Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdezorientowana

Problemy w malzenstwie

Polecane posty

Gość Zdezorientowana

Tak. Macie rację. Czepiam się. Jestem syfiara, niewdzieczna żona bo nie doceniam chłopa. 

Dzięki za usmyslowienie mi jaka jestem. Lepiej będzie mu będę mnie i moich kłopotów ze sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Zdezorientowana napisał:

Uwierzcie, po tylu latach w domu wolę iść do pracy na 12 godzin niż siedzieć na dupie. Mojej pracy jaka wkładam w wychowanie synów nikt nie widzi. Widzą tylko moje błędy i to że oczekuje zainteresowania że strony najbliższej mi osoby

No i tak trzeba robić!

Praca, znajomi, relaks - a w domu opiekunka i pani do sprzątania - ty zadbana, uczesana, ubrana - i nareszcie na równych prawach!!!

Ja tak zrobiłam i jestem zadowolona, większość kobiet w cywilizowanych krajach tak żyje!

A że nie ma obiadu takiego jak lubi pan i władca? Trudno! Ty pracujesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co mówię
3 minuty temu, Gość gość napisał:

podpisuję się pod tym

przy dwójce dzieci, nie pracując, zawsze miałabym ogarnięte mieszkanie

nie wyobrażam sobie czekania na chłopa, żeby pomógł z oknami czy szafkami...

Tym bardziej że go nie ma całymi dniami!! Przyjedzie zamiast do czystego mieszkania do syfu, zamiast się nią zająć, musi okna myć. Kobieto nie wstyd ci ???  Czekaj aż cię oleje... bo znajdzie normalną kobietę i będzie wracać do pachnącego domu i kochającej kobiety. Wtedy dopiero będzie płacz i zgrzytanie zębów, jaki on niedobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
12 minut temu, Gość gość napisał:

podpisuję się pod tym

przy dwójce dzieci, nie pracując, zawsze miałabym ogarnięte mieszkanie

nie wyobrażam sobie czekania na chłopa, żeby pomógł z oknami czy szafkami...

Kurde facet układający w szafkach jak dla mnie to ósmy cud świata 🤔

Okno by umył jakbym poprosila, ale sorry nie poprosiłabym, on też mnie nie prosi żebym jechała z nim do pracy i w czymś mu pomagała. Kurna sam sobie radzi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Wiem co mówię napisał:

Tym bardziej że go nie ma całymi dniami!! Przyjedzie zamiast do czystego mieszkania do syfu, zamiast się nią zająć, musi okna myć. Kobieto nie wstyd ci ???  Czekaj aż cię oleje... bo znajdzie normalną kobietę i będzie wracać do pachnącego domu i kochającej kobiety. Wtedy dopiero będzie płacz i zgrzytanie zębów, jaki on niedobry.

tu dziewczyny się bulwersują, ale ja z nudów bym się wzięła za te okna czy sprzątanie w szafkach

chyba, że autorka tak nauczyła dzieci, że wiszą na niej od rana do nocy, to już inny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co mówię
Przed chwilą, Gość gość napisał:

tu dziewczyny się bulwersują, ale ja z nudów bym się wzięła za te okna czy sprzątanie w szafkach

chyba, że autorka tak nauczyła dzieci, że wiszą na niej od rana do nocy, to już inny problem

 Za to wkrótce chłop nie będzie leżeć na niej, wyobrazacie sobie seks w mieszkaniu które wygląda jak melina? Ja nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Wiem co mówię napisał:

Tym bardziej że go nie ma całymi dniami!! Przyjedzie zamiast do czystego mieszkania do syfu, zamiast się nią zająć, musi okna myć. Kobieto nie wstyd ci ???  Czekaj aż cię oleje... bo znajdzie normalną kobietę i będzie wracać do pachnącego domu i kochającej kobiety. Wtedy dopiero będzie płacz i zgrzytanie zębów, jaki on niedobry.

Jeżeli jego pensja nie wystarcza im na to, aby skoczyć do kina, czy wynająć na weekend niańkę, to on swoją rolę spełnia tylko na średnim poziomie - zaspokojenia najważniejszych, podstawowych potrzeb rodziny (ich utrzymanie). Skąd pomysł, że ona powinna z siebie dawać zdecydowanie więcej. Dzieci są nakarmione, w domu w miarę ogarnięte. On nie staje na uszach, żeby zapewnić jej coś więcej niż przetrwanie, więc dlaczego ona ma czekać w seksownej bieliźnie z pachnącym ciastem. Piszecie - on całymi dniami pracuje... no i co z tego, skoro nie mogą sobie pozwolić na nic więcej, niż ci którzy gdzieś weekendowo dorabiają. Taka jest brutalna prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może idź do pracy, a dzieci do przedszkola/żłobka? Oderwiesz się od szarej codzienności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
10 minut temu, Gość Zdezorientowana napisał:

Tak. Macie rację. Czepiam się. Jestem syfiara, niewdzieczna żona bo nie doceniam chłopa. 

Dzięki za usmyslowienie mi jaka jestem. Lepiej będzie mu będę mnie i moich kłopotów ze sobą. 

Słuchaj, to nie tak....

No masz problem. OK.

 

Trzeba się spotkać pogadac, temat rzeka.... To nie takie hop siup 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem co mówię
Przed chwilą, Amperka napisał:

Jeżeli jego pensja nie wystarcza im na to, aby skoczyć do kina, czy wynająć na weekend niańkę, to on swoją rolę spełnia tylko na średnim poziomie - zaspokojenia najważniejszych, podstawowych potrzeb rodziny (ich utrzymanie). Skąd pomysł, że ona powinna z siebie dawać zdecydowanie więcej. Dzieci są nakarmione, w domu w miarę ogarnięte. On nie staje na uszach, żeby zapewnić jej coś więcej niż przetrwanie, więc dlaczego ona ma czekać w seksownej bieliźnie z pachnącym ciastem. Piszecie - on całymi dniami pracuje... no i co z tego, skoro nie mogą sobie pozwolić na nic więcej, niż ci którzy gdzieś weekendowo dorabiają. Taka jest brutalna prawda.

Brutalna prawda to jest taka, że dopisujesz to czego nigdzie nie pisze autorka!!! GDZIE ONA PISZE że on za mało zarabia??? Pokaż bo nie widzę??? Co to znaczy w miarę ogarniete??? Ona też jest w miarę ogarnięta - czyli wygląda tylko jak pół kocmołuch??? Nie ma czegoś takiego, jest albo porządek albo syf. Pewnie myślisz kategoriami autorki. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka

Codziennie spotykam takie kobiety. Ktore uwazaja ze szczytem szczescia jest dom i umyte okna oraz to ze facet zarabia. Jesli im to wystarcza ok. Niech tak żyją. Najgorsze jest to ze kiedy ja z tymi kobietami rozmawiam to okazuje się ze one mi zazdroszczą ... ze niby mam lepiej. A czemu mam lepiej? Bo nie zgodziłam się na taka role. Bo nie chciałam tak żyć. Ty tez tego nie chcesz. Wiec nie daj sobie wmówić ze to co wystarcza im, to ze nic więcej nie chcą od życia, ze Tobie tez powinno wystarczyć. 

Jesli chca miec czyste okna ... i uwazaja ze to szczyt marzen to niech je myja i niech to stanoe sue sensem ich zycia i niech sie chwala tymi czystymi oknami. 

Ja mam brudne. I co ? Zarabiam dobrze. Moge sobie wynajac pania ktora mi te okna umyje. W nosie mam to. Jak jemu przeszkadzaja brudne okna to moze je sam umyc. 

Nie mam problemu w zwiazku bo nigdy nie pozwolilam sobie na to by jaks facet robil mi łaske bo zarabia i dlatego wymaga. 

Pamietaj ze Ty MOŻESZ ... ale nic nie MUSISZ. 

Jestes bardziej swiadoma kobieta niz te tutaj co przechwalaja sie umytymi oknami. To jest konkurs? Dziewczyna jest nieszczesliwa i czyste okna to nie recepta na szczescie. Moze dla was. Dla niej i dla mnie nie. Najwidoczniej mamy wieksze ambicje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Wiem co mówię napisał:

Brutalna prawda to jest taka, że dopisujesz to czego nigdzie nie pisze autorka!!! GDZIE ONA PISZE że on za mało zarabia??? Pokaż bo nie widzę??? Co to znaczy w miarę ogarniete??? Ona też jest w miarę ogarnięta - czyli wygląda tylko jak pół kocmołuch??? Nie ma czegoś takiego, jest albo porządek albo syf. Pewnie myślisz kategoriami autorki. Współczuję.

A to Polska właśnie. No nic to, kobieta kobiecie wilkiem. Bo jak to tak, oczekiwać od życia czegoś więcej niż ciepłej wody w kranie. Jakby zarabiał dużo, to by nie było tej całej dyskusji. Nie chodzi o to, że musi, ale skoro nie zapewnia jej życia na jakimś niebotycznie wysokim poziomie, to niech a) nie ma jakichś wielkich oczekiwań, b) okaże jej więcej uznania niematerialnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
3 minuty temu, Gość Olka napisał:

Codziennie spotykam takie kobiety. Ktore uwazaja ze szczytem szczescia jest dom i umyte okna oraz to ze facet zarabia. Jesli im to wystarcza ok. Niech tak żyją. Najgorsze jest to ze kiedy ja z tymi kobietami rozmawiam to okazuje się ze one mi zazdroszczą ... ze niby mam lepiej. A czemu mam lepiej? Bo nie zgodziłam się na taka role. Bo nie chciałam tak żyć. Ty tez tego nie chcesz. Wiec nie daj sobie wmówić ze to co wystarcza im, to ze nic więcej nie chcą od życia, ze Tobie tez powinno wystarczyć. 

Jesli chca miec czyste okna ... i uwazaja ze to szczyt marzen to niech je myja i niech to stanoe sue sensem ich zycia i niech sie chwala tymi czystymi oknami. 

Ja mam brudne. I co ? Zarabiam dobrze. Moge sobie wynajac pania ktora mi te okna umyje. W nosie mam to. Jak jemu przeszkadzaja brudne okna to moze je sam umyc. 

Nie mam problemu w zwiazku bo nigdy nie pozwolilam sobie na to by jaks facet robil mi łaske bo zarabia i dlatego wymaga. 

Pamietaj ze Ty MOŻESZ ... ale nic nie MUSISZ. 

Jestes bardziej swiadoma kobieta niz te tutaj co przechwalaja sie umytymi oknami. To jest konkurs? Dziewczyna jest nieszczesliwa i czyste okna to nie recepta na szczescie. Moze dla was. Dla niej i dla mnie nie. Najwidoczniej mamy wieksze ambicje. 

może ty masz ambicje... ona nawet się do roboty nie wybiera, tylko wymaga od kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana

Tak ganiam go żeby ogarnąć szafkę. Swoją. Bo on tam robi burdel A nie ja. 

Nie każe mu sprzątać. Użycie okien przy dwójce dzieci nie jest nie do ogarnięcia wiem o tym- bardziej chodzi mi o to że ja umyje okna, poprasuje firanki A ktoś zajmie się dziećmi, żeby np się nie przeziebily. 

Prasowac mam po 22 jak najmłodszy pójdzie spać? Chyba lepiej jak to zrobię w ciągu dnia A on zajmie się najmłodszym. 

Mąż nie zarabia dużo. To nie 7 tyś jak niektórzy myślą. Czasem zarobi 4 tyś czasem 3,5. Nasze wydatki są duże. Ok 3000 miesięcznie bo wynajmujemy mieszkanie. 

Nie jest tak że nie stać nas na wyjście do kina. Bardziej chodzi o to że on nie odczuwa takiej potrzeby. Nie chce zostawić dzieci  na noc u dziadkow nawet jak idziemy do znajomych na wesele. 

W domu jest posprzątane. Raz na 2-3 miesiące sprzątam tak, że perfekcyjna nie miałaby się do czego przyczepić. 

Gotuje, piore,  pieke  ciasto. Nasze mieszkanie nie wygląda jak malina. Dzieci są zadbane. On codziennie ma ciepły obiad, wyprawke w trasę. 

Tylko czemu moje potrzeby są pomijane? Czemu to ja mam się tylko poświęcać? on pracuje okej, ja też wykonuje swoje obowiązki. 

Tylko ja o jego potrzebach pamiętam i do tej pory starałam się je spełniać. W drugą stronę niekoniecznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Olka napisał:

Codziennie spotykam takie kobiety. Ktore uwazaja ze szczytem szczescia jest dom i umyte okna oraz to ze facet zarabia. Jesli im to wystarcza ok. Niech tak żyją. Najgorsze jest to ze kiedy ja z tymi kobietami rozmawiam to okazuje się ze one mi zazdroszczą ... ze niby mam lepiej. A czemu mam lepiej? Bo nie zgodziłam się na taka role. Bo nie chciałam tak żyć. Ty tez tego nie chcesz. Wiec nie daj sobie wmówić ze to co wystarcza im, to ze nic więcej nie chcą od życia, ze Tobie tez powinno wystarczyć. 

Jesli chca miec czyste okna ... i uwazaja ze to szczyt marzen to niech je myja i niech to stanoe sue sensem ich zycia i niech sie chwala tymi czystymi oknami. 

Ja mam brudne. I co ? Zarabiam dobrze. Moge sobie wynajac pania ktora mi te okna umyje. W nosie mam to. Jak jemu przeszkadzaja brudne okna to moze je sam umyc. 

Nie mam problemu w zwiazku bo nigdy nie pozwolilam sobie na to by jaks facet robil mi łaske bo zarabia i dlatego wymaga. 

Pamietaj ze Ty MOŻESZ ... ale nic nie MUSISZ. 

Jestes bardziej swiadoma kobieta niz te tutaj co przechwalaja sie umytymi oknami. To jest konkurs? Dziewczyna jest nieszczesliwa i czyste okna to nie recepta na szczescie. Moze dla was. Dla niej i dla mnie nie. Najwidoczniej mamy wieksze ambicje. 

Kolejna fleja!!! Gdzie ktoś pisze że umyte okna to dla nich szczyt marzeń ??? Ci*psko też myjesz tak często jak okna? Rozumiem, to twoje ci*sko i nikomu nic do tego. Brawo ty! :)  :)  :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedowiary

Boże jakie to przykre, że on chce spędzać czas z dziećmi a ona ma mu to za złe. 

Współczuję całej tej rodzinie ze szczerego serca 

Do autorki: Ponoć człowiek w życiu się kieruje albo miłością albo strachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Amperka napisał:

A to Polska właśnie. No nic to, kobieta kobiecie wilkiem. Bo jak to tak, oczekiwać od życia czegoś więcej niż ciepłej wody w kranie. Jakby zarabiał dużo, to by nie było tej całej dyskusji. Nie chodzi o to, że musi, ale skoro nie zapewnia jej życia na jakimś niebotycznie wysokim poziomie, to niech a) nie ma jakichś wielkich oczekiwań, b) okaże jej więcej uznania niematerialnego.

Przestań bo ci się zajączkuje jakby ci ząbki szły. Czyli daj nierobowi milion to bedzie miała czysto? g...o prawda, dalej bedzie syfiarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc

Kurde napisz grafik kiedy przyjeżdża.

Skrzykniemy parę osob.... Będziemy wtedy przychodzić na herbatkę i mowic:

Jak Ty to robisz że masz taki porządek i ze wszystkim dajesz radę, u mnie to syf kila i mogiła. Itp. itd.

Tak ze trzy cztery razy i zacznie Cię doceniac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka
9 minut temu, Gość gość napisał:

Kolejna fleja!!! Gdzie ktoś pisze że umyte okna to dla nich szczyt marzeń ??? Ci*psko też myjesz tak często jak okna? Rozumiem, to twoje ci*sko i nikomu nic do tego. Brawo ty! :)  :)  :)

Fleja? Mam myc okna codziennie bo ? 

I czemu to niby ma swiadczyc o mnie ? Okna takie wazne? Wazniejsze niz byc szczesliwa? Wazniejsze niz pojsc do kina z mezem ? To ma byc podstawa zwiazku ? 

Tak. Wole miec brudne okna niz byc taka jak Ty. Mam faceta ktory od lat nosi mnie na rekach. I nie zależy to od tego czy mam umyte czy nie umyte okna.  On mnie kocha. Dba o mnie. Jestesmy partnerami. Okna ... no tak ... okna :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana
Przed chwilą, Gość Ccc napisał:

Kurde napisz grafik kiedy przyjeżdża.

Skrzykniemy parę osob.... Będziemy wtedy przychodzić na herbatkę i mowic:

Jak Ty to robisz że masz taki porządek i ze wszystkim dajesz radę, u mnie to syf kila i mogiła. Itp. itd.

Tak ze trzy cztery razy i zacznie Cię doceniac. 

A myślisz, że tego nie słyszał? Słyszał i to z trylion razy. 

Każdy kto przychodzi, nawet nie zapowiedziany mówi że sobie świetnie radzę. Sama. Bo męża na codzień nie ma..  

Mi w tym wątku nie chodzi o podział obowiązków tylko o moje potrzeby. Czy ja naprawdę dużo wymagam? Czy kupno prezentu pod choinkę jest niemożliwe? Kupienie kwiatka czy nawet głupiego barona i powiedzenie że się kocha i docenia to tak dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O zgrozo.

Wspolczuje meza, typowy Polak, co mysli, ze pojdzie do roboty, a reszta ma miec dane pod nos. Powiedz mu, ze teraz on niech zasuwa w domu, gotuje, zakupy, sprzata, pracuje, dzieci itd to zobaczymy jak bedzie szczekal. Tez mialam takiego, na szczescie odeszlam, zalamal sie, bo z niczym sobie potem nie radzil. Poszlam do pracy, wracalam i mowilam, ze nic nie jest w domu dobrze zrobione, po roku odeszlam. Polacy w 90% to cwaniaki, teraz mam meza, ktory docenia wszystko, oboje pracujemy, chociaz namawia mnie by rzucic pracy, podziekuje. Ty masz dziada, nie meza. Zagon go na kura domowego to bedzie plakal na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna
3 godziny temu, Gość Ccc napisał:

Kobieto nie słuchaj tych co Ci radzą rozwód, co to za czasy są....? 

Przecież to jest życie.... dorosłe życie....  

Myślałaś że będzie usłane różami? 

Masz za dużo czasu na myślenie i wymyślasz jak to masz zle.... 

Czy on Cię bije? Głodzi? Nie masz co na siebie włożyć? Nie interesuje się dziećmi? Nie pracuje?

Cudze chwalicie swego nie znacie.....

Jakbym była Twoim mężem to jak bym Cię wzięła na kolano i sprała....

W jakiej sytuacji go stawiasz? Wiesz dobrze że nie ma czasu wolnego zbyt wiele, nie ma kiedy odpocząć a Ty wywierasz na nim presję że chcesz Bóg wie czego. Chcesz kwiatki to sobie kup.

S#ka z Ciebie i tyle.

Jakim jesteś człowiekiem? 

Jaka żoną?

Jaką matką?

Nikt nie jest w stanie Cię zdenerwować jeżeli sama się nie zdenerwujesz.

Nikt nie jest w stanie Cię zadowolić jeżeli sama nie będziesz chciała być zadowolona. 

Jestem kobietą i nie rozumiem kobiet a może jestem fAcetem....

Jesteś ...em i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza
16 godzin temu, Gość ocena sytuacji napisał:

palma babie odwala z dobrobytu i braku prawdziwych problemów, w doopie się przewraca i tyle, głupia baba, chłop haruje aby do gara miała co włożyć a ta tylko narzekanie i pretensje, takie są właśnie baby

Pier...sz jak potłuczony ,typowy facet. Niektórzy faceci nie mają podejścia do kobiety taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
18 minut temu, Gość Zdezorientowana napisał:

A myślisz, że tego nie słyszał? Słyszał i to z trylion razy. 

Każdy kto przychodzi, nawet nie zapowiedziany mówi że sobie świetnie radzę. Sama. Bo męża na codzień nie ma..  

Mi w tym wątku nie chodzi o podział obowiązków tylko o moje potrzeby. Czy ja naprawdę dużo wymagam? Czy kupno prezentu pod choinkę jest niemożliwe? Kupienie kwiatka czy nawet głupiego barona i powiedzenie że się kocha i docenia to tak dużo?

Może on nie dostawał prezentów pod choinkę.. ? 

Mój kupuje mi Batony a potem mówi że gruba jestem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestiona
38 minut temu, Gość gość napisał:

Przestań bo ci się zajączkuje jakby ci ząbki szły. Czyli daj nierobowi milion to bedzie miała czysto? g...o prawda, dalej bedzie syfiarą.

Idź sprzątać tłuku, bo widać, że tylko do tego się nadajesz. Tylko tam w kątach tez, bo sprawdzę i będzie chlosta parobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza
16 godzin temu, Gość jesteś napisał:

autorka potrzebuje przytulenia, przytulam

Właśnie o to chodzi faceci nie przytulają mają to gdzieś,natomiast my potrzebujemy tego i to bardzo. Ja mam takiego męża i nie mogę już tego znieść. Czuję się w tym związku jak jakaś służąca . Zero wyjść,on tylko siedzi na komputerze ,polityka i mecze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana
14 minut temu, Gość Ccc napisał:

Może on nie dostawał prezentów pod choinkę.. ? 

Mój kupuje mi Batony a potem mówi że gruba jestem 

Dostał. I to dwa. Portfel i zestaw głośnomówiący. 

Wiedział, że dostanie prezent bo mu o tym powiedziałam. I nie w dzień Wigilii tylko dwa tygodnie przed. Myślał, że żartuje- wiesz jak mi było przykro? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana

Głupie Walentynki-był w trasie. Głupie ciasto upiekłam w kształcie serca. Dzień chłopaka-kubek. 

Nawet na Dzień Ojca dostaje prezent od chłopaków który sama mu kupuje lub pomagam chłopcom zrobić. On na Dzień Matki nie potrafi złożyć mi życzeń w imieniu chłopców. Takie niby ...y, ale boli że nie pamięta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyy

Przykro mi autorko, rozumiem cie. Wiem o co ci chodzi, to nie o obowiązki i o to ze on nic nie robi. Bo robilabys to wszystko nadal gdyby on choć trochę cie docenial, przytulal po prostu okazywal ze kocha. A jemu nie chce się nawet starac żeby przynajmniej chodzila usmiechnieta, smutne to bardzo, nie zazdroszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
3 minuty temu, Gość Zdezorientowana napisał:

Dostał. I to dwa. Portfel i zestaw głośnomówiący. 

Wiedział, że dostanie prezent bo mu o tym powiedziałam. I nie w dzień Wigilii tylko dwa tygodnie przed. Myślał, że żartuje- wiesz jak mi było przykro? 

 

Ten pisałam w tym sensie że jako dziecko może nie dostawał.

Chciałabym Cię bardzo przeprosić za to co pisałam na poczatku.

Miałam taki sam problem z facetem jak Ty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×