała 0,5 mln tureckich lir za fakt, że poślubił córkę bez zgody i wiedzy rodziców. W międzyczasie Alev się zorientowała, że zawartość koperty którą ma w ręce Selim to coś bardzo ważnego. Wynajęła więc bandytę (swoją drogą ma całkiem niezłe wejścia w półświatku przestępców) by tę kopertę wykradł i jej przyniósł. Omer zgodził się zapłacić, umówił się w bardzo przyjaznym jak na wielomilionowy Stambuł miejscu- w lesie :) że jej te pieniądze dostarczy. Ona poszła, ale w ślad za nią ruszył bandzior który próbował jej wyrwac kopertę. Sevim myśłała, ze to człowiek Omera, wywiązała się szarpanina w trakcie której zraniła go nożem ( myślała, że śmiertelnie). Potem nadjechał Omer, w szoku wyznała mu, że nie jest matką Zehry i bojąc się więzienia za zabójstwo porwała walizkę z pieniędzmi i uciekła w las. Omer próbował ją zatrzymać, bezskutecznie. Błąkała się trochę po ulicach, w nocy wróciła do domu, napisała list, ze odchodzi bo Selim jej nie rozumie, zostawiła dużo pieniędzy w pokoju Yasemin, ucałowała córkę i wyszła. Przed domem spotkała Yenera celującego do niej z pistoletu, grzecznie podała mu prawdziwy adres Zehry a ten w zamian nie strzelił za nią gdy odeszła w ciemności nocy. To jest durne do potęgi!!!

Bez matki Zehry i za chwilę bez Yenera ten serial stracił. On był świetny  w scenach kłótni z Mehtap i gdy Betonowi się żalił, że go Zehra nie chce. Wywaliłabym z serialu Muzzeyen tę przybraną matkę Omera i Ajse, nie dość że ślepa na intrygi Alev, nawet ją nagradza pieniędzmi i drogimi kolczykami to na dodatek nie ma z nią żadnego wątku podocznego, ona tylko z nimi jada śniadania, czasem rozmawia przez telefon ( bardzo rzadko) i jest tak szalenie ważną postacią że nie ma ani jednej sceny w jej pokoju, ona gra tylko w salonie. Postać zupełnie zbędna.

Szczerze mówiąc to wolałabym, by z serialu wyrzucono Alev i Fundę, bo jak je widzę, to mam ochotę wyrzucić telewizor przez okno. Yener czasem był zabawny, Sevim także, a te 2 to wstrętne wiedźmy. 

Mn1 dzięki za streszczenie! To faktycznie dziwacznie pozbyli się matki Zehry...Funda też mnie strasznie wkurza ale Alev musi być bo bez niej byłoby nudno. Ogólnie czarne charaktery są niezbędne w serialach. W ogóle to mam wrażenie, że scenariusz do tego serialu pisze jakaś nastolatka, brak jakiejkolwiek logiki, a wszystko ustawione tak żeby Omer i Zehra trafiali na takie sytuacje niby zwykłe i przypadkowe, a jednak romantyczne. Np. Ten letniskowy domek z kominkiem, wywiozl ją tam nie wiadomo po co, przecież mogli porozmawiać nawet w samochodzie no ale to już nie byłoby takie romantyczne, nie to co domek z kominkiem☺ A Yener jak Zombie - genialne

A ja myślę, że bez Sevim będzie rodzinie lepiej. Nie będą musieli niczego ukrywać ani kłamać. Ta baba to toksyczna osoba.

Wątek Jasemin też trochę dziwny, matka traktowała ją jakby miała 5 lat, musiała mieć pozwolenie żeby gdzieś wyjść, a i tak rzadko jej się to udawało. Trochę jak w więzieniu. Teraz Sevim nie ma więc po co Jasemin ukrywa związek? Przecież jej ojciec jest normalny i lubi Coraya, a Jasemin jest już prawie dorosla. 

Ja nie lubię wątku Yasemin i Koraya, według mnie on nic nie wnosi do serialu. On ślepy na intrygi Fundy, a ona głupiutka wierzy we wszystko co jej tamta powie. Wkurza mnie że z byle pierdołą dzwoni do siostry, a jak już Zehra przyjdzie to nawet 5 minut nie rozmawiają. Selim jako ojciec - miernota- ufa swoim córkom chociaż to dziwne, że nigdy nie zapytał Zehry o adres gdzie pracuje, skad ma takie ubrania a w przypadku Yasemin już niedługo uwierzy plotkarom a nie swojej córce. Pomysł na serial dobry, ale scenarzysta powinien się jeszcze dużo nauczyć.  Ogólnie jest to opowieść o tym, jak dwoje młodych, ładnych, zakochanych nie umie ze sobą rozmawiać.