Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jatakmam

Kobiety z małżeństw, które rozwaliła bądź prawie rozwaliła zabrocza mamusia czyli teściowa. Dużo Was tu jest?

Polecane posty

Gość gościówka
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Ale to jest zupelnie dobra sytuacja. Synowa wcale niemusi jezdzic do tesciowej,skoro jej to nie pasi. Myslisz, ze tesciowa tylko siedzi i czeka tych odwiedzin ? 😄

Za to syn z wnukiem jak najbardziej moge sobie odwiedzac matke i babcie kiedy chca. 

I to jest super. Nielubiace sie osoby sie nie spotykaja, a rodzina ma ze soba kontakt.

Tylko synowe najczesciej graja wnukiem, urywaja kontakty i stroja fochy gdy maz chce jechac do matki. A facet, coz.. ustapi  bo tak mu wygodniej. Wszak zyje znia na co dzien. Ale czy jest szczesliwy ? 

 

No jesli on jest szczesliwy odwiedzajac matke, ktora niszczy jego kobiete, to znak ze lepiej by wsiadł na mamusie niż na żone. nieodpępowiony wypłosz i stara rura z hejtem na młode "dziewuchy" ktore tylko oszukają i skrzywdzą jej radowego ogierka to para idealna, wszak żadna nie bedzie tak dobra dla synusia jak wlasna mamusia :) niech sie przed nim rozłoży jeszcze.

 

a tak powaznie to jedno z twoich zdan, ktore brzmi "myslisz ze tesciowa tylko czeka tych odwiedzin synowej"  to jest źle napisane. Otóz nie wiem jak inne tesciowe ale moja niby nie lubi synowych, ale jak nie jeżdżą tam, to jęczy do synów dlaczego synowa nie jezdzi, dlaczego ona tak pamietliwa, co ja jej takiego zrobilam (znów gra wariatke i niczego nieswiadomą biedulinkę) a chce by synowe jezdzily bo od nich wiecej informacji wyciagnie, ma lepszą pożywke , poza tym moze rzeczywiscie nie chce nas widziec ale gra przed synem by zyskac u niego. Moja tesciowa jest mistrzynią manipulacji, synowe to mialy byc pionki, ale sie zbuntowały :)

wierz mi lub nie, na półce  u teściowej lezy kilka poradników o tytułach typu: "jak manipulować ludźmi dla wlasnych korzysci" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka

poza tym mój mąż ciągnie mnie do swojej matki, mimo ze wie ze ona ma ze mną jakis problem, a ja dawno ją znielubiłam. Nie wiem o co mu chodzi, ale upiera sie czesto przy tym zebym jechala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

zmartwie cię, ale ciebie to nawet dooopek nie zechce. zainwestuj w dobry wibrator, bo seks ci sie na mózgownice rzuca. Ignor od teraz.

Wibrator to tobie potrzebny, bo mąż cię ignoruje i planujesz rozwód.Ja nie mam takich problemów i planów.A żaden dopek to ciebie nie zechce jak i mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A kto tu mówi o ograniczaniu kontaktów? Ja np. jestem z teściową pokłócona od roku i nie zabraniam mężowi kontaktów, on sam jak kiedyś chciał co drugi dzień chodzić do teściów to teraz idzie z naszym synem raz na tydzień/dwa. Co najdziwniejsze zawsze byłam najgorsza i wszystko robiłam źle, a ona na każdym spotkaniu pyta kiedy przyjdę. Po co? Potrzebuje chyba worka treningowego, bo wcześniej dwa razy się z nią pogodziłam i tydzień był spokój, a potem znowu mnie obrażała i robiła wiele innych podłych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość Gość napisał:

a czemuż to ja jestem winna? Temu, że mamusia bluszcz bez partnera od lat 30tu z hakiem, pomyliła syna z mężem i jest chorobliwie zazdrosna o syna, wymyśla choroby, zrywała go z połowy randki (naszej drugiej randki w historii!) żeby ją podwiózł do domu? Spokojnie stać ją na taksówkę ten raz w roku, ma dużo pieniedzy teraz.

Czemu jestem winna? Mamusinej zazdrości, a może temu, że jedzie po mojej rodzinie, jest zarozumiała, wywyższa się i z całych sił próbowała zniechęcić mnie do związku z jej synem, bo nie lubi konkurencji i ma spaczone wyobrażenie o miłości rodzicielskiej?

A może jestem winna temu, że ona jest chamska i już z obydwiema synowimi się skłóciła 🙂

Gdzie jest moja wina, wskaż ją proszę, bo ta kobieta na mój uśmiech i serdeczność podczas pierwszego spotkania od razu mi zasugerowała że jestem śmieciem, bo studiuję jej zdaniem za łatwy kierunek (cytat dosłowny na moją wypowiedz, że jest duza konkurencja teraz na rynku pracy: "pod śmietnikiem najgorzej" PIĘKNIE ZACZĘŁA, prawda?

A teraz wskaż na moją winę 🙂 Powodzenia, małolatko

Twoja wina jest to zes zadufana wsobie, naj , a kazde slowo krytyki to obraza majestatu 🙂

Pewnie nikt niemoze wyrazic o tobie swojego dania, chocby nawet i niezbyt fortunnie dobierajac slowa..Bo wszak dzisiejsze pokolenie to jest takie zaje.biste iz slowo krytyki wywoluje taki stres ze laduja na kozetce u psychiatry 😄

Zapomnialas ze jeszcze sie nie urodzil taki coby wszystkim dogodzil ? Wiec poco tak sie przejmujesz wszystkim co powie tesciowa ? Musisz miec ostatnie slowo,prawda ?

 

To jest bardzo widoczne na tym forum..

I kochana.. prawda zazwyczaj lezy posrodku.. NIGDY nie jest winna tylko jedna strona konfliktu, nigdy. Nie jestes bez skazy , choc usilnie sie wybielasz.

A, i jeszcze.. malolatko.. jejku.. slyszalam to ostatnio chyba ze 35lat temu - dzieki ! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gościówka napisał:

No jesli on jest szczesliwy odwiedzajac matke, ktora niszczy jego kobiete, to znak ze lepiej by wsiadł na mamusie niż na żone. nieodpępowiony wypłosz i stara rura z hejtem na młode "dziewuchy" ktore tylko oszukają i skrzywdzą jej radowego ogierka to para idealna, wszak żadna nie bedzie tak dobra dla synusia jak wlasna mamusia 🙂 niech sie przed nim rozłoży jeszcze.

 

a tak powaznie to jedno z twoich zdan, ktore brzmi "myslisz ze tesciowa tylko czeka tych odwiedzin synowej"  to jest źle napisane. Otóz nie wiem jak inne tesciowe ale moja niby nie lubi synowych, ale jak nie jeżdżą tam, to jęczy do synów dlaczego synowa nie jezdzi, dlaczego ona tak pamietliwa, co ja jej takiego zrobilam (znów gra wariatke i niczego nieswiadomą biedulinkę) a chce by synowe jezdzily bo od nich wiecej informacji wyciagnie, ma lepszą pożywke , poza tym moze rzeczywiscie nie chce nas widziec ale gra przed synem by zyskac u niego. Moja tesciowa jest mistrzynią manipulacji, synowe to mialy byc pionki, ale sie zbuntowały 🙂

wierz mi lub nie, na półce  u teściowej lezy kilka poradników o tytułach typu: "jak manipulować ludźmi dla wlasnych korzysci" itp.

No ja mam to samo, ciągle o mnie pyta i biadoli.  Już dwa razy obiecywała, że się zmieni a potem dalej robila swoje. Za trzecim razem stwierdziłam, że szkoda jej nerwów i moich, ale jej chyba bardziej zależy na moich odwiedzinach niż syna i wnuka. Często przez telefon słyszę jak biadoli, że czeka na mnie i mam nie robić cyrków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość gościówka napisał:

No jesli on jest szczesliwy odwiedzajac matke, ktora niszczy jego kobiete, to znak ze lepiej by wsiadł na mamusie niż na żone. nieodpępowiony wypłosz i stara rura z hejtem na młode "dziewuchy" ktore tylko oszukają i skrzywdzą jej radowego ogierka to para idealna, wszak żadna nie bedzie tak dobra dla synusia jak wlasna mamusia 🙂 niech sie przed nim rozłoży jeszcze.

 

a tak powaznie to jedno z twoich zdan, ktore brzmi "myslisz ze tesciowa tylko czeka tych odwiedzin synowej"  to jest źle napisane. Otóz nie wiem jak inne tesciowe ale moja niby nie lubi synowych, ale jak nie jeżdżą tam, to jęczy do synów dlaczego synowa nie jezdzi, dlaczego ona tak pamietliwa, co ja jej takiego zrobilam (znów gra wariatke i niczego nieswiadomą biedulinkę) a chce by synowe jezdzily bo od nich wiecej informacji wyciagnie, ma lepszą pożywke , poza tym moze rzeczywiscie nie chce nas widziec ale gra przed synem by zyskac u niego. Moja tesciowa jest mistrzynią manipulacji, synowe to mialy byc pionki, ale sie zbuntowały 🙂

wierz mi lub nie, na półce  u teściowej lezy kilka poradników o tytułach typu: "jak manipulować ludźmi dla wlasnych korzysci" itp.

Ale niech sobie tesciowe jecza,co z tego ? Pojecza i tyle.

Wcale nie musisz tam jezdzic jesli nie chcesz.

Tylko nie rob fochow jak syn odwiedza matke i jeszcze dziecko chce wziasc. Jesli chce.Nie stawiaj meza  miedzy mlotem, a kowadlem.jest chyba dorosly i nie trzeba nim sterowac, co ? Umie wyrazic swoje zdanie ? Chce jechac-niech jedzie. Nie chce- niech nie jedzi..

Naprawde da sie tak zyc,nikt na sile nie musi sie lubic i spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

A kto tu mówi o ograniczaniu kontaktów? Ja np. jestem z teściową pokłócona od roku i nie zabraniam mężowi kontaktów, on sam jak kiedyś chciał co drugi dzień chodzić do teściów to teraz idzie z naszym synem raz na tydzień/dwa. Co najdziwniejsze zawsze byłam najgorsza i wszystko robiłam źle, a ona na każdym spotkaniu pyta kiedy przyjdę. Po co? Potrzebuje chyba worka treningowego, bo wcześniej dwa razy się z nią pogodziłam i tydzień był spokój, a potem znowu mnie obrażała i robiła wiele innych podłych rzeczy.

No i tak trzymaj !

Masz spokoj i czyste sumienie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ale niech sobie tesciowe jecza,co z tego ? Pojecza i tyle.

Wcale nie musisz tam jezdzic jesli nie chcesz.

Tylko nie rob fochow jak syn odwiedza matke i jeszcze dziecko chce wziasc. Jesli chce.Nie stawiaj meza  miedzy mlotem, a kowadlem.jest chyba dorosly i nie trzeba nim sterowac, co ? Umie wyrazic swoje zdanie ? Chce jechac-niech jedzie. Nie chce- niech nie jedzi..

Naprawde da sie tak zyc,nikt na sile nie musi sie lubic i spotykac.

Oczywiście, jednak po takim jęczeniu mój mąż zaczyna temat, że powinnam jechać, ja nie chcę i zaczynają się spięcia. Ja jestem zdania, że za bardzo z teściową się różnimy i po co psuć sobie nerwy. Może kiedyś będziemy mogły normalnie rozmawiać, a na dzień dzisiejszy za dużo się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ale niech sobie tesciowe jecza,co z tego ? Pojecza i tyle.

Wcale nie musisz tam jezdzic jesli nie chcesz.

Tylko nie rob fochow jak syn odwiedza matke i jeszcze dziecko chce wziasc. Jesli chce.Nie stawiaj meza  miedzy mlotem, a kowadlem.jest chyba dorosly i nie trzeba nim sterowac, co ? Umie wyrazic swoje zdanie ? Chce jechac-niech jedzie. Nie chce- niech nie jedzi..

Naprawde da sie tak zyc,nikt na sile nie musi sie lubic i spotykac.

Oczywiście, jednak po takim jęczeniu mój mąż zaczyna temat, że powinnam jechać, ja nie chcę i zaczynają się spięcia. Ja jestem zdania, że za bardzo z teściową się różnimy i po co psuć sobie nerwy. Może kiedyś będziemy mogły normalnie rozmawiać, a na dzień dzisiejszy za dużo się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gosc napisał:

Twoja wina jest to zes zadufana wsobie, naj , a kazde slowo krytyki to obraza majestatu 🙂

Pewnie nikt niemoze wyrazic o tobie swojego dania, chocby nawet i niezbyt fortunnie dobierajac slowa..Bo wszak dzisiejsze pokolenie to jest takie zaje.biste iz slowo krytyki wywoluje taki stres ze laduja na kozetce u psychiatry 😄

Zapomnialas ze jeszcze sie nie urodzil taki coby wszystkim dogodzil ? Wiec poco tak sie przejmujesz wszystkim co powie tesciowa ? Musisz miec ostatnie slowo,prawda ?

 

To jest bardzo widoczne na tym forum..

I kochana.. prawda zazwyczaj lezy posrodku.. NIGDY nie jest winna tylko jedna strona konfliktu, nigdy. Nie jestes bez skazy , choc usilnie sie wybielasz.

A, i jeszcze.. malolatko.. jejku.. slyszalam to ostatnio chyba ze 35lat temu - dzieki ! 🙂

A trzeba mówić wszystko co ślina na język przyniesie? To działa w dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Starsi ludzie myślą, że z racji wieku mogą wszystko powiedzieć. Są pewne hamulce i gdyby teściowe były mądre to wiedziałyby, że czasem warto coś przemilczeć. Wtedy synowe nie czepiałyby się każdego słowa. Każdy człowiek ma swoją cierpliwość. Problem jest taki, że teściowa wbija szpile bo chce, a nie dlatego że przypadkiem coś powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówka
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Ale niech sobie tesciowe jecza,co z tego ? Pojecza i tyle.

Wcale nie musisz tam jezdzic jesli nie chcesz.

Tylko nie rob fochow jak syn odwiedza matke i jeszcze dziecko chce wziasc. Jesli chce.Nie stawiaj meza  miedzy mlotem, a kowadlem.jest chyba dorosly i nie trzeba nim sterowac, co ? Umie wyrazic swoje zdanie ? Chce jechac-niech jedzie. Nie chce- niech nie jedzi..

Naprawde da sie tak zyc,nikt na sile nie musi sie lubic i spotykac.

A czy ja mówię że robię jakieś fochy? To są Twoje chore rojenia które sobie wmówiłas od samego początku i nie dociera do ciebie że ja żadnych fochow nie stroje, mąż jeździ z synem (teściowa biadoli że beze mnie...dokładnie jak mówicie, brakuje jej mnie bo nie ma się na kim wyżyć). Jeżdżą i będą jeździli i nic mi do tego, uwierz. To ty sobie uroilas że ja mam jakieś pretensje które zgłaszam. Otóż nie. Co nie zmienia faktu że w duchu myślę sobie że mój mąż jednak jest zbyt mocno związany z matką skoro odczuwa potrzebę spotykania się z nią 8 razy w miesiącu mimo tego jak mnie traktowała. Ja sobie to tylko w głowie myślę, jego posyłam z naszym synem niech jadą skoro chce.

A takie zbyt silne, wiejące patologią związki matki z synem to typowe dla samotnego macierzyństwa. Mój mąż wychowywał się bez ojca. Mamusia chce być dla niego mamusia, tatusiem i całym światem jednocześnie. Zresztą w tej rodzinie jest jakieś takie zboczenie bo ona przed laty też rozstała się z mężem szybciej niż myślicie i wróciła pod maminą spódnice. Jak już pisałam, podobnie zrobiła jej siostrzenica, a siostra tworzy ze swoim mężem pseudozwiazek i nigdzie nie bywają razem, ona sama jeździ na imieniny a jeśli jego zmusi to on i tak ani słowem się nie odzywa te kilka godzin, tak mu rodzinka żony dała w kość. Słyszałam że tez był ten nieśmiertelny problem że on nie jest wystarczająco dobra partią dla ich córeczki. No nie jest to zdrowa rodzina, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

A trzeba mówić wszystko co ślina na język przyniesie? To działa w dwie strony.

No ale ty jesteś młodsza, więc powinna była mamusia nauczyć kultury.A tak to jesteś taka sama, toczka w toczkę jak ta teściowa.Jesli masz syna, to będzie duży problem z synowa, gęby zamknąć nie umiesz i tyle w temacie siusmajtko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówka
6 minut temu, Gość gość napisał:

Starsi ludzie myślą, że z racji wieku mogą wszystko powiedzieć. Są pewne hamulce i gdyby teściowe były mądre to wiedziałyby, że czasem warto coś przemilczeć. Wtedy synowe nie czepiałyby się każdego słowa. Każdy człowiek ma swoją cierpliwość. Problem jest taki, że teściowa wbija szpile bo chce, a nie dlatego że przypadkiem coś powiedziała.

Oczywiście, tylko weź i wytłumacz to temu betonowi co mi co chwila wątek spamuje i doszukuje się winy leżącej "po środku". Ograniczona umysłowo to mało na określenie tej baby. Pisze jej jak krowie na rowie że teściowa paplała od zawsze okropne rzeczy do synowych, a ta z uporem maniaka mi po że wina jest pośrodku 🙂 cieckawe jakim cudem można powiedzieć że wina jest pośrodku jeżeli już na pierwszych spotkaniach teściowa dowalala synowym. No ale tak, wina leży pośrodku 🙂 Ja zawiniłam tym że w ogóle pojawiłam się w życiu jej syna. A to wielkie przewinienie bo przecież tylko jedna kobieta może być w życiu syna: MAMUNIA.

Jestem matką synka i nigdy nie potraktuję tak synowej. To trzeba być potworem. No ale ja mam męża, a jak nie będę mieć to poszukam kolejnego a nie myli mi się syn z gachem. Nie mam problemu z odróżnieniem miłości rodzicielskiej od miłości do mężczyzny na życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

Starsi ludzie myślą, że z racji wieku mogą wszystko powiedzieć. Są pewne hamulce i gdyby teściowe były mądre to wiedziałyby, że czasem warto coś przemilczeć. Wtedy synowe nie czepiałyby się każdego słowa. Każdy człowiek ma swoją cierpliwość. Problem jest taki, że teściowa wbija szpile bo chce, a nie dlatego że przypadkiem coś powiedziała.

Niestety, młodzi mają z tym jeszcze większy problem, zero hamulców, wszystko wiedzą najlepiej i nic nie przemilcza.No bo skąd biorą się te teściowe, wyrastają z kafeterianek 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

No ale ty jesteś młodsza, więc powinna była mamusia nauczyć kultury.A tak to jesteś taka sama, toczka w toczkę jak ta teściowa.Jesli masz syna, to będzie duży problem z synowa, gęby zamknąć nie umiesz i tyle w temacie siusmajtko.

Jakiej kultury kre.tynko? Że ona może po mnie jechać a ja się uśmiecham i potakuje bo jest starsza? Może jak Tobie plują w Twarz to mówisz, że pada deszcz, ale to Twoja sprawa. Ja przynajmniej nie narzucam się, nie chce jej denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gościówka napisał:

Oczywiście, tylko weź i wytłumacz to temu betonowi co mi co chwila wątek spamuje i doszukuje się winy leżącej "po środku". Ograniczona umysłowo to mało na określenie tej baby. Pisze jej jak krowie na rowie że teściowa paplała od zawsze okropne rzeczy do synowych, a ta z uporem maniaka mi po że wina jest pośrodku 🙂 cieckawe jakim cudem można powiedzieć że wina jest pośrodku jeżeli już na pierwszych spotkaniach teściowa dowalala synowym. No ale tak, wina leży pośrodku 🙂 Ja zawiniłam tym że w ogóle pojawiłam się w życiu jej syna. A to wielkie przewinienie bo przecież tylko jedna kobieta może być w życiu syna: MAMUNIA.

Jestem matką synka i nigdy nie potraktuję tak synowej. To trzeba być potworem. No ale ja mam męża, a jak nie będę mieć to poszukam kolejnego a nie myli mi się syn z gachem. Nie mam problemu z odróżnieniem miłości rodzicielskiej od miłości do mężczyzny na życie

Wina leży pośrodku, bo ty uważasz, że w życiu twojego męża może być tylko jedna osoba, TY betonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówka
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

No ale ty jesteś młodsza, więc powinna była mamusia nauczyć kultury.A tak to jesteś taka sama, toczka w toczkę jak ta teściowa.Jesli masz syna, to będzie duży problem z synowa, gęby zamknąć nie umiesz i tyle w temacie siusmajtko.

Słuchaj dziecko, pożyjesz, zobaczysz 🙂 daj ci Boże dobra teściową ale jak ciebie słucham to nawet najlepsza się przy tobie rozleci i zacznie pluć jadem,bo jestes okropnym człowiekiem.. a jak trafisz na taką teściowa jak moja, której ja nigdy nie pyskowalam a ona i tak wbijała mi te szpilki, to zobaczysz czy wszystko jest takie proste. I gdzie będzie leżeć twoja wina 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Niestety, młodzi mają z tym jeszcze większy problem, zero hamulców, wszystko wiedzą najlepiej i nic nie przemilcza.No bo skąd biorą się te teściowe, wyrastają z kafeterianek 🙂

Bo ja lepiej wiem jak chcę urządzić swoje mieszkanie, co mam gotować, jak ubierać dziecko itp. Jak teściowa przy 10 stopniach każe mi ubrać córkę w kombinezon zimowy to nie będę udawała, że jestem głupia a ona z racji wieku wszystko wie najlepiej. Powiem wtedy, że jest za ciepło, ale i tak usłyszę, że gó.wno się znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gościówka napisał:

Oczywiście, tylko weź i wytłumacz to temu betonowi co mi co chwila wątek spamuje i doszukuje się winy leżącej "po środku". Ograniczona umysłowo to mało na określenie tej baby. Pisze jej jak krowie na rowie że teściowa paplała od zawsze okropne rzeczy do synowych, a ta z uporem maniaka mi po że wina jest pośrodku 🙂 cieckawe jakim cudem można powiedzieć że wina jest pośrodku jeżeli już na pierwszych spotkaniach teściowa dowalala synowym. No ale tak, wina leży pośrodku 🙂 Ja zawiniłam tym że w ogóle pojawiłam się w życiu jej syna. A to wielkie przewinienie bo przecież tylko jedna kobieta może być w życiu syna: MAMUNIA.

Jestem matką synka i nigdy nie potraktuję tak synowej. To trzeba być potworem. No ale ja mam męża, a jak nie będę mieć to poszukam kolejnego a nie myli mi się syn z gachem. Nie mam problemu z odróżnieniem miłości rodzicielskiej od miłości do mężczyzny na życie

To troll, siuśka albo nawiedzona teściowa, która jest taka sama jak nasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Starsi ludzie myślą, że z racji wieku mogą wszystko powiedzieć. Są pewne hamulce i gdyby teściowe były mądre to wiedziałyby, że czasem warto coś przemilczeć. Wtedy synowe nie czepiałyby się każdego słowa. Każdy człowiek ma swoją cierpliwość. Problem jest taki, że teściowa wbija szpile bo chce, a nie dlatego że przypadkiem coś powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciówka
5 minut temu, Gość gość napisał:

Jakiej kultury kre.tynko? Że ona może po mnie jechać a ja się uśmiecham i potakuje bo jest starsza? Może jak Tobie plują w Twarz to mówisz, że pada deszcz, ale to Twoja sprawa. Ja przynajmniej nie narzucam się, nie chce jej denerwować.

Witaj w klubie 🙂 Pozdrowienia dla osoby myślącej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja mam dobra teściową, ale wierzę, że są takie z piekła rodem i współczuję Wam dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciówka

Dodam Wam jeszcze coś takiego: jakieś trzy lata temu moja teściowa powiedziała do mnie tak pół żartem, pół serio: "Ja to jestem chyba teściowa jak z kawałów, hehe" oraz przy innej okazji: "Ja to jestem jak moja ciotka. Ona CAŁĄ RODZINĘ SKŁÓCIŁA :)"  powiedziała to z uśmiechem na ustach. Wtedy zrozumiałam, że z umysłem tej kobiety naprawdę jest coś mocno niewporządku. I nie pomyliłam się. Parę lat mącenia i zniszczyła przyjaźń synów, synowych i wnuków. Podejrzewam że jest teraz szczęśliwa, sama nie umie stworzyć więzi a jedyną jaka ma opiera się na poczuciu obowiązku wobec niej, jej synów i siostry która ma z nią wiele kłopotów. Nie umie tworzyć więzi więc rozwala je innym by poczuć się lepiej. Pech chciał że oberwała rykoszetem, jak już pisałam, jednego syna i wnuka ogląda od wielkiego dzwona, zniszczyła relacje z synową która naprawdę łaskawie ją traktowała przez wiele lat mimo cierpienia jakie ta w niej wywoływała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Goscgosc napisał:

Mam przyjaciółkę psychologa i ona śmieje się z takich co wpadają w tzw depresje z powodu matki, teściowej. Nawet psycholog śmieje się i dziwi, ale z czegoś musi przecież żyć.Tak więc powoływanie się na psychologa, to śmieszne i głupie.Co niby psycholog ma powiedzieć, że pieprzysz głupoty? 🙂

A ja mam kuzynkę i ona nigdy nie rozmawia o pracy. A taki psycholog jeśli nie kłamiesz z pewnością jest kiepskim lekarzem i nikomu nie pomaga. Jeśli nie ma powołania do tej pracy to powinna zrezygnować, bo może komuś zrobić krzywdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciówka
5 minut temu, Gość gość napisał:

Ja mam dobra teściową, ale wierzę, że są takie z piekła rodem i współczuję Wam dziewczyny...

Dzięki. Cieszy mnie że są mądre kobiety które nie mają zakutego łba i nie twierdzą że skoro u nich jest cacy to u wszystkich musi być, a jeśli mówią że nie jest, to kłamią.

Ja też nigdy nie wątpiłam w te opowieści o teściowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gosciówka napisał:

Dzięki. Cieszy mnie że są mądre kobiety które nie mają zakutego łba i nie twierdzą że skoro u nich jest cacy to u wszystkich musi być, a jeśli mówią że nie jest, to kłamią.

Ja też nigdy nie wątpiłam w te opowieści o teściowych.

Mądra kobieta, to umie się z każdym dogadać. Głupia nigdy i z nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja potrafię ze wszystkimi oprócz tej jednej kobiety. Zaskoczona? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mądra kobieta, to umie się z każdym dogadać. Głupia nigdy i z nikim.

Jak one mają się ...ko dogadać z kimś kto je obraża mimo że one wcale nie obrażają? Słyszysz się ? Weź się już nie odzywaj bo powiało patologią i od kilku godzin nie daje się wywietrzyć bo wciąż smrodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×