2 facetów i 1 kobieta

Poznałam kiedys dwóch facetów, którzy byli przyjaciółmi. Oboje mnie  podrywali, a ja zakochałam się w jednym z nich. Drugi robił wszystko, żebyśmy nie byli razem łącznie z obgadywaniem mnie i podsuwaniem koledze kobiet do łóżka. Niestety dla niego nie udało mu się to i do dzis jestem w szczesliwym zwiazku z jego kolegą. Wtedy on odsunął się od nas i przestaliśmy się widywać. Po jakims czasie zaczal znow nawiazywac kontakt z moim (już wtedy) facetem, a swoim przyjacielem. Znow zaczeli sie widywac, ale ten kontakt byl już duzo rzadszy niż kiedys. I co ciekawe, ów kolega zaczal namawiać mojego faceta na wspólne wyjscia  na miasto i "podryw". Mój facet nigdy z tych zaproszen nie skorzystał, wieć kontakt  na jakiś czas zniknął. Niedawno kolega znów się odezwał do mojego faceta z propozycją spotkania na piwo w 4 oczy. Spotkali się. Kolega wyżalał się, że brakuje mu ich przyjaźni, że chciałby, żeby było jak kiedyś i zaznaczył, że moga się widywać, ale beze mnie, bo on nie może mnie znieść, bo jestem taka, a owaka i tu mnie obgadał na całego. Na koniec wieczoru jak kiedys zaproponowal, zeby "isc sie zabawic na miasto i cos wyrwac". Jak zwykle mój facet nie skorzystal. Powiedzialam mojemu facetowi, że nie chciałabym, żeby sie spotykali. Na co moj facet odpowiedzial: Dlaczego? Przeciez ja sie z nim nie kłóciłem?? Co zrobić w tej chorej sytuacji???