Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rewańczyk

Przedszkole, muszę się wygadać.

Polecane posty

Gość Gosc gardsffd

 Biedna dziewczynka , szkoda mi jej, dyrektorce powiedz tez ze uczylas jej zawsze dokładności a wyraznie mowic w tym wieku nie musi jeszcze. Do mojej tez sie przypieprzali ze zle mowi a jakos teraz po latach pieknie mowi, wszystko sie unormowało. Te przedszkolanki to pomyliły sie z wyborem zawodu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Trochę nie na temat, ale późno posłałaś małą do przedszkola. Wracając do meritum, to masz anielską cierpliwość, bo u mnie ta baba miałaby małe piekiełko....no ale ja mam w doopie czy to wieś, czy to miasto, i jakieś układy. Zawsze wjeżdżam na ostro, zwłaszcza jeśli chodzi o moje dziecko.

Dlatego wlasnie ja partnera wyslalam, a autorka idzie z mezem.  Jak nas poniesie to potem ta nauczycielka moze powiedziec, ze jej grozilismy czy cokolwiek, a tu oto chodzi, zeby z nia zrobic porzadek, a samemu nie podpasc.  Ja jak uslyszalam ta wiadomosc od nauczycielki to dziekowalam, ze nie odebralam telefonu, bo polecialyby slowa.  Jednak jest znacznie lepiej i wychodzi dosadniej jak masz szanse przemyslec i dopiero wtedy dzialac.  Strata panowania nad soba nikomu, a juz napewno nie autorce czy dziecku pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Gość Gosc gardsffd napisał:

 Biedna dziewczynka , szkoda mi jej, dyrektorce powiedz tez ze uczylas jej zawsze dokładności a wyraznie mowic w tym wieku nie musi jeszcze. Do mojej tez sie przypieprzali ze zle mowi a jakos teraz po latach pieknie mowi, wszystko sie unormowało. Te przedszkolanki to pomyliły sie z wyborem zawodu 

Moja mała od początku miała problemy z mową, dopiero jak trafiłam do dobrego logopedy okazało się że trzeci migdał jej przeszkadzał i dlatego trudno jej było wyraźnie mówić. Teraz jest już ok ale córka musi nadrobić to i owo tyle tylko że przedszkolanka wcale jej nie motywuje i nie poprawia. W domu jak powie coś nie wyraźnie to oboje z mężem mówimy "króliczku wolniej i wyraźniej" i mała stara się mówić wyraźniej a w przedszkolu pani to olewa i woli przykleić łatkę niż pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dlatego wlasnie ja partnera wyslalam, a autorka idzie z mezem.  Jak nas poniesie to potem ta nauczycielka moze powiedziec, ze jej grozilismy czy cokolwiek, a tu oto chodzi, zeby z nia zrobic porzadek, a samemu nie podpasc.  Ja jak uslyszalam ta wiadomosc od nauczycielki to dziekowalam, ze nie odebralam telefonu, bo polecialyby slowa.  Jednak jest znacznie lepiej i wychodzi dosadniej jak masz szanse przemyslec i dopiero wtedy dzialac.  Strata panowania nad soba nikomu, a juz napewno nie autorce czy dziecku pomoze.

Dokładnie tak. Wolę iść do tej flądry ze spokojną głową bo jak się zdenerwuje to robię się mega wredna i uszczypliwa i jeszcze jej powiem coś co może potem zaszkodzić dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggffhgg

Autorko pal licho z wycieczka, ale twoje dziecko na pewno jest źle przez ta panią traktowane, interweniuj póki jeszcze nie zniszczyła psychiki dziecku. Zły nauczyciel może wywrzeć na niej ogromny wplyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będę interweniować nie pozwolę na to żeby moja córka była w jakikolwiek sposób napiętnowana przez to że nie lubi rysować, wolniej pracuje czy ma problemy z mową. Wiecie co mnie niepokoi, mała ma swoją ulubioną przytulankę (pluszowy kot o zacnym imieniu Spike) zawsze wszędzie z nim chodzi i śpi z nim. Zawsze jak się nim bawiła i na przykład owy kot coś zrzucił w domku dla lalek to ona spokojnie ale stanowczo mówiła "Spike tak nie wolno, lalką mogło się coś stać" a teraz jak kot coś narozrabia to dosłownie na niego krzyczy. Podejrzewam że wyniosła to z przedszkola bo w domu każda sprawę załatwiało się rozmową i ewentualnie karą (jak już serio narozrabiała) nigdy na nią nie krzyczeliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rewańczyk napisał:

Będę interweniować nie pozwolę na to żeby moja córka była w jakikolwiek sposób napiętnowana przez to że nie lubi rysować, wolniej pracuje czy ma problemy z mową. Wiecie co mnie niepokoi, mała ma swoją ulubioną przytulankę (pluszowy kot o zacnym imieniu Spike) zawsze wszędzie z nim chodzi i śpi z nim. Zawsze jak się nim bawiła i na przykład owy kot coś zrzucił w domku dla lalek to ona spokojnie ale stanowczo mówiła "Spike tak nie wolno, lalką mogło się coś stać" a teraz jak kot coś narozrabia to dosłownie na niego krzyczy. Podejrzewam że wyniosła to z przedszkola bo w domu każda sprawę załatwiało się rozmową i ewentualnie karą (jak już serio narozrabiała) nigdy na nią nie krzyczeliśmy.

Napewno wiele dobrego z tego przedszkola nie przynosi jezeli ta nauczycielka taka atmosfere stwarza.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ej autorko, ale tak z ręką na sercu, 5 latka nie umie trafić woreczkiem do hula hop? Przecież to nie dziurka od igły, tylko wielkie koło. Może faktycznie bardziej przyłóżcie się do jej rozwoju, bo słaba mowa, brak umiejętności kolorowania i wycinania, słaby rozwój fizyczny w tym wieku, jednak kiepsko wygląda. Aczkolwiek z nauczycielką porozmawiajcie i to dosadnie,bo przegina franca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Gość gość napisał:

co to za przedszkole, katolickie jakieś? To już nawet w przedszkolu religia? I jak tu ma być normalnie w tym kraju....

Moja córka ma 4 latka i u niej w przedszkolu również jest religia ,nie wiem czy raz w tygodniu czy 2 razy, ale jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ej autorko, ale tak z ręką na sercu, 5 latka nie umie trafić woreczkiem do hula hop? Przecież to nie dziurka od igły, tylko wielkie koło. Może faktycznie bardziej przyłóżcie się do jej rozwoju, bo słaba mowa, brak umiejętności kolorowania i wycinania, słaby rozwój fizyczny w tym wieku, jednak kiepsko wygląda. Aczkolwiek z nauczycielką porozmawiajcie i to dosadnie,bo przegina franca.

Masz rację może to tak wyglądać ale w domu jak rzucała woreczkiem do miski to bez problemu trafiła kiedy zapytałam ją dlaczego w przedszkolu jej nie wyszło to powiedziała że się wstydziła i bała że nie trafi, podejrzewam że się zestresowała i dlatego nie trafiła. Problemem jest to że mała w domu bez problemu koloruje (choć nie lubi) robi poprawnie ćwiczenia (z internetu pobrałam zestaw ćwiczeń dla przedszkolaka) robi sobie wycinanki z gazetek z Lidla ale w przedszkolu tak jakby się wstydziła i stresowała przez to nic jej nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A w innym przedszkolu jak sobie radziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×