Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka corkiiii

dziś powiedziałam córce ze nie chce jej laurek

Polecane posty

Gość matka corkiiii

Witam. Mam córkę 8-letnią, zdiagnozowane ADHD, ma nauczyciela wspomagającego. Moja córka prócz tego ze jest nadpobudliwa, ma pewną cechę która uniemożliwia normalne funkcjonowanie wszystkim ludziom, którzy się zetkną z nią. W domu, w szkole, na uroczystości rodzinnej. Tak było zawsze, praktycznie od urodzenia. Córka MUSI być w centrum uwagi. W innym wypadku robi awantury. Już jako niemowlę, kiedy stanęłam koło jej ojca, były wrzaski ze wściekłości. Ludzie nie mogli podać sobie ręki czy usiąść koło siebie, a goście ze sobą rozmawiać, gdyż wywoływało to ataki wrzasków i wściekłości. Na początku myśleliśmy, że jej się wydawało, że ludzie np siebie biją albo jest zazdrosna np. o ojca. Potem okazało się, że tu chodzi o to, że wszyscy muszą patrzeć i rozmawiać jedynie z nią. W innym przypadku była agresja, bicie, kopanie, rzucanie się na ziemie i młócenie rękami, wrzaski. Nasze życie towarzyskie całkowicie zniknęło. Jedyne z kim się spotykaliśmy to babcie i najbliższa rodzina, ale i tutaj córka musiała być zawsze w centrum uwagi. W przedszkolu wysłano nas do psychiatry, psychologa, neurologa, na badanie słuchu, hormonów tarczycy. Fizycznie zdrowa, ale wyszło ADHD i wzmożone napięcie mięśniowe. Jak poszła do szkoły to zaczeła się jazda bez trzymanki - musiała siedzieć w 1 ławce, a nauczycielka nie mogła sie odezwac do zadnego innego dziecka tylko do niej bo były awantury. Córce przyznano nauczyciela wspomagającego, ale i tak jest masakra, bo córka chce uwage obu pań tylko na sobie. Kiedy panie idą do innych dzieci np cos wytlumaczyć, córka krzyczy "nie kochacie mnie już"!!! Krzyczy że nienawidzi, ze nienawidzi całej klasy. Kiedy jest uwaga skupiona na niej, jest kochana i zadowolona. Jest chora do tego stopnia, ze wystarczy spojrzec sie w innym kierunku niż na nią czy gdzie ona każe, są dąsy. Zrobiliśmy sobie własny pokoj zeby sie odizolowac od niej choć chwilami. Wystaje wtedy pod drzwiami, podsłu...e, w szparę pod drzwiami wciskała jakieś rysunki, laurki. Dopóki byliśmy cicho z mężem, znosiła to jakoś. Kiedy zaczynaliśmy rozmowe, wystarczyło nasze 1 słowo by się wtrącała albo wściekała że nie uczestniczy w rozmowie. Zamontowałam próg pod drzwiami żeby nie wciskała tam róznych swoich rzeczy. Przychodzi wiec ciagle do nas z prezentami, laurkami, rysunkami, cos pokazać - to jest co 2 minuty. KAżda matka by się cieszyła ale nie ja. Jstem osaczona przez chore psychicznie dziecko. Nie mam chwili dla siebie. A nawet jeśli mi pozwoli sie rpzespać czy coś to stoi nade mną albo tuż pod drzwiami i podslu...e. Jak skrzypnie łóżko to wie ze wstałam - atakuje mnie. Jak przyjde do domu nie moge sie rozebrac, bo atakuje. Nuie potrafi sie soba zajac. Wymaga 100% uwagi wszystkich. Snuje sie po domu i wszystkich zaczepia. Próbowałam nawet dać jej tablet ale nie skupi się, awanturuje się że mam jej pomóc bo czegoś nie rozumie itp. Czytanie książek to samo. Gubi słowa, nie wie gdzie skonczyła, ciągle coś ją rozprasza. Ja dzisiaj wyszłam z siebie. Powiedziałam żeby mi dała swiety spokój. Ze nie chce jej w moim pokoju. Ani jej ani jej laurek. Na urodziny czy dzien mamy niech zbiera wtedy mi da. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

co powiedzieli ci wszyscy specjalisci od chorob psychicznych? jakies zajecia, leki, rehabilitacja? domyslam sie,ze mozna sobie w leb strzelic ,ale dziecka tez zal,bo sie meczy.To nie jej wina.Ty jestes przemeczona i osaczona i tez reagujesz agresywnie, raniac dziecko. Masakra.

Moi znajomi tez maja chore dziecko i przez 5 dni w tygodniu jest w specjalnej szkole z internatem,gdzie ma swietna opieke, zajecia indywidualnie dostosowane i wszystkim jest lzej.

Inny ma syna ze schizofremia i tez byl w takim osrodku,bo nie radzili sobie z jego choroba i praca, innymi dziecmi. Moze pomyslcie o takim rozwiazaniu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Okropne, bardzo współczuje. Faktycznie się męczycie strasznie, ten internat to byłaby jakaś opcja, może bolesna ale przecież się nawzajem wykończycie. Czy ona ma terapeutę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corkiiii
5 minut temu, Gość gosc napisał:

co powiedzieli ci wszyscy specjalisci od chorob psychicznych? jakies zajecia, leki, rehabilitacja? domyslam sie,ze mozna sobie w leb strzelic ,ale dziecka tez zal,bo sie meczy.To nie jej wina.Ty jestes przemeczona i osaczona i tez reagujesz agresywnie, raniac dziecko. Masakra.

Moi znajomi tez maja chore dziecko i przez 5 dni w tygodniu jest w specjalnej szkole z internatem,gdzie ma swietna opieke, zajecia indywidualnie dostosowane i wszystkim jest lzej.

Inny ma syna ze schizofremia i tez byl w takim osrodku,bo nie radzili sobie z jego choroba i praca, innymi dziecmi. Moze pomyslcie o takim rozwiazaniu.

 

Każdy mówi co innego. Że za dużo energii, że potrzebny sport i ruch, a inni że za dużo tego ma (chodzi na harcerstwo, basen, łyżwy, tańce)

Ja już po prostu nie daje rady 😞 Odtracam ją a potem mam wyrzuty sumienia jak kamienie na sercu. Cóka ma milion terapii i miała, od 3 roku życia, biofeedback, SI, w PPP, teraz ma wspomagającego, zajęcia kompensacyjne... Mam też druga córkę do której nie mogę się odezwac bo starsza jej zazdrosna. Nie mogę się nią normalnie opiekować bo mam awantury. W ostatecznosci musze sie bawic z nimi dwiema, ale starsza uniemozliwia jakakolwiek aktywnosc. Natychmiast staje sie pobudzona, krzyczy, biega, tupie, macha rekami. To dla mnie za dużo, mała jest spokojniutka a starsza burzy nam nasz spokój, przeszkadza w zabawie, męczy, krzyczy, drażni, wprowadza haos. Nie mogę jej jednej wykluczyć więc kończę zabawę z nimi dwiema. Nie mam kontaktu z młodsza córką takiego jakbym chciała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość matka corkiiii napisał:

Każdy mówi co innego. Że za dużo energii, że potrzebny sport i ruch, a inni że za dużo tego ma (chodzi na harcerstwo, basen, łyżwy, tańce)

Ja już po prostu nie daje rady 😞 Odtracam ją a potem mam wyrzuty sumienia jak kamienie na sercu. Cóka ma milion terapii i miała, od 3 roku życia, biofeedback, SI, w PPP, teraz ma wspomagającego, zajęcia kompensacyjne... Mam też druga córkę do której nie mogę się odezwac bo starsza jej zazdrosna. Nie mogę się nią normalnie opiekować bo mam awantury. W ostatecznosci musze sie bawic z nimi dwiema, ale starsza uniemozliwia jakakolwiek aktywnosc. Natychmiast staje sie pobudzona, krzyczy, biega, tupie, macha rekami. To dla mnie za dużo, mała jest spokojniutka a starsza burzy nam nasz spokój, przeszkadza w zabawie, męczy, krzyczy, drażni, wprowadza haos. Nie mogę jej jednej wykluczyć więc kończę zabawę z nimi dwiema. Nie mam kontaktu z młodsza córką takiego jakbym chciała. 

szukalas w internecie grup wsparcia dla osob z podobnymi problemami? moze cos doradza lub skieruja cie do jakiegos specjalisty? to co opisujesz jest ponad adhd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R DG

Dla mnie to coś więcej niż ADHD. A psychiatra nie zaproponował leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się. Ale mogę życzyć tylko wytrwałości abyście znaleźli pomoc! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corkiiii

Nie chce jej dawac do internatu bo ją za bardzo kocham. Serce by mi pekło. Codziennie walcze sama ze sobą, z wyrzutami sumeinia kiedy kolejny raz cedziłam przez zeby żeby się w końcu ode mnie odwaliła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdf

Ja mam problemy z synem i zawsze psychiatra pyta czy damy radę ( w sensie bez leków). Jeśli wy nie macie dla córki leków to albo nie byliście z nią u psychiatry albo powinniście poszukać innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corkiiii
8 minut temu, Gość R DG napisał:

Dla mnie to coś więcej niż ADHD. A psychiatra nie zaproponował leków?

Psychiatra nie dał leków bo ma fale mózgowe bardzo złe. Nie może brać leków, są niewskazane. Obserwujemy i co kilka miesiecy robimy EEG głowy i badamy hormony. Tyle ile badan porobiłam to nie zlicze. Próbowałam ziół, w tym medycznej marihualny (legalnej) niestety fale sie pogorszyły po oleju. Najgorzej że ja nie jestem wcale dobra matka teresą, jestem często wściekła krzyczę nie radze sobie tak jak dziś a potem mam wyrzuty sumienia no i ranię córkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość matka corkiiii napisał:

Nie chce jej dawac do internatu bo ją za bardzo kocham. Serce by mi pekło. Codziennie walcze sama ze sobą, z wyrzutami sumeinia kiedy kolejny raz cedziłam przez zeby żeby się w końcu ode mnie odwaliła. 

zle na to patrzysz. Taki internat to nic zlego. Bedzie z rowiesnikami, bedzie miec wykwalifikowanych opiekunow, zajecia i td. Krzywda jej sie nie stanie. Koło parku gdzie czesto bywam w dzieckiem jest taki internat i zawsze o 12 maja zajecia w parku.Jezdza na rowerach, biegaja, graja w pilke. Widac,ze dobrze sie czuja i napewno maja lepsza opieke niz rodzic,ktory jeszcze wychowuje jedno dziecko. Dodatkowo z tego co piszesz,starsza corka moze zrobic krzywde młodszej. Zachowanie starszej tez moze odbic sie na psychice mlodszego dziecka. Sama piszesz,ze wymiekasz,nie dajesz rady i to co mozesz zrobic lub powiedziec moze sprawic wiecej przykrosci dziecku,niz 4-5 dni w tyg w szkole dla dzieci takich jak ona. Poza tym to jej pomoze, bo pamietaj ze ty wiecznie nie bedziesz mogla sie nia zajmowac,a w tych placowkach przystosowuja dzieci do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corkiiii

U psychiatry byłam wielokrotnie. U psychologów nawet nie zliczę, ile poradni. Ja sie nie znam na tych falach ale mam wyniki, są liczne artefakty, wzmożona bioelektryczność, fale beta i theta wysokie i była nawet diagnozowana na padaczke. To wyklucza podawanie leku medikinet który miała dostać. Na razie dostaje tylko eyeQ ale to suplement nic nie daje moim zdaniem, zero poprawy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corkiiii

Nie jest niebezpieczna dla siostry. Kocha ją ale mała oszołomiona siostra starszą, czesto widac że zmęczona jest nią. No i nie ma siły przebicia w ogóle, już nawet nie płacze nie wyciąga raczek bo i tak zawsze jest olewana (tylko starsza i starsza). Jest bardzo nieśmiała i cicha.Żal mi jej też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0111

Mam taką samą siostrę heh 😀😀 Teraz ma 11 lat ja 24.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corkiiii
3 minuty temu, Gość 0111 napisał:

Mam taką samą siostrę heh 😀😀 Teraz ma 11 lat ja 24.

napisz jak sobie radzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
50 minut temu, Gość matka corkiiii napisał:

Każdy mówi co innego. Że za dużo energii, że potrzebny sport i ruch, a inni że za dużo tego ma (chodzi na harcerstwo, basen, łyżwy, tańce)

Wrecz odwrotnie. Takie dziecko sie wycisza.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dgs

Może innego psychiatrę trzeba zapytać. Może to jeszcze jakieś inne zaburzenie psychiczne, które można leczyć. To przecież niemożliwe żeby tak funkcjonować. A jak wyglądają te ataki szału córki? Jak one się zwykle kończą i co się dalej dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dgs

Albo jeszcze z dietą poeksperymentować...nie wiem, bardzo mi przykro, nie wiem jak cię pocieszyć. Współczuję  myślę że większość matek miałaby dość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjjk

Pomysl o jej siostrze. Ona też będzie potrzebowała psychologa żyjąc z taka siostra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc

A medyczna marihuana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

A była szczepiona? wzmożone napięcie mięśniowe oraz "ADHD" mogą być powikłaniami poszczepiennymi... warto też wybrać się na bio rezonans w celu wykrycia ewentualnych pasożytów które również mogą przyczyniać się do nadpobudliwości córki. Z tego co piszesz sytuacja jest " nie ciekawa" więc co Ci szkodzi spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corkiiii

brała olej CBD z marichuany (4-6 kropli przed szkola). Miała po nim bóle głowy i gorsze EEG. Bałam sie, zrezygnowałam. Na pasozyty przebadana, tzn. na owsiki. nie ma.Alergie pokarmowe wszystkie robiłam, wszystko toleruje. Próbowałam stosować diety bez glutenu i laktozy i cukru jak mi poradzil pewnien naturopata ale nie slucha mnie żebrze po dzieciach. wymyslala ze ja zaniedbuję nie daję słodyczy. Dzieci oddawały jej swoje słodycze  w szkole, az nauczycielka powiedziala bym tez jej kupowala sczasem cos slodkiego. Czulam sie jak skneruska co nie kupuje jej słodyczy. Wieczne odmawianie, do sklepów nawet nie wchodze z nią ale wieczna udręka tłumaczenie prośby... Co do glutenu i nabiału to zapisałam ja na obiady no nie udzwigne gotowac specjalnie dla niej bo pracuję. Z resztą i tak je co chce w szkole. nikt nad tym nie panuje. Nie udzwigne jeszcze diety i pilnowania jej pod tym kątem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corkiiii

Ale przynam że marichuana bardzo pomagała. Tyle że po niej dziecko miało bóle głowy takie że np nie chciała uczestniczyć w lekcjach tańca i siedziała osowiała. Złe były też fale głowy, i nie miałam nawet sie kogo poradzić, bo lekarze w nie znają sie na leczeniu marichuaną i nie można znikąd otrzymać pomocy w tym zakresie. Na dodatek ciągle jest to temat kontrowersyjny i nawet w szkole bałam sie przyznac że podaję mimo że podawałam legalny olej bez THC. Jednak słowo "konopie" ma jednoznaczne konotacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomyśl o młodszej córce

Czytając Twoje wypowiedzi popieram zdanie innych odnośnie internatu. Do Wam dobrze zrobi, bo ja przystosuje do życia a Ty będziesz mogła się skupić na młodszej córce, która ewidentnie jest zahukana i kał nic z tym nie zrobisz to będzie potrzebowała psychologa. To trudne mieć chore dziecko ale nie możesz być matką Polką. Musisz myśleć o pozostałej rodzinie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko - to co opisujesz nie brzmi jak zwykłe ADHD, tylko jak zaburzenie osobowości - a to zupełnie inne leki i terapia. Możliwe, że ma jedno i drugie, bo ADHD właściwie zawsze występuje z innymi schorzeniami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala_Mi

Bardzo ci wspolczuję, ta sytuacja jest dramatyczna, nie wiem, co bym zrobila na twoim miejscu. Na pewno to nie jest zwykle ADHD, ale nie wyłącznie ADHD :(. I zal mi tez twojej drugiej corki, o niej trzeba myslec, bo taka sytuacja na pewno na niej się odbije.

Szukajcie diagnozy, wyciszcie to dziecko, bo się wykończycie.

Bardzo smutna historia, trzymam kciuki za was, by się ulozylo 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Poszukalabym jeszcze na Twoim miejscu specjalistów od marihuany leczniczej. Są lekarze, którzy specjalizują się w leczeniu padaczki lekoopornej tym specyfikiem, na pewno mają pojęcie o dawkowaniu i prowadzeniu pacjenta. Może być też tak, że te bóle głowy to był objaw powrotu organizmu do równowagi (tzw. epileptokryzys) gdy pacjentom pogarsza się stan zdrowia na jakiś czas, a potem jest tylko lepiej. Zresztą, w każdej chorobie, nawet najzwylkejszej taki epileptokryzys występuje, często nie zdajemy sobie z niego sprawy.

Zrobilabym na pewno biorezonans i badanie z tzw. żywej kropli krwi, też ba obecność metali ciężkich (bóle głowy po kroplach z marihuany?).

I ostatnia (A może pierwsza rzecz), skonsultowalabym się że specjalistą psychobiologii  lub recall haeling, bo takie nierozwiązywalne z punktu widzenia medycyny akademickiej objawy, można stosunkowo łatwo wyjaśnić i rozwiązać. Ja tak bezpowrotnie wyciągnęłam syna ze skazy białkowej. Tonący brzytwy się chwyta, a brzytwa okazała się oceanem możliwości;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kiedy pojawiła się na świecie młodsza siostra? Od kiedy chodzicie na te różne terapie i eksperymentujecie? Wydaje mi się, że córka czuje się odrzucana i w taki dramatyczny i rozpaczliwy sposób próbuje wymusić Twoją miłość i uwagę. Ciebie to irytuje i męczy a ona doskonale to czuje i podwaja wysiłki...Zamknięte koło. Szkoda dziecka. Tylko miłość i prawdziwa szczera żywa relacja może je uzdrowić ale Ty już zdaje się nie masz na to siły. TYlko, że to prowadzi ją wprost w objęcia choroby psychicznej, z którą być może będzie się orykać do końca życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka
6 minut temu, Gość gość napisał:

Kiedy pojawiła się na świecie młodsza siostra? Od kiedy chodzicie na te różne terapie i eksperymentujecie? Wydaje mi się, że córka czuje się odrzucana i w taki dramatyczny i rozpaczliwy sposób próbuje wymusić Twoją miłość i uwagę. Ciebie to irytuje i męczy a ona doskonale to czuje i podwaja wysiłki...Zamknięte koło. Szkoda dziecka. Tylko miłość i prawdziwa szczera żywa relacja może je uzdrowić ale Ty już zdaje się nie masz na to siły. TYlko, że to prowadzi ją wprost w objęcia choroby psychicznej, z którą być może będzie się orykać do końca życia. 

Widac, ze nigdy nie mialas do czynienia na co dzien z taka osoba. 

Autorko ja Ci wspolczuje i rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka corkiiii
9 godzin temu, Gość Iubire napisał:

Poszukalabym jeszcze na Twoim miejscu specjalistów od marihuany leczniczej. Są lekarze, którzy specjalizują się w leczeniu padaczki lekoopornej tym specyfikiem, na pewno mają pojęcie o dawkowaniu i prowadzeniu pacjenta. Może być też tak, że te bóle głowy to był objaw powrotu organizmu do równowagi (tzw. epileptokryzys) gdy pacjentom pogarsza się stan zdrowia na jakiś czas, a potem jest tylko lepiej. Zresztą, w każdej chorobie, nawet najzwylkejszej taki epileptokryzys występuje, często nie zdajemy sobie z niego sprawy.

Zrobilabym na pewno biorezonans i badanie z tzw. żywej kropli krwi, też ba obecność metali ciężkich (bóle głowy po kroplach z marihuany?).

I ostatnia (A może pierwsza rzecz), skonsultowalabym się że specjalistą psychobiologii  lub recall haeling, bo takie nierozwiązywalne z punktu widzenia medycyny akademickiej objawy, można stosunkowo łatwo wyjaśnić i rozwiązać. Ja tak bezpowrotnie wyciągnęłam syna ze skazy białkowej. Tonący brzytwy się chwyta, a brzytwa okazała się oceanem możliwości;)

Dziękuję za tę wypowiedź, to ma sens. Poszukam takich specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×