Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Myszkamiki

Pseudo zwiazek w jednym M

Polecane posty

Gość Myszkamiki

Witajcie. 

Postanowilam napisac to aby poznac wasze zdanie i rady (mam serdecznie dosc mojej obecnej sytuacji). 

Otoz tak:

Od ponad roku jestem w zwiazku z mlodszym mezczyzna (ja 32 on 29) niby niewielka roznica ale jednak wielkie roznice! 

 

Po roku zdecydowalismy sie na wspolne mieszkanie/ mieszkalismy wczesniej blisko siebie i kazde z nas placilo 4000 zl za czynsz - tak wiec teraz placimy polowe (bo kazdy po 2000zl) to z mojego punktu widzenia jedyny plus calej sytuacji. 

 

Oczywiscie kazdy ma jakies wady  przymykalam oko na jego niesamowite balaganiarstwo- podam przyklady sytuacji anyscir mogly zrozumiec 

nadmienie ze nir mial zadnych onowiazkow procz sprzatania po sobie i wynoszenia smieci czego i tak nie robil 

- sypialnia zamienila sie w smietnik- lezaly papierki w lozku pod na szafce jakies buteli po wodzie skarpetki a nawet jedzenie i staly talerze na podlodze 

- smieci wynosil na balkon jak zebrala sie wieksza ilosc to wynosil 

- nie pomywal po sobie -ok ale nie znosil talerzu ani do zlewu ani do zmywarki- donosil na blat lub chowal ponszafksch bym nie widziala lub zostawiantam gdzie zjadl i na go kladl kolejne smieci

- w lazience rozrzucal brudne ubrania po blacie albo desce klozetowej . Jak cos kapnelo jemu z pasty do zebow a to kapnelo. Istny chlew w zlewie i na blacie 

(opisuje cos co sprzatalam co drugi dzien) w koncu powiedzialam dosc! 

OCZYWISCIE ROBILAM Z TEGO POWODU AWANTURY  wiec dzwonil po kolezankach i kolegach mowiac ze go gnebie i nie da sie ze mna wytrzymac - nie mowil dlaczego . Jego znajomi uwazaja mnie za ...ke i nie chca mnie znac  dodam ze przez rok nie zdazyl mnie przedstawic nikomu. 

Byl miesiac bez auta i pozyczal ode mnie auto „na chwile” wychodzil nie mowiac nic wracal po paru godzinach - rekord wyjechaloim autem z Lodzi... do bialoruskiej granicy- dowiedzialam sie bo przyszedl mandat... kiedy ja znalazlam sie dwa dni bez auta byl zajety- nie pomogl  musialam jezdzic taxi 

wtedy przestalismy ze soba sypiac 

na miesiac przed tym wszystkim stal sie jieczuly nie przytulal sie do mnie ani mnie 

przestalismy sypiac

w koncu przeprowadzil sie z sypialni do salonu i tam spi  

 

prosilam zeby sie wyprwadzil ale nie chce a mi z jednej strony na reke placneie 2000 za mieszkanie a nie 4000 ale do rzeczy 

 

POZNALAM KOGOS  KTO ZNA MOJA SYTUACJE - DOJRZALY MEZCZYZNA - w zasadzie to znamy sie juz jakis czas ale cos miedzy nami sie zmienilo . Wyjezdzam z nim na wakacje za kilka dni i chcialabym w koncu mojemu delikwentowi w domu powiedziec ze droga wolna a on ciagle obstaje przy tym ze jestesmy para (choc nie sypiamy od stycznia a mamy polowe marca) nie dotyka mnie i nie przytula od tego samego czasu - 

 

co taki dewiant ma w glowie bo ja juz dopasowuje sie do sytuacji i traktuje go jako wspollokatora bo rzeczywiscie NIC NAS NIE LACZY jednak on rzucil tekstem ze jak sie dowie ze sie z kims umawiam na boku to rozwali mi karoere  co gorsza moze to zrobic bo niedawno dowiedzialam sie paru ciekawych rzeczy na jego temat jak „zalatwil swoje eks” . Ja jestem osoba ktora wystawi go na pozarcie najgoszym z podziemia lodzi jelsi spadnie mi wlos z glowy ale co ja mam do jasnej cholery robic? Nie dajcie rad typu wynies sie bo umowa najmu jest na mnie albo wyrzuc go bo rozpeta sie pieklo 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×