Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaAlicji

Czy puścić jutro córkę do aquaparku,czy jednak zasłużyła na karę?

Polecane posty

Gość gość
2 godziny temu, Gość rush napisał:

Co prawda nie jestem Szczerą, niemneij prosiłabym link do tematu o żetonach i kuponach 😉

Nie chce mi linka zatwierdzić. Wpisz w przeglądarkę: pomocy problem z nastoletnią córką. Wyskakuje jako pierwszy link od góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość MamaAlicji napisał:

Jeśli chodzi o jej zazdrość co do młodszej to nigdy jej nie było,na początku była bardzo zakochana w małej,wszystko chciała przy niej robić,a z czasem jej się znudziło :)Jednak nie jest agresywna w stosunku do niej,bawi się z nią.Dojrzewanie,jakoś szybko te dzieci teraz dojrzewają 🙀.Corka przyszła do nas,sama z siebie przeprosiła,że wie,ze zachowywała się źle,ale była zła.Pogadalismy z nią,już tak na spokojnie,co nam się nie podobało w jej zachowaniu,ze tak nie może być itd.Powiedzielismy jej,że cieszymy się,ze przyszła i przeprosiła,ale jednak zachowywała się zle na tyle,ze jutro nie jedzie.Chyba trochę liczyła na to,ze jak przeprosi to pojedzie.Chyba charakterna córeczka nam się trafiła 🙂

Brzuszek ma miękki,kupy twierdzi,ze nie chce.

Tak podejrzewałam, że takich problemów u was nie ma. Dojrzewanie szybko? Owszem, miesiączki dziewczynki maja teraz w wieku 12 lat, a nie w wieku zazwyczaj 14, piersi też trochę wcześniej, co jest winą dodawania soi do każdego produktu spożywczego, ale sam fakt dojrzewania zaczyna się nawet u 7latek. Sama z siebie robi się nerwowa i zanim nauczy się panować nad emocjami, będzie bardzo wybuchowa, dlatego napisałam ci o witaminach. Człowiek, który ma uzupełnione minerały jest na ogół mniej wybuchowy. A i rozmawia się też wtedy efektywniej. Co też córka pokazała ci przychodząc samej. Myślę, że u twojej córki będzie podobny mechanizm do mojej. Jak się wściekła, to trzeba było ją zostawić samą, nie dotykać, nie zagadywać dopóki sama nie będzie gotowa. Wtedy dopiero mogłam z nią rozmawiać.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Taaa. W ogóle najlepiej uznać, że dziecko wpada z buntu dwulatka w okres dojrzewania. Brak autorytetu. Brak prawidłowych relacji w rodzinie. Brak kompetencji rodzicielskich. Z wrażliwością i rozdrażnieniem naprawdę można nauczyć dziecko sobie radzić i dostrzegać zmiany. 

Ale pier.,dolisz! Najpierw, to ty się naucz do porządku czytać ze zrozumieniem. Bo ja wyraźnie napisałam co jest tego przyczyną i jak można sobie i dziecku pomóc. I to nie jest żaden bunt, tylko normalny etap rozwoju. Jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, to się nie odzywaj. Taka mądra jesteś. To spróbuj nauczyć 9latke radzić sobie z własnym rozdrażnieniem, kiedy ona chodzi wkurzona jak przy psm. Próbuj, próbuj. Ja dałam radę, mam dwie prawie pełnoletnie córki, a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
25 minut temu, Gość Hmmmm napisał:

A ja się zastamawiam-jutro jest poniedziałek to jakim cudem jedzie lub nie do Aquaparku? Powinna iść do szkoły...

No tak, bo aquaparki są czynne tylko rano. Puknij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja mam mieszane uczucia... u nas też wyjście do aquaparku byłoby (i bywa) nagrodą za specjalne starania, fajne zachowanie. Tyle że nie wyobrażam sobie odmówić dziecku czegoś co już ma obiecane. Bywało że z cięzkim sercem puszczałam z ciocią do kina, bo zgodziłam się na wyjście i ciocia miała zorganizowany czas, mimo że narozrabiał. Ale w domu rzadko jest bezwarunkowo- zwykle albo planujemy, albo spontanicznie pokazujemy że doceniamy starania dziecka. Niekoniecznie jakimś systemem- musi wiedzieć ze wszystko co dobre, jest zauważone. Usłyszy że może np. posiedzieć dłużej przy komputerze i dokończyć grę, bo kiedy byli znajomi on świetnie zajmował się, bez proszenia, młodszą siostrą i dał nam pogadać na spokojnie, więc teraz i on powinien mieć rozrywkę. Albo pomogę mu sprzątać jego pokój, bo on bardzo mi pomógł przy tachaniu do domu zakupów. Ale jak coś jest obiecane, zaplanowane- to jest. Zwykle jest założenie- jak np. będzie kolejny taki świetny tydzień w szkole, bez żadnych uwag, i to idziemy na basen/do jego ulubionej kawiarni/na kręgle w weekend. Wie jakie są warunki i po prostu, nie spełnia ich, to nagrody nie ma. Ale nigdy tak że odmawiamy czegoś na co wyraziliśmy zgodę, bo wtedy pokazujemy że nasze słowo nic nie znaczy. Wie że jego drobne przywileje w domu mają prawo bytu tylko pod warunkiem że wypełnia też obowiązki, bo i my tak funkcjonujemy- nie zostawiamy dzieci samych i nie idziemy na piwo, nie balujemy do rana wiedząc że rano do pracy, nie siedzimy przed komputerem wiedząc że trzeba ugotować obiad czy posprzątać łazienkę. Pewnie że są chwile czy dni kiedy wrzucamy na luz, robimy wolne, ale nie ma totalnego rozprężenia. 

W takiej sytuacji, kiedy córka miała wyjście z ciocią obiecane, ja bym się zgodziła mimo jej zachowania. Jeśli uważałabym że powinna ponieść konsekwencje- to w inny sposób (brak tv, komputera, telefonu- chociaż nie rozumiem po co dziewięciolatce telefon, zakładam że z dostępem do internetu), powrót do domu zaraz po szkole. Nie w ramach tresury, a prostej nauki że bierzemy cały pakiet, przywileje i obowiązki, a nie wybieramy co nam pasuje. Chcę mieć fajne ciuchy, fryzurę- muszę sobie na to zarobić, wstać do pracy. Chcę usiąść na kanapie z winem i książką- pasuje ogarnąć żeby nie śmierdziało zepsutym jedzeniem i żebym nie przykleiła się do podłogi idac do tej kanapy. Dzieci wychowujemy podobnie, w mniejszej skali. Chce korzystać z profitów bycia w rodzinie, tego że pracujemy? Im więcej daje z siebie, tym więcej dostanie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość MamaAlicji napisał:

Dziewczyny,moja starsza córka jutro ma jechać na wycieczkę z moja siostra i jej dziećmi do aquaparkuJa niestety nie mogę jechać,bo młodsza chora,a mąż idzie do pracy. Niestety córka od czwartku jest mega nieznośna,mówię do niej coś,a ona jakby nie słyszy,albo robi po złości,albo jak już robi co ma zrobić to na totalny „odwal się” niedokładnie,niestarannie.W piątek jej powiedziałam,że jak się nie poprawi to nie pojedzie.Dzisiaj mnie totalnie wkurzyła,bo młodsza jest strasznie marudna,gorączkuje,nie spała pół nocy,na zmiane z mężem ją nosiliśmy na rękach.Jak w końcu mała zasnęła przed południem to prosiłam ją żeby była ciszej,to na złość na cały głos włączyła telewizor,oczywiście mała się obudziła.Mąż powiedział,że jutro nigdzie nie jedzie,to oczywiście histeria.Ja nie wiem,czy pogadać z mężem,żeby ją puścić,czy może jednak taka surowa kara coś wniesie?Bardzo cieszyła się na ten wyjazd,bo akurat w tym aquaparku jeszcze nie była.

szlaban i pas 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Zasłużyła na karę. Ale odbieranie obiecanej już przyjemności to nie odpowiednia kara. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Tak podejrzewałam, że takich problemów u was nie ma. Dojrzewanie szybko? Owszem, miesiączki dziewczynki maja teraz w wieku 12 lat, a nie w wieku zazwyczaj 14, piersi też trochę wcześniej, co jest winą dodawania soi do każdego produktu spożywczego, ale sam fakt dojrzewania zaczyna się nawet u 7latek. Sama z siebie robi się nerwowa i zanim nauczy się panować nad emocjami, będzie bardzo wybuchowa, dlatego napisałam ci o witaminach. Człowiek, który ma uzupełnione minerały jest na ogół mniej wybuchowy. A i rozmawia się też wtedy efektywniej. Co też córka pokazała ci przychodząc samej. Myślę, że u twojej córki będzie podobny mechanizm do mojej. Jak się wściekła, to trzeba było ją zostawić samą, nie dotykać, nie zagadywać dopóki sama nie będzie gotowa. Wtedy dopiero mogłam z nią rozmawiać.

Ale pier.,dolisz! Najpierw, to ty się naucz do porządku czytać ze zrozumieniem. Bo ja wyraźnie napisałam co jest tego przyczyną i jak można sobie i dziecku pomóc. I to nie jest żaden bunt, tylko normalny etap rozwoju. Jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, to się nie odzywaj. Taka mądra jesteś. To spróbuj nauczyć 9latke radzić sobie z własnym rozdrażnieniem, kiedy ona chodzi wkurzona jak przy psm. Próbuj, próbuj. Ja dałam radę, mam dwie prawie pełnoletnie córki, a ty?

Porozmawiamy jak rozmówca nauczy się kultury. Piszesz o dojrzewaniu, więc nie zwalaj na niezrozumienie. Owszem, swoją córkę nauczyłam rozpoznawać emocje i sobie z nimi radzić, ale to dziecko trzeba wychowywać, a nie tresować i kary nie są wtedy potrzebne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula

I jak poscilas córkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAlicji

Nie puściłam. Uznałam że córka musi nauczyć się dyscypliny a nie bezczelnie zachowywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambra

Uważam, że powinniście byli przymknąć oko na złe zachowanie starszej córki, ponieważ jesteście zmęczeni, podenerwowani chorobą młodszej. Starsza też potrzebuje Waszej uwagi i pewnie stąd mały bunt. ALE skoro mąż już jej powiedział, że nie jedzie, to trudno. Słowo się rzekło. Trzeba być konsekwetnym. Następnym razem nie rzucajcie gróźb, jeśli nie chcecie ich spełnić. To samo z obietnicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoscON

Jak już daję się karę to trzeba być słownym i konsekwentnym. Inaczej wejdzie wam na łeb, bo zobaczy że to takie czcze gadanie.  Trzeba się tego nauczyć. Trudne to, ale skuteczne. Sam to przechodziłem. Ale działa. Raz drugi i zaczyna działać. Pewnie od razu nie zadziała, ale jak będziecie za każdym razem konsekwentni, to do dziecka dotrze. Trzeba tylko pamiętać, żeby dawać kary, które są realne. Np. jak bedziecie mieć zaklepane wakacje, opłacone itd to jej nie powiecie, że nie pojedzie nigdzie... Prawda? Konsekwencja i czasem twarde serce czynią cuda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAN KLEKS
23 godziny temu, Gość MamaAlicji napisał:

Dziewczyny,moja starsza córka jutro ma jechać na wycieczkę z moja siostra i jej dziećmi do aquaparkuJa niestety nie mogę jechać,bo młodsza chora,a mąż idzie do pracy. Niestety córka od czwartku jest mega nieznośna,mówię do niej coś,a ona jakby nie słyszy,albo robi po złości,albo jak już robi co ma zrobić to na totalny „odwal się” niedokładnie,niestarannie.W piątek jej powiedziałam,że jak się nie poprawi to nie pojedzie.Dzisiaj mnie totalnie wkurzyła,bo młodsza jest strasznie marudna,gorączkuje,nie spała pół nocy,na zmiane z mężem ją nosiliśmy na rękach.Jak w końcu mała zasnęła przed południem to prosiłam ją żeby była ciszej,to na złość na cały głos włączyła telewizor,oczywiście mała się obudziła.Mąż powiedział,że jutro nigdzie nie jedzie,to oczywiście histeria.Ja nie wiem,czy pogadać z mężem,żeby ją puścić,czy może jednak taka surowa kara coś wniesie?Bardzo cieszyła się na ten wyjazd,bo akurat w tym aquaparku jeszcze nie była.

Za kare każ jej tydzień do miski kleksa robić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
48 minut temu, Gość PAN KLEKS napisał:

Za kare każ jej tydzień do miski kleksa robić 

Hahahahahahahah 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAlicji

Dzisiejszy wpis niby mój to podszyw. Chociaż prawda jest,ze nie pojechała i widzę,że ją to zabolało.Poki co jest bardzo grzeczna,aż za :D. Jeśli chodzi o wyjazd to miała jechać po szkole,bo miała dzisiaj zajęcia do 11.30.Moze pojedziemy w następnym tygodniu,jak młodsza wyzdrowieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dobrze zrobilas. Niedobrze sie robi jak widze te rozpieszczone dzieciaki ktore dra sie w nieboglosy w sklepach, bo matka jedna z druga nie uznaje kary ani reprymendy. A potem dzieciak dorasta, i w wieku 17 lat robi co chce, bo tak byl nauczony od zawsze, ze co by nie zrobil, nie ma konsekwencji. Tylko wtedy juz za pozno na wychowywanie i robi sie problem. Brak autoretetu rodzica skutkuje na przyszlosc brakiem szacunku do rodzica. Mam 29 lat, tak bylam wychowywana i jestem rodzicom wdzieczna. Oprocz nagrod, byly tez kary, i wiedzialam, kiedy przegielam palke, nastepnym razem dwa razy sie zastanowilam, czy zrobic to samo. No i nie robilam. Mylic kary z przemoca to histeria przerwazliwionych rodzicow, takie jest moje zdanie. Byla kara, ale potem bylo mnostwo czulosci i rozmowa, czy zrozumialam, co zrobilam zle. Szacunek do rodzicow mam ogromny, kocham ich i ciesze sie, ze tak madrze mnie wychowali i uwazam, ze pomaga mi to w doroslym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość Gość napisał:

Porozmawiamy jak rozmówca nauczy się kultury. Piszesz o dojrzewaniu, więc nie zwalaj na niezrozumienie. Owszem, swoją córkę nauczyłam rozpoznawać emocje i sobie z nimi radzić, ale to dziecko trzeba wychowywać, a nie tresować i kary nie są wtedy potrzebne. 

Ha ha ha. Kultura i mam nie zwalać na niezrozumienie. Weź się schowaj, bo faktycznie nie rozumiesz tego co czytasz. Pisanie o dojrzewaniu miało pokazać, że nerwowość dziecka jeśli nie ma w domu stresu, może wynikać z buzujących hormonów. Jeśli się to wie, to jest łatwiej dziecku pokazać to, o czym ty piszesz. Ale wielce pani oświecona musi się powymądrzać, że ona wie lepiej, a nie bierze pod uwagę, że jej dziecko może wcale nie było tak nerwowe jak się jej wydaje. Każdy organizm jest inny i inaczej dojrzewa. Pani kulturalną musi także nawciskać niekulturalnej chamce, która nazwała rzecz po imieniu, że na pewno swoje nie wychowała, a tresowała i karała ile wlezie. Gdybyś czytała ze zrozumieniem, to byś nie posądzała mnie o terror wobec dzieci, a zauważyłaś też, że w odpowiedzi do autorki zastanawiam się jak pomóc, żeby dziecka karać nie musieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 10.03.2019 o 15:57, Gość Gość napisał:

Ale wam sprawia frajdę znęcanie się nad dziecmi. Szok...

Corka autorki nie ma żadnej motywacji by zachowywać się dobrze. Kare juz dostała i będzie sie mscix, bo nic nie ma do stracenia...

Zacznijcie nagradzać dzieci , a nie karać. Moim zdaniem powinnas na spokojnie pogadać z córką, powiedziec co czujesz, ze jesteście zmęczeni choroba jej siostry,ze jestescie zdenerwowani i dlatego nerwy was ponoszą. Poproś ja o pomoc, żeby ogarnęła pokoj i smakowała rzeczy potrzebne na jutrzejszą wycieczkę i ze kary nie dostanie, bo chcesz zebt sie bawiła dobrze... zobaczysz zmianę. W tej chwili przeskakujecie sie z mezem na kary, a ona i tak urządzi wam piekło razem z chorym dzieckiem. Po co? Zrozumcie ją. Kest dzieckiem, nudzi sie, jest niedziela a ona ciągle zbiera opiernicz

Zgadzam się, 9 lat to okres w którym dziecko zmienia się w starszą dziewczynkę, hormony buzuja, w tym czasie potrzebuje wsparcia a nie kar, sprzątanie pokoju zamienilabym w zabawę i trochę pomogła, porozmiawiala na spokojnie, takie dziecko nie moze mieć za wiele obowiązków w domu bo się musi uczyć w szkole, robilabym z nią więcej zadań szkolnych ale z nią razem a nie tylko zadać i iść,  wtedy będzie mniej brudzic bo nie będzie na to czasu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAlicji
12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Zgadzam się, 9 lat to okres w którym dziecko zmienia się w starszą dziewczynkę, hormony buzuja, w tym czasie potrzebuje wsparcia a nie kar, sprzątanie pokoju zamienilabym w zabawę i trochę pomogła, porozmiawiala na spokojnie, takie dziecko nie moze mieć za wiele obowiązków w domu bo się musi uczyć w szkole, robilabym z nią więcej zadań szkolnych ale z nią razem a nie tylko zadać i iść,  wtedy będzie mniej brudzic bo nie będzie na to czasu 

Zabawa zabawa,ale obowiązki tez musi mieć. Nie wymagamy od niej żeby gotowała obiady,miała tylko sprzątnąć swoje biurko.Ogolnie wyjaśniliśmy sobie z nią wszystko,jest już lepiej,chociaż próbuje stawiać na swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamamama

Autorko,konsekwencja przede wszystkim,jak ma histerie to niech się idzie wypłakać do swojego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×