Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lulalove

Moja sąsiadka

Polecane posty

Gość Lulalove

Witajcie. Kiedyś już tutaj zakładałam podobny temat i dużo osób się wypowiedziało ale mój problem nie zniknął. Mam sąsiadkę, którą jak opisuję to sama nie wierzę, że są takie osoby jeszcze na tym świecie. Ona nie czuje i chyba nie zdaje sobie sprawy jaka jest natrętna. Mieszkamy bardzo blisko siebie. Jestem wręcz non stop na "monitoringu". Nigdy się nie uprzedza, przychodzi kiedy jej pasuje, ja się czssmk6 zaczynam czuć jak osaczona we własnym domu. Nie chcę z nią mieć spiny bo nasze dzieci będą chodzić do jednej klasy. Poszłam tu raz drugi czy trzeci za waszymi radami i nie otoweralam drzwi wiele razy ale zrobiło się ciepło, widzi mnie i wie że jestem w domu więc nie mam już jak udawać że mnie niema. Ja nie raz mówię jej że jestem zajęta, albo że oczekuje gości. Różne już wymyśliłam rzeczy, nawet jestem dla niej niemiła, robię coś w tym czasie jak jest ale jej to nie przeszkadza. Dosłownie tak jak by chciała przyjść tylko po to by posadzić u kogoś dupe na kanapie żeby dzień zleciał. Mam juz dość. Nie  chcę.robic tego dziecku bo się pewnie będą chcieli kolegowac ale ja już mam dość . Nic nie mogę zaplanować. Przychodzi nawet jak mam gości. Dużo razy jej dziecko coś mi zniszczyło, ona już nie raz bierze mnie na litość i mówi, że to jej syn plakal żeby iść do nas albo że ją zaciągnął bo chce się bawić ale gdyby to była prawda to przecież wie że moje dziecko śpi o danych porach A jak nie raz mówie że śpi to ona do swojego dziecka mówi że masz być cicho ale wiadomo że moje i tak zaraz się obudzi. Wtedy mam newy. Przecież nie pwiem jej żeby się odwalila, nie potrafię tak A zbywalam ją już sto razy to ona i tak przyjdzie sto pierwszy. No zero honoru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulalove

Jak by nie to , że to jedyne dziecko w sąsiedztwie to bym ją pogonila, ale ja nie chce tego robić że względu na syna więc mi nie piszcie żeby jej powiedzieć żeby się odwalila 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

krotko mowiac dajesz sobie wejsc na glowe, bo nie chcesz nikomu sprawic przykrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha
3 minuty temu, Gość Lulalove napisał:

Jak by nie to , że to jedyne dziecko w sąsiedztwie to bym ją pogonila, ale ja nie chce tego robić że względu na syna więc mi nie piszcie żeby jej powiedzieć żeby się odwalila 

No to czego oczekujesz? Wyprowadz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem czego tu oczekujesz. Chyba chcesz się tylko wygadać. Ta baba jest najwyraźniej niereformowalna, a Ty się boisz, bo dzieci. Nie ma już na to dobrej rady. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulalove

No trochę się chciałam wygadać A co wy byście zrobiły. W tamtym temacie miałam nie otwierać A puszczac głośno muzykę.robilam tak i nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To byśmy robily co Ci radzono w starym temacie. A skoro jesteś pierdoła i nie umiesz jej nie wpuszczać to się męcz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulalove

No nie wpuszczam jak siedzę w domu ale jak akurat myje schody albo wracam ze spaceru .

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frugi

Kup psa i niech lata po podwórku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak przyjdzie to zagoń ją do roboty. Daj mopa w łapę, albo ściere do kurzu. Niech Ci pozmywa, albo postaw ją przy desce do prasowania.  Mówię poważnie.  Powiedz żeby Ci pomogła. Po kilku razach sama spier/doli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dobry pomysł z tym

sprzątaniem 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgnj

Rewelacyjny pomysł 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulalove

No dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ej no nikt Ci nie każe chamsko ja potraktować.  Po prostu powiedz do niej tak np.

"Ziuta mam dzisiaj urwanie głowy, nie wiem w co ręce włożyć,  wez rozwies pranie, a ja kuchnie ogarnę.."

Albo

"Ziuta coś mnie dzisiaj kręgosłup boli, chyba dysk mi wypadł, pomoglabys odkurzyć i umyć podlogi"

No a moze ona okaże się "robotna" i w końcu do czegos sie przyda.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Otwierasz , patrzysz pytająco i mówisz . X nie umawiałyśmy sie na dzisiaj, idź do siebie jak będę miała chwile to ja przyjdę do ciebie , teraz nie mam nastroju na plotki. Dzieci nami nie rządzą wiec róbmy tak aby nam na głowę nie weszły, poza tym proponuje abyśmy do siebie dzwoniły przed spotkaniem bo nie chce cię nachodzić jak jakaś natrętna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulalove

Dzięki za wpisy. Ja już to chyba opisałam w akcie desperacji. Sama siebie nie poznaję. Owszem' nie jestem jakaś super asertywna ale jak za kimś nie przepadałam to potrafiłam sobie poradzic A tu proszę. Jak widzę ją przez okno kuchni siadam na podłodze. Aż ostatnio sama sobie stukalam w głowę. Ona jest niemożliwa. Mówiłam jej nie raz przez plot że nie mam dziś czasu albo zaraz wychodzę A ona i tak przychodziła. Modliszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulalove

Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×