Faceci z pozycją nie spojrzą na

kobietę nieradzącą sobie w życiu zawodowym?  Bez studiów?  Niepracującą bądź pracującą na niskim stanowisku jak kasjerka, kelnerka, czy sprzątaczka? Faceci na stanowisku typu: prawnik, lekarz, architekt, grafik etc. 

Czy w życiu liczy się kalkulacja, nie uczucie?  

Załóżmy oczywiście,  że osoby są na zbliżonym poziomie intelektualnym,  dogadują się, różni je jedynie pozycja. 

Jesli sa na zblizonym poziomie intelektualnym, maja podobne horyzonty to nie bedzie to problemem z mojego doswiadczenia. 

dla facetów zwiazek to czysta kalkulacja zysków i strat, uświadom to sobie

oni nie posiadają uczuć wyższych - uwierz w to lub dalej żyj schematem komedii romantycznej

Ile ludzi tyle charakterów, związków. 

7 minut temu, Gość cała prawda napisał:

dla facetów zwiazek to czysta kalkulacja zysków i strat, uświadom to sobie

oni nie posiadają uczuć wyższych - uwierz w to lub dalej żyj schematem komedii romantycznej

Jeżeli tak jest to cieszę się że jestem kobietą

A co to za stanowisko: grafik? Ja tak na studiach dorabiałem.
Kobieta może sobie nie mieć studiów, może być sprzątaczką, jak lubi albo z innych powodów, ale od nie radzących sobie kobiet warto trzymać się z baaardzo daleka

Wszyscy faceci z dobrą pozycją zawodową szukają kobiet podobnych sobie. Tak wynika z moich obserwacji, a znam i kilku prawników, lekarza, biznesmenów i nikt z  nich nie jest z kobietą poniżej swojej ligi.

Facet z tzw pozycja czy stanowiskiem prywatnie może okazać się ciałem,przemocowcem albo kłamcą,manipulantem albo mieć skłonność do alkoholu i wtedy kobieta z tzw niższej ligii może nie zechciec Jego:-)

Chamem miało byc

To ciekawe czemu łazisz za mną od lat i kontrolujesz mnie na każdym kroku ,,wyższa ligo" 

28 minut temu, Gość niższa liga napisał:

Facet z tzw pozycja czy stanowiskiem prywatnie może okazać się ciałem,przemocowcem albo kłamcą,manipulantem albo mieć skłonność do alkoholu i wtedy kobieta z tzw niższej ligii może nie zechciec Jego:-)

Zgadza się, sama pozycja praktycznie nic nie znaczy także nie wiem czym tu sie podniecać 

może, tylko po co?

Chyba że się zakocha bardzo, a tu już kasa przestaje mieć znaczenie. Rożnie bywa, dziwię się tym co sa tak anty bo nigdy nie wiadomo kogo spotkmy na naszej drodze.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Chyba że się zakocha bardzo, a tu już kasa przestaje mieć znaczenie. Rożnie bywa, dziwię się tym co sa tak anty bo nigdy nie wiadomo kogo spotkmy na naszej drodze.

dlatego pytanie  jest głupie, rózni ludzie lubią rózne rzeczy, czego innego potrzebuja w związku, małe cycki, duże cycki, wysokie , niskie, chude, grube,  typy mamusko- gospodyń, albo  ambitnych bizneswoman, albo  lala co ma wyglądać jak gwiazda porno.  Jeden facet na stanowisku bedzie potrzebował kobiety ambitnej i ogarniętej bo tak mu imponuje, inny gospochy, która mu dom ogarnie zeby sam nie musiał o tym mysleć, trzeci będzie miał w nosie intelekt, charakter i  gotowanie a poszuka  laski , która dobrze loda robi.  Także tak, nawet niunia bez szkoły i ambicji ma cień szansy, chociaż wtedy dobrze zeby miała jakakolwiek inna zaletę to może sie komus wpisze w preferencje.

Mi się zawsze wydawało że w miłości to nie ma większego znaczenia ale chyba czasy teraz inne. Faceci już nie czują potrzeby być oparciem rodziny. 

Sama byłam w związku z facetem bez studiów, zawód kierowca. Ja zupełne przeciwieństwo ale nie przeszkadzało mi to. Nie wypaliło, miał z tym problem, kompleksy wyszły na wierzch. Zrobiło się toksycznie. 

Myślę że faceci mogą się związać z kimś o poziom niżej ale nie o kilka poziomów.  Prawnik z kasjerka to raczej nie, ale już z nauczycielka to czemu nie. 

Tu nie chodzi o kalkulacje Ale o wspólne cele w zyciu, spojrzenie na świat itp.  

Poza tym co to znaczy nie radzaca sobie w zyciu.  Można nie mieć wykształcenia i świetnie sobie radzić a można mieć wykształcenie i nie radzić. 

Nauczycielka może być większym betonem i ciemnota niż kasjerka. Ludzie najczęściej wiąża się z kimś ze swojego kręgu znajomych a znajomi najczęściej zajmują się tym co my więc trudno żeby prawnik czy lekarz miał szansę na poznanie kasjerki czy sprzątaczki podczas imprez itp. Ot cała zagadka. 

13 minut temu, Gość Gość napisał:

Nauczycielka może być większym betonem i ciemnota niż kasjerka. Ludzie najczęściej wiąża się z kimś ze swojego kręgu znajomych a znajomi najczęściej zajmują się tym co my więc trudno żeby prawnik czy lekarz miał szansę na poznanie kasjerki czy sprzątaczki podczas imprez itp. Ot cała zagadka. 

kolejna osoba z mitem o biednej wiesniaczce, świniopasie, gęsiarce itp, która jest piękna i dobra i dlatego dostanie księcia, a bogate siostry nie bo nie zasługują

Przed chwilą, Gość gość napisał:

kolejna osoba z mitem o biednej wiesniaczce, świniopasie, gęsiarce itp, która jest piękna i dobra i dlatego dostanie księcia, a bogate siostry nie bo nie zasługują

Coś ci się popieprzylo albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Coś ci się popieprzylo albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

nie , po prostu raczej nie wierzę w te biedne kasjerki intelektualistki

Wyjątki występują w naturze ale fakt że rzadko. Poza tym nauczyciele to naprawdę nie są jakieś wybitne jednostki. 

Sztućców. Właśnie to jest ta klasa której szukacie w kobietach a wam słoma wystaje...

Na ładną, seksowną kasjerkę to poleci każdy, czy lekarz czy nie lekarz.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Sztućców. Właśnie to jest ta klasa której szukacie w kobietach a wam słoma wystaje...

teraz rozumiem, czemu niejaki Bolek bezpiecznie się czuje wśród dziewczyn bez szkoły.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Na ładną, seksowną kasjerkę to poleci każdy, czy lekarz czy nie lekarz.

ok, ale czym innym jest zaliczenie takiej, a czym innym slub, poznanie ze znajomymi i przedstawienie rodzinie. Do łożka to moze nie mieć zadnej szkoły

2 godziny temu, Gość zalzgoscia napisał:

Zgadza się, sama pozycja praktycznie nic nie znaczy także nie wiem czym tu sie podniecać 

Znam kilku lekarzy/prawników i żadnym z nich nie byłabym zainteresowana. Nie muszą być przemocowcami, po prostu mnie nie odpowiadają jako osoby. Za to jeden prawnik, z którym przeprowadziłam miła i dość ciekawa rozmowę, zaproponował mi spotkanie i przechwalal się autem byłam wtedy jeszcze na studiach. Serio, pozycja społeczna jest ważna tylko wtedy, kiedy ktoś przywiązuje do niej uwagę. Ja akurat nie. Nie imponuje mi to. Nie czuję się gorsza, mimo że skończyłam średnie studia. Mam inne priorytety w życiu. 

8 minut temu, Bolek napisał:

Do łóżka może być też pani magister która poza korporacją zachowuje się jak wieśniaczka i wtyd ją pokazać znajomym

owszem, a nawet Bolek, co nie pisze poprawnie, ale może ma np. dużego więc się do czegoś nada, byle dyskretnie

4 minuty temu, Gość Kos napisał:

Znam kilku lekarzy/prawników i żadnym z nich nie byłabym zainteresowana. Nie muszą być przemocowcami, po prostu mnie nie odpowiadają jako osoby. Za to jeden prawnik, z którym przeprowadziłam miła i dość ciekawa rozmowę, zaproponował mi spotkanie i przechwalal się autem byłam wtedy jeszcze na studiach. Serio, pozycja społeczna jest ważna tylko wtedy, kiedy ktoś przywiązuje do niej uwagę. Ja akurat nie. Nie imponuje mi to. Nie czuję się gorsza, mimo że skończyłam średnie studia. Mam inne priorytety w życiu. 

no i słusznie, tyle że pamiętaj tezo tym, ze jesli wyrywał ciebie prawnik  na auto i pozycje, to prawdopodobnie jest to jeden z tych, którzy myślą że laski  o nizszym statusie tylko na to leca i łatwo je mieć za obietnice   "luksusu".  Wazne więc zeby sie dobierali ludzie o podobnych preferencjach i tyle. Nie ma co mówić o poziomach, zasadach itp, chodzi tylko o podobieństwo potrzeb i upodobAŃ

Co w z ta mądrością i intelektem.

Jestem prawnikiem i nie zainteresowalbym się kasjerka chociażby z tego powodu że chce mieć obok siebie kobiete elegancka.  Trudno mi uwierzyć że kasjerka będzie do pracy chodziła w garsonce. Nawet jak jest mądra. 

Chciałbym mieć kobiete która będzie pracowała do 15- 16, na pewno nie na zmiany. I tu kasjerka już odpada chociażby była super inteligentna. 

Jest wiele takich "malych" szczegółów. 

8 minut temu, Gość Facet napisał:

Co w z ta mądrością i intelektem.

Jestem prawnikiem i nie zainteresowalbym się kasjerka chociażby z tego powodu że chce mieć obok siebie kobiete elegancka.  Trudno mi uwierzyć że kasjerka będzie do pracy chodziła w garsonce. Nawet jak jest mądra. 

Chciałbym mieć kobiete która będzie pracowała do 15- 16, na pewno nie na zmiany. I tu kasjerka już odpada chociażby była super inteligentna. 

Jest wiele takich "malych" szczegółów. 

Co za powód... . Ubiór. No i to jest właśnie podejście niektórych ludzi. Sama właśnie pracuję z pewnym panem, wiek 56 lat, poszukujący singiel, podobne wymagania. Ma być ładna, zgrabna, dobrze zarabiać bo on swojej pensji marynarza nie będzie wydawał na kogoś. Sam nie jest ani atrakcyjny ani zbytnio wartościowy. Żałosne jak puści są niektórzy ludzie. 

Traktowanie drugiego człowieka jak mebel albo zegarek. 

PS. Jestem oficerem na tankowcach, po transporcie i prawie morskim. Do pracy chodzę w dresie albo ubraniu roboczym. Mimo to uchodze za subtelną i elegancką kobietę. Prawdopodobnie zarabiam nawet więcej niż Pan, mimo swojego uwalonego czasem smarem kombinezonu.