powrót do pracy gdzie pracuje ex

mam szanse powrotu do pracy w biurze przy programie ktory lubie ..... tylko nie wiem jak to bedzie wygladalo w oczach ex .... ciezko podjac mi decyzje 

tak jak jemu, wszystko zależy z jakiego powodu tak naprawdę rozstaliście się i jak to potoczyło . Mówią pieniądz nie śmierdzi i coś wtym jest . Jak jesteś niewinna i nie masz czego się wstydzić to do pracy z podniesioną głową , a jak ty zawinilłaś to naprawdę dylemat tym bardziej że wszyscy udają że nic nie wiedzą jak było.

Nie ja zawiniłam..... Wcześniej pracowałam w tej firmie właśnie z nim , mieszkaliśmy razem ...i on mnie zdradzał , odszedł bo wpadł wkoncu z dziewczyną- ta dziewczyna też tam pracuje. Ja w tym całym stresie odeszłam z pracy bo się załamałam wszystkim i teraz po pół roku znajomi piszą ....że powinnam wrócić .... Co mnie powstrzymuje ? Nie wiem jak on na to zareaguje.... Nie wiem jak ona zareaguje..... Nie chcę żeby pomyślał ...że wracam ze względu na niego bo tak nie jest, już dosyć mi krzywdy narobił no i zastanawiam się od 2 dni czy wrócić i mieć wszystko w nosie, czy zrezygnować z tej szansy ....

No i tutaj właśnie z tego co się orientuję to każdy wie co on zrobił mi .... Raczej nie da się ukryć tego wszystkiego nie odemnie oczywiście bo ja się nigdy nie wypowiadałam na jego temat ogólnie ich ....

Up****

partaczy trzeba ujwaniać bo niszczą otoczenie

Nie patrz na byłego czy na jego kochankę (to oni powinni wzrokiem szorować podłogi gdy ich mijasz), lepiej pomyśl jak Ty będziesz się czuła w ich towarzystwie. Jeżeli przetrawiłaś rozstanie, a ich widok nie wzbudza w Tobie żadnych uczuć to wracaj śmiało. Ale jeżeli masz się czuć niekomfortowo, przeżywać na nowo rozstanie, zastanawiać się codziennie czy  ich spotkasz i jak się zachować to odpuść.

22 godziny temu, Gość gość napisał:

tak jak jemu, wszystko zależy z jakiego powodu tak naprawdę rozstaliście się i jak to potoczyło . Mówią pieniądz nie śmierdzi i coś wtym jest . Jak jesteś niewinna i nie masz czego się wstydzić to do pracy z podniesioną głową , a jak ty zawinilłaś to naprawdę dylemat tym bardziej że wszyscy udają że nic nie wiedzą jak było.

wrócić i mieć wszystko w nosie takie jest moje zdanie (faceta) po twoim uzupełnieniu. Masz honor i uczciwosc w glowie, to on niech ma dyskomfort. Zawsze mnie zastanawia czytając wypowiedzi np. zdradzonych dlaczego tak podle się czuja gdy z krzywdzicielem się spotkają ? a powinni mieć zdecydowanie inne podejscie. Dziewczyno skoro jeszcze znajomi mówią o powrocie na co czekasz, na oszusta miej wywalone. Co innego ona bo wkoncu nic Ci nie obiecywała. Trzymaj się i biegusiem do pracy, pamiętaj TY JESTEŚ PRAWA = NIEWINNA dyskomfortu faceta.

Dokładnie. Wracaj i niczym się nie przejmuj, to oni powinni się źle czuć, nie ty.