Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miłośniczka jesieni i zimy

Może to dziwne ale ja lubię te ciemne miesiące, gdy z kubkiem herbaty grzeję się pod kocem. Ktoś jeszcze?

Polecane posty

Gość miłośniczka jesieni i zimy

Latem wszędzie za dużo ludzi, źle znoszę upały, nienawidzę tej duchoty wszędzie, pocenia się. Wszyscy się śmieją jak głupi do sera, a życie nie jest śmieszne. A tak serio, te zimne i ciemne miesiące mają dla mnie większy urok niż lato. Tylko żałuję, że w tym roku u mnie zimy było mało, takiej ze śniegiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślta

Mieszkasz w UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośniczka jesieni i zimy

Nie, w naszej ukochanej Polsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dawniej jak nie miałam dziecka to też wolałam te "ciemne miesiace". Ciepłe swetry, grube koce, wczesne wieczory, zamglone poranki.. po pracy czytałam książki, oglądałam seriale, eksperymentowałam w kuchni, wieczorami długie kąpiele, lampka wina czy coś. Generalnie pełen luz. Teraz odkad mam dziecko niestety nie mogę robi tych rzeczy, które sprawiały, że się w pełni relaksowałam, które były dla mnie kwintesencja tych "ciemnych miesięcy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xera
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Dawniej jak nie miałam dziecka to też wolałam te "ciemne miesiace". Ciepłe swetry, grube koce, wczesne wieczory, zamglone poranki.. po pracy czytałam książki, oglądałam seriale, eksperymentowałam w kuchni, wieczorami długie kąpiele, lampka wina czy coś. Generalnie pełen luz. Teraz odkad mam dziecko niestety nie mogę robi tych rzeczy, które sprawiały, że się w pełni relaksowałam, które były dla mnie kwintesencja tych "ciemnych miesięcy".

Dokładnie, mam tak samo! Przed dzieckiem miałam czas tylko dla siebie, więc wieczorki pod kocykiem z książką, gdy za oknem plucha i ciemność, były bardzo przyjemne. Teraz żyję tylko myślą, kiedy znów będzie ciepło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja wprost odliczam dni do ciepła i słońca. Do połowy grudnia jeszcze jest jako tako, potem dosłownie z każdym tygodniem większy dół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też tak lubię, ale gorzej jak trzeba wstać o 6 rano, o 7 wyjsc z domu a ba zewnątrz jest w okolicach 0, pada ni to deszcz ni to śnieg, na ziemi 30 cm brei i idziesz jak koń do auta a i tak wleziesz w jakąś kałuże z której woda naleje sie do buta 😄 ja tez lubię białą zimę podczas urlopu na Słowacji. Wiosne w ogrodzie botanicznym i grzać sie przy pierwszych promieniach słońca. Lato nad morzem, długie wieczory, zachody słońca, ciepłe noce i zapach suszonej trawy. Piękna, słoneczna złota jesień...  jednak na codzien tak mnie dopada ten realizm , że nie widzę tego piękna, bo wiecznie lece. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 godzin temu, Gość miłośniczka jesieni i zimy napisał:

Latem wszędzie za dużo ludzi, źle znoszę upały, nienawidzę tej duchoty wszędzie, pocenia się. Wszyscy się śmieją jak głupi do sera, a życie nie jest śmieszne. A tak serio, te zimne i ciemne miesiące mają dla mnie większy urok niż lato. Tylko żałuję, że w tym roku u mnie zimy było mało, takiej ze śniegiem.

Też kocham te pełne, niekiedy mroku, zimne dni. Aż mi się wtedy żyć chce. W tej chwili widząc,że zbliża się wiosna robię się coraz bardziej smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosvc
50 minut temu, Gość gosc napisał:

Też kocham te pełne, niekiedy mroku, zimne dni. Aż mi się wtedy żyć chce. W tej chwili widząc,że zbliża się wiosna robię się coraz bardziej smutna.

To tak jak ja. Uwielbialam zimne ciemne miesiace ale odkad mam dzieci i musze po 7 rano wychodzic z dziecmi i z wozkiem na autobus i wiezc je do przedszkoli i ubierac w tysic warstw i jest ciemno a potem po pracy wracamy i znow jest ciemno to wymiekam i czekam na wiosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

I ja się dołączam bo zdecydowanie wole to drugie półrocze roku. Tak od wrzesnia do marca to mój ulubiony czas a teraz juz mam nerwa że wiosna idzie a potem lato. Nie cierpię upałów, mam działke chciałabym na nue na spokojnie porobic żeby było czysto ładnie a koniec końców zawsze z niej spier... jak złodziej bo albo upał ze az duszno sie robi albo burza idzie i te robactwo muchy komary pająki osy bleee aż sie na podwórko nie chce wyjść. Do tego mam tak że jak jest widno to nie umiem spać i żadne rolety nie pomagają budze sie o 4 a wieczorem łaże na siłę az sie sciemni a teraz to sie wczesniej położe z ksiązką lub tv czy laptopem i mam wywalone. Do tego jestem klasyczbą donatorką, nie mam potrzeby życia towarzyskiego a latem wszyscy sovie o nas przypominają bo mieszkamy w domu i tylko by grila robili i się opalali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie zawsze jesień była tym szczęśliwym sezonem. Jesień kojarzy mi się z pierwszymi randkami z moim mężem 🙂 Dwa razy zaszłam w ciążę w listopadzie. I też zawodowo w tym momencie się najlepiej rozwijałam i mam najwięcej pozytywnych wspomnień z pracy. 

Ogólnie to lubię się budzić gdy jest jeszcze ciemno, wtedy mam poczucie że wstaję prawą nogą i dobrze zaczynam dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kocham lato, długie dni, pyszne letnie warzywa i owoce, kocham ciepło na tyle, że z chęcią bym się przeprowadziła gdzieś, gdzie tak wygląda większość roku. Wieczory w ogródku z chłodnym piwem czy agua fresca to jest to, za czym zimą tęsknię wprost niemiłosiernie, i żaden kocyk z herbatką tego nie zastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×