I znowu mam doła

Znowu czuję się jak ostatni wyrzutek, nikt ze mną nie rozmawia, nie mam znajomych, przyjaciół. Na zajęciach z tańca tydzień temu poznałam dziewczynę, myślałam, że mnie lubi, normalnie rozmawiałyśmy nawet mnie podwiozła do domu. Dzisiaj zachowywała się jakby mnie w ogóle nie było, nawet nie odpowiedziała na cześć. Po zajęciach szybko uciekła. Co jest ze mną nie tak? Nawet na uczelni moje relacje z innymi są coraz gorsze, kiedyś nawet z nimi rozmawiałam, a teraz oni udają, że mnie nie ma. Może ja kurde jestem duchem? Aż chciałabym komuś przywalić albo zrobić coś złego żeby mnie w końcu ... zauważyli. Nie śmierdzę, nie gadam głupot, zachowuję się normalnie. Kiedyś miałam przyjaciółkę z liceum, ale nawet ona zerwała ze mną kontakt. Żałosne to moje życie, tylko marnuję tlen, wodę i jedzenie.

2 minuty temu, Gość Tuuuu napisał:

Znowu czuję się jak ostatni wyrzutek, nikt ze mną nie rozmawia, nie mam znajomych, przyjaciół. Na zajęciach z tańca tydzień temu poznałam dziewczynę, myślałam, że mnie lubi, normalnie rozmawiałyśmy nawet mnie podwiozła do domu. Dzisiaj zachowywała się jakby mnie w ogóle nie było, nawet nie odpowiedziała na cześć. Po zajęciach szybko uciekła. Co jest ze mną nie tak? Nawet na uczelni moje relacje z innymi są coraz gorsze, kiedyś nawet z nimi rozmawiałam, a teraz oni udają, że mnie nie ma. Może ja kurde jestem duchem? Aż chciałabym komuś przywalić albo zrobić coś złego żeby mnie w końcu ... zauważyli. Nie śmierdzę, nie gadam głupot, zachowuję się normalnie. Kiedyś miałam przyjaciółkę z liceum, ale nawet ona zerwała ze mną kontakt. Żałosne to moje życie, tylko marnuję tlen, wodę i jedzenie.

Przejdź na energię kosmiczną 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przejdź na energię kosmiczną 

To nie jest taki głupi pomysł. Chociaż wolałabym przeprowadzać fotosyntezę, tylko niezbyt lubię zielony kolor. 

18 minut temu, Gość Tuuuu napisał:

Znowu czuję się jak ostatni wyrzutek, nikt ze mną nie rozmawia, nie mam znajomych, przyjaciół. Na zajęciach z tańca tydzień temu poznałam dziewczynę, myślałam, że mnie lubi, normalnie rozmawiałyśmy nawet mnie podwiozła do domu. Dzisiaj zachowywała się jakby mnie w ogóle nie było, nawet nie odpowiedziała na cześć. Po zajęciach szybko uciekła. Co jest ze mną nie tak? Nawet na uczelni moje relacje z innymi są coraz gorsze, kiedyś nawet z nimi rozmawiałam, a teraz oni udają, że mnie nie ma. Może ja kurde jestem duchem? Aż chciałabym komuś przywalić albo zrobić coś złego żeby mnie w końcu ... zauważyli. Nie śmierdzę, nie gadam głupot, zachowuję się normalnie. Kiedyś miałam przyjaciółkę z liceum, ale nawet ona zerwała ze mną kontakt. Żałosne to moje życie, tylko marnuję tlen, wodę i jedzenie.

Widocznie wydzielasz wokół siebie odstraszającą aurę.

tez tak troche mam, jestes introwertyczka, malo gadasz? Bo ja tak. I to bardzo utrudnia sprawe, trzeba by duzo gadac, cokolwiek, nawet kompletne bzdety i zeby ludzie sie nie nudzili i najlepiej fascynowac sie najbardziej trywialnymi rzeczami w otoczeniu, byc troche wscibskim to wtedy sie gada z kazdym, a czy cie lubia to nie wiem. Mi wiele osob wyznaje, ze mi ufa, lubi, ceni, wyznaje tajemnice, ale jakos czesto sie nie widujemy i nie mam czesto z kim gadac, wiec pewnie jestem taka ot zeby sie czasem wyzalic albo wyznac cos bo nie ocenię. A na codzien zanudzam.