Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dth

Dlaczego w Polsce uważa się że kobieta ma cierpieć?

Polecane posty

Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Robienie dzieci z założeniem, ŻE DOROSŁY FACET MOŻE NIE STANĄĆ NA WYSOKOŚCI ZADANIA jest odpowiedzialnym podejściem, szczególnie gdy masz już alternatywny plan w przypadku niepowodzenia. Tak,takie rzeczy się zdarzają.

Wiem, że się zdarzają. I wiem, że może nie wyjść mimo szczerych chęci.

Tylko, że dyskusja jak na razie była o czymś zupełnie innym. O wchodzeniu związki bardzo wysokiego ryzyka = wywieranie presji i stawianie pod ścianą faceta, który "jest wygodny", aby się zdecydował na bycie mężem i ojcem.

Tylko żeby to wiedzieć trzeba by było posiąść umiejętność czytania ze zrozumieniem i ogarnięcia większej ilości postów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka
7 minut temu, Gość gość napisał:

Robienie dzieci z założeniem, ŻE DOROSŁY FACET MOŻE NIE STANĄĆ NA WYSOKOŚCI ZADANIA jest odpowiedzialnym podejściem, szczególnie gdy masz już alternatywny plan w przypadku niepowodzenia. Tak,takie rzeczy się zdarzają.

Robienie dzieci z facetm którego sie o to podejrzewa jest ...izmem. Tak, takie ...ki chodzą po świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Chomiczka napisał:

I co z tego, że sie rozwiodła? 
Rozwody dla ludzi są. 
Ale nie wzięła ślubu i nie żyła w nieudanym związku z takiego powodu jak Ty. Żeby mieć dzidziusia. Bo miłość dzidziusia wszystko nagradza. Nawet nieudane małżeństwo. Z resztą tylko po to sie wg Cibie te śluby bierze. Żeby mieć dzidziusia.  

Potem truteń może zdechnąć?

Biorąc Twoją wykładnie powinnaś ją obrzucać kamieniami, bo przecież w pierwszym przypadku źle wybrała Wacka zamiast dalej selekcjonować materiał a jak doszło co do czego to zabrała dzieciom ojca. To są Twoje słowa wykopku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Następna, która nie nie umie czytać ze zrozumieniem.

Robienie sobie dzieci zakładając z góry, ze się będzie samotną matką matką to egoizm. Zakładanie rodziny z facetem wiedząc z góry, ze będzie kiepskim ojcem i partnerem to głupota

A ty taka święta? Mąż dzieci i typowa polska rodzina? Poczekaj żeby ten twój się nie okazał za parę lat kiepski jak mu odwali podczas kryzysu wieku średniego i i tak będziesz samotna z dziećmi. Bo i tak zwykle się tak konczy. Może nie każdy chce sobie brać faceta na głowę bo inny styl życia mu odpowiada. Mam znajomą w Szwecji która zdecydowała być samotną matką z wyboru i nikogo to tam nie dziwiło a dziecko nie ma do niej żadnego żalu. Ale to Szwecja a nie polska gdzie panuje ciemnota ,zacofanie i życie według z góry założonego schematu pod presją społeczną. Dzieci muszą być w pełnej rodzinie bo jak nie to od razu kaleki z nich wyrosną. Co za ciemnogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A ty taka święta? Mąż dzieci i typowa polska rodzina? Poczekaj żeby ten twój się nie okazał za parę lat kiepski jak mu odwali podczas kryzysu wieku średniego i i tak będziesz samotna z dziećmi. Bo i tak zwykle się tak konczy. Może nie każdy chce sobie brać faceta na głowę bo inny styl życia mu odpowiada. Mam znajomą w Szwecji która zdecydowała być samotną matką z wyboru i nikogo to tam nie dziwiło a dziecko nie ma do niej żadnego żalu. Ale to Szwecja a nie polska gdzie panuje ciemnota ,zacofanie i życie według z góry założonego schematu pod presją społeczną. Dzieci muszą być w pełnej rodzinie bo jak nie to od razu kaleki z nich wyrosną. Co za ciemnogród.

Albo jak ta 36 letnia Megan jakaś tam co zabrała dziecku ojca i nie potrafiła wybrać mu odpowiedniego Placka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Argument BLA BLA BLA jest ściśle skorelowany z Twym bajkopisarstwem mireczku z wykopu.

Otóż znów uogólniając w przypadku moim jak i mych przyjaciółek z rozbitych rodzin - w żadnej z nich nie odczuto braku ojca, chociaż w wielu przypadkach owi jawili się właśnie jako "fajni" a tymczasem kobiety nauczone zaradności, samodzielności i wartości jako istoty niekoniecznie podległej samcowi dają sobie radę w życiu. I na polu zawodowym i towarzyskim co mireczek usilnie pominął starając się dezawuować powyższą strategię nie bycia uzależnioną od portek.

Jak nie będzie odpowiedniego Wacka z dziewczęcych marzeń można zredukować strategię do drugorzędnego Placka. Jak nie okaże się wystarczająco dojrzały jak pokazuje wiele rozbitych rodzin Polki staną na wysokości zadania w procesie socjalizacji dziecka jako dobrego człowieka i odpowiedzialnego obywatela.

Twoja próba forsowania propagandy rodem z forum bracia samcy jest pocieszna, ale te pozory niezależności Ci nie wychodzą. 🙂 Zdemaskowałam Cię szybko 🙂

Lecę, nara! niniejszą dyskusję zamykam 🙂

Aha. fajnie. Czyli tylko rozwódki są istotami niepodległymi samcowi. Kobiety żyjące w związkach są ogólnie be, są złym przykładem dla swoich córek, bo one oczywiście są istotami podległymi samcom. Nie ma innej możliwości.

Może to nie rozwód rodziców tak na ciebie w płynął, ale z pewnością jest coś z tobą nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ty taka święta? Mąż dzieci i typowa polska rodzina? Poczekaj żeby ten twój się nie okazał za parę lat kiepski jak mu odwali podczas kryzysu wieku średniego i i tak będziesz samotna z dziećmi. Bo i tak zwykle się tak konczy. Może nie każdy chce sobie brać faceta na głowę bo inny styl życia mu odpowiada. Mam znajomą w Szwecji która zdecydowała być samotną matką z wyboru i nikogo to tam nie dziwiło a dziecko nie ma do niej żadnego żalu. Ale to Szwecja a nie polska gdzie panuje ciemnota ,zacofanie i życie według z góry założonego schematu pod presją społeczną. Dzieci muszą być w pełnej rodzinie bo jak nie to od razu kaleki z nich wyrosną. Co za ciemnogród.

To jest właśnie groteskowe. Bo jak to jest, że kraje z bardzo silnym wskaźniem rozwodów, niepełnych rodzin potrafią wydać na świat ludzi odznaczających się empatią np. względem uchodźców (wspomniana Szwecja) a w Polsce dalej jak w chlewie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Biorąc Twoją wykładnie powinnaś ją obrzucać kamieniami, bo przecież w pierwszym przypadku źle wybrała Wacka zamiast dalej selekcjonować materiał a jak doszło co do czego to zabrała dzieciom ojca. To są Twoje słowa wykopku 🙂

Lecz się 🙂
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty taka święta? Mąż dzieci i typowa polska rodzina? Poczekaj żeby ten twój się nie okazał za parę lat kiepski jak mu odwali podczas kryzysu wieku średniego i i tak będziesz samotna z dziećmi. Bo i tak zwykle się tak konczy. Może nie każdy chce sobie brać faceta na głowę bo inny styl życia mu odpowiada. Mam znajomą w Szwecji która zdecydowała być samotną matką z wyboru i nikogo to tam nie dziwiło a dziecko nie ma do niej żadnego żalu. Ale to Szwecja a nie polska gdzie panuje ciemnota ,zacofanie i życie według z góry założonego schematu pod presją społeczną. Dzieci muszą być w pełnej rodzinie bo jak nie to od razu kaleki z nich wyrosną. Co za ciemnogród.

Wychowywanie dzieci bez ojca. Ach, jakie to cudowne i nowoczesne! Powinniśmy to wszystkie naśladować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Aha. fajnie. Czyli tylko rozwódki są istotami niepodległymi samcowi. Kobiety żyjące w związkach są ogólnie be, są złym przykładem dla swoich córek, bo one oczywiście są istotami podległymi samcom. Nie ma innej możliwości.

Może to nie rozwód rodziców tak na ciebie w płynął, ale z pewnością jest coś z tobą nie tak.

Kolejna nie potrafiąca czytać ze zrozumieniem.

Otóż, jeśli żyjesz w satysfakcjonującym związku (jak ja) to fajnie, z Panem Bogiem i partią. Musisz jednak mieć świadomość, że w razie w. jako jednostka silna i wartościowa jesteś w stanie poradzić sobie sama w wychowaniu dziecka a nie wbrew sobie chodzić na kompromisy z polskim samcem. Rozwód jest jednym z realnych wariantów w przyszłości a nie jakże drastycznym przeżyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Kolejna nie potrafiąca czytać ze zrozumieniem.

Otóż, jeśli żyjesz w satysfakcjonującym związku (jak ja) to fajnie, z Panem Bogiem i partią. Musisz jednak mieć świadomość, że w razie w. jako jednostka silna i wartościowa jesteś w stanie poradzić sobie sama w wychowaniu dziecka a nie wbrew sobie chodzić na kompromisy z polskim samcem. Rozwód jest jednym z realnych wariantów w przyszłości a nie jakże drastycznym przeżyciem.

OK. Zgadzam się. Rozwód może się zdarzyć.

Tylko wytłumacz mi na jaką cholerę wchodzić związek, obarczony od początku dużym ryzykiem rozpadu? Na jaką cholerę przymuszać faceta do wejścia w związek? Jak ciężką egoistką trzeba być, żeby zaspokajać swoje popędy kosztem dzieci? Tego jakoś nie mogę zrozumieć. Sorry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Kolejna nie potrafiąca czytać ze zrozumieniem.

Otóż, jeśli żyjesz w satysfakcjonującym związku (jak ja) to fajnie, z Panem Bogiem i partią. Musisz jednak mieć świadomość, że w razie w. jako jednostka silna i wartościowa jesteś w stanie poradzić sobie sama w wychowaniu dziecka a nie wbrew sobie chodzić na kompromisy z polskim samcem. Rozwód jest jednym z realnych wariantów w przyszłości a nie jakże drastycznym przeżyciem.

Aha. I jeszcze jedno pytanie. Dlaczego w razie rozwodu to polska samica ma kształtować dalej dzieci? Dlaczego polskie samice tak bardzo lubią alienować dzieci od ojców? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

OK. Zgadzam się. Rozwód może się zdarzyć.

Tylko wytłumacz mi na jaką cholerę wchodzić związek, obarczony od początku dużym ryzykiem rozpadu? Na jaką cholerę przymuszać faceta do wejścia w związek? Jak ciężką egoistką trzeba być, żeby zaspokajać swoje popędy kosztem dzieci? Tego jakoś nie mogę zrozumieć. Sorry. 

No tak jak nie przeszłaś bez szwanku przez rozwód rodziców to sorry, ale nie pojmiesz. Każde doświadczenie jakoś nas kształtuje i buduje pozytywną postawę. W tym przypadku akurat, że małżeństwo nie jest wieczną instytucją i jej rozpad nie jest żadnym gwałtem na psychice dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Aha. I jeszcze jedno pytanie. Dlaczego w razie rozwodu to polska samica ma kształtować dalej dzieci? Dlaczego polskie samice tak bardzo lubią alienować dzieci od ojców? 

Inaczej: to ojcowie już raczej szukają zastępczego obiektu pocieszenia i rzadko kiedy w pełni angażują się w wychowywanie dzieci obrażeni niczym frustraci na cały świat.

Zresztą znam wiele ex małżonków gdzie się dogadali. W wielu jednak przypdkach samiec jak był piotrusiem panem tak dalej jest.

Lecę, naprawdę nie mam już czasu tłumaczyć Wam rzeczy oczywistych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka

Powtarzam, bo dostałyście dziewczyny histerii już tutaj 🙂

Najważniejsze jest własne ja. Wasza edukacja, samodzielność finansowa, hobby pasje.

Facet to jest jakiśtam wycinek życia. Ale ma być fajny. Jak nie ten to następny. Znależć takiego który będzie chciał mieć z nami rodzinę. Albo podrózować, albo robić karierę. Co nam się zamarzy.

A jeśli rodzina to niezależnie od tego jakie losy tej rodziny będą, to będzie fajnym ojcem i wzorem dla dzieci.


Nie zawsze się taki pojawi. Nie każdemu będzie dane się zakochać.  Ale nie każdy zdobędzie Mount Everest. I jakoś to nikogo nie bulwersuje. Nie każdy będzie miał dzieci. Nie każdy tego pożałuje. Nic na siłę. Nic na szybko, ze strachu, bo nie zdążę. Życie jest bardzo długie. Satyfakcję można odnaleźć w wielu rzeczach.


Natomiast zmuszanie do ślubu, zachodzenie w ciążę bez ustalenia tego z druga stroną, świadome skazywanie dziecko na życie w rozbitej rodzinie, ...owego ojca to zwykłe świństwo. 

A Wy pod przykrywką miłości do dzieci chowacie miłość tylko i wyłacznie do siebie. Straszycie dziewczyny wyimaginowanym "będziesz żałować". A co jeśli Twoje dzieci żałują, że mają taką matkę ja TY? i Cie nienawidzą?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka
9 minut temu, Gość gość napisał:

Inaczej: to ojcowie już raczej szukają zastępczego obiektu pocieszenia i rzadko kiedy w pełni angażują się w wychowywanie dzieci obrażeni niczym frustraci na cały świat.

Zresztą znam wiele ex małżonków gdzie się dogadali. W wielu jednak przypdkach samiec jak był piotrusiem panem tak dalej jest.

Lecę, naprawdę nie mam już czasu tłumaczyć Wam rzeczy oczywistych 🙂

To może było ich do tego ojcostwa i małżeństwa NIE PRZYPIERAĆ.

Kobieta da sobie rade sama. Ale dzieci zasługują na fajnych ojców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość gość napisał:

No tak jak nie przeszłaś bez szwanku przez rozwód rodziców to sorry, ale nie pojmiesz. Każde doświadczenie jakoś nas kształtuje i buduje pozytywną postawę. W tym przypadku akurat, że małżeństwo nie jest wieczną instytucją i jej rozpad nie jest żadnym gwałtem na psychice dziecka.

Szkoda, ze nie odpowiadasz na pytanie. Specjalnie czy nie rozumiesz co czytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość gość napisał:

Inaczej: to ojcowie już raczej szukają zastępczego obiektu pocieszenia i rzadko kiedy w pełni angażują się w wychowywanie dzieci obrażeni niczym frustraci na cały świat.

Zresztą znam wiele ex małżonków gdzie się dogadali. W wielu jednak przypdkach samiec jak był piotrusiem panem tak dalej jest.

Lecę, naprawdę nie mam już czasu tłumaczyć Wam rzeczy oczywistych 🙂

Ale ty niczego nie tłumaczysz. Bo nie odpowiadasz na zadane pytania. Nie rozumiesz co czytasz i co nam chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Chomiczka napisał:

Powtarzam, bo dostałyście dziewczyny histerii już tutaj 🙂

Najważniejsze jest własne ja. Wasza edukacja, samodzielność finansowa, hobby pasje.

Facet to jest jakiśtam wycinek życia. Ale ma być fajny. Jak nie ten to następny. Znależć takiego który będzie chciał mieć z nami rodzinę. Albo podrózować, albo robić karierę. Co nam się zamarzy.

A jeśli rodzina to niezależnie od tego jakie losy tej rodziny będą, to będzie fajnym ojcem i wzorem dla dzieci.


Nie zawsze się taki pojawi. Nie każdemu będzie dane się zakochać.  Ale nie każdy zdobędzie Mount Everest. I jakoś to nikogo nie bulwersuje. Nie każdy będzie miał dzieci. Nie każdy tego pożałuje. Nic na siłę. Nic na szybko, ze strachu, bo nie zdążę. Życie jest bardzo długie. Satyfakcję można odnaleźć w wielu rzeczach.


Natomiast zmuszanie do ślubu, zachodzenie w ciążę bez ustalenia tego z druga stroną, świadome skazywanie dziecko na życie w rozbitej rodzinie, ...owego ojca to zwykłe świństwo. 

A Wy pod przykrywką miłości do dzieci chowacie miłość tylko i wyłacznie do siebie. Straszycie dziewczyny wyimaginowanym "będziesz żałować". A co jeśli Twoje dzieci żałują, że mają taką matkę ja TY? i Cie nienawidzą?

 

Takich kobiet to raczej nie interesuje. Liczą się tylko one, ich radość i ich spełnienie. Dzieci mają być receptą na ich samotność, na zaspokojenie ich potrzeb emocjonalnych. Dzieci nie istnieją jako odrębne istoty. Dzieci są po to, aby spełniać jakieś tam potrzeby mamusi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzmirzniety

bo mezczyzna jest dyskryminowany w kazdej sferze: seksualnie, prawnie, kulturowo, w pracy i rozrywce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra
19 minut temu, Gość gość napisał:

No tak jak nie przeszłaś bez szwanku przez rozwód rodziców to sorry, ale nie pojmiesz. Każde doświadczenie jakoś nas kształtuje i buduje pozytywną postawę. W tym przypadku akurat, że małżeństwo nie jest wieczną instytucją i jej rozpad nie jest żadnym gwałtem na psychice dziecka.

Jako żona faceta z rozbitej rodziny stwierdzam jednoznacznie, że twój post to pomyłka. Mija się z prawdą. Rozwód wywiera OGROMNY wpływ na dzieci, zwłaszcza jeśli tak jak u mojego męża, matka odizolowała całkowicie dzieci od ojca, wyprała im mózgi obsobaczając go od najgorszych tak, że sami już nie wiedzieli co o tym myśleć i zrezygnowali z chęci podtrzymywania kontaktu z tatą. Może znasz dzieci z rozwiedzionych malzenstw ale gdzie ojciec widywal sie regulanie z dziecmi i nie toczyl wojen z ich matką. Wtedy byc moze. Ale jesli dzieci zostaly z jednym rodzicem to rzadko kiedy wszystko z nimi ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka
2 minuty temu, Gość prawikzmirzniety napisał:

bo mezczyzna jest dyskryminowany w kazdej sferze: seksualnie, prawnie, kulturowo, w pracy i rozrywce.

Tereferekuku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra

"A Wy pod przykrywką miłości do dzieci chowacie miłość tylko i wyłacznie do siebie. Straszycie dziewczyny wyimaginowanym "będziesz żałować". A co jeśli Twoje dzieci żałują, że mają taką matkę ja TY? i Cie nienawidzą?" - wypisz wymaluj opis mojej teściowej, Na starość odwaliło jej jeszcze bardziej, dzieci jej unikają, ale ona w sobie winy nie widzi. Winne są "porypane synowe" (cytat dosłowny z jaśnie szanownej geriatrii) które omotały jej synków! Skandal normalnie...baba ma już 64 lata i nadal problemy emocjonalne jak gimbusiara. ciekawe ile pożyje. Nie żebym życzyła jej śmierci, ale skłóciła całą rodzinę i liczę że po jej ewakuowaniu się na tamten swiat odblokują się wszyscy, zwłaszcza jej syn a mój mąż który przestanie odczuwać konieczność nieurażania jaśnie mamusi co by nie robiła. Bo ona taka biedna, samotną matką była, więc trzeba jej wybaczyć że mowi złe rzeczy, ona juz taka jest...(bidulinka!)

To ja pisałam o tym ze moja tesciowa otwarcie przyznaje ze chlopa wziela na łapu capu z dyskoteki bo miala 30 lat a za komuny to bylo juz staropanienstwo. Wzielo ją na dzieci, w dniu slubu planowala rozwod. Slub wziela, bo chciala wystapic w bialej sukni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

 Wychowywanie dzieci bez ojca. Ach, jakie to cudowne i nowoczesne! Powinniśmy to wszystkie naśladować!

Tu nie chodzi o naśladowanie ale o wolny wybór. Każdy powinien zyc jak uważa i jak chce a nie żyć pod presją społeczną że tak trzeba bo mama i babcia powiedziała. Chcesz żyć jak typowa polska tradycjonalistka ok ale uszanuj że ktoś chce inaczej. I szczerze to bardziej szanuje taką osobę która robi coś w zgodzie ze sobą niż taką co żyje na pokaz według schematu który narzuciło jej społeczeństwo a w głębi duszy jest nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina
7 minut temu, Gość Masakra napisał:

"A Wy pod przykrywką miłości do dzieci chowacie miłość tylko i wyłacznie do siebie. Straszycie dziewczyny wyimaginowanym "będziesz żałować". A co jeśli Twoje dzieci żałują, że mają taką matkę ja TY? i Cie nienawidzą?" - wypisz wymaluj opis mojej teściowej, Na starość odwaliło jej jeszcze bardziej, dzieci jej unikają, ale ona w sobie winy nie widzi. Winne są "porypane synowe" (cytat dosłowny z jaśnie szanownej geriatrii) które omotały jej synków! Skandal normalnie...baba ma już 64 lata i nadal problemy emocjonalne jak gimbusiara. ciekawe ile pożyje. Nie żebym życzyła jej śmierci, ale skłóciła całą rodzinę i liczę że po jej ewakuowaniu się na tamten swiat odblokują się wszyscy, zwłaszcza jej syn a mój mąż który przestanie odczuwać konieczność nieurażania jaśnie mamusi co by nie robiła. Bo ona taka biedna, samotną matką była, więc trzeba jej wybaczyć że mowi złe rzeczy, ona juz taka jest...(bidulinka!)

To ja pisałam o tym ze moja tesciowa otwarcie przyznaje ze chlopa wziela na łapu capu z dyskoteki bo miala 30 lat a za komuny to bylo juz staropanienstwo. Wzielo ją na dzieci, w dniu slubu planowala rozwod. Slub wziela, bo chciala wystapic w bialej sukni

dla mnie to dramat. wspolczuje Ci takiej tesciowej. Wyobrazam sobie jaka walke musiala z wami toczyc zebyscie nie wziely jednak tego slubu z jej synkami. Czy to ty pisalaś że ona wam na slubie mowila o rozwodzie i pytala czy są błedy w akcie zawarcia zwiazku zeby byla podstawa do anulowania? Moze Cibie myle z kims ale byla taka kafeterianka, co to opisywala wlasnie. Twoja tesciowa pewnie niezle Wam zycie uprzykrzała...mam nadzieje ze troche sie odcieliscie, albo chociaz Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra
2 minuty temu, Gość paulina napisał:

dla mnie to dramat. wspolczuje Ci takiej tesciowej. Wyobrazam sobie jaka walke musiala z wami toczyc zebyscie nie wziely jednak tego slubu z jej synkami. Czy to ty pisalaś że ona wam na slubie mowila o rozwodzie i pytala czy są błedy w akcie zawarcia zwiazku zeby byla podstawa do anulowania? Moze Cibie myle z kims ale byla taka kafeterianka, co to opisywala wlasnie. Twoja tesciowa pewnie niezle Wam zycie uprzykrzała...mam nadzieje ze troche sie odcieliscie, albo chociaz Ty

No niestety to byłam ja...założyłam już kilka tematów na kafeterii o tym...co ja mowie kilka..ogrom. mam chyba już obsesję na punkcie tej kobiety, tak mi zryła głowę i zniszczyła życie. Mam za sobą jedną kurację antydepresantami, w tle kroi się kolejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Tu nie chodzi o naśladowanie ale o wolny wybór. Każdy powinien zyc jak uważa i jak chce a nie żyć pod presją społeczną że tak trzeba bo mama i babcia powiedziała. Chcesz żyć jak typowa polska tradycjonalistka ok ale uszanuj że ktoś chce inaczej. I szczerze to bardziej szanuje taką osobę która robi coś w zgodzie ze sobą niż taką co żyje na pokaz według schematu który narzuciło jej społeczeństwo a w głębi duszy jest nieszczęśliwa

Wiesz, ja też uważam, ze każdy powinien żyć jak uważa. Dopóki nie krzywdzi i nie szkodzi innym ludziom.

A celowe samotne macierzyństwo, odmawianie dziecku posiadania ojca jest moim zdaniem krzywdzeniem drugiego człowieka. To jest zwykły egoizm. I to w tej najgorszej postaci. Egoizm, w którym do zaspokojenia własnych pragnień, wykorzystujemy drugiego człowieka. 

Według mnie, gdy ktoś już powołuje na świat dzieci to powinien zrobić wszystko, aby te dzieci mogły się wychowywać w jak najlepszych warunkach. A takie warunki zapewnia pełna rodzina. W tej kwestii jestem tradycjonalistką.

Wiem, ze to czasem nie wychodzi, że zdarzają się rozwody itd. Ale zakładanie z góry, ze będzie się samotną matką jest bardzo kiepskim pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Masakra napisał:

"A Wy pod przykrywką miłości do dzieci chowacie miłość tylko i wyłacznie do siebie. Straszycie dziewczyny wyimaginowanym "będziesz żałować". A co jeśli Twoje dzieci żałują, że mają taką matkę ja TY? i Cie nienawidzą?" - wypisz wymaluj opis mojej teściowej, Na starość odwaliło jej jeszcze bardziej, dzieci jej unikają, ale ona w sobie winy nie widzi. Winne są "porypane synowe" (cytat dosłowny z jaśnie szanownej geriatrii) które omotały jej synków! Skandal normalnie...baba ma już 64 lata i nadal problemy emocjonalne jak gimbusiara. ciekawe ile pożyje. Nie żebym życzyła jej śmierci, ale skłóciła całą rodzinę i liczę że po jej ewakuowaniu się na tamten swiat odblokują się wszyscy, zwłaszcza jej syn a mój mąż który przestanie odczuwać konieczność nieurażania jaśnie mamusi co by nie robiła. Bo ona taka biedna, samotną matką była, więc trzeba jej wybaczyć że mowi złe rzeczy, ona juz taka jest...(bidulinka!)

To ja pisałam o tym ze moja tesciowa otwarcie przyznaje ze chlopa wziela na łapu capu z dyskoteki bo miala 30 lat a za komuny to bylo juz staropanienstwo. Wzielo ją na dzieci, w dniu slubu planowala rozwod. Slub wziela, bo chciala wystapic w bialej sukni

A ty taka święta? To dlaczego włazisz w relacje twojego męża z matką? To sprawy między nimi a ciebie to guzik powinno obchodzić. Może zajmij się lepiej swoją mamusią pewnie typowa matka Polką co znosiła cierpienie i upokorzenia żeby dzieci nie były z rozbitej rodziny. Jakby nie było to matka twojego męża a ty kontaktu z nią nie musisz mieć co nie oznacza że twój mąż nie musi. No ale nie ,no bo przecież mąż nie chce bo ty mu powiedziałaś że twoja mama jest zła a on robi co ty mu każesz. Zgadza się? Tylko pomysł że ty też będziesz kiedyś teściową i być może synowa nie będzie cię lubiła bo będzie innym typem osoby jak ty. Jak będziesz się czuła kiedy twój syn nie będzie chciał mieć z tobą nic wspólnego. Zwykle karma wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-wii
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty taka święta? To dlaczego włazisz w relacje twojego męża z matką? To sprawy między nimi a ciebie to guzik powinno obchodzić. Może zajmij się lepiej swoją mamusią pewnie typowa matka Polką co znosiła cierpienie i upokorzenia żeby dzieci nie były z rozbitej rodziny. Jakby nie było to matka twojego męża a ty kontaktu z nią nie musisz mieć co nie oznacza że twój mąż nie musi. No ale nie ,no bo przecież mąż nie chce bo ty mu powiedziałaś że twoja mama jest zła a on robi co ty mu każesz. Zgadza się? Tylko pomysł że ty też będziesz kiedyś teściową i być może synowa nie będzie cię lubiła bo będzie innym typem osoby jak ty. Jak będziesz się czuła kiedy twój syn nie będzie chciał mieć z tobą nic wspólnego. Zwykle karma wraca.

🤣🤣🤣🤣🤣

Serio wierzysz w karmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ty taka święta? To dlaczego włazisz w relacje twojego męża z matką? To sprawy między nimi a ciebie to guzik powinno obchodzić. Może zajmij się lepiej swoją mamusią pewnie typowa matka Polką co znosiła cierpienie i upokorzenia żeby dzieci nie były z rozbitej rodziny. Jakby nie było to matka twojego męża a ty kontaktu z nią nie musisz mieć co nie oznacza że twój mąż nie musi. No ale nie ,no bo przecież mąż nie chce bo ty mu powiedziałaś że twoja mama jest zła a on robi co ty mu każesz. Zgadza się? Tylko pomysł że ty też będziesz kiedyś teściową i być może synowa nie będzie cię lubiła bo będzie innym typem osoby jak ty. Jak będziesz się czuła kiedy twój syn nie będzie chciał mieć z tobą nic wspólnego. Zwykle karma wraca.

O losie!

Czy ja napisałam, że bronię mężowi kontaktów z matką? Nie bronię. Mąż z synkiem jeżdżą tam na kilka godzin np. w sobotę. Ja mam inne zajęcia w tym czasie. Ale co mi krwi napsuła, to moje. Czy ja wchodzę w czyjeś relacje? Co ty pieprzysz??? To ona obydwu synom próbowała rozwalić związki, jeden, ten mniej asertywny wyniósł się z żoną i dzieckiem za granicę, bo tutaj żyć się nie dalo, ciągłe telefony od mamusi, wiszenia na plecach syna, przyjedź bo paluszek i główka, dostała obsesji na punkcie ich synka, a jej wnuka, nazywala siebie jego mamusią i zrobiła tak że wnuk nie chciał znać własnej matki, tylko babcia nr 1. Kolejny przejaw egoizmu.

Nie znasz mojej tesciowej, to jej nie bron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×