Czy ja zrobiłam coś złego, facet mnie tak potraktował jak gorzej niż nie wiem co

Jestem z nim w związku od 2 lat i mieszkamy ze soba, jestesmy narzeczeństwem i staramy się o dziecko. Ja mam filigranową figure, warzę 50 kg, mój facet z kolei to bywalec silowni, 130 kg masa mięśni do tego ponad 20 cm wyższy niż ja. Lubi sobie wypić, wiadomo po pracy musi odsapnąć. W weekend pokłóciliśmy się bo zaprosił znajomych nic mi nie mówiąc i musiałam latac koło nich, w końcu zdenerwowałam się jak dla żartu zrzucili na podłoge miskę z czipsami i musiałam sprzatac, wzięłam go do kuchni on sobie już troche wypił i w czasie kłótki złapał mnie za włosy i podciągnał do góry tak ze wisiałam w powietrzu jakiś czas, byłam w szoku i zaczełam płakac bo to mnie bolało strasznie. Jak mnie postawił to już jak stałam złapał za moje włosy i trząsał mną jak lalka i głowa mi latała i krzyczał że mam się uspokoić bo wstyd mu przynoszę. Jak wszyscy sobie nad ranem poszli to powiedział mi czy było warto abym robiła taki harmider. Nie wiem co teraz. Czuje się źle.

Odejść. 

Łatwo pisać odejść zostaw go ale jak teraz tak robi to pomyśl co zrobi jak będzie dziecko i go wkurzy....

Kobieto, przy nim nie masz żadnych szans! Sama nie wazę nawet 50 kg i pamiętam, co mi robił mój były, który ważył 95 kg. Byłam głupia, mam jakiś syndrom ofiary, nie miałam w nikim oparcia i nie qiedzialam jak odejść. Jak ostatni raz zostałam pobita to nie pokazywałam się na uczelni przez miesiąc, a w pracy wzięłam chorobowe. Zostaw go, będzie tylko gorzej, sama tego doświadczyłam! Robi to Tobie, wiec nie wierz, ze nie będzie agresywny w stosunku do dziecka. Nie jesteś jeszcze w ciąży, uciekaj póki nic Ciebie z nim nie łączy na papierze! 

Dziewczyno masz jakis fetyszczy co? To juz ktorys post w przeciagu kilku dni o sielance w zwiazku, przerwanej nagle brutalnoscia faceta, po czym wszystko wraca do normy .

„Warze” 50kg ...może zamiast z napakowanym osiłkiem związałabys się ze słownikiem ort 

Omg jak można dawać się tak traktować? Uważasz, że jesteś od niego gorsza? Że bez niego, czy w ogóle bez faceta, jesteś niekompletna i nie dasz sobie rady w życiu? Usługiwanie jego znajomym? Usługiwanie w ogóle komukolwiek, jeśli nie masz na to ochoty? I do tego jeszcze przemoc? Masakra! Mnie raz się zdarzyło, że facet chwycił mnie za ramiona i lekko uniósł, po czym zaraz się opamiętał. To był ostatni raz, kiedy mnie widział. Albo masz dużo za niskie poczucie własnej wartości, albo.. Dobra, w sumie nie chcę Cię obrażać. Weź go zostaw i znajdź szczęście i poczucie własnej wartości najpierw w sobie, a dopiero potem (ewentualnie) szukaj sobie faceta. Poza tym nie tylko on traktował Cię jak g..o, ale także ci jego znajomi. Jakbym ja rozsypała czipsy, obojętnie jak bardzo niespecjalnie (bo "dla żartu" to już w ogóle jakiś kosmos) to i sama bym je posprzątała, podobnie zachowaliby się absolutnie wszyscy, których znam. Widać, że to towarzystwo Twojego faceta ma Cię za nic, bo pewnie i on ma Cię za nic.

Zostan surykatką

Jaja sobie robisz kobieto że pytasz oto czy Ty cos zrobiłaś źle? Jesteś jakaś głupia czy tylko udajesz? Źle zrobiłaś, bo związałaś się ztakim skur...lem co traktuje kobiety jak gowno. I co to za znajomi co specjalnie zrzucaja chipsy zebys sprzatala. To jakies bydlo. Odejdz od tego ...a najszybciej jak tylko sie da!

Nie marnuj życia sobie i nie Daj Boże dziecku. 

Tu nawet nie ma się nad czym zastanawiać. Zachował się tak, że każda mądra kobieta na twoim miejscu by go zostawiła. 

I ciesz się, że mogłaś go poznać lepiej teraz, a nie po ślubie czy gdybyś miała z nim dziecko, bo wtedy byłoby już za późno.

Pod żadnym pozorem nie udawaj, że nic się nie stało, bo to co zrobił przechodzi ludzkie wyobrażenie. Gdyby mój facet tak zrobił, to by mnie już nie zobaczył. Przecież to jak scena z kampanii społecznej o przemocy w rodzinie. Nie masz się nad czym zastanawiać.