Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WarszawskiSen

Mąż / żona na którym miejscu u Was?

Polecane posty

Hej, dla mnie mąż jest na pierwszym miejscu, dziecko później na drugim. Ale dużo osób stawia na pierwszym miejscu dziecko, pracę, pasję, a potem męża/żonę.

Ciekawa jestem co jest u Was na 1 miejscu?

Tylko to nie jest miejsce na farmazony typu: "w miłości nie ma miejsc", czy "miłość do dziecka i do partnera to zupełnie inny rodzaj miłości i nie można tego porównywać", takie idealistyczne i naiwne podejście zostawcie sobie  😉🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet dojrzały

Mam pytanie do Ciebie i to nie farmazon:)))  Masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet dojrzały

aha i jeszcze jedno

ile masz lat?:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Bolek napisał:

W normalnej rodzinie na pierwszym miejscu jest ten który w tym momencie potrzebuje więcej uwagi. Co z tego że z żoną zaplanujemy sobie weekend jeśli w tym czasie dziecko ma kłopoty, lub teściowa miała wypadek to rezygnujemy z wyjazdu. Chyba że piszesz o chorych relacjach, gdzie zamiast weekendu zostajecie w domu bo dziecko ma focha i do babci nie pojedzie, a matka robi to co dziecko chcę zawsze i wciąż.

Dokładnie o tego typu sytuację mi chodzi, kiedy dziecko ma Focha A Mamusia i Tatuś zapominają o wszystkim dookoła, bo trzeba nieba dziecku przychylić, takie trochę bezstresowe wychowanie, które w moim mniemaniu rodzi patologię. Takie dziecko w dorosłym życiu jest roszczeniowe wobec wszystkich. 

Dla mnie mąż jest na pierwszym miejscu i bardzo się dziwię jak znajome mówią, że dziecko.... 

Wiadomo, są sytuacje w których trzeba zmienić hierarchię domową, jak właśnie choroba, kiedy potrzeby danej jednostki są obiektywnie większe, ale bez przesady. Wydaje mi się, że świat stanął na głowie. Za moich czasów młodości to mężczyzna był głową rodziny, najważniejszą osobą, bo miał na swoich barkach ciężar utrzymania całej rodziny i opieki nad nią. Stąd zapewne miał większy szacunek w oczach kobiety. A kobieta czuła się zaopiekowana, a w oczach mężczyzny miała szacunek za wychowanie dzieci i opiekę nad domem. Dzisiaj role kobiety i mężczyzny są poprzewracane. Uważam, że dzisiejsze czasy i modele rodziny są wbrew naturze, co budzi frustrację ze strony kobiety i mężczyzny wobec naturalnego przeznaczenia roli w świecie i rodzinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alomomo

Zycie w Warszawie do dupy jesli nie ma sie samochodu.Wysla cie gdzies do pracy na obrzeza i dojezdzaj na 6 rano godzine albo dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Alomomo napisał:

Zycie w Warszawie do dupy jesli nie ma sie samochodu.Wysla cie gdzies do pracy na obrzeza i dojezdzaj na 6 rano godzine albo dluzej.

Przecież są taksówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotusiewyprawia
31 minut temu, WarszawskiSen napisał:

Dokładnie o tego typu sytuację mi chodzi, kiedy dziecko ma Focha A Mamusia i Tatuś zapominają o wszystkim dookoła, bo trzeba nieba dziecku przychylić, takie trochę bezstresowe wychowanie, które w moim mniemaniu rodzi patologię. Takie dziecko w dorosłym życiu jest roszczeniowe wobec wszystkich. 

Dla mnie mąż jest na pierwszym miejscu i bardzo się dziwię jak znajome mówią, że dziecko.... 

Wiadomo, są sytuacje w których trzeba zmienić hierarchię domową, jak właśnie choroba, kiedy potrzeby danej jednostki są obiektywnie większe, ale bez przesady. Wydaje mi się, że świat stanął na głowie. Za moich czasów młodości to mężczyzna był głową rodziny, najważniejszą osobą, bo miał na swoich barkach ciężar utrzymania całej rodziny i opieki nad nią. Stąd zapewne miał większy szacunek w oczach kobiety. A kobieta czuła się zaopiekowana, a w oczach mężczyzny miała szacunek za wychowanie dzieci i opiekę nad domem. Dzisiaj role kobiety i mężczyzny są poprzewracane. Uważam, że dzisiejsze czasy i modele rodziny są wbrew naturze, co budzi frustrację ze strony kobiety i mężczyzny wobec naturalnego przeznaczenia roli w świecie i rodzinie. 

 

12 minut temu, Bolek napisał:

Zgadzam się z tobą, kobiety poprzewracały trochę porządek świata, robiąc samym sobie krzywdę, one rządzą w związkach a jak wiadomo kierują się emocjami tym samym sprowadzając mężczyzn do roli uległego... który w ich oczach nie jest mężczyzną... Jak zawsze naturalny porządek przywróci jakąś większą wojna.

Dobrze wiedzieć, że mądrzy ludzie jeszcze istnieją. To feminizm zburzył porządek świata. Posłuchajcie tego "równouprawnienie kobiet". Czy to nie jest oksymoron? Prawidłowo powinno brzmieć "równouprawnienie kobiet i mężczyzn". Feminizm to walka tylko o przywileje dla kobiet, przez co nie potrzebują już tak mężczyzn no i mamy ten cały burdel. Pytanie tylko dlaczego mężczyźni na to pozwalają... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdrowie, rodzina, praca i pasja. Chyba tak to mogę ująć w telegraficznym skrócie 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotusiewyprawia
13 minut temu, Bolek napisał:

Ja nie pozwalam ale musiałem przerobić kilka związków zanim trafiłem na normalną kobietę. Kobiety w naturze nie zachowują się jak te tutaj, nie mówią że one chcą rządzić i to często bezmyślnie, na początku są normalne a jak już stwierdzą że facet połknął haczyk ujawniają swoją naturę. Mężczyzna ma do wyboru odejść lub być uległy, zmienia kilka kobiet i widzi że nic to nie zmienia więc kapituluje. System prawny też w tym nie pomaga, zabija go roszczenia kobiet po rozwodzie.

Małżeństwo to największe zagrożenie dla faceta. Ja jakbym miał już to zrobić to tylko z intercyzą. A dzieciaki i tak pójdą do matki nawet jak jest patologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W związku jest najważniejszy ten, który potrzebuje najwięcej uwagi. Będzie to dziecko - musisz pilnować. Jak masz dziadków takich co Ci wezmą berbecia na 1 lub 2 dni to super. Możesz w tym czasie się zabawiać z partnerem ile wlezie.

Ale to nie mąż jest najważniejszy w rodzinie - mylisz pojęcia. Najważniejszy jest osobnik, który potrzebuje najwięcej opieki, najczęściej jest to dziecko do 10 roku życia. Jak masz zdrowe dzieci to po 10 już macie z mężem coraz więcej czasu dla siebie i wtedy możesz mówić, że mąż jest najważniejszy dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Bezedury napisał:

W związku jest najważniejszy ten, który potrzebuje najwięcej uwagi. Będzie to dziecko - musisz pilnować. Jak masz dziadków takich co Ci wezmą berbecia na 1 lub 2 dni to super. Możesz w tym czasie się zabawiać z partnerem ile wlezie.

Ale to nie mąż jest najważniejszy w rodzinie - mylisz pojęcia. Najważniejszy jest osobnik, który potrzebuje najwięcej opieki, najczęściej jest to dziecko do 10 roku życia. Jak masz zdrowe dzieci to po 10 już macie z mężem coraz więcej czasu dla siebie i wtedy możesz mówić, że mąż jest najważniejszy dla Ciebie.

A co z rodzinami patchworkowymi, gdzie zarówno Mama (która ma opiekę) jak i Tatą (2weekendy w tygodniu)? Chyba jak u Taty nie ma dziecka to wiadomo, że Partnerka jest na pierwszym miejscu, a dla Mamy kiedy pociecha jest poza domem to też Nowy Partner.

A co jeżeli Tata z nową Partnerką mają wspólne dziecko. I zarówno ich dziecko zachoruje i Jego z pierwszego związku. Które dziecko wtedy będzie miało pierwszeństwo u Taty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale po co tak kombinować ?? Aż tak skomplikowanej sytuacji życiowej mieć nie będziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Bezedury napisał:

Ale po co tak kombinować ?? Aż tak skomplikowanej sytuacji życiowej mieć nie będziesz

Przecież dzieci chorują. To nie jest kosmiczna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na pierwszym miejscu jest dla mnie najbliższa rodzina. Ale jeśli komuś przeszkadza feminizm (pomijajac już kwestie świadomości seksualnych) zawsze może zrezygnować z prawa do prawa wyborczego, prawa do wykształcenia, równouprawnienia na rynku pracy, co wziąło się z tym, że wiele zawodów było po prostu dla kobiet niedostępnych. Jeśli waszs córka będzie chciała zostać dajmy na to lekarzem powiedzcie jej- nie, bo jesteś kobietą. 🙂

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Widziałam już tu kilka wypowiedzi Bolka i myślę, że określenie mizoginizm w jego przypadku jest tak na poziomie 10/10. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paznokis
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Na pierwszym miejscu jest dla mnie najbliższa rodzina. Ale jeśli komuś przeszkadza feminizm (pomijajac już kwestie świadomości seksualnych) zawsze może zrezygnować z prawa do prawa wyborczego, prawa do wykształcenia, równouprawnienia na rynku pracy, co wziąło się z tym, że wiele zawodów było po prostu dla kobiet niedostępnych. Jeśli waszs córka będzie chciała zostać dajmy na to lekarzem powiedzcie jej- nie, bo jesteś kobietą. 🙂

 

 

Jak córka będzie chciała iść na jakiekolwiek studia,  to powiedzcie nie, bo jesteś kobietą.  Studia dla kobiet to pomysł feministek.

A jak córka pewnego dnia przyprowadzi chłopaka,  to musi on być forsiasty,  bo córka nie pójdzie nigdy do pracy, bo miejsce kobiety jest w domu. Więc więc więc. ...... Jak panowie chcą mieć żony i dzieci to pensja minimum 5tys, żeby utrzymać cała rodzinę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×