Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Potrzebuje się wyżalić

Polecane posty

Gość Gosc

Mam już 23 lata, studiuje i czuję się cholernie samotna. Pochodzę z rodziny patologicznej i jestem z siebie bardzo dumna, że wyrwałam się z tego, studiuje trudny kierunek, pomimo że nie miałam żadnego wsparcia. Ale umiejętność tworzenia relacji leży u mnie, nigdy z nikim nie byłam w związku, ciągle uciekam, nie potrafię się przed nikim otworzyć. Za niedługo zacznę psychoterapię, bo wiem że mam dużo rzeczy do przepracowania. Ale czuję się już stara, a całe życie towarzyszy mi to uczucie samotności i lęk przed otwarciem się przed kimś. Było kilku chłopaków którzy bardzo mi się podobali, ale nie potrafiłam dać im szansy, lęk zwyciężył... Teraz widze,że jeden się zaręczył i ma dziecko, drugi też planuje wesele, a ja siedzę sama w pokoju i płakać mi się chce. Mam żal do siebie, że stchorzylam już kilka razy. Bo oni dalej są w mojej głowie, dalej coś czuje do nich, a boję się cholernie bliskości. Będę walczyć jeszcze o normalne życie, ale dzisiaj jakoś wyjątkowo smutno mi... Brakuje mi jakiejś jednej duszyczki do której mogłabym się przytulić, komu moglabym powiedzieć, że mi smutno.... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co studiujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mam już 23 lata, studiuje i czuję się cholernie samotna. Pochodzę z rodziny patologicznej i jestem z siebie bardzo dumna, że wyrwałam się z tego, studiuje trudny kierunek, pomimo że nie miałam żadnego wsparcia. Ale umiejętność tworzenia relacji leży u mnie, nigdy z nikim nie byłam w związku, ciągle uciekam, nie potrafię się przed nikim otworzyć. Za niedługo zacznę psychoterapię, bo wiem że mam dużo rzeczy do przepracowania. Ale czuję się już stara, a całe życie towarzyszy mi to uczucie samotności i lęk przed otwarciem się przed kimś. Było kilku chłopaków którzy bardzo mi się podobali, ale nie potrafiłam dać im szansy, lęk zwyciężył... Teraz widze,że jeden się zaręczył i ma dziecko, drugi też planuje wesele, a ja siedzę sama w pokoju i płakać mi się chce. Mam żal do siebie, że stchorzylam już kilka razy. Bo oni dalej są w mojej głowie, dalej coś czuje do nich, a boję się cholernie bliskości. Będę walczyć jeszcze o normalne życie, ale dzisiaj jakoś wyjątkowo smutno mi... Brakuje mi jakiejś jednej duszyczki do której mogłabym się przytulić, komu moglabym powiedzieć, że mi smutno.... 😞

Wielu masz studentko klientów na seks ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Oceanografię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Co studiujesz ?

Bibliotekoznawstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Oceanografię.

Podszyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka_mercurego

i tylko mi burka brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mam już 23 lata, studiuje i czuję się cholernie samotna. Pochodzę z rodziny patologicznej i jestem z siebie bardzo dumna, że wyrwałam się z tego, studiuje trudny kierunek, pomimo że nie miałam żadnego wsparcia. Ale umiejętność tworzenia relacji leży u mnie, nigdy z nikim nie byłam w związku, ciągle uciekam, nie potrafię się przed nikim otworzyć. Za niedługo zacznę psychoterapię, bo wiem że mam dużo rzeczy do przepracowania. Ale czuję się już stara, a całe życie towarzyszy mi to uczucie samotności i lęk przed otwarciem się przed kimś. Było kilku chłopaków którzy bardzo mi się podobali, ale nie potrafiłam dać im szansy, lęk zwyciężył... Teraz widze,że jeden się zaręczył i ma dziecko, drugi też planuje wesele, a ja siedzę sama w pokoju i płakać mi się chce. Mam żal do siebie, że stchorzylam już kilka razy. Bo oni dalej są w mojej głowie, dalej coś czuje do nich, a boję się cholernie bliskości. Będę walczyć jeszcze o normalne życie, ale dzisiaj jakoś wyjątkowo smutno mi... Brakuje mi jakiejś jednej duszyczki do której mogłabym się przytulić, komu moglabym powiedzieć, że mi smutno.... 😞

Jesteś jeszcze bardzo młoda przejdziesz terapię ( przepracujesz pewne tematy) i będzie dobrze wszystko ci się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet
48 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mam już 23 lata, studiuje i czuję się cholernie samotna. Pochodzę z rodziny patologicznej i jestem z siebie bardzo dumna, że wyrwałam się z tego, studiuje trudny kierunek, pomimo że nie miałam żadnego wsparcia. Ale umiejętność tworzenia relacji leży u mnie, nigdy z nikim nie byłam w związku, ciągle uciekam, nie potrafię się przed nikim otworzyć. Za niedługo zacznę psychoterapię, bo wiem że mam dużo rzeczy do przepracowania. Ale czuję się już stara, a całe życie towarzyszy mi to uczucie samotności i lęk przed otwarciem się przed kimś. Było kilku chłopaków którzy bardzo mi się podobali, ale nie potrafiłam dać im szansy, lęk zwyciężył... Teraz widze,że jeden się zaręczył i ma dziecko, drugi też planuje wesele, a ja siedzę sama w pokoju i płakać mi się chce. Mam żal do siebie, że stchorzylam już kilka razy. Bo oni dalej są w mojej głowie, dalej coś czuje do nich, a boję się cholernie bliskości. Będę walczyć jeszcze o normalne życie, ale dzisiaj jakoś wyjątkowo smutno mi... Brakuje mi jakiejś jednej duszyczki do której mogłabym się przytulić, komu moglabym powiedzieć, że mi smutno.... 😞

Studentko, życzę Ci, żebyś z każdym klientem miała orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nigdy nie miałam żadnego klienta, wszystko tu to podszywy. Nigdy nie pozwoliłam się nikomu do siebie zbliżyć.... I to jest mój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Nigdy nie miałam żadnego klienta, wszystko tu to podszywy. Nigdy nie pozwoliłam się nikomu do siebie zbliżyć.... I to jest mój problem

Jesteś dziewicą studentko czy masz chłopaka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kurde a ja mam 20 lat i uwazam sie stara dziewczynę 🙂 Swiat jest po...ony co??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Mam już 23 lata, studiuje i czuję się cholernie samotna. Pochodzę z rodziny patologicznej i jestem z siebie bardzo dumna, że wyrwałam się z tego, studiuje trudny kierunek, pomimo że nie miałam żadnego wsparcia. Ale umiejętność tworzenia relacji leży u mnie, nigdy z nikim nie byłam w związku, ciągle uciekam, nie potrafię się przed nikim otworzyć. Za niedługo zacznę psychoterapię, bo wiem że mam dużo rzeczy do przepracowania. Ale czuję się już stara, a całe życie towarzyszy mi to uczucie samotności i lęk przed otwarciem się przed kimś. Było kilku chłopaków którzy bardzo mi się podobali, ale nie potrafiłam dać im szansy, lęk zwyciężył... Teraz widze,że jeden się zaręczył i ma dziecko, drugi też planuje wesele, a ja siedzę sama w pokoju i płakać mi się chce. Mam żal do siebie, że stchorzylam już kilka razy. Bo oni dalej są w mojej głowie, dalej coś czuje do nich, a boję się cholernie bliskości. Będę walczyć jeszcze o normalne życie, ale dzisiaj jakoś wyjątkowo smutno mi... Brakuje mi jakiejś jednej duszyczki do której mogłabym się przytulić, komu moglabym powiedzieć, że mi smutno.... 😞

Dzięki temu jesteś pewnie jedyną dziewicą na uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Nigdy nie miałam żadnego klienta, wszystko tu to podszywy. Nigdy nie pozwoliłam się nikomu do siebie zbliżyć.... I to jest mój problem

Chodziło mi o klientów którzy za kasę Cię macają po cycuszkach i pupci. Nawet bez zbliżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JJKA

Jestem dziewczyna w podobnym wieku (22) , chętnie z Tobą popisze , gdzieś w prywatnych wiadomosciach . Czasem wesprę , jak będziesz tego potrzebować . Również czuje się często samotna , nawet i wśród ludzi . Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara baba pisze

To jakaś plaga 😂🍒 Takie młode dziewczynki i narzekają na los i samotność.Żyć i cieszyć się losem!Ja mam 39 l prawie i nie narzekam 🍇

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nnik
1 minutę temu, Gość Stara baba pisze napisał:

To jakaś plaga 😂🍒 Takie młode dziewczynki i narzekają na los i samotność.Żyć i cieszyć się losem!Ja mam 39 l prawie i nie narzekam 🍇

Myśle , ze każdy ma inne odczucie wielkości problemu z jakim musi się zmagać . To co dla mnie jest ogromnym problemem , dla Pani może być nieistotne i tak samo w druga stronę . To siedzi w głowie , nie w dowodzie przy dacie urodzenia . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Mam już 23 lata, studiuje i czuję się cholernie samotna. Pochodzę z rodziny patologicznej i jestem z siebie bardzo dumna, że wyrwałam się z tego, studiuje trudny kierunek, pomimo że nie miałam żadnego wsparcia. Ale umiejętność tworzenia relacji leży u mnie, nigdy z nikim nie byłam w związku, ciągle uciekam, nie potrafię się przed nikim otworzyć. Za niedługo zacznę psychoterapię, bo wiem że mam dużo rzeczy do przepracowania. Ale czuję się już stara, a całe życie towarzyszy mi to uczucie samotności i lęk przed otwarciem się przed kimś. Było kilku chłopaków którzy bardzo mi się podobali, ale nie potrafiłam dać im szansy, lęk zwyciężył... Teraz widze,że jeden się zaręczył i ma dziecko, drugi też planuje wesele, a ja siedzę sama w pokoju i płakać mi się chce. Mam żal do siebie, że stchorzylam już kilka razy. Bo oni dalej są w mojej głowie, dalej coś czuje do nich, a boję się cholernie bliskości. Będę walczyć jeszcze o normalne życie, ale dzisiaj jakoś wyjątkowo smutno mi... Brakuje mi jakiejś jednej duszyczki do której mogłabym się przytulić, komu moglabym powiedzieć, że mi smutno.... 😞

Cześć , czytam to i tak sobie myślę , że mimo tej dysfunkcji jaką są trudność w nawiązaniu relacji i zaufaniu drugiej osobie , jesteś silną dziewczyną . Nie dziwi mnie ten problem , skoro od dziecka byłaś z tym wszystkim sama , brałaś ten cały ciężar na swoje barki , przypuszczam że wstydziłaś się sytuacji w której się znajdujesz , dlatego nie otworzyłaś się przed nikim , i dusiłaś wszystko w sobie . Tak jesteś zaprogramowana do dziś... Terapia jak najbardziej jest tutaj niezbędna , do dalszego funkcjonowania . Zaś co do tych chłopaków , myślę że powinnaś zamknąć ten rozdział , ponieważ to że nie potrafiłaś im zaufać , stworzyło świat fantazji w którym zapewne zamknęłaś się , i tam te relacje były takie jakie powinny być w realu . Tym wyobrażeniem żyjesz do dziś . Przez ten szczegół nie dajesz sobie szansy na w miarę normalne życie . Masz poważny problem z wyrzuceniem tego wszystkiego co cię wyniszcza od środka . Myślę że będzie ci łatwiej wyrzucić to wszystko osobie  z , którą nie masz bezpośredniego kontaktu . Podpinam się do propozycji koleżanki wyżej , jeżeli będziesz chciała z  kimś porozmawiać pisz śmiało . 

Pozdrawiam serdecznie Daniel 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×