Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lilka1983

Emigracja

Polecane posty

Gość Lilka1983

Czesc czytelniczki. Pisze do Was, ponieważ mam dylemat...Mam 24 lata.  Otóż jestem z chłopakiem 3 lata. Wyjechałam dla niego za granice, zostawiłam wszystko i po prostu wyjechałam. Byliśmy na początku szczęśliwi, chociaż mieliśmy wiele problemów finansowych, jego rodzina mnie nie lubiła. Ale poradziliśmy sobie z nimi.. Jednak ja pochodzę z rodziny, która jest zżyta ze sobą i utrzymują kontakt ze sobą, pomagamy sobie, widujemy się,  a rodzina mojego partnera jest wręcz przeciwieństwem. Nikt się nami za bardzo nie interesuje, jesteśmy zdani praktycznie na siebie, nie widujemy się za czesto... Dodam ze mama mojego partnera była bardzo zżyta z moich chłopakiem i w momencie kiedy ja sie pojawiłam stała sie o niego zazdrosna...

 

Od jakiegos czasu naszły mnie mieszane uczucia...I im dłużej jestem z moim partnerem tym odczuwam wątpliwości czy ja chce takiego życia... Owszem, mamy znajomych, ale doskwiera mi samotność i nie czuje się tam do końca jak u siebie... A z moim chłopakiem dogaduje się dobrze, ale mamy tez momenty gdzie się czesto kłócimy i czasami czuje się zmęczona... Jednak ciężko jest mi podjąć decyzje o rozstaniu i powrocie do Polski.. Jestem tym psychicznie wykończona, ponieważ nie mam pojęcia co zrobić... co byście mi doradzily??

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxx

Wracaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka1983

Widzę ze mnie namawiasz do decyzji ktorej się boje podjąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigracja to nie raj

za granicą jest się zdanym tylko na siebie, szczególnie zachód, każdy się uśmiecha i płytka gadka, ale jak przyjdzie co do czego to każdy pilnuje własnej doopy. Zżycia w rodzinach też raczej nie ma, dzieci często mieszkają z dala od rodziców, często w innych częściach kraju. A nawet mieszkając w tym samym dużym mieście może być ponad godzina jazdy aby się spotkać, więc się spotyka raz na rok albo na jakieś święta i tyle.

Za granicą inaczej się żyje niż w PL, choć teraz w PL może już być podobnie, ludzie są mobilni i przenoszą w inne rejony kraju gdzie nikogo nie znają.

W PL teraz też gonitwa, praca, dojazdy, długi, czasu ludziom brak, o taki system walczyli to mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka1983

No to prawda. Wszędzie jest gonitwa, tylko jednak jak coś się stanie to rodzina jest blisko, a tam ja jestem sama i jest rodzina chłopaka, która mało co się nami interesuje... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za granicą

mieszkam za granicą ponad 20 lat, do tego typu życia trzeba przywyknąć, główna rzecz to zdrowie, potem praca, rozrywki i towarzystwo z reguły jest fajne za młodu, szczególnie jak się imprezuje, potem kontakty się urywają, ale w PL to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna

Nie wiem, ja chcę zamieszkać za granicą, mam już nawet upatrzone miejsce i wiem, że przynajmniej kilka lat tam posiedzę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro
7 minut temu, Gość Lilka1983 napisał:

No to prawda. Wszędzie jest gonitwa, tylko jednak jak coś się stanie to rodzina jest blisko, a tam ja jestem sama i jest rodzina chłopaka, która mało co się nami interesuje... 

jak coś się stanie to co ci rodzina pomoże? jak każdy goni? kase ci dadzą? dach nad głową? co? Może na chwile cie przyjmą pod dach od niechcenia jeśli to np rodzice, ale dalsza rodzina wątpie. Zawsze musisz liczyc na siebie, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednorazówka
12 minut temu, Gość Luna napisał:

Nie wiem, ja chcę zamieszkać za granicą, mam już nawet upatrzone miejsce i wiem, że przynajmniej kilka lat tam posiedzę 🙂

gdzie się wybierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie

pamiętaj ze za granicą musiałabyś urodzić sie muzuyłmanką żeby liczyć na wsparcie bo tylko muzułmanie mają do tego prawo, rasizm? śmieszne ale tak... w polsce też nie masz na co liczyć jest jedno wyjści,e umiesz liczyć? licz na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfhtf

Słuchaj swojego intuicji, ona się nigdy nie myli. Jeżeli czujesz, że jest coś nie tak, że nie chcesz żeby tak wyglądało całe Twoje dalsze życie, to odważ się i odetnij się  póki jeszcze czas. Żebyś kiedyś nie żałowała, bo to Ty jesteś najważniejsza

Świat jest piękny, szkoda popadać w depresję dla dobra związku lub "związku". Uczucia są ulotne niestety. A samotność to rzecz straszna.

Moim zdaniem odważ się zburzyć stare i rozpocząć nowe życie, takie o jakim marzysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryb
7 minut temu, Gość Życie napisał:

pamiętaj ze za granicą musiałabyś urodzić sie muzuyłmanką żeby liczyć na wsparcie bo tylko muzułmanie mają do tego prawo, rasizm? śmieszne ale tak... w polsce też nie masz na co liczyć jest jedno wyjści,e umiesz liczyć? licz na siebie

za granicą lekcja licz na siebie jest troche bardziej bolesna, szczególnie dla ludzi przyzwyczajonych do tego że jak w PL coś zawalą to mogą wrócić do matki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki jest świat

Świat jest okrutny nie słuchaj bzdur o niebie i o niebiańskich plażach w meksyku, taki świat przedstawiają tylko ludzie co ci chcą utrudnić życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka1983
9 minut temu, Gość zfhtf napisał:

Słuchaj swojego intuicji, ona się nigdy nie myli. Jeżeli czujesz, że jest coś nie tak, że nie chcesz żeby tak wyglądało całe Twoje dalsze życie, to odważ się i odetnij się  póki jeszcze czas. Żebyś kiedyś nie żałowała, bo to Ty jesteś najważniejsza

Świat jest piękny, szkoda popadać w depresję dla dobra związku lub "związku". Uczucia są ulotne niestety. A samotność to rzecz straszna.

Moim zdaniem odważ się zburzyć stare i rozpocząć nowe życie, takie o jakim marzysz. 

Tak mysle ze to czuje, ale jestem za bardzo tchórzliwa, bo boje się powiedzieć o tym chłopakowi.. W jakimś stopniu mi na nim zależy i nie chciałabym go tracić, ale tez nie chce się meczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jeden związek

nie musisz zostawać tam gdzie facet, można się po prostu rozejść i każde poszukać kogoś z podobnymi planami życiowymi i podobnym stylem życia, po co być na siłe z kimś mało kompatybilnym? strata czasu, ale kobietom trudno przyznać że popełniły bład przy wyborze partnera i uciąć straty, są nieszczęśliwe i tkwią latami i dekadami związkach do doopy, nie rozumiem PO CO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go back to where you belon
3 godziny temu, Gość Lilka1983 napisał:

Widzę ze mnie namawiasz do decyzji ktorej się boje podjąć 🙂

tez mi to od razu przyszlo do glowy..WRACAJ..ja zaluje ze tego nie zrobiłam..nigdy nic nie rob dla nikogo..Zdrada siebie samego by nie zdradzić kogos innego jest NAJWYZSZA FORMA ZDRADY..Słuchaj serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go back to where you belon

g..swietna swiena piosenka Beatlesow tak by the way...sam fakt ze boisz się powiedzieć chłopakowi wynika z tego ze boisz się zranic jego uczucia czy jego reakcji? bo to spora roznica .pozdro z UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nik z nikąd

czemu baby są takie durne? nie montowali im rozumów na ich linii produkcyjnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby

one są z innej planety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×