Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nevermind

Nie chcę karmić piersią.

Polecane posty

Gość Ola

Ja rodziłam na Ujastku.polecam.dzieeczyna z sali,notabene matka trójki dzieci od razu powiedziała pielęgniarce po CC że nie chce karmić piersią.zadnych wykładów nie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Never

Dziękuję za polecone szpitale i odnosząc się do wcześniejszego komentarza, nie mam zamiaru rozpętać burzy. To będzie moje pierwsze dziecko, podjęłam decyzję, że nie chcę karmić piersią i chciałam się dowiedzieć jak wygląda w szpitali stosunek do matek, które wybierają od urodzenia mm. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana

 

Goście

Zgłoś post

Napisano 20 minut temu

Dziękuję za polecone szpitale i odnosząc się do wcześniejszego komentarza, nie mam zamiaru rozpętać burzy. To będzie moje pierwsze dziecko, podjęłam decyzję, że nie chcę karmić piersią i chciałam się dowiedzieć jak wygląda w szpitali stosunek do matek, które wybierają od urodzenia mm. 

x

Masz być matką, odpowiedzialnym człowiekiem,  wiec mnie dziwi, ze na logikę nie potrafisz sama odpowiedzieć na takie pytanie. Już ci napisano,, ze szpital ma obowiązek zachęcać do karmienia i tak jest generalnie, wiec na to się nastaw. Ale szpitali są setki a w nich różne położne , tu się dowiesz raptem  o kilku przypadkach, możesz trafić na kompletnie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Never

Oczywiście, że mogę sobie sama odpowiedzieć na to pytanie, ale czy to coś złego i nieodpowiedzialnego zapytać i usłyszeć jak było u innych? Na wiele pytań można sobie odpowiedzieć samemu, a mimo to wiele osób pyta, żeby dowiedzieć się jak to było w praktyce u innych. Nie rodziłam wcześniej, jest to dla mnie nowa sytuacja, więc chyba nie ma w tym nic złego, że pytam jaki był stosunek do mam, które zdecydowały się na nie karmienie piersią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuu
23 godziny temu, Gość Never napisał:

Tak, wiem, dziecko nie patrzy na kształt sutków, dziecko je całą piersią, a nie sutkiem, tak mój mąż to akceptuje, ale ja tego nie akceptuje i bardzo dużo czasu zabrało mi to, żeby się przy nim swobodnie czuć z moim kompleksem. Nie wstydzę się dziecka. Moje piersi są jakie są, wiem, że jest to do przeskoczenia, ale ja nie czuję karmienia i właśnie takich samych komentarzy obawiam się w szpitalu, że nikt nie przyjmie do świadomości, że ja nie chcę, nie czuję tego, do tego mam kompleksy i nikt nie jest w moje skórze i nie rozumie, że mam barierę i nie chcę karmić. 

Przepraszam, nie chciałam Cię urazić. Po prostu myślałam, że jeśli tylko wygląd piersi stanowi problem to bez sensu rezygnować z kp. Ale to Twoje ciało, Twoja decyzja. Do mnie kp jest bezkonkurencyjne i dlatego z calej sily próbowałam je utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamama

A ja chciałabym karmić piersią i jest to moje wielkie marzenie, ale od samego początku mam takie problemy z laktacją, że nie wiem, czy nie przerzucić się na mm:(czy któraś z Was też miała takie wahania laktacji?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość smutnamama napisał:

A ja chciałabym karmić piersią i jest to moje wielkie marzenie, ale od samego początku mam takie problemy z laktacją, że nie wiem, czy nie przerzucić się na mm:(czy któraś z Was też miała takie wahania laktacji?:(

Tak, ja. Ale ja na początku miałam bardzo dużo pokarmu i żadnych problemów oprócz docierają się z synem w pierwszych dwóch, trzech dniach. Problemy zaczęły się nagle na początku drugiego miesiąca. Pierwszy kryzys przetrwałam i pokarm wrócił. Przez chwilę była sielanka a potem przyszedł drugi i już pokarm prawie zanikł. Piłam dużo wody plus preparaty na laktację, przystawiałam syna często i nic. Młody płakał z głodu a ja płakałam przez laktację. W końcu powiedziałam dość i syn jest już na butli. Najedzony i spokojniejszy. Z tym, że ja nie zamierzałam długo karmić więc może dlatego łatwiej mi się było z tym pogodzić. Dąż do celu ale nie po trupach 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dodoni
1 minutę temu, Gość smutnamama napisał:

A ja chciałabym karmić piersią i jest to moje wielkie marzenie, ale od samego początku mam takie problemy z laktacją, że nie wiem, czy nie przerzucić się na mm:(czy któraś z Was też miała takie wahania laktacji?:(

Miałam podobnie. Nie wyobrażałam sobie że nie będę karmić piersią. Obczytalam się wielu publikacji że każda kobieta może karmić i wszystko zależy od jej determinacji. Los jednak chciał inaczej. Ciężki poród przez cc tego nie ułatwił. Zanim pojawiło się mleko namęczyliśmy się straszliwie. Płaskie brodawki dodały swoje. Mały straszliwie płakał i tracił na wadze. Odciąganie zdało egzamin na bardzo krótki czas gdyż mleka było jak kot napłakał i maluszek się tym nie najadła. Mimo ze symulowałem piersi mleka było coraz mniej aż zniknęło . Małego karmiłam mieszanką od samego początku. Nawet lekarze w szpitalu zadecydowali ze trzeba mu podać. Moje mleko przez 1 msc było takim dodatkiem bo nigdy w życiu bąbel by się tym nie najadł. Miałam wyrzuty sumienia ze nie zrobiłam więcej i szybko się poddałam. Ale dzięki mieszance mały przybierał na wadze a to w tamtym momencie było najważniejsze. Uważam ze podjęłam właściwa decyzje. Jeżeli laktacja jest byle jaka to nie ma co się męczyć . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamama

u mnie to jest istna karuzela - raz jest cudownie i mogłabym wykarmić kilkoro dzieci, a następne dnia, ani łyżeczki:/dziewczyny dziękuję za odpowiedzi - bardzo mi pomogły:)w poniedziałek wybiorę się do położnej i zobaczymy, co mi powie. Może przestawimy się na mm, a może jeszcze jednak jest jakaś szansa na lepszą laktację:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutroponiedzialek

to dobry wybór - położna może pomóc, pewnie nieraz spotykała się z takimi przypadkami, jak Twój. Jak już wrócisz od niej, to daj znać:) może komuś przydadzą się jej rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamama

jutroponiedzialek i miałaś rację, moja położna pomagała o wiele gorszym przypadkom. I przede wszystkim mam się tak nie stresować, odpocząć, przystawiać dziecko do piersi jak najczęściej i sięgnąć po środki na laktację. Coś wspominała o słodzie jęczmiennym, ale już za dobrze nie pamiętam:/ ale cóż, od jutra wdrażam w życie rady mojej położnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutroponiedzialek

to dobrze, że dostałaś rady od położonej na laktację:)i w jakiej postaci zamierzasz przyjmować słód jęczmienny? Podobno także niektóre ziółka, np. pokrzywa doskonale wpływa na laktację....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamama

jeszcze nie wiem, działałam dziś z laktatorem, ale to tak średnio:(a o pokrzywie nie słyszałam, zresztą do tej pory też nie wiedziałam o słodzie jęczmiennym.... a może coś mi polecisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutroponiedzialek

smutnamama wybierz się do apteki, teraz jest tyle środków ze słodem jęczmiennym, że na pewno sobie coś wybierzesz:)ewentualnie czysty słód, ale nie wiem, jak się go powinno brać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamama

jutroponiedzialek byłam w aptece i pani farmaceutka poleciła mi właśnie kilka różnych środków. Zaczynam od prolaktanu, a później jak nie pomoże, to mam sięgnąć po inne:/ ale mam nadzieje, że mi pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×