Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nevermind

Nie chcę karmić piersią.

Polecane posty

Gość Nevermind

Witam. Tak jak w temacie - nie chcę karmić dziecka piersią. Jak wygląda stosunek personelu szpitalnego do matek, które rezygnują z karmienia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta

spróbuj dużym palcem u stopy- u mojego szkraba sprawdza się od pierwszych chwil życia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moma

To po ci było dziecko,jak nie chcesz mu dać tego co potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Never

Nie będzie mu nic brakowało, karmienie piersią nie definiuje całego macierzyństwa ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Leżała ze mną na sali dziewczyna nie karmiąca piersią. Nie miala żadnych problemów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Never

Dziękuję za odpowiedź 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
  Dnia 12.03.2019 o 22:37, Gość Moma napisał:

To po ci było dziecko,jak nie chcesz mu dać tego co potrzebuje.

Moja szwagierka karmiła piersią. Gorliwie karmiła i uważała się za matkę roku bo zdobyła się na takie POŚWIĘCENIE. Fakt, że po pewnym czasie macierzyństwo ja znudziło i szukała komu by wcisnąć dzieciaka na jak najdłużej a sama rozwijała się od imprezy do imprezy pomińmy. Grunt, ze karmila PIERSIĄ. A mimo wszystko zastanawiam się po co JEJ dziecko... Niechciane, biedne, odrzucone przez własną matkę dziecko. To jest dramat. A nie fakt, że (z bliżej Ci nieznanych powodow) ktoś rezygnuje z karmienia piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
  Dnia 12.03.2019 o 23:56, Gość Gość napisał:

Moja szwagierka karmiła piersią. Gorliwie karmiła i uważała się za matkę roku bo zdobyła się na takie POŚWIĘCENIE. Fakt, że po pewnym czasie macierzyństwo ja znudziło i szukała komu by wcisnąć dzieciaka na jak najdłużej a sama rozwijała się od imprezy do imprezy pomińmy. Grunt, ze karmila PIERSIĄ. A mimo wszystko zastanawiam się po co JEJ dziecko... Niechciane, biedne, odrzucone przez własną matkę dziecko. To jest dramat. A nie fakt, że (z bliżej Ci nieznanych powodow) ktoś rezygnuje z karmienia piersią.

Może chciała mieć tylko większe cycki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może zapytaj położnej jak zacznie przychodzić przed porodem albo lekarza jak to wygląda u was w szpitalu? W moim oczywiście krzywo patrzą i opowiadają jaka to zła i wyrodną matka jestem ale nie ma co sie przejmowac , siłą dziecka do cyca nie przystawią przecież.  Grunt żeby się nie przejmować tym co gadają to nie ich sprawa jak karmimy dzieci ich obowiązkiem jest podać dziecku mm 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iua

Nie wiem, jakie są powody, dla których nie chcesz karmić piersią, ale szczerze namawiam Cię do karmienia dziecka w taki sposób. Mleko matki jest dla dziecka najzdrowsze, najlepiej trawione (brak problemu zaparć), chroni przed otyłością i wieloma chorobami w późniejszym wieku. Dodatkowo jest bardzo wygodne jeśli dziecko budzi się kilka razy w nocy na karmienie. Oczywiście jeśli mimo wszystko będziesz chciała karmić butlą, nikt nie powinien robić problemów w szpitalu. Moja mala byla tak dokarmiana kilka razy, bo po porodzie byłam tak wykończona, że nie dałam rady wstawać do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nawet jeżeli personel krzywo będzie patrzył to trudno, musza podać mleko. U mnie w szpitalu wręcz wlewali w dziecko mm, chociaż nie chciałam. Gdyby dziecko za bardzo spadło z masy musiałybyśmy być dłużej w szpitalu. Zrobisz jak uważasz. Mam 7 miesięczną córeczkę, która potrafi budzić się w nocy 5 razy na jedzenie. Gdybym musiała wstawać w nocy i szykować butle chyba bym była nieprzytomna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Never

Właśnie tego typu komentarzy się obawiam, że przez moją decyzję będę słyszała, że po co robiłam sobie dziecko skoro nie chce mu dać tego co potrzebuje, że jestem wyrodną matką. I to samo w szpitalu, że na siłę będą namawiana by to robić. Jakby tylko to definiowało jaką będę matką, a skoro nie będę karmiła piersią to nie powinnam decydować się na macierzyństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko to zależy od szpitala. Ja rodzilam w innym szpitalu niż pracuje moja lekarz prowadząca, bo nie wróciła jeszcze do pracy w szpitalu z wychowawczego. Była ze mną na sali dziewczyna nie mająca zamiaru karmić piersią i nikt jej problemu nie robił. Ani położne, ani lekarze. Ale moja ginekolog mówiła mi na ostatniej wizycie, że gdyby rodziła w jej szpitalu to kilka razy dziennie by miała pogadanke na ten temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjj

Urodziłam 5 miesięcy temu, od początku nie chciałam karmić piersią. Jedynie chciałam dać dziecku pierwszy pokarm i tyle. W szpitalu nikt nie naciskal, dokarmiali butla i ja też to robiłam, ale dziecko jak zaczęło ssać ten pierwszy pokarm, to zaczęła się laktacja, która trochę wbrew sobie, a dla dobra dziecka podkrecilam laktatorem. Karmilam mała 4,5 miesiąca piersią tylko, potem zaczęłam dokarmiac mm i teraz, po skończeniu 5 miesiąca mała jest już tylko na mm, a mi laktacja ustala po ok półtorej tygodnia. Mam poczucie, że mimo, że nie było to dla mnie przyjemne doświadczenie, udało mi się wykarmic ja 5 miesięcy (dla mnie to dużo), a że mała nie jest ssakiem, to często nie chciała piersi, piła po minucie itp. - w końcu przestała przybierać na wadze i wspólnie z pediatra padła decyzja, aby dokarmiac. Ale powiem tak - był to jeden z gorszych czasów w moim życiu i jeśli wiesz, że nie chcesz karmić - nie rób tego, zajedziesz się. Pomijam już sam fakt niechęci (u mnie jeszcze niechęć dziecka do piersi, potem już sciagalam laktatorem, aby jej podawać ale ile można), to ja musiałam po ciąży jeździć po lekarzach, na piersi człowiek jest uwiazany. Teraz na mm jestem szczęśliwsza, nie martwię się też czy przybiera dobrze, bo wiem, że przybiera i widzę ile zja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjj

da. Pani doktor powiedziała, że Tera już są bardzo dobre mieszanki, nie ma się co martwić. Nie polecam KP, jeśli ktoś nie chce. Można się umeczyc. A swoje dziecko kocham nad życie. I nie słuchaj bzdur o więzi. Na butli mam dokładnie taka sama więz. Nawet większą, bo patrzymy się sobie w oczy, jak się karmimy itp. Ssanie piersi tego nie definiuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Never

Dziękuje bardzo za odpowiedzi :) Najbardziej obawiam się pobytu w szpitalu, komentarzy na ten temat i ciągłego namiawiania. Nie jestem wyrodna, po prostu nie czuję tego, mam też ogromną barierę psychiczną przez ich budowę, mam wklęsłe sutki, wciągnięte do środka przez bardzo krótkie przewody mlekowe. To wszystko składa się na to, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie karmienia piersią, nie chcę tego robić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
  Dnia 13.03.2019 o 09:02, Gość Jjj napisał:

da. Pani doktor powiedziała, że Tera już są bardzo dobre mieszanki, nie ma się co martwić. Nie polecam KP, jeśli ktoś nie chce. Można się umeczyc. A swoje dziecko kocham nad życie. I nie słuchaj bzdur o więzi. Na butli mam dokładnie taka sama więz. Nawet większą, bo patrzymy się sobie w oczy, jak się karmimy itp. Ssanie piersi tego nie definiuje. 

Przy karmieniu piersią też mozna patrzeć sobie w oczy więc Twoja więź nie jest lepsza. Zresztą każdy lekarz powie równocześnie, że mleko matki jest lepsze niż najlepsze mleko w proszku. I o jakim umęczeniu mówisz? O takim, że masz zawsze gotowy ciepły pokarm dla dziecka, że nie musisz myć butelek i w razie braku prądu jak po ostatnich nawałnicach zawsze masz co podać dziecku do jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gość Never, nie pozwól się zaszczuć pierdołami. Gość Jjj ma całkowitą rację.
Ja nie karmiłam bo nie chciałam i mam bardzo wraąliwe sutki. Nie noszę biustonoszy. Nie muszę się tłumaczyć ani wierzyć w propagandę karmienia piersią.
Ty rób jak uważasz . Twoje piersi, Twoje ciało i nikomu nic do tego. Powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuu
  Dnia 13.03.2019 o 09:24, Gość Never napisał:

Dziękuje bardzo za odpowiedzi :) Najbardziej obawiam się pobytu w szpitalu, komentarzy na ten temat i ciągłego namiawiania. Nie jestem wyrodna, po prostu nie czuję tego, mam też ogromną barierę psychiczną przez ich budowę, mam wklęsłe sutki, wciągnięte do środka przez bardzo krótkie przewody mlekowe. To wszystko składa się na to, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie karmienia piersią, nie chcę tego robić. 

Wybacz, ale dziecko nie patrzy na kształt sutków, może być jedynie ciut trudniej na początku. Faceta w łóżku się nie wstydziłaś, a przed dzieckiem masz opory? Dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Never
  Dnia 13.03.2019 o 09:43, Gość uuu napisał:

Wybacz, ale dziecko nie patrzy na kształt sutków, może być jedynie ciut trudniej na początku. Faceta w łóżku się nie wstydziłaś, a przed dzieckiem masz opory? Dziwne...

Tak, wiem, dziecko nie patrzy na kształt sutków, dziecko je całą piersią, a nie sutkiem, tak mój mąż to akceptuje, ale ja tego nie akceptuje i bardzo dużo czasu zabrało mi to, żeby się przy nim swobodnie czuć z moim kompleksem. Nie wstydzę się dziecka. Moje piersi są jakie są, wiem, że jest to do przeskoczenia, ale ja nie czuję karmienia i właśnie takich samych komentarzy obawiam się w szpitalu, że nikt nie przyjmie do świadomości, że ja nie chcę, nie czuję tego, do tego mam kompleksy i nikt nie jest w moje skórze i nie rozumie, że mam barierę i nie chcę karmić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
  Dnia 13.03.2019 o 09:43, Gość uuu napisał:

Wybacz, ale dziecko nie patrzy na kształt sutków, może być jedynie ciut trudniej na początku. Faceta w łóżku się nie wstydziłaś, a przed dzieckiem masz opory? Dziwne...

Przecież autorka nie pisze o karmieniu piersią męża ani o wstydzie!  Czytaj ze zrozumieniem?
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Rodzilam w Krakowie, nikt nikogo do niczego nie zmuszal. 

Nie karmilam 1szego 2gego tez nie. 

Zreszta to ich praca a nie jakas misja, robia swoje i jada do domu, nie zawracaja sobie glowy obcymi babami, ktore nie chca karmic cycem obcych dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Never
  Dnia 13.03.2019 o 10:04, Gość Gosc napisał:

Rodzilam w Krakowie, nikt nikogo do niczego nie zmuszal. 

Nie karmilam 1szego 2gego tez nie. 

Zreszta to ich praca a nie jakas misja, robia swoje i jada do domu, nie zawracaja sobie glowy obcymi babami, ktore nie chca karmic cycem obcych dzieci. 

A możesz mi powiedzieć w którym szpitalu w Krakowie rodziłaś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
  Dnia 13.03.2019 o 09:43, Gość uuu napisał:

Wybacz, ale dziecko nie patrzy na kształt sutków, może być jedynie ciut trudniej na początku. Faceta w łóżku się nie wstydziłaś, a przed dzieckiem masz opory? Dziwne...

Skąd się biorą takie potwory? Ja bie karmilam a ogóle. Nigdy karmić nie będę, męża sie tez wstydze a moich piersi fotyksc nie moze. Wiesz dlaczego? Bo zostałam skrzywdziła w dzieciństwie i każdy dotyk moich piersi sprawia mi ból, wywołuje dramatyczne wspomnienia. Chodzę z mężem na terapię, jest coraz lepiej ale blokadę wciąż mam. Fajnie to tak zaglądać komuś w stanik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhdcvb

Co Cię obchodzi zdanie innych? Nie chcesz karmić to nie karmisz i nic innym do tego . Oczywiście ja uważam ze karmienie zbliża ale przecież do nikogo się do tego nie zmusi . Miej gdzies to co będą gadac ( a może nie będą) bo to Twoje dziecko, Twoja decyzja. Prwnie już tych bab nigdy nie zobaczysz wiec nie warto się denerwować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że nikt nikogo zmusić do tego nie może i to, że nie będziesz karmić dziecka piersią nie robi z Ciebie gorszej matki 🙂 Wybór należy tylko i wyłącznie do Ciebie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie krzywo patrzyli na kombinatorki typu nie mam pokarmu sratatata, bo wtedy mają obowiązek pomóc z laktacją, w wyniku czego wszyscy się męczyli: pielęgniarki i te głupie dziewczyny, które chciały tylko dać mm (co im utrudniano, żeby rozkręcić laktację) paranoja normalnie. Co innego jak ktoś zwyczajnie powiedział, że nie chce karmić piersią. Wtedy oczywiście musiał być wykład o kp i mm, ale raczej w formie suchych faktów. Jedyny minus jest taki, że mleko wydawali zgodnie z zaleceniami, więc jeśli dziecko było głodne, to nie było szans na więcej mm, biedactwa 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie mm to był duży komfort,  dziecko najedzone,  ja spokojna , tatuś mógł karmić A te pogadanki że nie wiadomo co odbieramy dzieciom zachowajcie dla siebie . Moje dzieci mają 6 i 3 lata i nigdy nie mieli antybiotyku,  więc to raczej nie jest wyznacznik tego czym dziecko było karmione . A na noc uszykowany termos z wodą i 2 buteleczki z porcją mleczka do zrobienia przy łóżku więc nie przesadzajcie że trzeba wstawać i nie wiadomo jak długo szykować mleko . Dla mnie to o wiele wygodniejsze niż wiszenie na cycu cała dobe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
  Dnia 13.03.2019 o 10:05, Gość Never napisał:

A możesz mi powiedzieć w którym szpitalu w Krakowie rodziłaś? 

Pierwsze u Rydygiera - nie polecam, ale moze cos sie zmieniło bo był remont podobno. 

Drugie w Narutowiczu - polecam, super sale, swietne wyposazone, fajne położne, nie mialam oplaconej jak za pierwszym razem a porod byl szybiutki. Polozna chyba Srebrnicka sie nazywala. Jakos chyba tak. 

 

Inna kolezanka polecala tez Żeromskiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koool

Dziwne pytanie w temacie., nie wiem, czemu zadane, moze , zeby wywołac kolejną burzę na temat kp i mm?  

  Normalnie wyedukowany personel szpitalny wie o wartosciach mleka matki, więc bedzie starał sie naklonic kobiete do karmienia a takze udziela jej w tym rad i pomocy - bo to jest w zakresie jego obowiazków. Odstąpi od tego, jesli bedzie mial wiarygodne ( czy to natury fizycznej czy psychicznej) uzasadnienie powodu, dla ktorego rodzaca karmic nie może. Jesli autorka taki ma , potwierdzony terapiami, po prostu przynosi zaswiadczenie i  ma spokoj bez pytania na forach.. Jesli liczy na to,ze  trafi na polozną olewajaca swojej obowiązki - cóz -  jej wybór.

Poza tym personel jest bardzo rózny, wiec jednostkowa wypowiadz na forum nie ma specjalnie znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×