Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

polaala

Dać sobie spokój?

Polecane posty

Hej, 

Wątek już przedtem poniekąd w innym kontekście był poruszany. 

Piszę z gościem poznanym na stronie randkowej ponad miesiąc. Z jego strony był brak propozycji spotkania i postanowiłam spytać wprost czy w ogóle ma zamiar się spotkać, bo nie nie interesuje stricte wirtualna znajomość oraz zapytałam czego szuka. 

Odpowiedź była konkretna , w skrócie: Gdybym nie zamierzał wyjść z inicjatywą, nie traciłbym czasu Twojego i swojego :) Szczerze mówiąc zaskoczyłaś mnie tym, jaka jesteś w miarę poznawania i na realia tego miejsca.

Zatem: planujemy spotkanie, wstępnie niedziela, po czym temat wyparował - gość nie odzywa się przez dwa dni, dopiero dzień po ustalonym dniu spotkania. Podeszłam do sprawy chłodno i zlewajaco, jakby nic się nie stało, przy czym zaproponował on, aby spotkać się w środku tygodnia, wiec ustaliliśmy piątek. Tego samego dnia wieczorem mnie zbywa pisząc, że nie da rady z uwagi na długie posiedzenie w pracy itp., kolejny miły elaborat z opisem i wytłumaczeniem.

Tutaj już zmęczona unikami napisałam: Wiesz co rozumiem, że jesteś zapracowany, ale nie szanujesz mojego czasu. Albo masz coś do ukrycia albo jesteś wyjątkowo specyficzny jak na takie zachowanie. Nie znudziło Ci się takie zwlekanie? Bo mi tak i serio szkoda tutaj mojego czasu 🙂. Jak mówiłam, nie potrzebuje wirtualnych znajomości.

Otrzymalam następnego dnia wiadomość: Masz rację i rozumiem Cię. Robiłem nie tak dawno porządki też w życiu uczuciowym, myślę, że faktycznie to jeszcze nie moment dla mnie. Nie będę tracił Twojego czasu.

Ja już zdążyłam się wkręcić, a tu taka sytuacja. Pisać, że „zamiast coś zrobić poddał się” czy już więcej nie odzywać sie i kolejny kontakt zapomnieć? Prawie dwa miesiące minęły i teraz tak o z lekką ręką to przeszło, nie wierzę w to trochę

Proszę o radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mógł Ci wczesniej napisac ze nie uporządkował swojego życia, ze np nadal kocha była czy cos, ale on raz się odzywa raz nie, umawia się potem przekłada, po prostu Cie zwodzi. Mozliwe ze jego ,,nie uporządkowanie" to po prostu kręcenie z kilkoma laskami naraz i ze jesteś tylko opcja..Nic juz nie pisz do niego bo takim tekstem sugerującym żeby walczył o ta znajomość, nie poddawal sie, tylko pokazujesz ze Ci zależy i nie chcesz odpuścić. To i tak nic nie da. Miej honor i urwij kontakt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Mógł Ci wczesniej napisac ze nie uporządkował swojego życia, ze np nadal kocha była czy cos, ale on raz się odzywa raz nie, umawia się potem przekłada, po prostu Cie zwodzi. Mozliwe ze jego ,,nie uporządkowanie" to po prostu kręcenie z kilkoma laskami naraz i ze jesteś tylko opcja..Nic juz nie pisz do niego bo takim tekstem sugerującym żeby walczył o ta znajomość, nie poddawal sie, tylko pokazujesz ze Ci zależy i nie chcesz odpuścić. To i tak nic nie da. Miej honor i urwij kontakt. 

Wymienialismy się mocno empatycznymi wiadomościami i nie był to płytki kontakt. Nie wierze w to, że chciało mu się prowadzić tyle tak intensywnych rozmow. Wyraźnie pisal, że nie szuka przygody. A mi jest ciężko zapomnieć ot tak po takich rozmowach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×