Niesforna opiekunka

Niedawno zatrudniałem młodą opiekunkę/pomoc domową. Moja żona była bardzo wymagająca ale w końcu udało się jedną zatrudnić. Bardzo mi się spodobała od pierwszej wizyty. Moja żona trzymała ją krótko. Wpadłem na świetny pomysł, robiła obiad i po kryjomu dosypałem do zupy dużo soli. Ona zaczęła płakać że nic nie zrobiła i miała straszne z...o. Przekazałem jej, że nie wydam jej żonie ale pod warunkiem, że będziemy kopulować przy każdej okazji. Ona nie chciała się zgodzić ale w końcu jak jej powiedziałem, że żona jest prawniczką i będzie miała problemy to się zgodziła.
Teraz od kilku dni niechętnie przychodzi do pracy - jakie macie rozwiązanie?

Jeśli jest jakaś umowa to w umowie powinny być zapisane warunki jej wypowiedzenia.
Jeśli w ramach umowy miała świadczyć usługi towarzyskie to powinna się niej wywiązać.

Chyba żartujesz? Czy ty byś chciał żeby w ten sposób  ktoś potraktował twoją żonę albo córkę? Chyba nie.

Uważam, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Jeśli sprzątaczka zna zakres swoich obowiązków to podejmując się tej pracy powinna się z tego zakresu wywiązać. Ja jej delikatnie dałem znać, że mam nadzieję, że oprócz sprzątania będziemy się też wspólnie dobrze bawić. Praca pracą ale trzeba umieć też się trochę odstresować. Jeśli ktoś jest sztywny i udaje niedostępnego to nie fajnie. Taka postawa nie służy zbudowaniu głębszych relacji międzyludzkich.

Mam pomysł. Przebierz się w jakiś seksowny kostium dla czipendejlsa - np. sexi strażak, pusć fajna muzę i tak powitaj tę sprzątaczkę. będzie zachwycona.