Czy prawdziwa miłość istnieje ?

1 minutę temu, Gość jjjj napisał:

Wlasnie jakby była to prawdziwa milosc z jego strony to nie zdradzil by cie po 3 miesiacach

Nie po 3 miesiącach tylko on wyjechał na 3 miesiące a byliśmy 4 lata

2 minuty temu, Aneczka9999 napisał:

Nie po 3 miesiącach tylko on wyjechał na 3 miesiące a byliśmy 4 lata

Tym bardziej, zamienil milosc i związek 4 letni kiedy wyjechal na 3 miesiące. wspolczuje. przezylam cos podobnego, wyjechal na 2 msc i tez zdradzil i tez zapewnial ze kocha. dlatego nie wierze ze to była milosc, bo ja tesknilam, plakalam i usychalam z tęsknoty a on w tym czasie znalazł sobie inna. bolało i boli nadal...i tez nie wybaczyłam...a on nawet nie walczyl i to chyba bolało najbardziej...

Kochałam go bardzo i wiem że nigdy nie będzie takiego uczucia jak do niego. On walczył błagał o wybaczenie robił różne rzeczy żeby mu wybaczyła wróciliśmy na 2 dni ale nie mogłam na niego patrzyć myślałam że dam radę ale cały czas myślami byłam dlaczego to zrobił nie mogłam tak dalej

8 minut temu, Gość jjjj napisał:

Tym bardziej, zamienil milosc i związek 4 letni kiedy wyjechal na 3 miesiące. wspolczuje. przezylam cos podobnego, wyjechal na 2 msc i tez zdradzil i tez zapewnial ze kocha. dlatego nie wierze ze to była milosc, bo ja tesknilam, plakalam i usychalam z tęsknoty a on w tym czasie znalazł sobie inna. bolało i boli nadal...i tez nie wybaczyłam...a on nawet nie walczyl i to chyba bolało najbardziej...

Zawszę musimy tak płakać przez faceta ale my kobiety tak kochamy do upadłego. Mi trochę przeszło czas robi wszystko. Bądź silna 

Wiem ze potrzeba czasu, ale wiesz on po prostu odpuscil, i to było najgorsze, bo poczułam się jakbym nic kompletnie nic dla niego nie znaczyla, to była moja pierwsza prawdziwa milosc, ja tez już nikogo tak nie pokocham i to jest smutne. Nawet nie miałam szans dac mu kolejnej szansy...a może to i dobrze...bo bylam tak zakochana ze pewnie bym ja dala... 

Dnia 9.03.2019 o 15:16, Gość Izabela napisał:

Jak myślicie, czy prawdziwa miłość istnieje ? Ale taka szczera, czysta bez kłamstw, zdrad, jedna na całe życie.

Jak to jest tak naprawdę??

Jeszcze kilka lat temu wierzyłem, teraz uważam że to jak Yeti podobno istnieje. Żyłem złudzeniem wpajanym od małego przez powieści, kościół, rodzinę, telewizję. Od kilku miesięcy różowe okulary tracą na jakości i zaczynam dostrzegać nagą okrutną prawdę. Zdarzenia losu pozbawiły mnie możliwości weryfikacji , obrony drugiej strony więc demony wychodzą spod dywanu. Czy to chora wyobrażnia, nieszczęśliwy zbieg okoliczności, przekłamanie sytuacji, nie wiem ale na pewno już wiem że miłości do końca bezgranicznej do współmałżonka nie ma = najpiękniejsze są tylko chwile a jak nas zapamiętają inni w przyszłości to od nas samych zależy. To trudny temat a z czasem coraz smutniejszy.

Dnia 9.03.2019 o 17:00, Gość Gość napisał:

Nie Wiem czy są jeszcze tacy faceci którzy wierzą w prawdziwą miłość. Gdzie nie tylko oczekuje wierności i szczerosci ale również sam ją w 100 % ofiaruje. Nie mówię tu o takich co kochają co miesiąc inną ale o takich którzy kochają jedną całe życie. 

No ale po co darzyć miłością jedną jak można zauroczyć się co chwila w innej. W tych czasach to o nic nie trzeba się starać, kobiety bardzo chętnie idą do łóżka i taka jest niestety prawda 

ja taki byłem/jestem , ale to co widzę wokół to wieszczę że jak aktualnie 18 letnią dziewicę trudno spotkać tak za 20 lat będzie z małżeństwami. Panowie po co się żenić , teraz zdrada jest wokół nas, nie potępiana społecznie , bagatelizowana a potem alimenty, podział majątku. Alimenty i tak sie płaci na dzieci, sąd ustali odwoedziny dzieci itp. Zapomnijcie o kobietach takich jak wasze babki i matki, dbające o mężów w zdrowiu i chorobie, czułych, wspierających w kryzysie i kłopotach = kochających. Teraz to czysty konsumpcjonizm i wielkie ego.