Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawiedziona ludźmi

Padłam ofiarą fikcyjnej rekrutacji

Polecane posty

Gość Zawiedziona ludźmi

Od momentu kiedy złożyłam wypowiedzenie w ostatniej pracy, zaczęłam szukać czegoś nowego. Miałam wielkie nadzieje, że w końcu będę robić coś co lubię i coś co przyczyni się do mojego rozwoju.

Jakiś czas temu otrzymałam odpowiedzi od 3 pracodawców. Wszystkie 3 rozmowy rekrutacyjne przeszłam z wynikiem pozytywnym. Wybrałam z tych ofert jedną, najlepiej płatną i taką która naprawdę mi się podobała. I wtedy się zaczęło.

Brak maili potwierdzających cokolwiek już na początku dał mi do myślenia. Był tylko jeden telefon, który brzmiał mega nieprofesjonalnie, z informacją że zostałam przyjęta. Obietnice, pensja na dobrym poziomie. Obiecany też oficjalny mail od prezesa, o warunkach zatrudnienia itd.

Do dziś ani maila, ani kontaktu z działu kadr w sprawie formalności dotyczących zatrudnienia. Sama w końcu zaczęłam do nich dzwonić, niestety nie raczą nawet odebrać telefonu.

Ręce opadają.

Jeżeli ktoś kto to czyta kojarzy mnie na podstawie faktów, które podałam, to dziękuję bardzo, że dzięki Wam zostanę w najbliższym czasie niemal bez środków do życia. Dzięki Wam też zrezygnowałam z 2 innych dobrych prac. Jeżeli nie umiecie uczciwie przeprowadzić rekrutacji, to od razu zatrudniajcie swoich znajomych lub krewnych, bo pewnie o to chodzi w tej fikcyjnej rekrutacji, żeby i tak zamydlić że ja niby zrezygnowałam , a  na moje miejsce wziąć siostrę lub kuzynkę.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Zawiedziona ludźmi napisał:

Od momentu kiedy złożyłam wypowiedzenie w ostatniej pracy, zaczęłam szukać czegoś nowego. Miałam wielkie nadzieje, że w końcu będę robić coś co lubię i coś co przyczyni się do mojego rozwoju.

Jakiś czas temu otrzymałam odpowiedzi od 3 pracodawców. Wszystkie 3 rozmowy rekrutacyjne przeszłam z wynikiem pozytywnym. Wybrałam z tych ofert jedną, najlepiej płatną i taką która naprawdę mi się podobała. I wtedy się zaczęło.

Brak maili potwierdzających cokolwiek już na początku dał mi do myślenia. Był tylko jeden telefon, który brzmiał mega nieprofesjonalnie, z informacją że zostałam przyjęta. Obietnice, pensja na dobrym poziomie. Obiecany też oficjalny mail od prezesa, o warunkach zatrudnienia itd.

Do dziś ani maila, ani kontaktu z działu kadr w sprawie formalności dotyczących zatrudnienia. Sama w końcu zaczęłam do nich dzwonić, niestety nie raczą nawet odebrać telefonu.

Ręce opadają.

Jeżeli ktoś kto to czyta kojarzy mnie na podstawie faktów, które podałam, to dziękuję bardzo, że dzięki Wam zostanę w najbliższym czasie niemal bez środków do życia. Dzięki Wam też zrezygnowałam z 2 innych dobrych prac. Jeżeli nie umiecie uczciwie przeprowadzić rekrutacji, to od razu zatrudniajcie swoich znajomych lub krewnych, bo pewnie o to chodzi w tej fikcyjnej rekrutacji, żeby i tak zamydlić że ja niby zrezygnowałam , a  na moje miejsce wziąć siostrę lub kuzynkę.

 

 

Powinnaś poprosić o list intencyjny lub umowę o.prace . To obecnie standard. Mogłabyś dochodzić praw na drodze sądowej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona ludźmi

List intencyjny również mi został obiecany. Nie dotarł jednak do dziś. Miał być wysłany mailem.

Nie ma sensu żebym się dalej poniżała dzwoniąc kolejny raz do nich i może jeszcze prosząc o pracę. Zresztą i tak tam nikt telefonu nie odbiera.

Szukam od nowa bo tylko straciłam czas. 

A jak ktoś to czyta, kto też szuka pracy, to ma przynajmniej przestrogę, że jak coś od początku jest nie tak, to lepiej z lipą dać sobie spokój.

W moich poprzednich pracach każdy odbierał telefon i odpisywał na maile, a  tutaj zero odpowiedzialności. Być może oni nawet nic złego w tym nie widzą.

Straciłam miesiąc na jakiś shit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×