Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qba

Co jest nie tak z moją żoną?! :(

Polecane posty

Gość Jakaś
1 godzinę temu, Gość BRODATY napisał:

Daj może zrozumie. Mi to parę lat zajęło dziś tulę pieszczę godzinę lub dwie później pieprzę albo onani zwłaszcza jak w maratonie powietrza brakuję. Ale podejście do tego ma być różne i karze mi zawszę przejmować inicjatywę. Poprostu już nie proszę a robimy to. Wiem twój facet jest inny on nie musi słyszeć a rozumieć co chcesz bo na pewno jesteś inna od mojej żony i inne potrzeby.

Tak masz rację ale ja już odpuszczam bo nie wiem jak do niego dotrzeć. Już wiele próbowałam na różne sposoby żeby coś z niego wykrzesać. Nie mam pomysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakaś
1 godzinę temu, Gość Atka napisał:

Z tym wjeżdżaniem podczas okresu sobie daruj. Dramat. 

A ja uważam, że wszystko jest dozwolone ale pod jednym warunkiem. Obie strony muszą tego chcieć a nie robić coś wbrew sobie. Ważne żeby w tym była pasja i chęć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darek

Dzieńdoberek z rana. Buziaczki wszystkim kobietkom z okazji dnia kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa
46 minut temu, Gość Darek napisał:

Dzieńdoberek z rana. Buziaczki wszystkim kobietkom z okazji dnia kobiet.

O jak miło :) Dziękuję :) Mój Mąż się mnie zapytał z jakiej to okazji kolega w pracy wuzetki co roku przynosi koleżankom co rok, bo taki sobie zwyczaj wymyślił hmmm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość stokrotka
18 godzin temu, LagunaBlue napisał:

Przetrzymaj ją. Niech zateskni za Tobą. 

Nie wiem czy to coś da.Ja mam odwrotnie,nie kochałam się z mężem przez miesiąc i obserwowałam go. Jak mu się zachciało ,mąż kompletnie nie umiał zainicjować seksu. Zamiast podejść zacząć od pieszczot , pocałunków w szyję i tak dalej on wyciągną p....a i machał mi nim przed buzią, normalnie katastrofa. Też tak mam jak pisała gość Jakaś,że dobry mąż tylko w seksie nie. Myślałam,że jakoś to będzie .  Po latach bez czułości ze strony męża Frustracja tak narosła ,że wszystko jest mi już obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sąsiadka
17 godzin temu, Gość Ben napisał:

Niektórym dodają fantazji w łóżku.

Może to dla Ciebie obrzydliwość, ale są pary gdzie tego typu przyszczoty są bardzo pożądane.

Popieram Ben .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa
5 minut temu, Gość gość stokrotka napisał:

Nie wiem czy to coś da.Ja mam odwrotnie,nie kochałam się z mężem przez miesiąc i obserwowałam go. Jak mu się zachciało ,mąż kompletnie nie umiał zainicjować seksu. Zamiast podejść zacząć od pieszczot , pocałunków w szyję i tak dalej on wyciągną p....a i machał mi nim przed buzią, normalnie katastrofa. Też tak mam jak pisała gość Jakaś,że dobry mąż tylko w seksie nie. Myślałam,że jakoś to będzie .  Po latach bez czułości ze strony męża Frustracja tak narosła ,że wszystko jest mi już obojętne.

Dokładnie mam tak samo. Ja od pół roku nic z tych rzeczy. Przytulanki, łaskotanki, klapsy, buzi buzi, potem koniec... W zyciu bez zarzutu, miłość, wsparcie, dobry ojciec, dobry mąż, ale w tych sprawach.. cóż.. kocham Go ale coraz bardziej zaczyna mi to wisiec... tak jak w tym kawale " o zardzewiałym"... jak widać potrafię już o tym żartować... heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa
16 minut temu, Gość gość stokrotka napisał:

Nie wiem czy to coś da.Ja mam odwrotnie,nie kochałam się z mężem przez miesiąc i obserwowałam go. Jak mu się zachciało ,mąż kompletnie nie umiał zainicjować seksu. Zamiast podejść zacząć od pieszczot , pocałunków w szyję i tak dalej on wyciągną p....a i machał mi nim przed buzią, normalnie katastrofa. Też tak mam jak pisała gość Jakaś,że dobry mąż tylko w seksie nie. Myślałam,że jakoś to będzie .  Po latach bez czułości ze strony męża Frustracja tak narosła ,że wszystko jest mi już obojętne.

A na frustrację najlepszym kochankiem okazała się "słuchawka" od prysznica i opór wody. Uwierz mi potrafi zdziałać cuda i rozładowuje napięcie niesamowicie. To na chwilę obecną wyśmienity kochanek godny polecenia. Wiem co mówię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość stokrotka
5 minut temu, Gość Gościówa napisał:

A na frustrację najlepszym kochankiem okazała się "słuchawka" od prysznica i opór wody. Uwierz mi potrafi zdziałać cuda i rozładowuje napięcie niesamowicie. To na chwilę obecną wyśmienity kochanek godny polecenia. Wiem co mówię 😉

Masz rację😀Gdzieś wcześniej pisał gość Darek ,że brakuje mu seksu w typowych miejscach kuchnia ,łazienka i td. Kiedyś taki seks u mnie był,teraz nie i chyba przez to wkradła się rutyna i brak czułości .Trudno tak się kochać jeśli masz 17 - latkę w domu.😫

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darek
3 minuty temu, Gość gość stokrotka napisał:

Trudno tak się kochać jeśli masz 17 - latkę w domu

Wiem coś na ten temat moja ma 16, ale nie zawsze jest w domu. Mi jeszcze czasem udaje się wyciągnąć żonę (dosłownie wyciągnąć) do wspólnej kąpieli ale to tak o godz. 1-2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darek

Kiedyś bywały takie czasy, że żona przychodziła do mnie do pracy żeby sobie posiedzieć ze mną (niestety ja dużo pracuję) to potrafiłem powiesić kartkę przerwa 20 minut i uprawiałyśmy sex u mnie w pracy. Teraz to się już nie zdarza. Żona nadal czasem mówi, że trochę czuje się samotna w domu (nie pracuje) ale do pracy to przyjdzie może raz na miesiąc jak ją poproszę bo trzeba jakieś sprawy pozałatwiać a ja nie mam czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość stokrotka
13 minut temu, Gość Darek napisał:

Wiem coś na ten temat moja ma 16, ale nie zawsze jest w domu. Mi jeszcze czasem udaje się wyciągnąć żonę (dosłownie wyciągnąć) do wspólnej kąpieli ale to tak o godz. 1-2.

Mój mąż to już śpi a mi się marzy seks.😖

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość stokrotka
21 godzin temu, Gość BRODATY napisał:

Powiem to tylko raz i nie będę powtarzał!!!! Przeszedłem całą tą sytuację. To bez większych problemów da się naprawić!!! Do wszystkich w związku 5-20 lat. Przestaliście być atrakcyjni. W pewnym momencie wpadliscie w monotonnie życia. W parze. Tylko z sobą. Dzień swistaka. Byłem tam. Żona z obrzydzeniem podchodziła do sexu. Miałem tak przez 3-4 lata. O wszystko błagałem. Teraz jest odwrotnie. Sam proszę aby dziś iść spać po maratonie 9dni 3-4 razy. Teraz przez godzinę bez spustu. Mam dość. Lecz się cieszę. Lodzik kiedyś to tydzień błagań. Teraz w przerwie jak powietrza muszę złapać sama prosto z cipki bierze.

Wracając do tematu jesteście jak flaki z olejem kobiety nienawidzą monotonii lecz same ja tworzą to jak odkurzanie raz na tydzień. Ten sam dzień to samo miejsce nawet zaczyna odkurzanie od tego samego konta. W sexsie to samo. Taki sam początek środek i koniec. A jak chcesz coś więcej to jak byś chciał jakoś głupio meble w domu poprzestawiał. Czyli albo zamknij się albo masz na chwilę. Ale zaraz wróci na miejsce. Więc podejścia prośby nie pomogom. Ale jest jedzenie wyjście najważniejsze nie poddawać się.

I teraz kluczowe. To jak remont kuchni i łazienki na nowe i to ona wszystko wybrała. Ważne abyście kolejności nie pomylili . Pierwsze to. Jak następnym razem będzie podejście do sexu to z waszej strony też tak sobie na od.... Poczym rozmowa ale nie jak taka królowa dramatu. Tylko taka poprostu że słabo i już może na panienki pujde pół wypłaty wydam ale może mi ulży. Otpowiec typowa "to se idź" odpowiecie prosta. Więc miłości nie ma. Wychodzisz na pół godziny godzina max wracasz nie przepraszasz. Zero picia w tym czasie!!! Siadasz mówisz to ostatnia szansa naszego związku. Pytasz kiedy ma że 2 dni wolnego. Łączysz to z weekendem. I kosztownie jedziecie gdzieś tylko we dwoje ale nie gdzieś gdzie teraz jest sezon nie jedziecie zwiedzać tylko się pieprzyć. Zaczynacie od żarcia i na kwaterę. 

Najważniejsze tam się z nią nie bawisz jak w domu tylko pieprzysz jak ktoś inny nie typowy monotonny ty jeśli normalnie jesteś czuły piescisz i zawsze tak samo. To tym razem spraw abys brał ja jak szmatę wyzywał nie pytał co możesz tylko szmacie mówił co robisz. Pieprzycie się przez te parę dni na wszystkie sposoby. Przestań prosić zacznij być trochę innym kochankiem a jeśli to prawdziwy związek sama się rozkręci i zacznie prosić o jeszcze.

Po powrocie to albo po waszym związku albo sama na kolana klęknij i bez proszenia possie. Zaciągnie cię do łazienki w środku dnia jak dzieciaki obiad jedzą. 

Ale to monotonność niszczy wy już macie dość one też ale pamiętajcie to wspólna wina. Więc wy jak typowi faceci próbujcie to naprawić.

Pozdrawiam i szczęścia życzę 

Czysta prawda👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakaś
19 minut temu, Gość gość stokrotka napisał:

Czysta prawda👍

Ach Fantazja 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gość

Brodaty trafił w sedno. Jest takie powiedzonko: Odmiana wzmacnia apetyt.

Faceci już mają receptę od Brodatego.

A Wy kobietki, to co? Nic się nie da zrobić z tymi Waszymi mężami??

Wyczekać moment bez dzieciaków, wyjazd byłby super, bo inne miejsce - inna ja! Ubrać się max sexy, nawet jak ladacznica i do dzieła! Dopaść faceta cokolwiek robi. I nie bać się powiedzieć: Chce byś mnie zerżnął! Tu i teraz! Złapać za ptaka, ale nie delikatnie, lecz konkretnie. Tylko na jądra uważajcie 😉 Chcesz, by zerwał z Ciebie wdzianko, to weź go za rękę, złap nią swoją pierś i powiedz: zerwij to ze mnie! Wytnij się przed nim, wystalw tyłek, jak jeszcze nie kina to sama sobie klapsa strzel. Masz go do czerwoności rozkręcić. A gdy będzie Cię już bzykać, oddaj się temu całkowicie. Jęcz, krzycz i mów przez zaciśnięte zęby, że chcesz jeszcze i mocniej.

No nie ma chyba normalnego faceta, który by takiego eksperymentu nie chciał przeżyć 😉

Moja recepta na związek, a mam pierwsze 4 z przodu, jest taki, że czasem bzykam się z żoną jak szaleniec, dopadam np. w kuchni, złapię za tyłek, po chwili łapa w majtki i palcem dochodzi w kilka minut, po czym jeszcze ją ostro bzyknę i zdąży drugi raz przede mną dojść, choć jestem takim długodystansowcem to znów nie jestem. Czasem na dziko w wyrze bzykanie tak, że co chwilę inny róg łóżka jest pod nami.

A czasami bardzo powoli, romantycznie, pieszczoty bez końca, całowanko, lizanko, gdy czuję, że dochodzi, to odpuszczam zajmując się piersiami, tyłkiem itp. i od nowa. Po kilku takich razach prosi bym w nią wszedł. Wtedy powoli, powoli, ruch za ruchem, delikatnie, ale nie jedynie jak tłok, tylko np. wbić się głeboko w cipkę i powiercić trochę na boki, podobijać maksymalnie do końca. Powoli zwiększać tempo, ścisnąć zdecydowanie pierś i znów szybciej. Mówię do niej podczas seksu sprośności, ale z wyczuciem. Pod koniec już jadę jak lokomotywa, a żona krzyczy że hej. Orgazm ma wtedy jak bomba atomowa. Ja dochodzę często z nią, bo jej jęki działają na mnie baaardzo. Czasem tuż po niej. Bywa, że po wszystkim płacze. Tzn. nie ryczy, tylko po prostu łzy jej lecą. Tak mają niektóre kobiety 😉 Kak trochę odpoczniemy, potulimy się, bzyknę ją jeszcze na boku, tak już na luzie, jednocześnie pomagając sobie palcami.

Nigdy nie ma jakiegoś stałego scenariusza. Improwizacja, ale ważne, by czasem rżnąć się jak dzieciaki, a czasem powoli, romantycznie, po wspólnej kąpieli itd.

Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 03/07/2019 o 15:07, Gość Normalna babka napisał:

Kuba, patrząc od strony kobiety.

Sypialnia (sex) zaczyna się w życiu codziennym. Może Twoja żona jest przemęczona, może jest tak zajęta obowiązkami domowymi w dzień, że nie ma siły wieczorami jeszcze zaskakiwać swojego męża w łóżku. Mężczyźni oczekują od kobiet, żon w związku, że będą w pracy dobrym pracownikiem odnoszącym sukcesy, dobrą gospodynią, matką a w nocy wyuzdaną kochanką. Jak to wszystko pogodzić?  Ja nie twierdzę, że Ty taki jesteś. Ale piszesz, że marzy Ci się seks 2-3 razy w tygodniu hmmm... Jestem 20 lat po ślubie..... Normalna babka po takim dniu normalnie nie ma siły.....Może warto się nad tym wszystkim zastanowić....

Marzą Ci się jakieś nowe eksperymentalne pozycje. Po co? Żeby całkowicie zniechęcić Żoną do seksu? Trzeba Ją spokojnie oswoić z tym co tu i teraz. Na nowe przyjdzie pora albo i nie, ale czy musi. Albo zależy Ci na uczuciu i związku, albo chcesz się tylko pociupciać. Żona potrzebuje uczucia i uwagi, możliwe, że pomocy i wsparcia, a Ty nie piszesz nic tak naprawdę o Żonie.

Żona nie chce robić loda, no to nie chce, nie lubi to nie lubi, po co Ją zmuszać? Bo Ona musi się poświęcić w imię miłości, tak? To może w imię miłości poświęcisz się i spożyjesz w zamian inne kobiece płyny ...........ups........ To może będziesz jadł codziennie zupę szczawiową choć nie lubisz?

Romantyzm to nie sex..........Romantyzm może być wstępem do sexu. To romantyczna kolacja tylko we dwoje przy świecach i lampce szampana, w jakimś zacisznym miejscu, przy jakiejś muzyczce, jakimś dobrym jedzeniu, a nawet niewielkim tańcu, a co za tym idzie przytulanku, pocałunku i pospiesznym powrotem do domu (najlepiej jakby dzieci w domu nie było, więc sobota), ściąganiem ubrań... No i masz pocałunki, przytulanie, bez żadnej ściemy, może pójdziecie na całość, podoba się ?? ;)

P.s.

1. Może macie małe dzieci i żona kryguje się swoich dzieci.

2. Nie zdrabniaj rzeczowników plizzz-facet ma być męski

 

Super wyłożyłas kawę na ławę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakaś
14 minut temu, Gość inny gość napisał:

Brodaty trafił w sedno. Jest takie powiedzonko: Odmiana wzmacnia apetyt.

Faceci już mają receptę od Brodatego.

A Wy kobietki, to co? Nic się nie da zrobić z tymi Waszymi mężami??

Wyczekać moment bez dzieciaków, wyjazd byłby super, bo inne miejsce - inna ja! Ubrać się max sexy, nawet jak ladacznica i do dzieła! Dopaść faceta cokolwiek robi. I nie bać się powiedzieć: Chce byś mnie zerżnął! Tu i teraz! Złapać za ptaka, ale nie delikatnie, lecz konkretnie. Tylko na jądra uważajcie 😉 Chcesz, by zerwał z Ciebie wdzianko, to weź go za rękę, złap nią swoją pierś i powiedz: zerwij to ze mnie! Wytnij się przed nim, wystalw tyłek, jak jeszcze nie kina to sama sobie klapsa strzel. Masz go do czerwoności rozkręcić. A gdy będzie Cię już bzykać, oddaj się temu całkowicie. Jęcz, krzycz i mów przez zaciśnięte zęby, że chcesz jeszcze i mocniej.

No nie ma chyba normalnego faceta, który by takiego eksperymentu nie chciał przeżyć 😉

Moja recepta na związek, a mam pierwsze 4 z przodu, jest taki, że czasem bzykam się z żoną jak szaleniec, dopadam np. w kuchni, złapię za tyłek, po chwili łapa w majtki i palcem dochodzi w kilka minut, po czym jeszcze ją ostro bzyknę i zdąży drugi raz przede mną dojść, choć jestem takim długodystansowcem to znów nie jestem. Czasem na dziko w wyrze bzykanie tak, że co chwilę inny róg łóżka jest pod nami.

A czasami bardzo powoli, romantycznie, pieszczoty bez końca, całowanko, lizanko, gdy czuję, że dochodzi, to odpuszczam zajmując się piersiami, tyłkiem itp. i od nowa. Po kilku takich razach prosi bym w nią wszedł. Wtedy powoli, powoli, ruch za ruchem, delikatnie, ale nie jedynie jak tłok, tylko np. wbić się głeboko w cipkę i powiercić trochę na boki, podobijać maksymalnie do końca. Powoli zwiększać tempo, ścisnąć zdecydowanie pierś i znów szybciej. Mówię do niej podczas seksu sprośności, ale z wyczuciem. Pod koniec już jadę jak lokomotywa, a żona krzyczy że hej. Orgazm ma wtedy jak bomba atomowa. Ja dochodzę często z nią, bo jej jęki działają na mnie baaardzo. Czasem tuż po niej. Bywa, że po wszystkim płacze. Tzn. nie ryczy, tylko po prostu łzy jej lecą. Tak mają niektóre kobiety 😉 Kak trochę odpoczniemy, potulimy się, bzyknę ją jeszcze na boku, tak już na luzie, jednocześnie pomagając sobie palcami.

Nigdy nie ma jakiegoś stałego scenariusza. Improwizacja, ale ważne, by czasem rżnąć się jak dzieciaki, a czasem powoli, romantycznie, po wspólnej kąpieli itd.

Powodzenia. 

Mój przeżył nie jeden eksperyment ze mną ale to go nie rozruszalo. Owszem czasem bardzo mu sie podoba ale to ja muszę wszystko inicjowac i wiele propozycji od razu skreśla nawet nie chce spróbować..  Zawsze ja od początku do konca nakrecam sytuację. Chcę zeby to on mnie czyms zaskoczył. A tu odbijam sie od sciany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość stokrotka
Dnia 03/07/2019 o 14:47, Gość Darek napisał:

Tak dokładnie, ale bliskość to nie tylko sex a tego też brakuje. Ja przychodzę z pracy zkonany do domu zawsze się witam pocałunkiem słowem cześć kochanie (może banał) ale to jest miłe. Mo jażona mnie tak sama z siebie nie wita.

Ile bym dała żeby mój mąż tak mnie witał jak przychodzi z pracy.A ja jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darek
Dnia ‎2019‎-‎03‎-‎08 o 22:18, Gość gość stokrotka napisał:

Ile bym dała żeby mój mąż tak mnie witał jak przychodzi z pracy.A ja jego.

Ile bym dał żeby moja żona dobierała się do mnie jak ja do niej :( :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fifi
Dnia 8 marca 2019 o 22:08, Gość Jakaś napisał:

Mój przeżył nie jeden eksperyment ze mną ale to go nie rozruszalo. Owszem czasem bardzo mu sie podoba ale to ja muszę wszystko inicjowac i wiele propozycji od razu skreśla nawet nie chce spróbować..  Zawsze ja od początku do konca nakrecam sytuację. Chcę zeby to on mnie czyms zaskoczył. A tu odbijam sie od sciany. 

Nie działasz na niego kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa
Dnia 7.03.2019 o 18:42, Gość BRODATY napisał:

Daj może zrozumie. Mi to parę lat zajęło dziś tulę pieszczę godzinę lub dwie później pieprzę albo onani zwłaszcza jak w maratonie powietrza brakuję. Ale podejście do tego ma być różne i karze mi zawszę przejmować inicjatywę. Poprostu już nie proszę a robimy to. Wiem twój facet jest inny on nie musi słyszeć a rozumieć co chcesz bo na pewno jesteś inna od mojej żony i inne potrzeby.

Cześć BRODATY, postanowiłam wprowadzić Twój post w czyn. Najpierw było mizianie i takie tam, i z z Jego strony tłumaczenie że za ścianą jest 18 tolatka choć wszystkie drzwi były zamknięte. Potem moje łzy, prawie prośby. A potem się zwyczajnie wkurzyłam, powiedziałam Mu, że mi się należy i już, ściągam, zszarpnelam z Niego slipy i zaczęłam Go gryźć z tej wściekłości całkiem serio. Na początku był zdziwiony. Potem zażartował, że jestem tygrysica, a potem przyłączył się do akcji. No i co mogę powiedzieć?.??? Następnego dnia rankiem zapytał mnie po cichu, czy dzisiejszej nocy też będziemy tak rozrabiać? No i rozrabialiśmy  🙂             Miałeś rację Brodaty, dzięki 😘 PS. Póki co muszę jednak zrobić przerwę, wczoraj złamałam kość skokową i mam nogę w gipsie 🙂 Mój Pan Mąż stanął na wysokości zadania i okazał się być moim bohaterem czyt. dobrym mężem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BRODATY
Dnia 12.03.2019 o 16:38, Gość Gościówa napisał:

Cześć BRODATY, postanowiłam wprowadzić Twój post w czyn. Najpierw było mizianie i takie tam, i z z Jego strony tłumaczenie że za ścianą jest 18 tolatka choć wszystkie drzwi były zamknięte. Potem moje łzy, prawie prośby. A potem się zwyczajnie wkurzyłam, powiedziałam Mu, że mi się należy i już, ściągam, zszarpnelam z Niego slipy i zaczęłam Go gryźć z tej wściekłości całkiem serio. Na początku był zdziwiony. Potem zażartował, że jestem tygrysica, a potem przyłączył się do akcji. No i co mogę powiedzieć?.??? Następnego dnia rankiem zapytał mnie po cichu, czy dzisiejszej nocy też będziemy tak rozrabiać? No i rozrabialiśmy  🙂             Miałeś rację Brodaty, dzięki 😘 PS. Póki co muszę jednak zrobić przerwę, wczoraj złamałam kość skokową i mam nogę w gipsie 🙂 Mój Pan Mąż stanął na wysokości zadania i okazał się być moim bohaterem czyt. dobrym mężem. 

Brawo ty!!! Mowilem że działa. Tylko nogi szkoda ale pamiętaj nie zmień tego w flaki z olejem i zmienność jest ważna. A wtedy zabawa ma sens i sam będzie się wręcz domagać. A ty jak się pod leczysz to od bijesz ,😉 pozdrawiam i powrót u do kondycji życzę

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×