Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poliana

Faceci z pozycją nie spojrzą na

Polecane posty

Gość Facet

Bardzo sie ciesze ze pani dużo zarabia. Jest mi to obojętne u partnerki ile ona zarabia, jest mi też obojętne jak bardzo nie jest Pani płytka.  Jako dojrzały człowiek mam prawo żyć jak chce i wiem co mi da szczęście.  Szczęście da mi elegancka kobieta z dużą ilością wolnego czasu, dopasowanie w seksie a takze tzw radosc zycia.  

Tak mam i nikt mi nie zabroni. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co z tego
38 minut temu, Gość Facet napisał:

Co w z ta mądrością i intelektem.

Jestem prawnikiem i nie zainteresowalbym się kasjerka chociażby z tego powodu że chce mieć obok siebie kobiete elegancka.  Trudno mi uwierzyć że kasjerka będzie do pracy chodziła w garsonce. Nawet jak jest mądra. 

Chciałbym mieć kobiete która będzie pracowała do 15- 16, na pewno nie na zmiany. I tu kasjerka już odpada chociażby była super inteligentna. 

Jest wiele takich "malych" szczegółów. 

Co z tego że prawnik, jak pustak... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kos
9 minut temu, Gość Co z tego napisał:

Co z tego że prawnik, jak pustak... 

Ale dlaczego pustak? 

Pan prawnik chciałby partnerki, która będzie pasować do jego stylu życia. I słusznie, bo po co stwarzać sobie problemy, skoro może znaleźć kogoś kto będzie mu odpowiadał. Dlatego ja raczej nie zainteresuje się żadnym prawnikiem, nigdy nie będę chodzić w garsonkach ani prowadzić zorganizowanego, monotonnego życia. Po prostu konflikt interesów, ale w takiej sytuacji żadna ze stron nie powinna się czuć gorsza albo odrzucona. Ludzie są po prostu różni i mają różne oczekiwania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berry
1 godzinę temu, Gość Juliann napisał:

Mi się zawsze wydawało że w miłości to nie ma większego znaczenia ale chyba czasy teraz inne. Faceci już nie czują potrzeby być oparciem rodziny. 

Sama byłam w związku z facetem bez studiów, zawód kierowca. Ja zupełne przeciwieństwo ale nie przeszkadzało mi to. Nie wypaliło, miał z tym problem, kompleksy wyszły na wierzch. Zrobiło się toksycznie. 

Ja podobnie, spotkałam inteligentnego, interesującego sie polityką i historią, przystojnego z niebagatelnym poczuciem humoru gościa po zawodówce. Dogadywaliśmy sie i bawiliśmy świetnie. Kompleksy z jego strony też dawały o sobie znać ale raczej radził sobie z tym. Niestey też nie wyszło bo miał jedną ale dużą inną wadę. Żałuję do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Czytam ,czytam i się śmieje w głos. Fajnie Wam wychodzą te opisy , kto komu, z kim i gdzie i na kim i pod kim , ekscytujące to jest.  A gdybyśmy tak dobierali sobie partnerów yyy ,jego kolor oczu żeby pasowal nam do wystroju salonu ? Albo kolor włosów do tapicerki w samochodzie ? Co z meblami kuchennymi ,co dopasujemy pod? A miłość przychodzi , siada w kąciku i się śmieje , że takich bredniawek dawno nie czytała. Że nie to ładne co piękne ,ale co się komu podoba. Że ten znienawidzony lysol w spożywczej ciąży ,ten co to ma 150 cm wzrostu , przyslonil nam cały świat , że jak my teraz będziemy żyć ,takie rozedrgane ? Przecież to nie tak miało być.... Czytało się różne poradniki, mierzyło się te buciki ,ba, nawet się obcinalo paluchy nożem ,żeby to ten królewicz byl, ten co z butem i z buta przemierza świat ...A tu jest , ale ni to powabny , ani porywający  i taki mały, a swiat przyslonil..to dopiero zagwozdka. I coś gada, że to już na zawsze i że teraz to dopiero będzie. No dobra , niech będzie.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +++
7 godzin temu, Nowy Dzień Nowa Ja napisał:

Jeżeli tak jest to cieszę się że jestem kobietą 😁

Oczywiście, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvp
22 minuty temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Czytam ,czytam i się śmieje w głos. Fajnie Wam wychodzą te opisy , kto komu, z kim i gdzie i na kim i pod kim , ekscytujące to jest.  A gdybyśmy tak dobierali sobie partnerów yyy ,jego kolor oczu żeby pasowal nam do wystroju salonu ? Albo kolor włosów do tapicerki w samochodzie ? Co z meblami kuchennymi ,co dopasujemy pod? A miłość przychodzi , siada w kąciku i się śmieje , że takich bredniawek dawno nie czytała. Że nie to ładne co piękne ,ale co się komu podoba. Że ten znienawidzony lysol w spożywczej ciąży ,ten co to ma 150 cm wzrostu , przyslonil nam cały świat , że jak my teraz będziemy żyć ,takie rozedrgane ? Przecież to nie tak miało być.... Czytało się różne poradniki, mierzyło się te buciki ,ba, nawet się obcinalo paluchy nożem ,żeby to ten królewicz byl, ten co z butem i z buta przemierza świat ...A tu jest , ale ni to powabny , ani porywający  i taki mały, a swiat przyslonil..to dopiero zagwozdka. I coś gada, że to już na zawsze i że teraz to dopiero będzie. No dobra , niech będzie.. 

 

 

1 godzinę temu, Gość Julianna napisał:

Co za powód... . Ubiór. No i to jest właśnie podejście niektórych ludzi. Sama właśnie pracuję z pewnym panem, wiek 56 lat, poszukujący singiel, podobne wymagania. Ma być ładna, zgrabna, dobrze zarabiać bo on swojej pensji marynarza nie będzie wydawał na kogoś. Sam nie jest ani atrakcyjny ani zbytnio wartościowy. Żałosne jak puści są niektórzy ludzie. 

Traktowanie drugiego człowieka jak mebel albo zegarek. 

PS. Jestem oficerem na tankowcach, po transporcie i prawie morskim. Do pracy chodzę w dresie albo ubraniu roboczym. Mimo to uchodze za subtelną i elegancką kobietę. Prawdopodobnie zarabiam nawet więcej niż Pan, mimo swojego uwalonego czasem smarem kombinezonu. 

Dobre podsumowanie, ja oczywiście panu bez wyobraźni życze powodzenia...ale chyba wolałabym zainwestować w lalkę :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kos napisał:

Ale dlaczego pustak? 

Pan prawnik chciałby partnerki, która będzie pasować do jego stylu życia. I słusznie, bo po co stwarzać sobie problemy, skoro może znaleźć kogoś kto będzie mu odpowiadał. Dlatego ja raczej nie zainteresuje się żadnym prawnikiem, nigdy nie będę chodzić w garsonkach ani prowadzić zorganizowanego, monotonnego życia. Po prostu konflikt interesów, ale w takiej sytuacji żadna ze stron nie powinna się czuć gorsza albo odrzucona. Ludzie są po prostu różni i mają różne oczekiwania. 

Chyba pan prawik 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
11 minut temu, Bolek napisał:

Dobrze piszesz, ale tak było kiedyś gdy ludzie poznawali się w realnym świecie - wtedy mógł cię oczarować mały gruby łysol. Teraz przed randką musi wysłać CV ze zdjęciem, życiorys, zeznanie podatkowe i wiele innych... Nie ma szansy kogokolwiek oczarować bo zostaje odrzucony zanim dojdzie do spotkania.

I przez to tylu samotnych teraz, bo oni kalkuluja, a milosci nie da sie zaplanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamci

Ale głupoty.   Lysol, z ciążą spożywczą itp to może się oczarować na rok czy dwa.  Jeśli planujesz być z kimś na cale zycie to trzeba patrzeć na inne rzeczy A nie zdawać się na uczucie.  Coś takiego co kiedyś robiły swatki, one Po prostu dobieraly ludzi pasujących do siebie, z tych samych warstw społecznych, prowadzących podobne życie.  Nikt się Tylko na miłości nie opierał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamci

A zastanów się jak będzie wyglądało małżeństwo oparte tylko na miłości.  Po pewnym czasie stwierdzisz że nic was nie łączy i chcecie czegoś innego w zyciu. W koncu życie to nie tylko uniesienia miłosne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julianna

Miłość przemija ale w zdrowym związku rodzi się przyjaźń i to ona później scala ludzi. Tak to widzę. Poglądy itp. zawsze mogą się zmienić ale jak jest przyjaźń i szacunek to nie zniszczy to związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamci

Czyli prawnik wie że miłość pojawi się Tylko do Pani w garsonce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 godzin temu, Bolek napisał:

No bywało że rodzice łączyli swoje dzieci z dziećmi odpowiednich sąsiadów, ale w tych czasach rozwody praktycznie nie istniały. Dziś jeśli z kims będziesz bez miłości na zasadzie plusów i minusów to za jakiś czas znajdzie się ktoś kto będzie miał dwa plusy więcej i zmienisz partnera, lub partner ciebie bo mu się lepsza trafi.

akurat są badania i to ostatnio całkiem liczne, ze duzo trwalsze sa tzw. związki z rozsadku, bo zwykle w nich po czasie i tak rodzi sie przywiazanie i miłość ( nie licząć tych z przymusu), a nie tez tzw. namiętności i pierwszego zauroczenia- tam jak po góra dwóch latach ludziom spada  z oczy łuska i widza partnera realnie to nagle wychodzi , że właśnie te obśmiane przez was drobiazgi rujnują związek. Sam to potwierdzasz swoimi słowami- kiedyś ludzie żenili sie w swojej "sferze" w srodowisku , w którym sie urodzili i wychowali - więć mieli wspólne zasady, poglądy, sposób zycia, model rodziny, upodobania, nawet  gust kulinarny i sposób spedzania wolnego czasu itp itd A partnera wybierało sie  najcześciej zdroworozsadkowo, a nie posd wpływem zaru uczuć. To dopiero od czasów powojennych i wymieszania społecznego można sobie pozwolić na związki z miłości i fascynacji i efekt taki, ze jak ona znika, a musi po jakimś czasie zeby ustapić miejsca  mniej namietnym uniesieniom, to ludzie sie rozstaja, bo nic poza ich nie łaczy. no może poza kredytem i dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 godzin temu, Gość Jamci napisał:

Czyli prawnik wie że miłość pojawi się Tylko do Pani w garsonce. 🙂

kazdy ma swoje preferencja i tyle, ty tez nie zakochasz siew każdym kto do ciebie podejdzie, bo sa rzeczy których nie zaakceptujesz, albo nie masz chemii. Ja sienie zakocham w facecie , który jest głupi, bo nie będę miała do niego szacunku, będzie mnie drażnił, będę sie go wstydzić i raczej wcześniej niz później wywaliłabym go z domu nawet jakby miał inne zalety np. umiał gotować, albo  był dobry w łozku, czy nawet przyniosił kasę. Z tego samego powodu np. nie wezmę sobie pijącego, nie wezmę sobie brudasa bo mnie to brzydzi- nawet jakby był  przystojny. Nie spodoba mi sie radykał polityczny czy religijny, bo nie uda nam sie dojść do porozumienia. Nie spodoba mi sie facet bardzo wytatuowany i z tunelami bo mi sie robi niedobrze jak cos takiego widze, itp.  czasem po prostu wie sie co sielubi, co sie podoba i czego się szuka- a odstępstwa  są możliwe ale tez do pewnego stopnia, a nie radykalnie. Jeśli np  brzydzisz sieotyłych to raczej nie zakochasz sie w takiej kobiecie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aria
19 godzin temu, Bolek napisał:

Dobrze piszesz, ale tak było kiedyś gdy ludzie poznawali się w realnym świecie - wtedy mógł cię oczarować mały gruby łysol. Teraz przed randką musi wysłać CV ze zdjęciem, życiorys, zeznanie podatkowe i wiele innych... Nie ma szansy kogokolwiek oczarować bo zostaje odrzucony zanim dojdzie do spotkania.

Jak to nie?
Koleżanka ma małego grubego łysola, poznali się na portalu randkowym, nie miał nawet zdjęcia, ale fajny opis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Aria napisał:

Jak to nie?
Koleżanka ma małego grubego łysola, poznali się na portalu randkowym, nie miał nawet zdjęcia, ale fajny opis.

a ja bym takiego neichciała i nie dlatego ze szukam  przystojnego, bo nie. Moi faceci byli  średnio ładni, ale nigdy mały gruby łysol, po prostu nei dałabym rady isć z takim do łozka. No chyba ze chciałby związek bez seksu- to wtedy mi nie przeszkadza wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×