Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość std

Czy mężczyzna z ZA ma szansę znaleźć dziewczynę?

Polecane posty

Gość gosc
2 godziny temu, Gość eva napisał:

Jezeli rzeczywiscie odczuwasz taka potrzebe i jestes w stanie zyc bez rutyny, to poruszasz sie jedynie na krawedzi tego zespolu chorobowego. W przeciwnym wypadku nie mialbys takich potrzeb, twoj wlasny swiat by tobie wystarczyl. Powodzenia i cierpliwosci, znajdziesz.

Nie znajdzie bo ZA to m.in. zaburzenie relacji spolecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kos
7 minut temu, Gość std napisał:

Cześć. Ja na studia nie wyjechałem, mieszkam w domu rodzinnym i dojeżdżam, bo daleko nie mam. Chciałbym iść na imprezę organizowaną przez kogoś znajomego, a nie do klubu 🙂 Do klubu mogę iść sam, ale tak trochę głupio 😄

Nikogo nie przekonuję, jestem sobą. Tylko że nikt mnie nie chce polubić 😞

Z pożegnaniami raczej nie mam problemu. Też czuję się swobodniej przy osobach, które choć trochę bliżej poznam. Niestety obecnie ludzie nie są cierpliwi i nie chcą poświęcić czasu na poznanie kogoś bliżej.

Z pewnością jesteś ciekawą osobą 🙂 Zgadzam się, że cennych rzeczy nie wciska się na siłę, ale ileż można być samotnym?

Też tak miałam jakiś czas, że byłam bardzo samotna i nie miałam nawet do kogo się odezwać. Aż stwierdziłam, że co mi szkodzi. Zaczęłam sama wychodzić ludziom naprzeciw i jednak parę osób mnie polubilo, choć większość pewnie uważa za dziwną. Jakoś będę z tym żyć 😁 

Mnie też za pierwszym razem było trochę głupio wyjść samej, a teraz to normalka, choć nieczęsto mam okazję, bo wciąż wyciągają mnie znajomi i czasem aż muszę się od nich opedzać, żeby mieć  trochę samotności i spokoju, których tak bardzo potrzebuję. 

Jeśli miałabym Ci dać jakieś praktyczne wskazówki, to popracuj nad mowa ciała, jesli masz zamkniętą, postaraj się on bardziej otwarta postawę. Ja uczylam się nawet chodzenia. Pewnie dla neuroptypowych to głupie i tak wiem, znowu udawane, ale jak inaczej sobie poradzić? A to pomaga. Druga sprawa to starają się więcej mówić o sobie i interesować się innymi ludzmi, co u nich słychać itd. Tzw small talk. Chociaż to czasem nudne, to większość tak właśnie buduje relacje. Nie od razu, po kawałku. Później można sobie sobie na wiecej. Jeśli chcesz żeby ktoś się przed Tobą otworzył, zrób to pierwszy. Jeśli ktoś to zrobi, odwdzięczę się tym samym. Jakoś pójdzie. Jestem pewna, że spotkasz kogoś, dla kogo spędzanie z Tobą czasu będzie przyjemnością, tylko szukaj aż znajdziesz i się nie poddawaj. No i nie zakładaj z góry że nikt Cię nie lubi, bo nie wierzę, że to prawda 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kos
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie znajdzie bo ZA to m.in. zaburzenie relacji spolecznych.

Sami specjaliści widzę. My z ZA potrafimy się duuużo nauczyć. Wszystkiego właściwie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kos
2 godziny temu, Gość eva napisał:

Jezeli rzeczywiscie odczuwasz taka potrzebe i jestes w stanie zyc bez rutyny, to poruszasz sie jedynie na krawedzi tego zespolu chorobowego. W przeciwnym wypadku nie mialbys takich potrzeb, twoj wlasny swiat by tobie wystarczyl. Powodzenia i cierpliwosci, znajdziesz.

ZA nie jest zespołem chorobowym. Nic, co jest tutaj napisane, nie jest prawdą. Nie wypowiadaj się na tematy, których nie rozumiesz. 

 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Asperger to nie jest nieśmiałość 😂 właśnie o tym pisałam, że większość nie wie czym to się je. Z Aspergera się nie wyrasta, ale dorosłemu łatwiej nad sobą pracować niż dziecku, więc objawy łagodnieją. Zależy jeszcze jakie zaburzenia, bo ludzie z ZA to nie kopiuj, wklej. 

Jedyna osoba w tym temacie, która rozumie 👌 dzięki, to ulga przeczytać w końcu coś mądrego na ten temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Każdy ma szansę na miłość. Nie poddawaj się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość std
9 minut temu, Gość Kos napisał:

Też tak miałam jakiś czas, że byłam bardzo samotna i nie miałam nawet do kogo się odezwać. Aż stwierdziłam, że co mi szkodzi. Zaczęłam sama wychodzić ludziom naprzeciw i jednak parę osób mnie polubilo, choć większość pewnie uważa za dziwną. Jakoś będę z tym żyć 😁 

Mnie też za pierwszym razem było trochę głupio wyjść samej, a teraz to normalka, choć nieczęsto mam okazję, bo wciąż wyciągają mnie znajomi i czasem aż muszę się od nich opedzać, żeby mieć  trochę samotności i spokoju, których tak bardzo potrzebuję. 

Jeśli miałabym Ci dać jakieś praktyczne wskazówki, to popracuj nad mowa ciała, jesli masz zamkniętą, postaraj się on bardziej otwarta postawę. Ja uczylam się nawet chodzenia. Pewnie dla neuroptypowych to głupie i tak wiem, znowu udawane, ale jak inaczej sobie poradzić? A to pomaga. Druga sprawa to starają się więcej mówić o sobie i interesować się innymi ludzmi, co u nich słychać itd. Tzw small talk. Chociaż to czasem nudne, to większość tak właśnie buduje relacje. Nie od razu, po kawałku. Później można sobie sobie na wiecej. Jeśli chcesz żeby ktoś się przed Tobą otworzył, zrób to pierwszy. Jeśli ktoś to zrobi, odwdzięczę się tym samym. Jakoś pójdzie. Jestem pewna, że spotkasz kogoś, dla kogo spędzanie z Tobą czasu będzie przyjemnością, tylko szukaj aż znajdziesz i się nie poddawaj. No i nie zakładaj z góry że nikt Cię nie lubi, bo nie wierzę, że to prawda 😉

 

Ja też wychodzę ludziom naprzeciw i oni niby mnie lubią (niektórzy), rozmawiają ze mną, ale jak gdzieś wychodzą, to mnie nie zapraszają 😞

Staram się mówić o sobie i interesuję się tym, co inni mają do przekazania, otwieram się przed ludźmi. Nie poddaję się, ale już mnie to denerwuje i męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość std
3 minuty temu, Gość Aga napisał:

Każdy ma szansę na miłość. Nie poddawaj się. 

Nie poddaję 🙂 Dzięki za wsparcie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kos
7 minut temu, Gość std napisał:

Ja też wychodzę ludziom naprzeciw i oni niby mnie lubią (niektórzy), rozmawiają ze mną, ale jak gdzieś wychodzą, to mnie nie zapraszają 😞

Staram się mówić o sobie i interesuję się tym, co inni mają do przekazania, otwieram się przed ludźmi. Nie poddaję się, ale już mnie to denerwuje i męczy.

Moze po prostu następnym razem powiedz, ze chętnie dolaczysz 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość std
5 minut temu, Gość Kos napisał:

Moze po prostu następnym razem powiedz, ze chętnie dolaczysz 😉

Nie chcę się wpychać na siłę. Skoro nie chcą, to nie. Nie będę się prosić. Chętnie dołączę, jeśli będą chcieli mojego towarzystwa i mnie zaproszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kos
1 godzinę temu, Gość std napisał:

Nie chcę się wpychać na siłę. Skoro nie chcą, to nie. Nie będę się prosić. Chętnie dołączę, jeśli będą chcieli mojego towarzystwa i mnie zaproszą.

Moze oni nie wiedzą, że Ty byś chciał? Zaraz wpychać na siłę... Wyrazić chęć spotkania masz 😉 serio, to nic wielkiego. Albo siedź w samotności, jak wolisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość std
8 minut temu, Gość Kos napisał:

Moze oni nie wiedzą, że Ty byś chciał? Zaraz wpychać na siłę... Wyrazić chęć spotkania masz 😉 serio, to nic wielkiego. Albo siedź w samotności, jak wolisz. 

Ale co im szkodzi zapytać? Skoro oni organizują wyjście, to oni zbierają ekipę i zapraszają tych, z którymi chcą iść. Poza tym ja nie wiem, kiedy oni się spotykają, bo umawiają się przez neta albo tak, by nikt postronny nie słyszał, raz mi się przypadkiem udało. Więc nie mam kiedy wyrazić chęci, skoro wyjścia są umawiane pod moją nieobecność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kos
8 minut temu, Gość std napisał:

Ale co im szkodzi zapytać? Skoro oni organizują wyjście, to oni zbierają ekipę i zapraszają tych, z którymi chcą iść. Poza tym ja nie wiem, kiedy oni się spotykają, bo umawiają się przez neta albo tak, by nikt postronny nie słyszał, raz mi się przypadkiem udało. Więc nie mam kiedy wyrazić chęci, skoro wyjścia są umawiane pod moją nieobecność.

Jejku no, to spróbuj się zakumplowac z jedna osoba i ona Cię wprowadzi w towarzystwo. Albo zaproponuj spotkanie na piwo np. Na grupie na fejsie, na pewno też taka macie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość std
22 minuty temu, Gość Kos napisał:

Jejku no, to spróbuj się zakumplowac z jedna osoba i ona Cię wprowadzi w towarzystwo. Albo zaproponuj spotkanie na piwo np. Na grupie na fejsie, na pewno też taka macie. 

Tylko jak się zakumplować z tą jedną osobą, skoro cały czas inicjuję kontakt i nic to nie daje? 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×